Tom, Rozdzial
1 I,3 | kontuarem, na którym podczas lata łapał muchy, a w zimie kreślił
2 I,8 | ten okręt, który zeszłego lata widział Wokulski na Morzu
3 I,9 | Wokulskiemu przypomniały się lata dziecinne. Jakże mu wtedy,
4 I,10| weszliśmy do Turcji, a przez dwa lata następne ja, już sam, tułałem
5 I,11| wszystko, co prawidłowo lata, począwszy od muchy, skończywszy
6 I,12| teraz masz!... Przez długie lata oszczędzany kapitał uczuć
7 I,18| Kupferman, co już przez dwa lata grosza od pana nie widział,
8 I,18| jak Boga kocham. Już trzy lata, mówię tobie, chcę kupić
9 I,18| dwieście tysięcy, na stare lata, ale nie śpieszę się. Wyczytuję
10 I,19| mnie spędzili tę resztkę lata. I musisz to zrobić, choćby
11 I,19| prolongował kontrakt na dalsze lata i nie wypędzał przesadnymi
12 II,1 | tu jest u nas ze cztery lata. Do sklepu albo do piwnicy
13 II,1 | Stach był jeszcze ze trzy lata u Hopfera i przez ten czas
14 II,1 | mi z oczu. Dopiero we dwa lata napisał do mnie list z Irkucka
15 II,1 | Nieszczęśliwy mój Jaś był ze trzy lata chory, a z osiem... Ach,
16 II,1 | Warszawy. ~Przez dwa pierwsze lata tego rygoru Wokulski milczał.
17 II,2 | nie sądził, że na stare lata wezmą mnie za złodzieja... ~
18 II,2 | jeżeli nie pisał przez dwa lata. Wreszcie, od czego są rozwody?...
19 II,2 | Ludwik żył. Kto przez dwa lata nie pisze... ~- Mamo, dosyć!... ~-
20 II,3 | jeszcze w Irkucku przez cztery lata rozumu uczył. Żeby nie ty,
21 II,3 | człowieka. ~"Dwa ostatnie lata mojej egzystencji - mówił
22 II,4 | warto się skazać na całe lata niewoli. Nie tylko znalazłbym
23 II,4 | kilkoro. Za dwa albo za trzy lata, Stanisławie Piotrowiczu,
24 II,4 | namawiają mnie na stare lata. Wstydź się, panie Stanisławie
25 II,10| wyobraża sobie, że w ciągu lata zrobi z tego raj. Raj, który
26 II,10| stanęły mi w pamięci młode lata; że mimo woli rzuciłem okiem
27 II,11| tysięcy rubli, choć dwa lata temu miał ze trzydzieści
28 II,11| kobieta!... Trudno, już ze dwa lata jest w separacji z mężem."~
29 II,13| wartości, bo przez całe lata tłomaczył mi to Stach. Lecz
30 II,13| spostrzegłem się, że mi ktoś łata bieliznę; więc na Boże Narodzenie
31 II,14| na całe miesiące, może na lata.~"Cóż to za okropność już
32 II,15| przypomniały Wokulskiemu dawne lata.~Gdzie moje szczęście!..." -
33 II,17| on mógł, prawie przez dwa lata, mieszać się do podobnych
34 II,18| żegnałem na siedem lat? Lata minęły, Stach wrócił i znowu
35 II,19| Ochocki. - W początkach lata oświadczył się o pannę Izabelę
|