Tom, Rozdzial
1 I,10| STAREGO SUBIEKTA~ ~"...Mamy tedy nowy sklep: pięć okien frontu,
2 I,13| żelazo, póki gorące,~- Jeżeli tedy, kochany panie Stanisławie,
3 II,1 | chcę powiedzieć.) ~Jednego tedy wieczora piję u siebie herbatę (
4 II,1 | był eks-subiektem. Został tedy, jak Twardowski, uczepiony
5 II,2 | Ha! trudno... Posyłam tedy do odprasowania mój kapelusz,
6 II,2 | dodało mi otuchy. ~Wołam tedy: "Stróż!..."" Przez chwilę
7 II,2 | nachylając się rządca. ~- Więc tedy, jakeście szli z przednią
8 II,2 | orzechy... ~- Zbliżamy się tedy, panie Rzecki, do jakiejś
9 II,2 | korpus austriacki. Szlemy ich tedy do miasteczka z rozkazem,
10 II,2 | nią?... Ha!... zaczekam tedy na sprawiedliwość boską... ~
11 II,2 | eks-obywatelowi. - Jest tedy córka moja niebrzydka i
12 II,3 | Ruch nagle potęguje się; tędy bowiem przejeżdżają aż trzy
13 II,3 | siebie..."-szepnął. ~Skręcił tedy na prawo. Wyminął nieduży
14 II,4 | epoce krzemiennej. Na taką tedy ludzkość w biegu wieków
15 II,5 | wierzy w szczęście. Chcąc ją tedy wziąć na próbę (ale nikomu
16 II,6 | Gdzie pan jedziesz?... nie tędy... Ach, prawda, gotów pan
17 II,9 | STAREGO SUBIEKTA ~ ~"Mamy tedy rok 1879.~Gdybym był przesądny,
18 II,9 | ludzi o Wokulskim.~A więc tedy na pierwszą porcję: Stach
19 II,9 | szczęście mu służy.)~Wpada tedy mój elegant do sklepu w
20 II,9 | potwornego.~Zapamiętajże sobie tedy, kochany Ignacy, że pani
21 II,9 | razy ta sama sztuka.~Otóż tedy... Co ja chciałem powiedzieć?...
22 II,10| zasunięte.~Cofnąłem się tedy za firankę, ażeby choć mnie
23 II,10| prawdziwość skargi!..." - tak tedy mój rewirowy wziął lalkę
24 II,10| pani Stawskiej...~Cwałuję tedy na ulicę, buch w dorożkę,
25 II,10| ja nabrałem otuchy.~Idę tedy wieczorem, wciąż pełen otuchy,
26 II,10| zabłoconych, jak gdyby przeszedł tędy batalion piechoty - i mieli
27 II,11| jak kocieł asfaltu. - Otóż tedy, pamiętasz pan tych studentów
28 II,11| głowy.~- Właśnie... Otóż tedy... A najgorszy bestia to
29 II,11| Właśnie też... Otóż tedy, mości dobrodzieju... No
30 II,11| Maleskiemu nic nie brak!... Otóż tedy, jak panu wiadomo, baronowa
31 II,11| komornika z policją.~Drapie się tedy komornik z policją na trzecie
32 II,11| razy powtarzać. Zaczyna tedy pukać do okna baronowej
33 II,12| różnych rzeczy.~Naprzód tedy zauważył, że szlachta, lubo
34 II,17| dobroci niepojęty..."~"Tak tedy - myślał Wokulski - zanosi
|