Tom, Rozdzial
1 I,2 | palił, i stalowe szczypce, którymi już nikt nie obcinał knotów.
2 I,2 | snu, skrobał do drzwi, za którymi rozlegało się pracowite
3 I,3 | jednak liczbą Napoleonom, którymi ojciec przyozdabiał swój
4 I,5 | postawa, a nade wszystko oczy, którymi zdawało się, że chce przelać
5 I,8 | to były ścieżki i etapy, którymi los prowadził go do zobaczenia
6 I,8 | cały szereg wozów, przed którymi leżą padłe konie, cały szereg
7 I,9 | tańczyło kilka par, między którymi znajdował się tylko jeden
8 I,10| towarzystwie obdartusów, przed którymi nawet wrony uciekały, tylko
9 I,10| jakimś trzem sierotkom, którymi nadto opiekował się do końca
10 I,12| się i patrząc na firanki, którymi bujał wiatr wpadający przez
11 I,14| posępnie słuchał komplimentów, którymi go zasypywano. Potem wezwała
12 I,15| kamienic pstrej barwy, nad którymi górowały wyniosłe fronty
13 I,18| jednak do tych drzwi, przed którymi stoi najwięcej starozakonnych,
14 II,1 | uczą się poznawać ludzi, z którymi kiedyś żyć im przyjdzie?...
15 II,3 | karet i powozów, między którymi przesuwali się jeźdźcy i
16 II,4 | Spoglądał na drzwi, za którymi zniknął chemik, to na stół,
17 II,4 | składam na pamięć wyrazy, którymi mam złorzeczyć okrucieństwu
18 II,6 | świerków, modrzewi, lip, poza którymi daleko było widać lesiste
19 II,7 | folwarku, spotkał panie, z którymi była prezesowa i jej pokojówka
20 II,8 | przechodzili mimo sztachet, za którymi na dziedzińcu folwarcznym
21 II,9 | zaś ci młodzi ludzie, nad którymi już nikt nie mieszkał i
22 II,10| powierzchowności kobiety, z którymi w przedpokoju półgłosem
23 II,11| Ludzie są jak liście, którymi wiatr ciska; gdy rzuci je
24 II,11| Nie moja wina, że ci, z którymi łączą mnie stosunki, domagają
25 II,15| się piękną kobietą, między którymi ostrożnie przesuwała się
26 II,17| kabalistyczne słowa, przed którymi ustępowały mury, te cudowne
27 II,17| gadów i tygrysów, między którymi ledwie jeden na całą gromadę
28 II,17| miasto karierowiczów, między którymi istotny badacz uchodzi za
29 II,19| nas i za te pięćset rubli, którymi nas wielmożny pan znowu
|