1-500 | 501-961
Tom, Rozdzial
501 II,2 | Wokulskim, już bym z nią wracał od ślubu. Co to za kobieta!...
502 II,2 | usługi przyjmuje się nawet od nieznajomych. ~- Znajomość
503 II,2 | chociaż bolesne, lepsze są od tych, które co dzień wylewasz... ~-
504 II,3 | rosła w miarę oddalania się od Warszawy. Za Pruszkowem
505 II,3 | tak sobie. ~Potem wzięto od niego paszport, potem zjadł
506 II,3 | sobie ciągle śpiąc). Wszakże od tylu lat o nim tylko marzyłem.
507 II,3 | bieganina. Wokulskiego napada od razu trzech Francuzów ofiarujących
508 II,3 | tobie dam dziesięć procent od mego zarobku i sprawa skończona.
509 II,3 | tyle zasnąć, ile odpędzić od siebie jakąś myśl natrętną,
510 II,3 | go stroskana, tułając się od Krakowskiego Przedmieścia
511 II,3 | wydekoltowani, mają w dziurkach od guzików kwiaty lub wstążeczki
512 II,3 | płaci za niego i - wstaje od stołu. Garson patrzy spod
513 II,3 | kawiarnia i chodnik oddzielony od środka ulicy krótką żelazną
514 II,3 | i na honor, zamiast brać od pana, jeszcze płaciłbym
515 II,3 | jakichś tajemnic, jedna odezwa od Armii Zbawienia. ~Z całego
516 II,3 | ciekawszy list pochodził od owej baronowej... która
517 II,3 | owej baronowej... która od trzeciej miała czekać na
518 II,3 | pyszne i ogromne, począwszy od ścian, sufitu i okien, skończywszy
519 II,3 | Złodzieje są mniej niepewni od ludzi, którzy nie wiadomo
520 II,3 | amazonki. Szedł odpędzając od siebie posępne myśli, które
521 II,3 | blask świateł odbitych chyba od obłoków. Ale Wokulskiemu
522 II,3 | mogłaby cały świat zatruć. ~Od dnia, w którym po raz pierwszy
523 II,3 | myślą oglądane przedmioty: od pałacu wystawy, mającego
524 II,3 | koronie Burbonów, niewiększej od ziarna grochu, pytał: czego
525 II,3 | za cenę pieszej podróży od cmentarza Montmartre do
526 II,3 | Montmartre, o paręset kroków od swego hotelu. Miano grać
527 II,3 | logiki. Gdyby ją miało, już od dawna wykryliby ten fakt
528 II,3 | autorowie przewodników; bo i od czegóż oni są?..."~I przyglądał
529 II,3 | przecina go łukiem biegnącym od kąta południowo-wschodniego
530 II,3 | krótszych i dłuższych. Idąc od głowy pierwsza para jej
531 II,3 | Eugeniusza. ~Niezależnie od osi krystalizacyjnej i prawidłowości
532 II,3 | szczątki arystokracji rodowej. Od Opery do Łuku Gwiazdy ciągnie
533 II,3 | Olbrzymie ścieki chronią ich od chorób, szerokie ulice ułatwiają
534 II,3 | chronią żelaznymi koszami od szkodników, ułatwiają dopływ
535 II,3 | każdej rzeczy, począwszy od wózków wywożących śmiecie
536 II,3 | Wszystko tu jest, zacząwszy od potwornych posągów asyryjskich
537 II,3 | mechaniki i elektrotechniki, od dzbanków, w których przed
538 II,3 | coraz bardziej odsuwające go od Warszawy i coraz mocniej
539 II,4 | się ze mną zyskami. Ale od czasu gdym odkrył zjawiska
540 II,4 | typów zwierzęcych począwszy od ostrygi i glisty, skończywszy
541 II,4 | Kobiety nigdy nie gubią ludzi od razu. Czy już skończyłeś
542 II,4 | osadzonych w różnych punktach, od czasu do czasu rzucając
543 II,4 | interes jako tako zabezpiecza od najpodlejszej zdrady, a
544 II,4 | chyba ze dwa razy cięższe od platyny?... - szepnął. ~-
545 II,4 | ciekawe szkło?... Cięższe od żelaza, z odłamem ziarnistym,
546 II,4 | po kolei ów metal cięższy od platyny, drugi metal przeźroczysty,
547 II,4 | przeźroczysty, trzeci lżejszy od puchu... Dopóki trzymał
