Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
pnia 2
pnie 3
pniu 3
po 1091
pobawi 1
pobawic 1
pobiec 1
Frequency    [«  »]
1262 jak
1231 jest
1101 tak
1091 po
1066 pani
1064 mu
1042 mnie
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

po

1-500 | 501-1000 | 1001-1091

     Tom,  Rozdzial
1001 II,17| Wokulskiego nie wiadomo po co. Bo nawet już nie mówili 1002 II,17| szczęśliwy?~Cień przeleciał po twarzy Węgiełka.~- Dobra 1003 II,17| gospodaruje teraz dobrami po nieboszczce, dopóki się 1004 II,17| pan Starski, także wnuk po nieboszczce pani Zasławskiej, 1005 II,17| wnet przyszło mi do głowy: "Po cóżeś się, durny, z nią 1006 II,17| Nawet pocałować jej nie mogę po dawnemu i żeby nie święta 1007 II,17| wypychając go do sieni.~Po odejściu Węgiełka Wokulski 1008 II,17| Co się tu mścić nad nimi, po co ich tępić..."~Tego wieczora 1009 II,17| i ruchu przechodniów, i po prostu bał się zbyt daleko 1010 II,17| spał dobrze. ~W tydzień po odwiedzinach Węgiełka wpadł 1011 II,17| ze Starskim i dostał kulą po wierzchu żeber... Mówię 1012 II,17| się niepotrzebnie.~- No i po żebrach dostał niepotrzebnie - 1013 II,17| kiedy Starski połaskotał go po sercu i po żebrach, mój 1014 II,17| połaskotał go po sercu i po żebrach, mój baron, rozmyślając 1015 II,17| wydziedziczenia żony, gadał ze mną po całych dniach o pracowni 1016 II,17| gdyż spojrzał w aleję, po której niegdyś spacerował 1017 II,17| preferansie aniżeli tam sięgać po bezprzykładną chwałę.?..."~ 1018 II,17| czekam dziś o trzeciej po południu ; ~Wąsowska"~"Czego 1019 II,17| otworzył drzwi do salonu, po którym szybkimi krokami 1020 II,17| mu rękę~- W takim razie po cóż mnie pani wezwała? - 1021 II,17| Wąsowska wciąż chodziła po salonie.~- Doskonale się 1022 II,17| ma co mówić!... - zaczęła po chwili wzburzonym głosem. - 1023 II,17| przykrości... Zamyka się pan po parę miesięcy w domu, robi 1024 II,17| mnie na obiady i kolacje; po obiedzie jedziemy na spacer, 1025 II,17| prawda - rzekł Wokulski po namyśle. - Bo przecież, 1026 II,17| przesądy publiczne!... Ale po panu nie spodziewałam się 1027 II,17| feblik do Starskiego, to po cóż wyszła za barona?~- 1028 II,17| wyrabiacie przed ślubem i po ślubie?... Więc kobieta...~- 1029 II,17| niedołężny starzec!...~- Po cóż za niego wyszła, po 1030 II,17| Po cóż za niego wyszła, po co nawet słuchała jego miłosnych 1031 II,17| jej sługą. Chodziłem z nią po kościołach, koncertach, 1032 II,17| odczuwałem moją niewolę, żem po prostu nie śmiał patrzeć 1033 II,17| ciekawam.~Zaczęła chodzić po salonie. W Wokulskim zadrgał 1034 II,17| feblikach...~- O!... to po cóż mamy czekać na wątpliwe 1035 II,17| niewinność...~- Chociażby.~- I po kolei oszukując naiwnych, 1036 II,17| Starskim i dostaje kulą po żebrach... Świat traci, 1037 II,17| pan - rzekła zakładając po napoleońsku ręce - że pan 1038 II,17| do niej.~- I co pan zrobi po tym ciekawym odkryciu?~- 1039 II,17| prąd drażniący przeleciał po nim od stóp do głów.~"Ładne!..." - 1040 II,17| Wyrzuci mnie za drzwi?... Po cóż by mnie kokietowała. 1041 II,17| trzy razy więcej warte...~Po twarzy Wokulskiego przeleciał 1042 II,17| Wokulski przeszedł się po pokoju.~- Kiedy pan jedziesz 1043 II,17| lokacja?~- Pierwszy numer po Towarzystwie Kredytowym.~- 1044 II,17| możesz pan mieć pieniądze.~Po.wyjściu Ochockiego Wokulski 1045 II,17| którym przeszło rok temu po raz pierwszy rozmawiał z 1046 II,17| później... zobaczymy..."