Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
pancerny 1
panem 78
panewki 1
pani 1066
pania 138
paniami 1
panicza 2
Frequency    [«  »]
1231 jest
1101 tak
1091 po
1066 pani
1064 mu
1042 mnie
993 juz
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

pani

1-500 | 501-1000 | 1001-1066

     Tom,  Rozdzial
501 II,10| Mówiła panu mama - rzekła pani Stawska - jaki nas dziś 502 II,10| zapomniałam... - wtrąciła pani Misiewiczowa. ~Tymczasem 503 II,10| sobie wyobrazi - mówiła pani Stawska - że miałyśmy dziś 504 II,10| może na próżno przerażać pani Stawskiej, nie śmiałem zakomunikować 505 II,10| tylko:~- I czego ona chce od pani?~- Przyszła mnie prosić, 506 II,10| trzy godziny co dzień.~- A pani co na to?~- Mój Boże, cóż 507 II,10| anonimowy, w pisaniu których pani Krzeszowska odznacza się 508 II,10| nic. Bo czy mogłem radzić pani Stawskiej, aby odrzuciła 509 II,10| moich zacnych przyjaciółek, pani Stawska opowiadała mi jak 510 II,10| wciąż za owe dwa ruble.~Pani Stawska jest bardzo pobłażliwą 511 II,10| dziwiło i robiło przykrość pani Stawskiej.~Przede wszystkim 512 II,10| złodziejek.~Kiedy zapytała pani Stawska, czy jej nie smutno 513 II,10| nieszczęśliwy opętaniec...~Pani Stawska słysząc to zrobiła 514 II,10| nie wzbudzały zaufania w pani Stawskiej. Najczęściej bywały 515 II,10| słychać.~Na nieśmlałą uwagę pani Stawskiej, dlaczego nie 516 II,10| odpowiedziała :~- Z jaką, kochana pani? Ja już nie mam nikogo, 517 II,10| płacząc.~Jedyny pokój (mówi pani Stawska), w którym baronowa 518 II,10| łóżeczek i ich garderoby.~Pani Stawska w tym właśnie pokoju 519 II,10| będzie kiedy ubierać? - pani Stawska nie może zgadnąć.~ 520 II,10| choć odebrała odpowiedź, że pani Helena zna go bardzo mało, 521 II,10| mówić:~- Wyrządzi mi kochana pani wielką łaskę, prawdziwe 522 II,10| ten człowiek!... Niech mu pani powic, że on mnie zabije... 523 II,10| krzyczała i płakała pani baronowa.~Pani Stawska, 524 II,10| i płakała pani baronowa.~Pani Stawska, bardzo zmięszana, 525 II,10| do podobnych rzeczy?~- O, pani wszystko mogłaby z nim zrobić - 526 II,10| odparła baronowa.- Ale jeżeli pani nie chce uratować mnie od 527 II,10| wola boska... Niech więc pani przynajmniej spełni chrześcijański 528 II,10| człowiekowi, jak jestem dla pani życzliwa...~Pani Stawka 529 II,10| jestem dla pani życzliwa...~Pani Stawka usłyszawszy to podniosła 530 II,10| jej przebaczyć, że zacnej pani Helenie łzy zakręciły się 531 II,10| Opowiedziawszy to wszystko pani Stawka zakończyła pytaniem, 532 II,10| Mocny rumieniec oblał twarz pani Stawskiej ; odwróciła krzesło 533 II,10| żenić...~- Aha - wtrąciła pani Misiewiczowa. - Mówią coś 534 II,10| to prawda?..: - szepnęła pani Stawska. Nagle przycisnęła 535 II,10| on się żenił - rzekłem do pani Misiewiczowej. - Bo on chyba 536 II,10| wieczór żegnałem moje damy, pani Stawka była zmieniona i 537 II,10| znowu zaszedłem wieczorem do pani Stawskiej (było to w dzień 538 II,10| wyobrazi - mówiła - jaka ta pani Krzeszowska, mimo swoich 539 II,10| Prześliczne! - mówiła z ożywieniem pani Stawska. - Szczególniej 540 II,10| brzuszek?... za pozwoleniem pani - spytałem.~- Tak - rzekła 541 II,10| stanęła jak posąg. A kiedy pani Krzeszowska dotknęła jej 542 II,10| obudzi się, chce iść do pani baronowej, a kiedy tam jest, 543 II,10| pacierza.~Doprawdy - zakończyła pani Stawka półgłosem (Helunia 544 II,10| droga zabawka - wtrąciła pani Misiewiczowa~- Co tam droga, 545 II,10| jedną lalką - odpowiedziała pani Stawska.~- Zdaje mi się - 546 II,10| taka właśnie lalka. I gdyby pani raczyła wstąpić do sklepu...~ 547 II,10| podoba ci się, Heluniu, pani baronowa?~- Tak sobie - 548 II,10| to pan Wokulski. A wtedy pani baronowa mówi... Ach, jak 549 II,10| i podałem go Heli.~- Cóż pani baronowa mówi? - spytałem.~- 550 II,10| baronowa mówi? - spytałem.~- Pani baronowa mówi: "Jak to, 551 II,10| już nie słyszeliśmy nic o pani baronowej, tylko jej lokatorowie 552 II,10| otwierają się drzwi i wchodzi pani Stawska. Śliczna jak nigdy ( 553 II,10| myśleć, że ja kocham się w pani Stawskiej.~W końcu wydobywam 554 II,10| i wydaje głos, który dla pani Stawskiej brzmi jak "mama", 555 II,10| bardzo droga...~- Proszę pani - odpowiadam - jest to towar, 556 II,10| mu powiedziałem, że jest pani Stawka i po co przyszła, 557 II,10| nawet, że przypatruje się pani Stawskiej tak życzliwie, 558 II,10| w targ, wytłomaczyliśmy pani Helenie, że lalkę, jako 559 II,10| swoich zajęć, a ja zapytałem pani Heleny: co nowego w domu 560 II,10| odparła rumieniąc się. - Pani Krzeszowska zrobiła mi taką 561 II,10| od Nowego Roku.