Tom, Rozdzial
1 I,4 | jednocześnie zniknęły mi z oczu brzegi. Byłem sam na ogromnej
2 I,5 | prostotą aniżeli skaczącymi do oczu ozdobami. Kredens budził
3 I,6 | śmiała oderwać od niego oczu. Wreszcie odważyła się i
4 I,7 | odpowiedział Wokulski nie odrywając oczu od księgi.~- Nasze klientki
5 I,8 | duchu, nie mogąc od niej oczu oderwać.~Odtąd mało pamiętał
6 I,8 | złość, a ze spuszczonych oczu błyskał czasami gniew, niekiedy
7 I,9 | kościóła nie mogąc od niego oczu oderwać.~"Już idę - myślał. -
8 I,9 | znowu podniosła chustkę do oczu.~- Doprawdy?... Ach, ja
9 I,10| wreszcie nie śmiałem podnieść oczu od talerza.~- Karierę zrobił! -
10 I,11| Staruszka przyłożyła binokle do oczu i wpatrzywszy się w Wokulskiego
11 I,13| świat zniknął mu sprzed oczu, a został tylko jeden człowiek,
12 I,14| gorące łzy napływały jej do oczu; gryzła z gniewu piękne
13 I,18| że nie oderwie od niej oczu. W parę minut jednakże ochłonął
14 I,18| że mu łzy nabiegają do oczu, że się lada chwilę rozpłacze,
15 I,18| chwilę podnosi chustkę do oczu. ~"Jestem pewny, iż modli
16 I,19| płakał... On, z którego oczu od śmierci matki nie stoczyła
17 II,1 | Wokulski całkiem zniknął mi z oczu. Dopiero we dwa lata napisał
18 II,2 | mówił eks-obywatel, a z oczu spływały mu łzy na poplamiony
19 II,2 | kuchni i zarumieniona powyżej oczu, spytała pani Stawskiej: ~-
20 II,2 | Obu paniom łzy nabiegły do oczu: matce z gniewu, a córce...
21 II,4 | Ale znikłeś mi pan z oczu po wyjściu z ganku... Dziś
22 II,6 | krew i łzy napłynęły do oczu. Spojrzała na Wokulskiego
23 II,8 | sobie. - Nie miałaby chyba oczu albo rozumu, gdyby wybierając
24 II,8 | nie idźmy, bo stracimy z oczu całe towarzystwo, a dla
25 II,8 | towarzystwo zniknęło mu sprzed oczu. ~Pamiętał, że wszedł na
26 II,12| zarumieniła się powyżej oczu. Była zła na siebie za ten
27 II,13| znowu zdawało się, że z oczu spada mu zasłona, poza którą
28 II,17| pani pretensję do barona?~Z oczu pani Wąsuwskiej posypały
|