~Po południu wysłał długą depeszę 1047 II,17| taras i zaczęli spacerować po alei dotykającej amfiteatru.~- 1048 II,17| jest gatunek kobiet, które po to tylko żyją na świecie, 1049 II,17| panu za prelekcję - rzekła po chwili. - Zrobiła na mnie 1050 II,17| niegdyś pisma przeleciała po nim błyskawica żalu; ale 1051 II,17| nadzieję zakochania się po raz drugi i jak by pragnął 1052 II,17| Papo coraz słabszy. Płacze po kilka razy na dzień i byleśmy 1053 II,17| otrzymał telegram z Moskwy, po którym natychmiast wysłał 1054 II,17| gdybyś pan zwrócił się...~- Po co?~- Ażeby pozyskać jej 1055 II,18| do Moskwy, zdaje mi się po to, ażeby uregulować rachunki 1056 II,18| oświadczył się pani Stawskiej i po krótkim wahaniu został przyjęty. 1057 II,18| i zniszczyć wszelki ślad po sobie. Ale mam przeczucie, 1058 II,19| wszedł do sklepu, a robił to po kilka razy na dzień, mimo 1059 II,19| sprawunki robią się tylko po ludziach już umarłych.~" 1060 II,19| mówił radca oglądając się po pokoju - i miejsce, widzę, 1061 II,19| Wokulski awanturował się po Bułgarii, ja powiedziałem 1062 II,19| zostawia bez dyspozycji, po prostu rzuca w błoto, 1063 II,19| Bo tylko pomyśl. Pojechał po majątek, gdzie?... na wojnę 1064 II,19| głupstw - zakończył doktór.~Po czym wyszedł zostawiając 1065 II,19| piwo" - pomyślał Rzecki, a po chwili dodał półgłosem:~" 1066 II,19| domysły snują się człowiekowi po głowie!..."~Przykuty do 1067 II,19| zabicia czasu odczytywał, po raz nie wiadomo który, historię 1068 II,19| na myśl jego sen, kiedy po przedstawieniu Rossiego 1069 II,19| chciał okpić!~Doktór biegał po pokoju i gestykulował rękoma 1070 II,19| Więc stary zebrał manatki po dwu swoich żonach i przyjechał 1071 II,19| wyjdę za niego, a wyjdę nie po to, aby wyrzekać się moich 1072 II,19| sobą naiwnego inżynierka po to, ażeby w jego asystencji 1073 II,19| zawołał. - Chociaż... - dodał po namyśle.~- Czy ma pan jakie 1074 II,19| stosunki. Z tej sumy otrzymali po pięćset rubli: Węgiełek, 1075 II,19| robić u niego.~"Gdzie i po co w takim razie wyjechał? - 1076 II,19| rozmyślał i dziwił się, że teraz po całych dniach zaprzątały 1077 II,19| z kraju, dlaczego sklepu po nim nie odziedziczył bodajby 1078 II,19| moja, żona moja i ja... Po drugie zaś wszyscy troje 1079 II,19| wielmożnego pana niespokojna i po nocach nie sypia, a nawet 1080 II,19| jeszcze niemało zostanie po nim do widzenia nawet dla 1081 II,19| ucieszony Rzecki i posłał po doktora prosząc go, ażeby 1082 II,19| hipotezę.?...~- Mam. Stacha po prostu dręczyły wspomnienia 1083 II,19| takimi ludźmi!..."~W sobotę po rozejściu się subiektów 1084 II,19| wszystkie jednocześnie nakręcił. Po raz tysiączny w życiu przysłuchiwał 1085 II,19| się ruchowi martwych figur po tysiączny raz w życiu powtarzał :~" 1086 II,19| Tymczasem pan Izydor Gutmorgen po dłuższej nieobecności wrócił 1087 II,19| winowajca i przebierając palcami po kontuarze, mówił:~- Przepraszam 1088 II,19| zostać tu dziś na noc...~- Po co?...~- Bo, widzi pan, 1089 II,19| pokorą Gutmorgen - ale... po co pan darmo pracuje?...~- 1090 II,19| cofnął się...~- Biegnij po doktora Szumana!... - zawołał. - 1091 II,19| kokietować, czy tylko chce po wzruszeniach odpocząć, ażeby


1-500 | 501-1000 | 1001-1091

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License