548 II,4 | Znaleziono by metal lżejszy od powietrza - spokojnie odparł
549 II,4 | ostatecznie metal lżejszy od powietrza, oddam go tylko
550 II,4 | materiały: jeden cięższy od platyny, drugi znakomicie
551 II,4 | drugi znakomicie lżejszy od sodu. Nawet zapowiedział
552 II,4 | że szuka metalu lżejszego od powietrza!... ~Gdyby w rzeczach
553 II,4 | Stary Geist wyszedł od pana bardzo ożywiony. Przekonał
554 II,4 | dwa lub trzy razy lżejszy od wody?... Gdybyś podobny
555 II,4 | pokazuje za pięć franków od osoby... ~- Co za Palmieri? -
556 II,4 | magnetyczne sztuki w sali mogącej od biedy pomieścić ze sześćdziesiąt
557 II,4 | uśpionych podał Palmieri korek od karafki mówiąc, że podał
558 II,4 | owinął ręcznikiem łopatkę od węgli i wmówił w swoje medium,
559 II,4 | można kochać się w łopatce od węgli, jak ja w n i e j,
560 II,4 | może pan wmówić, że łopatka od węgli jest kobietą i że
561 II,4 | mu czoła, pocierał ręce od obojczyków do dłoni... Nareszcie
562 II,4 | Nareszcie odsunął się od niego zniechęcony. ~- Pan
563 II,4 | odkrycie metalu lżejszego od powietrza jest możliwe!... ~"
564 II,4 | się Palmieri. - Nie można od razu, gdyż nie jesteś pan
565 II,4 | pańskie medium do łopatki od węgli?.. - spytał Wokulski. ~-
566 II,4 | można zakochać się w kimś od jednego rzutu oka? Albo
567 II,4 | dokładniej?"~Zdziwiło go, że od Geista nie miał żadnej wiadomości. ~"
568 II,4 | dwadzieścia pięć centimów od każdego sprzedanego kilograma. ~-
569 II,4 | Otworzył drzwi na lewo od sieni. Wokulski zobaczył
570 II,4 | bezpieczeństwa, spod której od czasu do czasu wydobywał
571 II,4 | nie zważając na przygodę od Wokulskiego który aż wstrząsnął
572 II,4 | miejsce, niewesoła robota?... Od czterdziestu lat żyję w
573 II,4 | względem nie są mędrszymi od ciebie członkowie Akademii,
574 II,4 | sztabki metalu cięższego od platyny, lżejszego od wody,
575 II,4 | cięższego od platyny, lżejszego od wody, to znowu przezroczystego...
576 II,4 | Metal trzy razy lżejszy od wody... niepojęta rzecz!... ~-
577 II,4 | dziesięć procent lżejszy od powietrza, co?...śmiał się
578 II,4 | około pięciu razy lżejszy od wody, dobrze więc będzie
579 II,4 | kartki. Książka odbiła się od ściany, spadła na umywalnię
580 II,4 | Szczególny kraj, w którym od tak dawna mieszkają obok
581 II,4 | komplimenta, dyskretnie usuwać się od ich poufnych rozmów-o czym?
582 II,4 | Z Warszawy - szepnął. - Od Rzeckiego?... Przysyła mi
583 II,4 | jakiś drugi list... Ach, od prezesowej!... Co, może
584 II,4 | Wokulski zerwał się od stołu, otworzył okno i postawszy
585 II,5 | rozejrzał się w interesach. Od dnia wyjazdu do Paryża obroty
586 II,5 | Wokulski. ~- Korespondencje od Suzina muszą być szczególnie
587 II,5 | widoczną niechęcią odwracali od niego głowę. Między nimi
588 II,5 | majątek leżało kilka mil od niedawno wybudowanej kolei. ~
589 II,5 | prezesowej, która pana już od tygodnia oczekuje? ~- Właśnie
590 II,5 | bo i ja tam jadę. Prawie od dwu miesięcy mieszkam tam.
591 II,5 | ile ciągle dojeżdżam. To od siebie, gdzie mi dom odnawiają,
592 II,5 | ściskając go za rękę. - Od pierwszego, panie, rzutu
593 II,5 | panie. Nasze usuwanie się od politycznego życia zrobiło
594 II,5 | siwieć i nie bez tego, ażebym od czasu do czasu nie dotknął
595 II,5 | się zawsze myślałem, już od kilku lat zalecają mi to
596 II,5 | bynajmniej nie wymagając od niej jakiejś romantycznej
