Tom, Rozdzial
1 I,3 | fasonu, w coraz dziwniejszy kapelusz i coraz inaczej wykładany
2 I,5 | robi hałasy w domu za nowy kapelusz, a za domem wydaje pieniądze
3 I,6 | zatrzymuje rękę. Suknia, kapelusz, okrywka i parasolka, wszystko
4 I,7 | średnim wieku chcący nabyć kapelusz, potem młody człowiek żądający
5 I,7 | z fotelu i sięgnąwszy po kapelusz stojący na kantorku skierował
6 I,9 | aksamitny kaftanik i jaskrawy kapelusz. Ale gdy Chrystus szepnął: "
7 I,9 | pierwszej kondygnacji miał kapelusz na głowie, na drugiej zdjął
8 I,10| oswojony orzeł napluł w kapelusz... Nie - mówił Jan Mincel -
9 I,10| nikogo.~Włożył poplamiony kapelusz na głowę na środku magazynu
10 I,11| Wokulskiemu.~Wyciągnął rękę po kapelusz.~- Książę!... - zameldował
11 I,11| spółka - dla niej."~Wziął kapelusz i pojechał z księciem. Zdawało
12 I,11| Botanicznym, więc zdjął kapelusz. Wokulski przypatrywał mu
13 I,13| cicho gwiżdżąc zasadził kapelusz i oparłszy rękę na ramieniu
14 I,18| adwokatem, nakłada w sali kapelusz i wychodząc mruczy: ~"Straciłem
15 I,19| Tomasz z trudem zdejmując kapelusz. - Straciłem trzydzieści
16 I,19| Izabela. ~- Przynieś mi kapelusz z sali - rzekł do Mikołaja
17 I,19| Wokulski. ~Mikołaj zabrał kapelusz i zaniósł go do sypialni
18 II,1 | pomyślałem. ~Doktór nasunął kapelusz na głowę i szedł zirytowany,
19 II,1 | tylko cybuch i pudło na kapelusz. ~Subiekci śmieli się (naturalnie
20 II,2 | tedy do odprasowania mój kapelusz, płacę dwa złote, na wszelki
21 II,6 | Baron już z daleka zdjął kapelusz i dopadłszy narzeczonej,
22 II,6 | odezwał się Starski uchylając kapelusz. ~- I ja - odparł Wokulski. ~-
23 II,6 | miał minę tak zakłopotaną i kapelusz tak wsadzony na bakier,
24 II,7 | pani nowego, chyba cudacki kapelusz albo siódmą czy ósmą figurę
25 II,12| jeszcze bardziej, wziął kapelusz i wyszedł.~Gdy wsiedli do
26 II,14| w nowy tużurek i świeży kapelusz, w ręku trzymał laseczkę
27 II,17| chcesz - rzekł biorąc za kapelusz. - Faktem jest jednak, że
28 II,19| dziesiątej rano. Cisnął kapelusz na stół i zawołał:~- A co,
29 II,19| ciekawy...~Nagle schwycił kapelusz i wybiegł z pokoju mrucząc:~-
|