~- A czy pani zwróciła należność?~- Ach!... - 562 II,10| Ach!... - westchnęła pani Stawka upuszczając na ziemię 563 II,10| baronowej i niekiedy bywa u pani Stawskiej ; ale podczas 564 II,10| po południu odbieram od pani Stawskiej list, ażebym przyszedł 565 II,10| wypatrzył ze swych okien, że pani Stawka ubiera lalkę, a baronowa 566 II,10| wszystkim dziś, o dziewiątej, pani baronowa wpadła z rewirowym 567 II,10| rewirowym do mieszkania pani Stawskiej, kazała zabrać 568 II,10| wiem to od rewirowego), że pani Stawka nie chcąc, ażeby 569 II,10| baronowa ciągnie do mieszkania pani Stawskiej. Ale jak zaczęła 570 II,10| było już w domu. Służąca pani Stawskiej pogorszyła sprawę 571 II,10| się baronowej, wymyślała pani Stawskiej... Tyle tylko 572 II,10| częściej), pobiegłem do pani Stawskiej, a nawet pojechałem 573 II,10| jednak opowiedział historię pani Stawskiej z baronową i z 574 II,10| baba z tej baronowej... ale pani Stawka może spać spokojnie; 575 II,10| na niego z uwielbieniem. Pani Milerowa straciła niedawno 576 II,10| zgadywałem, co Stach zrobi dla pani Stawskiej...~Cwałuję tedy 577 II,10| od wszystkich opuszczonej pani Heleny. Mam pełne piersi 578 II,10| Na środku siedzi w fotelu pani Misiewiczowa, również z 579 II,10| dokoła niej pan Wirski, pani Wirska, właścicielka paryskiej 580 II,10| ogarnęły.~Ujrzawszy mnie pani Misiewiczowa zaczęła wylewać 581 II,10| gości, i zbliżyłem się do pani Stawskiej.~- Wolałabym nie 582 II,10| skołowaciałem. Byłbym przysiągł, że pani Stawka, jej matka, a nawet 583 II,10| rolety w oknach.~- Pamięta pani - rzekłem do pani Misiewiczowej - 584 II,10| Pamięta pani - rzekłem do pani Misiewiczowej - jak ja dawno 585 II,10| Gdyby były zasłonięte, pani Krzeszowska nie mogłaby 586 II,10| tego spodziewał? - odparła pani Misiewiczowa.~- Takie już 587 II,10| nasze szczęście - szepnęła pani Stawska.~Usiadłem na fotelu, 588 II,10| się jękliwym opowiadaniom pani Misiewiczowej o hańbie, 589 II,10| którym ja, konając u nóg pani Stawskiej, ośmielę się wyznać, 590 II,10| Rewirowy! - krzyknęła pani Misiewiczowa.~- Panie przyjmują? - 591 II,10| Jest Wokulski - rzekłem do pani Stawskiej i pokręciłem wąsa. ~ 592 II,10| wąsa. ~Na cudnej twarzy pani Heleny ukazał się rumieniec 593 II,10| Dopieroż bym...~Wszedł Stach. Pani Helena wysunęła się na jego 594 II,10| zaczęła nie wiem już który raz pani Misiewiczowa swoją mowę 595 II,10| zachowanie tak naturalne, że pani Misiewiczowa przestała jęczeć, 596 II,10| Misiewiczowa przestała jęczeć, a pani Stawka jakby raźniej spojrzała 597 II,10| wstydziłeś się... - zaczęła pani Misiewiczowa.~- Trzeba czekać 598 II,10| Wokulski - dowieść w sądzie pani baronowej, że kłamie, wytoczyć 599 II,10| zupełnie naturalnym głosem pani Misiewiczowa zrywając ż 600 II,10| interesie - rzekł Stach do pani Stawskiej (pilno mu widać 601 II,10| pożegnać , temu osłu!). - Pani rzuciła swoje lekcje?~- 602 II,10| lekcje?~- Tak.~- Niech je pani rzuci raz na zawsze. To 603 II,10| i niepopłatna. Niech się pani weźmie do handlu.~- Ja?..~- 604 II,10| do handlu.~- Ja?..~- Tak, pani. Pani umie rachować?~- Uczyłam 605 II,10| handlu.~- Ja?..~- Tak, pani. Pani umie rachować?~- Uczyłam 606 II,10| buchalterii... - szepnęła pani Stawska. Była tak czegoś 607 II,10| sklepu. Czy więc przyjmie pani miejsce kasjerki z płacą... 608 II,10| zwróciła się do córki pani Misiewiczowa robiąc przy 609 II,10| której wytoczono...- rzekła pani Stawka i rozpłakała się.~ 610 II,10| też za jego krociami?).~Pani Stawka ze swej strony zachwyca 611 II,10| i leży kupa cegieł; ale pani Stawka wyobraża sobie, że 612 II,10| zapomniałem o szkaradnym procesie pani Krzeszowskiej przeciw tej 613 II,10| tej czystej, tej cudnej pani Stawskiej, kiedy, jakoś 614 II,10| A, znowu cała awantura! Pani Stawka siedzi blada na stołeczku, 615 II,10| siedzi blada na stołeczku, a pani Misiewiczowa ma na głowie 616 II,10| dodałem, ażeby zwrócić uwagę pani Misiewiczowej, w innym kierunku.~ 617 II,10| procesie, na co ta kochana pani odpowiedziała mi długim 618 II,10| rodzinę, o możliwym uwięzieniu pani Stawskiej, o tym, że się 619 II,10| rozmawiali o czym innym, nie o pani Stawskiej.~- O, zacny panie 620 II,10| kobiet, okrytych... - zaczęła pani Misiewiczowa.