597 II,5 | powiedział, ale panu, dla którego od pierwszej chwili uczułem
598 II,5 | kobiety są szlachetniejsze od mężczyzn ; nie tylko mniej
599 II,5 | poświęcają się nierównie częściej od nas. Jeżeli więc z trudnością
600 II,5 | tak podły mężczyzna, który od rana do nocy kłamałby dla
601 II,5 | w ogóle szlachetniejsze od nas... mniej kłamią..."~-
602 II,5 | O, już jest dziewiąta i od pół godziny stoimy na stacji.
603 II,6 | panna Felicja zaniosła się od śmiechu. ~- Nie rozumiem,
604 II,6 | że ja będę zabezpieczona od dowodów pańskiej tkliwości.
605 II,6 | swego sąsiada prawie tyłem, od czasu do czasu rzucając
606 II,6 | pan dobrze jeździć, gdyż od razu zgadł pan, co zrobią
607 II,6 | razem... Panie Ochocki, od dzisiejszego dnia daję panu
608 II,6 | wesoło. Na prawo i na lewo od niego widać było między
609 II,6 | serce umilkło i pierwszy raz od dawna zaległy w nim ukojenie
610 II,6 | Kazi Wąsowskiej. ~- Ja też od razu biorę do niewoli pana
611 II,6 | pozwolił gościowi odejść od siebie. Wył, chwytał za
612 II,6 | parobek. ~- Więc dlaczegóż od razu nie weźmiecie złego
613 II,6 | dlaczegóż to wszyscy, począwszy od parobka, skończywszy na
614 II,6 | uwagę, że lekarze berlińscy od dawna już kazali mi się
615 II,6 | ta wiara chroni człowieka od rozpaczy. Ja na przykład
616 II,6 | ja pytać się nie będę... Od razu wzięliby nas na języki..."~
617 II,6 | Już to wyleczyłoby mnie od razu" - szepnął. ~Ranek
618 II,6 | Za pół godziny jedziemy. Od tej chwili zaczyna pan służbę
619 II,6 | usłyszeć tak banalnego frazesu od pana... Pan Starski zajmujący...
620 II,6 | propozycją?... Ażeby kupić od nich winogron!... Panie!
621 II,6 | człowiek, zupełnie inny od innych, a tymczasem widzę,
622 II,6 | ten nowy człowiek dostał od pani mówił Wokulski czując,
623 II,6 | powtórzenie tego, co słyszałem od pani: Jeżeli jednak mówię
624 II,6 | chłodna grzeczność, którą od dawna umiem na pamięć. Naturalnie,
625 II,6 | Chrystus przebaczył Magdalenie, od której przecie ja jestem
626 II,6 | bezczelność jest zabawniejsza od pana księżowskiej powagi...
627 II,6 | godzinie dowiedziałem się od pani więcej aniżeli przez
628 II,7 | Izabela. Wczoraj otrzymała od prezesowej list, wyprawiony
629 II,7 | ich nieszczęśliwe matki. ~Od tej chwili Starski w oczach
630 II,7 | umrzeć... ~Uwolniwszy się od witających panna Izabela
631 II,7 | tylko, że oderwano mnie od niego, i to z tych samych
632 II,7 | dziedzińcu zobaczył powóz, od którego odprzęgano konie.
633 II,7 | się tym martwić. Natomiast od czasu do czasu spoglądał
634 II,7 | dobrze, brać lekcje śpiewu od jakiegoś Włocha, który nie
635 II,7 | tej?... Są ludzie młodsi od niego, przystojniejsi, może
636 II,7 | pan potrafiłby usunąć się od kogoś, kto by powiedział,
637 II,7 | słońce. Cóż to za gmachy, od dachów do chodników pokryte
638 II,7 | nich coś subtelniejszego od koronek.~- Tak odpowiedziała
639 II,7 | robią oni wszyscy począwszy od księcia, najzacniejszej
640 II,7 | przyjemnością i polorem, której od arystokracji uczą się nawet
641 II,7 | cywilizują się. Słyszałam od bardzo liberalnych ludzi,
642 II,7 | dziedziczności. "Wokulski - mówił - od losu ma powodzenie, ale
643 II,7 | powodzenie, ale tęgość ducha ma od rasy."~- Bardzo jestem wdzięczny
644 II,7 | stawiał źle urodzone zasługi od dobrze urodzonych pretensyj.~-
645 II,7 | że to było coś gorszego od obrazy, gdyż posądzenie
