Tom, Rozdzial
1 I,8 | się. Żal mu było opuścić miasto, w którym przynajmniej widywał
2 I,11| towarami, no.:. towarami... Miasto zaś nasze, pożądane jest,
3 I,12| jest to chyba najżółciejsze miasto pod słońcem. Ta jednak kamienica
4 I,14| południu pan Tomasz wyszedł na miasto i wrócił na obiad bardzo
5 I,17| Doprawdy, wstydzę się za nasze miasto!... Ja gdybym była publicznością (
6 II,1 | Ja na przykład znam Stare Miasto od dziecka i zawsze wydawało
7 II,1 | nagle spostrzegłem, że Stare Miasto jest piękne... Od tej pory
8 II,1 | interesu, wyszedł kiedy na miasto, biegła za nim... podpatrywać,
9 II,3 | jedzenie. Jakieś ogromne miasto... Ach! to chyba Berlin...
10 II,3 | Powiadam tobie, cud, nie miasto! No, a jak zobaczysz Elizejskie
11 II,3 | ja tobie mówię, cud, nie miasto... Kobiety tylko trochę
12 II,3 | widocznie z zamiarem wyjścia na miasto. ~Wokulski czuł, że musi
13 II,3 | szwajcara hotelu." ~"Oryginalne miasto!" - mruknął Wokulski. ~Drugi,
14 II,3 | interes jest krótki. Paryż - miasto wspaniałe pod każdym względem:
15 II,3 | miliony usiłowań. Wielkie miasto jest jak obłok kurzu; ma
16 II,3 | niedokładnie. Zatem wielkie miasto, jak roślina i zwierzę,
17 II,3 | zobaczyć naturę, jedzie za miasto albo do "lasku", gdy chce
18 II,3 | szczyt i spoglądanie na miasto z wysokości. Posągi i obrazy
19 II,4 | itd. Pokaż mi pan jedno miasto, w którym nie ściskano by
20 II,4 | numeru. ~"Cóż to za dziwne miasto - myślał - gdzie znajdują
21 II,4 | powietrza jest możliwe!... ~"Oto miasto - myślał - w którym więcej
22 II,4 | przez całe życie... Oto miasto!..."~Przez kilka dni Wokulski
23 II,5 | że gdybyś nawet spalił miasto, jeszcze byłbym pewny, że
24 II,6 | cztery miesiące. Kochane miasto... ~- Zasławek!..- krzyknął
25 II,7 | Prawda, jakie to cudowne miasto?!... - zawołała nagle, patrząc
26 II,9 | powtarzam, co gada całe miasto. Nie myślę bynajmniej szkodzić
27 II,9 | niczym więcej nie mówi całe miasto, tylko o twoich odwiedzinach
28 II,11| skąd ta wiadomość.~- Całe miasto gada - odparł radca - a
29 II,17| naukowego klimatu. To jest miasto karierowiczów, między którymi
30 II,17| tego samego dnia wybiegł na miasto, ażeby kupić retort, cucek,
31 II,17| coraz częściej wychodzić na miasto.~Jednego dnia pojechał aż
32 II,19| odparł Szuman. - Całe miasto mówi to samo, chociaż myli
|