~Ale Stach 621 II,10| podał jej rękę, adwokat pani Stawskiej, Wirski wziął 622 II,10| osób. Na lewo od stołu - pani Krzeszowska, jej robaczywy 623 II,10| pierwszej bytności Wokulskiego u pani Stawskiej rzucił baronowej 624 II,10| co innego, że mianowicie pani Krzeszowska zostawszy właścicielką 625 II,10| lorda.~Sędzia zwrócił się do pani Krzeszowskiej.~- Cóż, pani 626 II,10| pani Krzeszowskiej.~- Cóż, pani wciąż nie chce trzymać tych 627 II,10| żadne skarby! - jęknęła pani baronowa. - Po całych nocach 628 II,10| Boże!... - krzyknęła znowu pani baronowa zataczając się.~- 629 II,10| łzami.~- Słowo honoru, że ta pani ma halucynacje - rzekł Maleski. 630 II,10| Ale tak!... Niech nam pani baronowa zabierze umeblowanie.~ 631 II,10| doradcę...~- Ale my mamy do pani pretensję o szkody i straty! - 632 II,10| głosy współczucia, kucharka pani Stawskiej zapłakała. Żydki 633 II,10| śniadanie. Stach wyszedł, a pani Misiewiczowa zaczęła nawoływać 634 II,10| jakich kropli trzeźwiących?~- Pani słabo?~- Jeszcze nie, choć 635 II,10| i zaklęła go....~- Ależ, pani, to wszystko niepotrzebne... 636 II,10| co to, to nie, szanowna pani - odezwałem się trochę niecierpliwie. - 637 II,10| staruszki i podszedłem do pani Stawskiej.~- Jakże się pani 638 II,10| pani Stawskiej.~- Jakże się pani czuje?~- Doskonale! - odpowiedziała 639 II,10| młot. Spojrzałem wokoło. Pani Misiewiczowa widocznie modliła 640 II,10| się z zamkniętymi oczyma, pani Stawka była bardzo blada, 641 II,10| blada, lecz zdecydowana, pani baronowa szarpała swoją 642 II,10| tłomaczyła starszej :~- To, widzi pani: ta ładna pani ukradła tamtej 643 II,10| To, widzi pani: ta ładna pani ukradła tamtej pani lalkę...~- 644 II,10| ładna pani ukradła tamtej pani lalkę...~- Także miała się 645 II,10| może kraść magle...~- To pani ukradłaś magle - odezwał 646 II,10| ułożyłem wczoraj na obronę pani Stawskiej, a na pohańbienie 647 II,10| zacząłem oglądać się po sali.~Pani Misiewiczowa wciąż modliła 648 II,10| za nią Marianna płakała. Pani Krzeszowska miała szarą 649 II,10| Wokulski ściskał pięści, a pani Stawka spoglądała kolejno 650 II,10| kumoszka do starszej.~- Żebyś pani tak zdrowa była! - mruknął 651 II,10| z gniewem kumoszka.~- A pani skonasz na konwulsje i będą 652 II,10| zawołał sędzia. - Co pani Krzeszowska mówi o sprawie?~- 653 II,10| sędzio! - zaczęła deklamować pani baronowa wysunąwszy nogę 654 II,10| bardzo podobała się tej oto pani - wskazała na Stawską - 655 II,10| Oskarżona bywała u pani?~- Tak, wynajmowałam 656 II,10| zobaczył z okna, że ta pani (która mieszka vis á vis 657 II,10| jest rzeczywiście u tej pani. Na drugi dzień więc udałam 658 II,10| sama lalka, która była u pani Krzeszowskiei? - spytał 659 II,10| Maruszewicz powiedział to pani Krzeszowskiej?~- Właściwie... 660 II,10| zwrócił się do służącej pani Krzeszowskiej.~- U was była 661 II,10| Zupełnie taka sama była u pani tam w pokoiku...~- Czy to 662 II,10| kładąc lalkę na stole. - Co pani Stawka powie?... - dodał.~- 663 II,10| pana Wokulskiego...~- A ile pani dała za nią?... - syknęła 664 II,10| kosztuje piętnaście...~- Kto pani sprzedał lalkę? - zapytał 665 II,10| indagowała baronowa.~- Nie! Pani już nic i nigdy nie sprzedadzą 666 II,10| zgromił sędzia.~- Gdzie pani swoją lalkę kupiła? - spytał 667 II,10| wewnątrz znajdzie moją firmę.~Pani baronowa zaczęła się niepokoić.~ 668 II,10| i kryjąc twarz w suknię pani Stawskiej, zawołała:~- Ach, 669 II,10| wewnątrz i podając maskę pani baronowej rzekł:~- Nu, niech 670 II,10| baronowej rzekł:~- Nu, niech pani przeczyta, co tam napisano?~ 671 II,10| Ta wasza lalka, od pani Krzeszowskiej?...~- Ta...~- 672 II,10| nie odpowiedzieć prawdy. A pani oskarżycielka słyszy, co 673 II,10| co, ukradła?... Widzisz pani, co się teraz zrobiło z 674 II,10| do swojej sąsiadki.~- Ale pani się nie wygrzebiesz... - 675 II,10| skończywszy czytanie - może pani podać skargę o potwarz.~ 676 II,10| przyjemnie, że mogę powinszować.~Pani Krzeszowska dostała spazmów, 677 II,10| wychodzić. Wokulski podał rękę pani Stawskiej, ż którą wysunął 678 II,11| rozpisałem się o sprawie pani Stawskiej. Oto dlaczego...~ 679 II,11| zwątpienia; lecz proces pani Stawskiej doprowadził mnie 680 II,11| Bo zastanów się tylko... Pani Stawka jest zacności kobieta, 681 II,11| kiedym na niego patrzył), a pani Stawka miała sprawę o kradzież...~ 682 II,11| proroctwa :~Po pierwsze - pani Stawka wyjdzie za mąż za 683 II,11| Wokulski był wieczorem u pani Stawskiej i siedział do 684 II,11| oddawał wielkie pochwały pani Stawskiej, co nawet trochę 685 II,11| był ani u Milerowej, ani u pani Stawskiej, ale za to mnie 686 II,11| że robi aluzję do procesu pani Stawskiej.) Nie rozumiem - 687 II,11| spytałem.