646 II,7 | baronowę, a pan uratował go od ruiny, może od śmierci...
647 II,7 | uratował go od ruiny, może od śmierci... Takich rzeczy
648 II,7 | uszami? Więc to, co słyszałem od niej, nie było wybuchem
649 II,8 | lewo sosny. Między sosnami od czasu do czasu błysnął czerwony
650 II,8 | potrafiłbym odróżnić rydza od muchomora odpowiedział Wokulski. ~-
651 II,8 | Nie spodziewałam się od pana takiej odpowiedzi...
652 II,8 | własne interesa, nie gorsze od naszych... ~- Widziałem
653 II,8 | zdaje mi się, że znam panią od wieków... Czas ogromnie
654 II,8 | przekonaniu nie stoję niżej od panów Starskich, marszałków
655 II,8 | ludzkie prawa i że pani będzie od tej pory sądzić moje czyny,
656 II,8 | szlachcicem, nawet lepszym od niejednego z tych, jakich
657 II,8 | można nic być, to zależy od pana...odparła już śmielej
658 II,8 | nudnymi. Ochocki sposępniał i od rana do wieczora albo kleił,
659 II,8 | stawie. On wiosłował, ona od czasu do czasu rzucała okruchy
660 II,8 | zdawało mu się, że całą naturę od ziemi do nieba ogarnia w
661 II,8 | dusza jego i cała ziemia od wschodnich do zachodnich
662 II,8 | okresy czasu: dzień krótszy od mgnienia powiek i noc długą
663 II,8 | miłości... ~Wokulski wyszedł od prezesowej silnie rozstrojony. "
664 II,8 | inteligentną. Dowiedziawszy się od księżego sługi, że można
665 II,8 | szczycie wzgórza, zasłonięci od reszty towarzystwa walącym
666 II,8 | kupiłby wszystkie dobra od Zasławia do Otrocza. ~Ta
667 II,8 | Węgiełek - wiedzieli ludzie od dawna; takim sposobem, że
668 II,8 | Spała i wzdychała z bólu od szpilki; a co westchnęła,
669 II,8 | aż zabulgotało w potoku. Od tego dnia mój kowal nie
670 II,8 | poczwary, że inny umarłby od samego ich wejrzenia. Były -
671 II,8 | dziaduś znalazł w potoku. Od tej pory kamień zatkał okno
672 II,8 | wolę szczęście z panią od największej sławy bez pani;
673 II,8 | Wrócę tam, gdzie może od razu powinienem był zostać. ~-
674 II,8 | wyjechała, że jest już o milę od Zasławka i że każda sekunda
675 II,8 | że każda sekunda oddalają od niego. ~"A jednak wyjechała! -
676 II,8 | żadnej kobiety, począwszy od Wąsowskiej, kończąc na mojej
677 II,8 | Choćby usuwając kobietę od stosunków z intrygantami...
678 II,8 | Można kobietę uwolnić od intrygantów, ale czy podobna
679 II,8 | ale czy podobna uwolnić ją od jej własnych instynktów?...
680 II,8 | kokietować wszystkich, wówczas od razu odsunie tych, którzy
681 II,8 | myślał - robić się zależnym od jednej ludzkiej istoty!
682 II,8 | posażną pannę, albo wydobyć od prezesowej pieniądze na
683 II,8 | to, żebym nie lubił. Ale od czasu, jak przekonałem się,
684 II,8 | wielkie damy nie różnią się od pokojówek, wolę pokojówki. ~
685 II,9 | się starzeję!... zamiast od razu przystąpić do rzeczy,
686 II,9 | chyba zalała, gdybym miał od razu napisać o tym potwornym,
687 II,9 | wcale nie myślę; osobliwie od czasu, kiedy przekonałem
688 II,9 | Wokulskiego (nie ode mnie, tylko od siebie), że ten jego wspólnik
689 II,9 | kupno okrętów różni się od kupna chmielu? Chyba większym
690 II,9 | perkaliki niemieckie są lepsze od moskiewskich? Ale z moim
691 II,9 | Maruszewicz grywa w karty i że od pewnego czasu szczęście
692 II,9 | kupi. Już wyprocesowała od męża swoje kapitały i (jeżeli
693 II,9 | uśmiechając się (mdło mi od tej słodyczy) zaczął szeptać:~-
694 II,9 | baronowa Krzeszowska naprzód od dawna nie cierpiała pani
