Tom, Rozdzial
1 II,4 | słowami; ile spojrzeniem Geista. ~- Onegdaj puszczałeś się
2 II,4 | Geist. ~Wokulski patrzył na Geista nieledwie z trwogą; w głowie
3 II,4 | retort!... ~Po odejściu Geista Wokulski był jak odurzony.
4 II,4 | rozumiem - pomyślał - tajemnicę Geista. On mnie zamagnetyzował..."~
5 II,4 | kłamstwem!... Rzekome wynalazki Geista i jego mądrość, moja szalona
6 II,4 | niego chyba do pracowni Geista" - pomyślał czując, że już
7 II,4 | sercem. Rozum ciągnął go do Geista, serce do Warszawy. Czuł,
8 II,4 | ulicach myślał: ~"Co do Geista, mam prawie dowód, że nie
9 II,4 | dokładniej?"~Zdziwiło go, że od Geista nie miał żadnej wiadomości. ~"
10 II,4 | szeptał. - Dlaczego nie idę do Geista do roboty?..." ~Usiadł na
11 II,4 | Co się tu wahać: metale Geista dadzą początek takiej cywilizacji,
12 II,4 | powiedziałaby na widok obdartego Geista i jego niezmiernych odkryć?
13 II,4 | przy stole i zaczął list do Geista. Nagle przerwał: ~"Paradny
14 II,5 | słyszałbym co o odkryciach Geista, gdyby mnie Suzin gwałtem
15 II,5 | się największy wynalazek Geista, gdyby nie miał być orężem,
16 II,8 | dodał myśląc o projektach Geista.~- Tak pan sądzi? - odpowiedziała
17 II,8 | do roboty. W laboratorium Geista lepiej zapełnię życie aniżeli
18 II,8 | spokojny. Jeżeli nie - wrócę do Geista. Na wszelki wypadek sprzedam
19 II,8 | gorsze - dla niej porzuciłem Geista... No, ale cóż lepszego
20 II,8 | ale cóż lepszego miałbym u Geista? Byłbym tak samo zależny
21 II,12| potem widział laboratorium Geista, gdzie rodziły się niezmierne
22 II,15| czy ja istotnie znałem Geista? czym widział jego dziwny
23 II,15| niej myślał... Pojadę do Geista, będę pracował od szóstej
24 II,17| paryski i przypomniał sobie Geista i jego słowa:~"Ludzkość
25 II,17| Starskiego.~Przypomniał sobie Geista w drewnianych sandałach,
26 II,17| zobaczył odrapany mur domu Geista i nieskończoną ilość schodów,
27 II,17| Może wynalazek tego Geista?... - pytał Rzecki.~- A
28 II,17| wspomnienia pani Stawskiej i Geista.~"Mówiąc prawdę - myślał -
29 II,17| chociażby do Zurychu.~- A do Geista nie pojechałbyś pan? - spytał
30 II,17| gdzieś w kanał... Ale czy do Geista pojechałbyś pan mając na
31 II,17| Znowu przypomniał sobie Geista i jego tajemniczy warsztat,
32 II,17| mierzwy kiedyś wykwitnie metal Geista!..."~W Ogrodzie Botanicznym
33 II,19| wynalazków tego mitycznego Geista, który także musi być patentowanym
34 II,19| Paryżu, u tego dziwnego Geista?... Jakieś metale... jakieś
35 II,19| w Paryżu o tego sławnego Geista myśląc, że Wokulski może
36 II,19| Drwiny całej Akademii z Geista mocno zachwiały nadziejami
|