~- Co za pani Stawska! - mówił doktór. - 688 II,11| że jej powie: "Dobranoc pani, już poznałem jej karty 689 II,11| opowiedziałem mu wszystko, co wiem o pani Stawskiej, dodając:~- Umrę, 690 II,11| trudno skleić, co pęknie.~- Pani Stawka zrobi to.~- Bodajby.~- 691 II,11| może byśmy jutro poszli do pani Stawskiej na wieczór?...~ 692 II,11| biły!...~Z rana wysłałem do pani Stawskiej liścik donosząc, 693 II,11| jeszcze,coś wymyślić dla pani Misiewiczowej. Tym sposobem 694 II,11| odbierzemy! "W kwadrans byliśmy u pani Stawskiej. Rozkosz jak nas 695 II,11| wysypała kuchnię piaskiem, pani Misiewiczowa ubrała się 696 II,11| suknię tabaczkowego koloru, a pani Stawka miała dziś takie 697 II,11| to był za wieczór!... Jak pani Stawka dziękowała nam za 698 II,11| dobry duch skierował oczy pani Misiewiczowej na "Kurier"~- 699 II,11| sposępniał i zamiast w oczy pani Stawskiej zaczął patrzeć 700 II,11| Proszę pana!... - odparła pani Misiewiczowa trzęsąc ręką. 701 II,11| chwilę wykrzykując z radości; pani Misiewiczowa i ja usiedliśmy 702 II,11| tych okien!), a Wokulski i pani Stawska uplacowali się na 703 II,11| słyszałem, o czym rozmawiała pani Stawka z Wokulskim. A musiało 704 II,11| nazwisko... - opowiadała pani Misiewiczowa.~"...Owszem, 705 II,11| mówiła rumieniąc się pani Stawska.~"...I nie będę 706 II,11| rzekłem półgłosem do pani Misiewiczowej.~Spojrzała 707 II,11| Od doktora pojechałem do pani Misiewiczowej. Stawska była 708 II,11| żadnych wstępów zaczynam :~- Pani dobrodziejko!... Czy sądzi 709 II,11| dobrodziejko!... Czy sądzi pani, że Wokulski jest godnym 710 II,11| Jeżeli więc zgadza się pani, że to człowiek zacny, to 711 II,11| człowiek zacny, to muszę pani dodać, pod największym sekretem, 712 II,11| się, oprócz sklepu... Ale, pani dobrodziejko!...pieniądze 713 II,11| wtrąciła spiesznie pani Misiewiczowa.~- Otóż to!... - 714 II,11| tej samej... Jej samej, pani Heleny Stawskiej, trzeba 715 II,11| Cała rzecz w tym, ażeby pani Stawka nie opierała się...~- 716 II,11| bywał tu jak najczęściej, a pani... niech dobrze usposabia 717 II,11| lalka?~- No, jakże?... Gdyby pani Stawka nie kupiła u nas 718 II,11| nie wzruszyłby się losem pani Heleny, pani Helena nie 719 II,11| wzruszyłby się losem pani Heleny, pani Helena nie pokochałaby go, 720 II,11| jakieś gorętsze uczucie dla pani Stawskiej, to dopiero od 721 II,11| powiadasz pan?...~- Bah! Czy to pani nie widziała, jak wczoraj 722 II,11| myśl zakochania Stacha w pani Helenie, jak ja to wszystko 723 II,11| najmniejszej wątpliwości, że i pani Stawka, i Wokulski wpadli 724 II,11| chłopak sprowadza się do pani Stawskiej i siedzi tam choćby 725 II,11| dzień wszystko opowiada mi pani Misiewiczowa, rozumie się 726 II,11| że Wolkulski kocha się w pani Stawskiej.~- Rany boskie! - 727 II,11| dowiedziała się o tym od pani Kolerowej...~- A ona skąd?~- 728 II,11| Kolerowej...~- A ona skąd?~- Pani Kolerowej powiedziała pani 729 II,11| Pani Kolerowej powiedziała pani Radzińska, a pani Radzińskiej 730 II,11| powiedziała pani Radzińska, a pani Radzińskiej pod najświętszym 731 II,11| powierzyła tajemnicę pani Denowa, wiesz pan, ta przyjaciółka 732 II,11| wiesz pan, ta przyjaciółka pani Misiewiczowej.~- Jakaż nieostrożna 733 II,11| Misiewiczowej.~- Jakaż nieostrożna pani Misiewiczowa!...~- Ale! - 734 II,11| dziesiąty... oni siedzą, a pani Krzeszowskiej rośnie wątróbka 735 II,11| Ktoś nas zamknął, pewnie pani baronowa." - "Panowie żarty 736 II,11| wrzask, a na drugim piętrze pani baronowa dostaje najstraszniejszych 737 II,11| człowiek nerwowy, uciekł do pani Krzeszowskiej, a tymczasem 738 II,11| przyjemności pożegnać szanownej pani"- odpowiada Patkiewicz i 739 II,11| złożyła wczoraj wizytę pani Stawskiej...~Oj! do licha... - 740 II,11| Baronowa przyszła do pani Stawskiej, spłakała się, 741 II,12| odezwała się na cały głos pani z de Ginsów Upadalska do 742 II,12| z de Ginsów Upadalska do pani z Fertalskich Wywrotnickiej.~ 743 II,12| Pantarkiewiczówny i słówko pani z de Ginsów Upadalskiej 744 II,12| wpływem nieostrożnego słówka pani z de Ginsów Upadalskiej, 745 II,12| zeszłego nie chciał ofiarować pani Krzeszowskiej dziesięciu 746 II,12| znać, że w salonie czeka pani Wąsowska. Panna Izabela 747 II,12| wybiegła tam i zastała, oprócz pani Wąsowskiej, kuzynka Ochockiego, 748 II,12| Powinien być wesoły - wtrąciła pani Wąsowska - gdyż przez całą 749 II,12| pory nigdy nie pocałuję pani w rękę... Przysięgam...