695 II,9 | chciała jak najtaniej kupić od Wokulskiego kamienicę. To
696 II,9 | starzeję!...)~U pani Stawskiej, od czasu zaznajomienia się
697 II,9 | powinienem był tam siedzieć od rana do wieczora. Niechby
698 II,9 | studenci, z trzeciego piętra od frontu, byli to istotnie
699 II,9 | oczy ku drugiemu piętru od frontu. Masz pociechę!...
700 II,9 | Jednocześnie o kilka kroków od nas spadł na podwórze śledź,
701 II,9 | taki tytuł człowiekowi, od którego już wszyscy odwracają
702 II,9 | Satysfakcji żądam od pana - krzyknąłem, wciąż
703 II,9 | Podajcie sobie ręce...~Wstałem od stołu zalanego piwem, zapłaciłem
704 II,9 | patrzcie, jak. ja odbiegam od przedmiotu. Ale teraz już
705 II,10| bywamy? Czy kogo widujemy?... Od czasu jak Ludwik wyjechał,
706 II,10| przynajmniej czy nie będzie od niego listu? Niech tylko
707 II,10| tylko:~- I czego ona chce od pani?~- Przyszła mnie prosić,
708 II,10| Bodajbyś tego nie żałował.~Od tej pory, ile razy przyszedłem
709 II,10| której w dodatku wymyśla od rozpustnic i złodziejek.~
710 II,10| pani nie chce uratować mnie od śmierci - wola boska...
711 II,10| Taka kobieta szaleje za nim od jednego spojrzenia, a on,
712 II,10| że za swój dom chce pan od baronowej Krzeszowskiej
713 II,10| sto tysięcy i nie odstąpię od nich.~- Baronowa to jakaś
714 II,10| zarabiania piętnastu procent od ich kapitałów, oni jeszcze
715 II,10| koniec lakierowanego bucika.~Od tej pory mówi przez sen
716 II,10| diablica Krzeszowska kupiła od was dom?~- Prawda - mówię
717 II,10| Wokulskiego (PS. Stach nie widział od nich ani grosza za lokal)
718 II,10| rządcostwo i każe wynosić się od Nowego Roku.~- Wokulski -
719 II,10| Lalka (a nawet trzy podobne) od dawna była przygotowana,
720 II,10| Naturalnie, wymówiła nam komorne od Nowego Roku.~- A czy pani
721 II,10| kiedy po południu odbieram od pani Stawskiej list, ażebym
722 II,10| Co najgorsze (wiem to od rewirowego), że pani Stawka
723 II,10| majątek, kredyt zależał od Wokulskiego. Więc już prawie
724 II,10| tej nieszczęśliwej, tej od wszystkich opuszczonej pani
725 II,10| kominie ciemno, naczynia od obiadu nie pozmywane, samowar
726 II,10| dawną laleczką i jej rękoma od czasu do czasu uderza w
727 II,10| jej, ażeby przynajmniej od tej pory zasłaniała rolety
728 II,10| Marianny głosem tak pewnym, że od razu odzyskałem otuchę. ,~-
729 II,10| Jak to on sklep uratował od bankructwa, a ją i dzieci
730 II,10| bankructwa, a ją i dzieci od nędzy, i jak by to było
731 II,10| można by nakryć chustką od nosa!...~Rok 1879 zaczął
732 II,10| Ze smutkiem widzę, że od pewnego czasu między naszymi
733 II,10| tak mi to cierpnięcie szło od pięt do kolan, później do
734 II,10| znanych mi osób. Na lewo od stołu - pani Krzeszowska,
735 II,10| Patkiewicz nie odejmując rąk od piersi nagle wywrócił oczy
736 II,10| śmierci...~Cofnąłem się od zrozpaczonej staruszki i
737 II,10| spowiedzi lżej odetchnęłam, a od chwili kiedy tu jestem,
738 II,10| którym tę panią oddaliłam od siebie - mówiła baronowa -
739 II,10| wielką uwagą odpruwać głowę od tułowia. Helenka, z początku
740 II,10| Wokulski, wzruszony nie mniej od Helenki.~Tymczasem głowa
741 II,10| panie...~- Ta wasza lalka, od pani Krzeszowskiej?...~-
742 II,11| radca Węgrowicz. Ze Szprotem od tamtej afery, co to o niej
743 II,11| tym więcej, że żądałem od pana satysfakcji, a pan
744 II,11| Odmówiłem, gdyż nie jestem od dawania satysfakcji panu
