Tom, Rozdzial
1 I,3 | zabraknie towaru, a sklepowi gości. Zaś polityki nie należy
2 I,5 | stosy biletów wizytowych. Gości jednak nie przyjmowano,
3 I,7 | sklepie nie ma nikogo z gości.~- No, ale dzisiaj toś się
4 I,9 | z dala od zaproszonych gości, rozlegały się śpiewy i
5 I,10| podkowę, ażeby zwabiała gości, a dopiero potem - myślano
6 I,11| zdrowie.~Jedni z wiejskich gości przyjeżdżają tu z wełną
7 I,11| ołówkiem.~Jednym z pierwszych gości był pan Łęcki; wziął Wokulskiego
8 I,11| Książę zaczął ściskać swoich gości nie panując już nad wzruszeniem;
9 I,12| szybko piszących i kilku gości z waszecia, z których jeden
10 I,14| w gabinecie, gdy nie ma gości). Nawet... mężem, boć spotykają
11 I,14| pan Tomasz miewał teraz gości. Odwiedził go hrabia Sanocki
12 I,18| przekładasz te graty, skoro nie ma gości w sklepie? - odparł Rzecki. ~-
13 I,18| nie widział i nie słyszał gości, którzy roili się i hałasowali
14 I,18| rachuje bez względu na ruch gości i rozmowy "panów" i punkt
15 I,19| obsługiwał przychodzących gości, sam będąc gościem, jeszcze
16 I,19| zważając na paru obecnych gości, którzy ze zdumieniem patrzyli
17 II,1 | jadalnym, i Hopferowi zwabiała gości; ale od pół roku coś w niej
18 II,1 | mam oddawać życie za tych gości, którzy mi wymyślają jak
19 II,1 | hałas, śmiechy chłopców i gości, alem nie podejrzywał figla. ~
20 II,1 | nieboszczyka Mincla i obsługiwał gości, rachował, wydawał resztę,
21 II,3 | dziecko?..."~Ponieważ nikt z gości już nie przychodził, Wokulski
22 II,3 | wielkiej uciesze garsonów i gości. ~I znowu po całych dniach
23 II,3 | baiser!~I natychmiast kilku gości powtórzyło ostatnią strofę: ~
24 II,4 | tajemniczej sztuki już czekał na gości; ale że gości jeszcze nie
25 II,4 | czekał na gości; ale że gości jeszcze nie było, więc Wokulskiego
26 II,4 | Hopfera, stołowe pokoje i gości, którzy drwili z niego;
27 II,5 | prezesowej zbiera się dużo gości. ~- Ach, panie! - zawołał
28 II,5 | byśmy znaleźć grono stałych gości. No, przede wszystkim bawi
29 II,10| delikatnie wyprosił stąd gości, i zbliżyłem się do pani
30 II,11| południem (jakoś nie było gości w sklepie) ni stąd, ni zowąd
31 II,12| Jego salony były pełne gości, a do przedpokoju sypały
32 II,13| prowadziłaby mu salon, zwabiała gości, uśmiechałaby się do możnych,
33 II,13| nagłej migreny musiała puścić gości.~Gdy pani Wąsowska rozmawiając
34 II,16| być źle!...~Za to wobec gości jest uniżony, a hrabiom,
35 II,17| podobny do niego.~Trzecia fala gości odwiedzała Wokulskiego nie
36 II,17| koncertach, teatrach, bawiłem jej gości i faktycznie potroiłem dochody
|