~- 750 II,12| mnie pan w obie - odparła pani Wąsowska.~- Czy mogę złożyć 751 II,12| Wczoraj rano - odpowiedziała pani Wąsowska. - Ale dwa razy 752 II,12| Słyszałam również - mówiła pani Wąsowska - że Wokulski oświadczył 753 II,12| Bardzo źle - odparła pani Wąsowska. - Starski już 754 II,12| Owszem. I cóż dalej? - badała pani Wąsowska nie bez odcienia 755 II,12| przywiąże mnie do niego.~Pani Wąsowska nieznacznie przygryzła 756 II,12| Powiem ci coś - ciągnęła pani Wąsowska tonem niezwykłego 757 II,12| niedobrze - sucho zakończyła pani Wąsowska czując, że rozmowa 758 II,12| przerwało wejście Ochockiego. Pani Wąsowska znowu bardzo serdecznie 759 II,12| odwrócił się bokiem do pani Wąsowskiej i spoglądając 760 II,12| na nic nie zdało - rzekła pani Wąsowska.~- Bardzo proszę, 761 II,12| Wąsowska.~- Bardzo proszę, moja pani - odparł z oburzeniem. - 762 II,12| mniej obrzydliwa? - spytała pani Wąsowska.~- Nam wolno.~- 763 II,12| odpowiedziała drwiąco pani Wąsowska.~- Co to za szczęście?... 764 II,12| się pan - rzekła dumnie pani Wąsowska.~- No, to pocałuję 765 II,12| kocham!... Nie chcę być u pani na obiedzie... tu wysiadam...~- 766 II,12| parę dni po odwiedzinach pani Wąsowskiej Wokulski zastał 767 II,12| wszystko stanie się według woli pani rzekł - czy mnie przyjęłaby 768 II,12| rzekł - czy mnie przyjęłaby pani za towarzysza?...~- Jeżeli 769 II,12| ja mogę zasłużyć na łaskę pani? - spytał biorąc za rękę. - 770 II,12| Litości nie chcę. Ale niech pani tylko pomyśli, co ja pocznę, 771 II,12| pocznę, tak długo nie widząc pani? Prawda, że i dziś widujemy 772 II,12| widujemy się bardzo rzadko; pani nawet nie wie, jak wlecze 773 II,12| czekają... Ale dopóki mieszka pani w Warszawie, mówię sobie: 774 II,12| ten dom...~Ach, mogłaby pani spełnić uczynek miłosierny 775 II,12| przywidzenia... Wszak zna pani to zdanie, że najgorsza 776 II,12| oryginalnego!... powiadam pani - mówił. - Kolacja, rozumie 777 II,12| zakończenie, dla amatorów, wie pani co?... Kasza!... Prawdziwa 778 II,12| to nie pomagało, szedł do pani Stawskiej, u niej spędzał 779 II,12| uczuł przykrość. Lecz pani Stawska opowiadała to z 780 II,12| Spostrzegł również, że pani Stawska nigdy nie zajmuje 781 II,12| wieczora rzekł do niej :~- Wie pani, co mi się zdaje, kiedy 782 II,12| Zdaje mi się, że gdyby pani dotknęła człowieka ciężko 783 II,12| bardzo zakłopotana.~- Nie, pani. Ja myślę, że tak jak pani 784 II,12| pani. Ja myślę, że tak jak pani wyglądały kobiety święte.~- 785 II,12| ma rację - potwierdziła pani Misiewiczowa.~Pani Stawska 786 II,12| potwierdziła pani Misiewiczowa.~Pani Stawska zaczęła się śmiać.~- 787 II,12| zakończyła z desperacją w głosie.~Pani Misiewiczowa nieznacznie 788 II,12| Swoich uczuć dla Wokulskiego pani Stawska nie umiałaby określić. ~ 789 II,12| majątek. Dużo mówiono o nim, i pani Stawka zaczęła się nim interesować 790 II,12| diabelnie energiczny ", pani Stawskiej podobał się frazes: " 791 II,12| najprędzej do siebie, gdyż pani Stawska nigdy do nikogo 792 II,12| wiedzą zniżył im komorne, pani Stawska (lubo jej wszyscy 793 II,12| człowiek! - mówiła jej nieraz pani Mîsiewiczowa.~Pani Stawska 794 II,12| nieraz pani Mîsiewiczowa.~Pani Stawska słuchała w milczeniu, 795 II,12| wcale tego nie pochwala.~W pani Stawskiej zaczęła budzić 796 II,12| miejsce w sklepie.~Wówczas pani Stawska wyznała przed samą 797 II,12| z ogródkami o WokuIskim. Pani Denowa, pani Kolerowa i 798 II,12| WokuIskim. Pani Denowa, pani Kolerowa i pani Radzińska 799 II,12| Denowa, pani Kolerowa i pani Radzińska tłomaczyły jej, 800 II,12| rozumiejąc, co mówi.~- Niech go pani pokocha, to znajdzie się 801 II,12| Pod wpływem tych zwierzeń pani Stawska szczuplała, mizerniała, 802 II,12| nawet przed kim zwierzyć, pani Stawska nie spostrzegła 803 II,12| spostrzegła zmiany w postępowaniu pani Milerowej, nie zauważyła 804 II,12| kupcowa. - O, dziś jest pani mizerniutka... Pan Wokulski 805 II,12| powinien już pozwolić, ażeby pani tak pracowała...~Pewnego 806 II,12| w drugiej połowie marca, pani Stawska wróciwszy do domu 807 II,12| Domyślam się, że to sprawka pani Krzeszowskiej, i rzucam 808 II,12| Pierwszy raz w życiu w pani Stawskiej obudziła się lwica. 809 II,12| tak było ? - powtórzyła pani Stawska.~- A mąż ?~- Gdzież 810 II,12| zażądał. Co mnie obchodzi pani Denowa czy Radzińska albo 811 II,12| tylko - kochajcie się?