Tom, Rozdzial
1 I,5 | majętni i utytułowani; na nieszczęście jednak, żaden nie łączył
2 I,6 | cierpką, ale umie oszczędzać nieszczęście. Gdyby wam groziła ruina,
3 I,8 | ułożoną dłuższą mowę. Na nieszczęście spojrzała Wokulskiemu w
4 I,9 | ubożuchny oficer, a ja na nieszczęście bogata, i do tego jeszcze
5 I,10| go nie lubią, gdyż - ma nieszczęście być starozakonnym...~W ogóle,
6 I,11| rozgorączkowane serce.~"Na nieszczęście - westchnął - dziś nie wolno
7 I,18| sam nad swoją księgą. ~"Nieszczęście! - myślał. - Dlaczego ten
8 I,19| dodatku stało się jakie nieszczęście?:.. I co za satysfakcja
9 I,19| w jego czerwone oczy. ~- Nieszczęście... ruina!... - odparł pan
10 II,1 | właśnie na niego padło takie nieszczęście? - odezwałem się. (Ale -
11 II,1 | wtrąciłem. ~- W tym całe nieszczęście, bo ja nie jestem gołąbek.
12 II,1 | Koniecznie chcą ludzi wciągać w nieszczęście. Swataj sobie, swataj, nawet
13 II,1 | zawsze straszne spotkało mnie nieszczęście... Nieopłakane, niepowetowane!... ~-
14 II,3 | teatrze; wstał z krzesła, na nieszczęście położonego gdzieś we środku
15 II,6 | Jest to chyba największe nieszczęście w życiu. ~- Masz rację -
16 II,6 | prawdziwie kochana, bo miałaś nieszczęście znaleźć się wśród jarmarku,
17 II,7 | on wybierze za żonę... Na nieszczęście, nasze panny mają więcej
18 II,8 | jeżeli go wybrała... Moje nieszczęście, żem ją poznał..."~Wjechali
19 II,8 | spotykałem w salonach. Na moje nieszczęście, wobec pani, jestem także
20 II,8 | jeżeli się taki trafi, na jej nieszczęście, co ona mu da?... Czy wdzięki,
21 II,10| własne kłopoty jest cudze nieszczęście.)~Wysłuchał mnie z zajęciem (
22 II,10| Wyobraź sobie, co za nieszczęście: jutro sprawa Helenki...
23 II,11| z panną Łęcką?~- Tu jest nieszczęście; Wokulski nie może, nie
24 II,11| rozmawiały o Wokulskim?... Gotowe nieszczęście...~- Ale, co pan mówisz! -
25 II,13| nie żadne łajdactwo, tylko nieszczęście. I pytam się Wysockiego: "
26 II,13| się puszczała, to przez nieszczęście, źli ludzie ją skrzywdzili
27 II,14| dotyczy mojej osoby. Na nieszczęście, raczyła pani wprowadzić
28 II,15| panna Izabela. - Czy jakie nieszczęście?...~- Nie, pani. Mój wspólnik
29 II,15| ja mógł patrzeć na takie nieszczęście pana?... Zresztą, panie,
30 II,19| że jeżeli Stach wpadł w nieszczęście, to tylko przez nią...~Ochocki
31 II,19| pan Wokulski, więc żeby go nieszczęście nie spotkało.>> I ja też
32 II,19| broń Boże, nie stało się nieszczęście. I dopiero, kiedym śladu
|