745 II,11| gryzie się, ale oderwać się od niej nie może. Najgorsza
746 II,11| bo Żyd, ma to wypisane od czuba do pięty, ale rzetelny
747 II,11| choć z innymi zrobił to już od dwu tygodni!... A czy uwierzyłbyś
748 II,11| piętnaście procent rocznie od kapitału, który książę ma
749 II,11| pan, oni go nie wypuszczą od siebie, na to są za mądrzy;
750 II,11| Czy nie było tu listu od księcia?... - odparł nie
751 II,11| płacił dobre procenta od wziętego kapitału.~- Czy
752 II,11| które mogły uchronić się od zagłady. I oto jakich mamy
753 II,11| byłby ofiarą, której nikt od nikogo nie ma prawa wymagać.
754 II,11| zabezpieczyć, jeżeli nie od zawodu, to przynajmniej
755 II,11| zawodu, to przynajmniej od śmieszności.~Do diabła! -
756 II,11| Wokulskiego.~- Jest list od księcia!... - zawołał.~Stach
757 II,11| się nieraz zalewa, kiedy od nich wraca. Ile się trzeba
758 II,11| nie może odzwyczaić się od tych okien!), a Wokulski
759 II,11| muzyka grała, a w oknach od czasu do czasu migały cienie
760 II,11| Stawską?...~Odczepiłem mu ręce od moich klap i odparłem:~-
761 II,11| wszystkie rozumy pozjadał.~Od doktora pojechałem do pani
762 II,11| pani Stawskiej, to dopiero od owego procesu.~- Zbudziło
763 II,11| która dowiedziała się o tym od pani Kolerowej...~- A ona
764 II,11| środka - ale przecież dziurką od klucza nie wyjdziemy. Chybaby..."~
765 II,11| przypomniał sobie, że oba klucze: od zamku i od zatrzasku - ma
766 II,11| że oba klucze: od zamku i od zatrzasku - ma w kieszeni.~
767 II,11| doradcę i przysięgła, iż od tej pory żadnemu studentowi
768 II,12| baronowa von Ples, której mąż od pięciu lat był sparaliżowany.~"
769 II,12| gdyż przez całą drogę, od banku do was, umizgał się
770 II,12| się powyżej czoła .Dobrze! Od tej pory nigdy nie pocałuję
771 II,12| to ode mnie zależało.~- A od kogóż? - spytał Wokulski. ~-
772 II,12| kogóż? - spytał Wokulski. ~- Od ojca... Zresztą, czy ja
773 II,12| najgorsza pewność jest lepsza od niepewności...~- A jeżeli
774 II,12| określić. ~Z widzenia znała go od lat kilku, nawet wydawał
775 II,12| ciekawie na nią spojrzał.~Od tej pory nie mogła ukryć
776 II,12| Wprawdzie serce w niej już od dawna zamarło, ale czy będzie
777 II,12| godzinę. Inni subiekci, od czasu gdy dowiedzieli się,
778 II,13| Doktór niecierpliwie odsunął od siebie papiery.~- Co ja
779 II,13| Pół roku temu słyszałem od pana coś zupełnie innego...~-
780 II,13| ażeby wydobyć pieniądze od żony. A baron Dalski? Usycha
781 II,13| Ba!... zdaje mi; się, że od kilku dni radzi o nich z
782 II,13| spółkę, wcale nie gorszą od sklepu, a potem strwoni
783 II,13| Ma do tego prawo. Wszak od lipca zostanie właścicielem.~-
784 II,13| nie on... On dostał order od ojca świętego, od szacha
785 II,13| order od ojca świętego, od szacha perskiego, ma tytuł...
786 II,13| Na trzeci dzień otrzymał od panny Izabeli krótki liścik:~"
787 II,13| Węgiełka, który czekał na niego od godziny.~Chłopak wyglądał
788 II,13| puszczała..." Takim sposobem od pierwszego dnia wiedziałem,
789 II,13| łaskawego dla swoich wiernych.~Od czasu do czasu skrzypce
790 II,13| odurzoną i roznamiętnioną od innych. Nie wierzył własnym
791 II,13| przekleństwo..."~O kilka kroków od Molinariego, przy mikroskopijnym
792 II,13| Izabelę. - Widzi ją pani?...~- Od godziny - odparła pani Wąsowska. -
793 II,13| warta... Ale dosyć o tym. Od czasu kiedym poznał, że