~Pani Misiewiczowa umilkła, przerażona 812 II,12| Nad wieczorem zaszedł do pani Misiewiczowej, ażeby się 813 II,12| dowiedział się z ust matki, że pani Stawska dlatego tylko nie 814 II,13| zawraca głowę amorami jakiejś pani Stawskiej. Nie trzeba było 815 II,13| raz panna Rzeżuchowska do pani Wąsowskiej.~- Kto wie, gdzie 816 II,13| tragiczna!... - odpowiedziała pani Wąsowska patrząc na Wokulskiego.~ 817 II,13| panu?...~- Przyznam się pani, że nawet nie uważałem, 818 II,13| mógłby umrzeć bez żalu. Pani Wywrotnicka jest nim zachwycona, 819 II,13| Wywrotnicka jest nim zachwycona, a pani Rzeżuchowska ma zamiar wydać 820 II,13| Marianną. Zgodziła jakaś pani w aksamitach do służby, 821 II,13| powiedziałem Wysockiej: "Wie pani Wysocka co, może ja się 822 II,13| śmiało.~- "Bo - rzekła mi pani Wysocka - jakbyś się ożenił 823 II,13| mikroskopijnym stoliczku, siedziała pani Wąsowska z Ochockim.~- Moja 824 II,13| pannę Izabelę. - Widzi pani?...~- Od godziny - odparła 825 II,13| Od godziny - odparła pani Wąsowska. - Ale zdaje mi 826 II,13| zmieniony. Żal mi go.~- O, niech pani będzie spokojna o Wokulskiego. 827 II,13| rezerw...~- Mówisz pan o tej pani... jakże ona... Sta... Star?...~- 828 II,13| niewdzięczniku?~- Alboż pani jest moją kochanką?... Nie 829 II,13| nawet wiem, dlaczego lepiej. Pani wzdycha do Wokulskiego.~ 830 II,13| znajomych mi dam jesteś pani jedyną kobietą, która naprawdę 831 II,13| ostrzegam, że mogę się mylić.~Pani Wąsowska uśmiechnęła się.~- 832 II,13| cierpień - odpowiedziała pani Wąsowska. - Wiesz pan co - 833 II,13| zamiaru być wielbicielem pani.~- Ja proponuję panu przyjaźń.~- 834 II,13| Porzucasz mistrza? - spytała pani Wąsowska.~- Ależ to jest 835 II,13| odezwał się Ochocki. - Może pani siądzie?~Ale panna Izabela 836 II,13| panie Ochocki - rzekła pani Wąsowska - że prędzej zostaniesz 837 II,13| tu jest zdrowa! - rzekła pani Wąsowska, pogardliwie obwodząc 838 II,13| obleciał wszystkie sale... Pani Rzeżuchowska z powodu nagłej 839 II,13| musiała puścić gości.~Gdy pani Wąsowska rozmawiając po 840 II,13| mu pan?... - oburzyła się pani Wąsowska.~- Nigdy! Jestem 841 II,13| przegra mężczyzna.~- Nie, pani. Przegra kobieta, i to na 842 II,13| rozmawiać z panią Wywrotnicką, pani Wąsowska zbliżyła się do 843 II,13| impertynentem? - zapytała pani Wąsowska.~- Przeprosił mnie - 844 II,13| Był tu Wokulski - mówiła pani Wąsowska - i dosyć nagle 845 II,13| chrząkał, nareszcie rzekł:~- Pani Stawka jest jakaś markotna. 846 II,13| dorożkę i kazał jechać do pani Misiewiczowej.~- Przybiegłem 847 II,13| zawołał uradowany. - Wie pani, Stach będzie tu dzisiaj... 848 II,13| Zdaje mi się (ale mówię to pani w największej tajemnicy), 849 II,13| Czyby tak?... - rzekła pani Misiewiczowa składając ręce.~- 850 II,13| kiedy Helunia już spała, a pani Misiewiczowa odchodziła 851 II,13| Łęckiej!..." - pomyślała pani Stawka i serce jej spieszniej 852 II,13| dopiero po kilku latach i wie pani, co się pokazało?..~Pani 853 II,13| pani, co się pokazało?..~Pani Stawska podniosła na niego 854 II,13| tak trafia... - szepnęła pani Stawska.~- Kto wie?... Kto 855 II,13| wieczorów przepędzanych w domu pani Stawskiej Wokulski stosunkowo 856 II,13| Może zazdrości, że bywasz u pani Stawskiej, że jej płacisz 857 II,13| odezwała się zakłopotana pani Misiewiczowa.~- Cóż to za 858 II,13| paru lat, i basta. Jakże pani sądzi?... - zapytał Stawskiej.~- 859 II,13| nas nie słyszy nikt obcy.~Pani Stawska umilkła ku wielkiemu 860 II,13| ku wielkiemu zmartwieniu pani Misiewiczowej, którą przerażała 861 II,13| przechodząc ulicą spotkał karetę pani Wąsowskiej. Ukłonił się 862 II,13| dopędził go służący.~- Jaśnie pani prosi...~- Co się z panem 863 II,13| Co to znaczy? - ciągnęła pani Wąsowska. - Wyglądasz pan 864 II,13| Molinarim...~- Myli się pani. Tak dalece nie jestem zazdrosny, 865 II,13| zbyt ostre! - zgromiła go pani Wąsowska. - Cóż to, więc 866 II,13| opuściło Wokulskiego.~- Pani łaskawa, nie udawajmy, że 867 II,13| udawajmy, że się nie rozumiemy. Pani wie, że dla mężczyzny kochającego 868 II,13| traktowaniem, wówczas... pojmuje pani?... Zaczynamy przypuszczać, 869 II,13| Jasno się wytłumaczyłem?...~Pani Wąsowska rzuciła się na 870 II,13| że naoczni świadkowie: pani Krzeszowska, pan Maruszewicz...~ 871 II,13| pochwycił się za głowę.~- I pani wierzy temu?~- Nie, ponieważ 872 II,13| Wokulski ujął za rękę. - Pani droga - szepnął - cofam 873 II,13| Molinariego... Przysięgam pani, że czczę pannę Izabelę 874 II,13| Był tak wzruszony, że pani Wąsowskiej żal go się zrobiło.~- 875 II,13| tam, do Beli i...~- I co pani?