Tom, Rozdzial
1 I,9 | Chrystusa umęczonego przez państwo rzymskie, inni w progu upadłszy
2 I,9 | Pewnie rozmawialiście państwo z prezesową o bardzo dawnych
3 I,9 | Zostawiam was tu, moi państwo - rzekła hrabina. - Nagadajcie
4 I,9 | niej.~- Cóż, skończyliście państwo konferencję? - spytała hrabina. -
5 I,12| oni nie zajmują się, jak u państwo, tańcami, komplementami,
6 I,14| duże zakłady.~- Może nawet państwo baronowie pogodzą się przy
7 I,16| się za nie kulami..."~- Państwo pozwolą do stołu?... - wtrąciła
8 I,16| spojrzawszy na adres. -Pozwolicie państwo... ~- Jeżeli pan nie ma
9 I,17| stronę Pomarańczarni, a ci państwo niech tu odpoczywają... ~-
10 I,19| musicie Wy wiedzieć, drodzy Państwo, którzy podobno umieściliście
11 I,19| to oszustwo!... Pieniądze państwo umieją brać i wtedy umieją
12 I,19| Szpigelman. ~- Kazali nam państwo dziś przyjść po pieniądze... -
13 I,19| procentu. Śmiało możecie państwo jechać do Paryża. ~- Nieoceniony!... -
14 II,6 | przed siebie rzekł: ~- O, państwo tam jadą brekiem... ~- Gdzie?
15 II,6 | nudzą. No, ale siadajmy, moi państwo. Narzeczeni naprzód. Fela
16 II,6 | Ochocki. ~- Słyszeliście państwo, ten człowiek mi grozi! -
17 II,6 | kapelusze panów. ~- Nie, moi państwo - zawołała wdówka - jeżeli
18 II,6 | pan służbę przy mnie. ~- Państwo tylko we dwoje pojadą? -
19 II,7 | panu na dziś urlop. Moi państwo, chodźmy do parku. Panie
20 II,7 | słyszę, że rozmawialiście państwo z kuzynką Izabelą o arystokracji?...
21 II,8 | Jak to, nie zbieracie państwo rydzów? - dziwiła się panna
22 II,8 | przy Wokulskim. ~- Może państwo pozwolą lżejszą drogą -
23 II,8 | i poplamiła kamienie, co państwo na własne oczy widzieli.
24 II,8 | Starski. - A chodźcie już, państwo, bo obiad wystygnie... ~
25 II,8 | wyszedł Wokulski. ~- Cóżeście państwo tak długo robili? - pytał
26 II,10| krzywdzi ludzi!...~Słyszeliście państwo coś podobnego?...~Na drugi
27 II,10| najrezolutniejsza z nich. Państwo także nie jesteście tu potrzebni.~
28 II,12| Gdzież w tym roku wybiorą się państwo na lato?~- Czy ja wiem?
29 II,13| Włochem!...~Schodzą się państwo jak do cudownego obrazu,
30 II,14| kucharzem?~- Bo przecie jaśnie państwo bez kucharza obejść się
31 II,17| Wszakże to moi dobrodzieje ci państwo... Nawet powinien bym wyswatać
|