794 II,13| panna Izabela wstała nagle od swego stolika i podeszła
795 II,13| cóż mam robić?~- To już od ciebie zależy. Jeszcze nie
796 II,13| naprawdę musiał ją pokochać od pierwszego wejrzenia, szalenie,
797 II,13| Szastalskiego, że Molinari od pierwszej chwili nie budził
798 II,13| Wokulski nie był u nich od tygodnia.~Po raucie u państwa
799 II,13| najkomiczniejszym złudzeniem, jakiemu od tylu wieków ulega ludzkość.
800 II,13| oprzytomnieje. I tym różni się od ćmy...~"Mówi o pannie Łęckiej!..." -
801 II,13| jej dostarczymy funduszów. Od razu o tym myślałem, a teraz
802 II,13| mocno pobladł.~- Miałem list od Mraczewskiego - rzekł po
803 II,13| Izabeli i dowiedziała się od niej, że Wokulski został
804 II,14| POGODZENI MAŁŻONKOWIE~ ~Od połowy kwietnia pani baronowa
805 II,14| rubli odstępnego...~Ale od połowy kwietnia pani baronowa
806 II,14| dla uwolnienia pana barona od kompromitacji. Wierzyciele
807 II,14| pani parę razy zaniosła się od płaczu, a raz zemdlała.
808 II,14| położyć sukno na schodach od drugiego piętra... Tylko
809 II,14| co kilka dni trzepać...~Od tej chwili już nie wymyślała
810 II,14| powinien być, bo co dzień sypia od godziny czwartej do piątej. -
811 II,14| niemiłej sprawy, ale... Od pewnego czasu nazwisko moje
812 II,14| rewizyty, wówczas baron od jej męża zażąda satysfakcji.~
813 II,14| Rzecki. - Wczoraj bowiem od szanownej małżonki pańskiej
814 II,14| nie pożyczałem pieniędzy od pana Wokulskiego!...~- Niemniej
815 II,14| przepraszam i niezależnie od satysfakcji, jaką gotów
816 II,14| garnitur wizytowy.~Prosto od barona Rzecki udał się do
817 II,14| najlepiej zrobisz, jeżeli od razu oddasz sprawę adwokatowi.~-
818 II,14| wyciskać pieniądze! Choć już od roku nic nie mam, on jednak
819 II,14| nie będę umiał uwolnić się od niego. Do widzenia, kuzynie.~
820 II,14| że mogąc uwolnić świat od hultaja nie zrobił tego,
821 II,14| samego uwięziono, oderwano od panny Izabeli na całe miesiące,
822 II,15| ofiarować pannie Izabeli.~Prawie od chwili kiedy oświadczył
823 II,15| Izabeli, dowiedział się od niej, że jest w Warszawie
824 II,15| sobie kuzynka wyobrazi, od drugiej po południu do dziewiątej
825 II,15| się... Szczęście ucieka od takich jak ja... - dodał
826 II,15| Wokulski siedział na prawo od panny Izabeli, nie chcąc
827 II,15| tej chwili; pierwszy raz od czasu jak znał pannę Izabelę,
828 II,15| modlitwy są mniej warte od moich bluźnierstw?..~Wokulski
829 II,15| stało, musiał przyznać, że od zdrady, rozczarowania i
830 II,15| czuł potrzebę satysfakcji od pana, już byś nie żył, bez
831 II,15| wymawia literę r.~Odwrócił się od nieznajomego i wzdłuż plantu
832 II,15| do Geista, będę pracował od szóstej rano do jedynastej
833 II,15| Wszystkiego nie można posiadać..."~Od kilku chwil czuł na wąsach
834 II,15| przeleciał o kilka cali od głowy obryzgując go parą
835 II,15| miejscu rosła, nie większa od dziecka. W tym czasie wiał
836 II,15| bólu i nagle zaniósł się od płaczu.~"Boże miłosierny...
837 II,16| nie zabezpieczywszy się od Francji.~Jakże się zaś zabezpieczą?...
838 II,16| plan przeprowadzić. Ja już od dawna czułem, że to frant
839 II,16| Szlangbaum wymówił miejsce od świętego Jana, a Klejn milczy.~
840 II,16| który znowu ciągle od Krzeszowskiego pożycza pieniędzy.~-
841 II,16| nie będzie u mnie służył od lipca - odparł Szlangbaum. -