~- I przyznaj, że umiem 876 II,13| był chory?...~- Gorzej, pani - odpowiedział nie siadając. - 877 II,13| Pan mnie?..~- Tak, pani, obraziłem panią podejrzeniami. 878 II,13| dalej... Czuję tylko, że ma pani prawo nie przyjmować mnie 879 II,13| człowieka, który nie ocenił pani... śmiał posądzać...~Panna 880 II,13| niech pan siada.~- Niech pani nie spieszy się z przebaczeniem, 881 II,13| tak o nią chodzi...~- I to pani mówi, panno Izabelo?...~- 882 II,13| coś zdjął z szyi.~- Niech pani przyjmie to ode mnie - rzekł 883 II,13| otwierając medalion. - Widzi pani blaszkę lekką jak pajęczyna?... 884 II,13| mniejsza o nie... Oddając go pani, składam moją przyszłość...~- 885 II,13| niej była jedyną rywalką pani. Jedyną... - powtórzył z 886 II,13| dziś rano. Dlatego oddaję pani ten amulet. Odtąd, oprócz 887 II,13| ten amulet. Odtąd, oprócz pani, już nie mam innego szczęścia 888 II,13| szczęścia na świecie; została mi pani albo śmierć.~- Jeżeli tak, 889 II,13| subiekt pokręcił głową.~- Pani Stawska - rzekł - już nie 890 II,13| drugą Wokulski pojechał do pani Stawskiej. Była bardzo mizerna; 891 II,13| Wokulski - słyszałem, że pani chce opuścić Warszawę?~- 892 II,13| mi o tym Rzecki i pozwoli pani, że postaram się o sprawdzenie 893 II,13| sprawdzenie tej wiadomości...~Pani Stawska zalała się łzami.~- 894 II,13| O tej samej godzinie pani Wąsowska była z wizytą u 895 II,13| Nareszcie..: - rzekła pani Wąsowska. - Myślałam, że 896 II,14| MAŁŻONKOWIE~ ~Od połowy kwietnia pani baronowa Krzeszowska nagle 897 II,14| Ale od połowy kwietnia pani baronowa złagodniała.~Złożyło 898 II,14| poufnym zapytaniem, czy pani baronowa nie wie czego o 899 II,14| się ostatecznych środków.~Pani baronowa solennie upewniła 900 II,14| konferencję, w trakcie której pani parę razy zaniosła się od 901 II,14| kilku dniach do mieszkania pani Krzeszowskiej zgłosiło się 902 II,14| pan baron jest w domu... Pani baronowa, zamiast wpaść 903 II,14| energicznie zadzwoniono do drzwi. Pani baronowa posłała naprzód 904 II,14| nazwany Leonem. - Chyba jaśnie pani żartuje. Według umowy z 905 II,14| panem mam mieć swój pokój...~Pani baronowa zmieszała się.~- 906 II,14| sprzęty?... - zawołała pani łamiąc ręce.~- Niechże jaśnie 907 II,14| łamiąc ręce.~- Niechże jaśnie pani nie robi skandalu przy służbie!... - 908 II,14| ciasną na niego), wrócił do pani baronowej i poważnie zasiadł 909 II,14| sztosie.~- Zamelduj mnie pani baronowej - rzekł pan Krzeszowski 910 II,14| sam zaczął podsłuchiwać.~Pani baronowa, siedząca z książką 911 II,14| po raz drugi - że składam pani uszanowanie w takich warunkach...~- 912 II,14| ja gotów jestem zapomnieć pani wszystko, co dotyczy mojej 913 II,14| Na nieszczęście, raczyła pani wprowadzić w grę moje nazwisko, 914 II,14| powtórzyła baronowa.~- Tak, pani - odparł baron kłaniając 915 II,14| kapeluszem w ręku. - Daruje pani, że dotknę tej niemiłej 916 II,14| chwili na przykład podoba się pani mieć trzy procesy: dwa 917 II,14| się to zdarzyło niejakiej pani Stawskiej dzięki troskliwości 918 II,14| Stawskiej dzięki troskliwości pani baronowej Krzeszowskiej...~- 919 II,14| spotkałem w życiu. Niech pani nie obraża ten superlatyw 920 II,14| zastosowany do osoby obcej i niech pani raczy mi wierzyć, że pani 921 II,14| pani raczy mi wierzyć, że pani Stawska jest kobietą, która 922 II,14| odpowiedzi. A ponieważ, pani baronowo, ja mam honor znać 923 II,14| chcesz, mój mężu? - zapytała pani baronowa już pewnym głosem.~- 924 II,14| zakończyć procesy i dać pani opiekę... Dla dopięcia tego 925 II,14| najuboższego człowieka!...~- Zatem pani odrzucasz moją opiekę, którą 926 II,14| szacunku o swojej klientce, do pani Stawskiej napisał list z 927 II,14| bliższe stosunki.~W zamian pani baronowa, co z jej strony 928 II,14| Wokulskiego!...~- Niemniej jednak pani baronowa nazwała nas szachrajami...~ 929 II,15| nieszczęście?...~- Nie, pani. Mój wspólnik wzywa mnie.~- 930 II,16| prowincję, w sąsiedztwo pani Stawskiej, bo i cóż więcej 931 II,16| miesięcy był nie zajęty, ale pani miała przynajmniej satysfakcję.~ 932 II,16| a nie wiecie, jaka to pani poszła do pana Maruszewicza?~ 933 II,16| wpadł pod Częstochowę do pani Stawskiej i z nią przyjechał 934 II,16| wrócił pod Częstochowę, do pani Stawskiej, znowu u niej 935 II,16| Musiał nawet coś mówić pani Stawskiej, gdyż ten anioł, 936 II,16| to w końcu zawróci głowę pani Stawskiej. A Wokulski może 937 II,17| mówił - sprowadziłem je dla pani Stawskiej, więc trzeba to 938 II,17| Stawskiej, więc trzeba to oddać pani Stawskiej; ale gdzie ona 939 II,17| dozorczyni i dlatego ofiaruję pani kilkanaście tysięcy rubli 940 II,17| rocznie... Nawet pozwolę się pani kochać, chociaż sam... Mam 941 II,17| sposobu odesłania papierów pani Stawskiej. Trzeba by dowiedzieć 942 II,17| Zjednoczone, Chiny, ale papiery pani Stawskiej nie dawały mu 943 II,17| zerwał się z fotelu.~- Męża pani Heleny?... Gdzie?... - mówił 944 II,17| drogą, radzę ci: pomyśl o pani Stawskiej, bo...~- Ty mi 945 II,17| budziły się w nim wspomnienia pani Stawskiej i Geista.~"Mówiąc 946 II,17| się z wnuczką nieboszczki pani Zasławskiej... Dobra to 947 II,17| Zasławskiej... Dobra to była pani, niech jej Bóg da wieczne 948 II,17| raz włażą między gruzy: pani baronowa, niby wnuczka nieboszczki, 949 II,17| także wnuk po nieboszczce pani Zasławskiej, co się podlizywał 950 II,17| Nic mi..." A tymczasem pani baronowa i ten bisurman 951 II,17| polecę za nim i choć przy pani baronowej, nogami go zabiję 952 II,17| ani panna Izabela, ani pani Ewelina nie spadli z księżyca, 953 II,17| mówić z panem!... - rzekła pani Wąsowska wydzierając mu 954 II,17| takim razie po cóż mnie pani wezwała? - odparł zdziwiony. 955 II,17| Wokulski siadł milcząc; pani Wąsowska wciąż chodziła 956 II,17| albo wina...~- Dziękuję pani - odparł. Jego twarz bardzo 957 II,17| spokojny wyraz. - Widzi pani, że naprawdę nie jestem 958 II,17| naprawdę nie jestem zdrów.~Pani Wąsowska zaczęła mu się 959 II,17| się jak dzieciak. Słuchał pani Wąsowskiej i dziwił się 960 II,17| Proszę podać wina - rzekła pani Wąsowska. - Wiesz, tego 961 II,17| przyniósł wino i dwa kieliszki; pani Wąsowska nalała oba.~- Pij 962 II,17| natychmiast...~- Za pozwoleniem pani - odparł - ale ja nie chcę 963 II,17| Doprawdy?... - zawołała pani Wąsowska. - A to coś zupełnie 964 II,17| nareszcie przerwała je pani.~- Słyszałeś pan, co zrobił 965 II,17| zupełnie spokojnym tonem.~Pani Wąsowska zerwała się z fotelu.~- 966 II,17| zapisawszy pierwej żonie majątek.~Pani Wąsowska wybuchnęła gniewem.~- 967 II,17| ale... o co właściwie ma pani pretensję do barona?~Z oczu 968 II,17| pretensję do barona?~Z oczu pani Wąsuwskiej posypały się 969 II,17| nareszcie odpowiesz?...~- Czy pani baronowa nie romansowała 970 II,17| Więc kobieta...~- Proszę pani, nam, jeszcze kiedy jesteśmy 971 II,17| mniej rozumiem - rzekła pani Wąsowska.- Uznajesz pan, 972 II,17| wyżej od nas... Jeżeli zaś pani baronowa zrzekła się swoich 973 II,17| sprzedania się?... - zapytała pani Wąsowska blednąc i rumieniąc 974 II,17| rumieniąc się.~- Pojmuję, pani, bo... ja sam kiedyś... 975 II,17| miałeś pan kochanek?~- Nie, pani. Tak gorzko odczuwałem moją 976 II,17| inne kobiety. Niech więc pani przyzna, że mam prawo być 977 II,17| prawo być surowym sędzią pani baronowej, która sprzedając 978 II,17| Okropność! - szepnęła pani Wąsowska patrząc w ziemię.~- 979 II,17| patrząc w ziemię.~- Tak, pani. Handel ludźmi jest rzeczą 980 II,17| oboje siedzieli milcząc. Pani Wąsowska była zirytowana, 981 II,17| barona pomimo feblika, jak pani mówi, do pana Starskiego.~ 982 II,17| mówi, do pana Starskiego.~Pani Wąsowska przygryzła usta.~- 983 II,17| nie tego w nim szukano.~Pani Wąsowska uśmiechnęła się.~- 984 II,17| kochanków?...~- Ach, więc pani ich miała...~- Mój panie!... - 985 II,17| wcale się nie obrażę, jeżeli pani zapyta mnie o liczbę moich 986 II,17| równouprawnieniu kobiet?~Pani Wąsowskiej zapłonęły oczy 987 II,17| mówił spokojnie:~- Proszę pani, co by też powiedzieli o 988 II,17| kwestie pieniężne - przerwała pani Wąsowska.~- Aha!... A więc 989 II,17| Aha!... A więc co sama pani powiedziałaby o mnie, gdybym 990 II,17| poznać panią?... Jak by pani nazwała ten sposób robienia 991 II,17| Na ruchliwej twarzy pani Wąsowskiej odmalowało się 992 II,17| odparła.~- Ma, proszę pani, ten związek; że na świecie 993 II,17| Okropność!... - wybuchnęła pani Wąsowska. - Ale mniejsza...~ 994 II,17| żebrach... Świat traci, pani, jedno zabite szczęście, 995 II,17| sam sobie winien...~- Ma pani rację: byłby winien, gdyby 996 II,17| Krótko mówiąc - rzekła pani Wąsowska - mężczyźni nie 997 II,17| już dosyć żartów...~- Nie, pani, to nie żarty... To tylko 998 II,17| dotrzymywać zobowiązań?~Pani Wąsowska przypatrywała mu 999 II,17| To, co powiedziałem.~Pani Wąsowska znowu się zadziwiła.~- 1000 II,17| natomiast zaczęła go interesować pani Wąsowska.~- Trzeba jej było -


1-500 | 501-1000 | 1001-1066

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License