842 II,16| powiedział, że otrzymał telegram od Suzina i że pojedzie do
843 II,16| przyjął mnie rozdrażniony; od lokaja zaś dowiedziałem
844 II,16| on naprawdę miał telegram od Suzina.~W każdym razie trzeba
845 II,17| zawady w sercu, nie większej od laskowego orzecha. już żałował
846 II,17| wszystkich barwach, począwszy od fosforycznej, kończąc na
847 II,17| królewny znalazł brudną dziewkę od krów - znowu jak on!...~"
848 II,17| ostatecznie znajdę metal lżejszy od powietrza, oddam go tylko
849 II,17| co to jest, ale czuł, że od stóp posągu napływa mu w
850 II,17| wypoczynku, usunięcia się od wszelkich zajęć, więc przyszło
851 II,17| znowu padło na biurko, gdzie od kilku dni leżał list z Paryża.
852 II,17| Była to korespondencja od baronowej mającej dyplomatyczne
853 II,17| z którym nie widział się od kilku tygodni) i jemu oddać
854 II,17| brudny Żydziak jest milszym od umytego panicza; a kiedy
855 II,17| bynajmniej nie lepszych od nas, nawet gorszych. Zobaczysz,
856 II,17| ludzi, których uchronisz od nędzy, pobłogosławi was...
857 II,17| dzisiejszych ludzi i jak najdalej od nich.~- Eh, przestań!... -
858 II,17| Jest coś ważniejszego od polityki...~- Może wynalazek
859 II,17| Rzecki.~- A ty skąd wiesz?~- Od Szumana.~- Ach, prawda!...
860 II,17| Szuman.~- Mój drogi - zawołał od progu śmiejąc się - choćbyś
861 II,17| gromadzie, jak zależność od wilczycy... W tym stosunku
862 II,17| się wszystkimi barwami, od niebieskiej do czarnej.
863 II,17| obecnym położeniu, prawie od dwu miesięcy zamknięty w
864 II,17| miejscu, bez wyboru przyjmuje od świata to, co jej rzuci
865 II,17| niego Szlangbaum i Szuman, od których dowiedział się,
866 II,17| Stawskiego w liście z Paryża i od tej chwili kolejno budziły
867 II,17| opanują całą ziemię - i od kilkudziesięciu lat pracował
868 II,17| lepszym i zapewne nie gorszym od innych.~"Piekielna jego
869 II,17| pełnienie obowiązków, że od mego kapitału miałem piętnaście
870 II,17| piętnastym procentem od powierzonych mi kapitałów!...
871 II,17| coraz więcej odsuwają się od nas...~- Chciałem być mostem,
872 II,17| choroby wycofuje się nie tylko od zarządu, ale nawet od udziału
873 II,17| tylko od zarządu, ale nawet od udziału w spółce. Wszyscy
874 II,17| udziału w spółce. Wszyscy od dawna byli przygotowani
875 II,17| łzy tysiącom, ocalić kraj od ruiny, handel popchnąć na
876 II,17| więc sala zatrzęsła się od śmiechu. Swoją drogą zarząd
877 II,17| go, ażeby nie cofał się od interesów, ustąpienie jego
878 II,17| mu, że już ma dom, lepszy od tamtego, co się spalił,
879 II,17| że i on mój szwagier... A od żony, choć jej o tym nie
880 II,17| głupotę. Jak można było od razu nie poznać się na tej
881 II,17| Kręciło mu się w głowie od turkotu dorożek i ruchu
882 II,17| się zbyt daleko odchodzić od mieszkania. Zdawało mu się,
883 II,17| Zasławka, gdzie siedzę prawie od dwu miesięcy - odparł Ochocki. -
884 II,17| kto hakiem rozdarł skórę od prawej do lewej strony piersi...
885 II,17| zasługi, że uwolnił barona od takiej żony?... Mówiąc między
886 II,17| prezesowej i uwolnienie barona od takiej żony to dopiero cząstka
887 II,17| jaką drogą przeszedł baron od miłości dla swojej żony
888 II,17| Kto wie, czy to nie gorsze od wyrywania paznogcia, a może
889 II,17| wyrywania paznogcia, a może od zdarcia całej skóry?~- Iii...
890 II,17| mam na hipotece, a o który od trzech lat nie mogę się
891 II,17| którą nie zajmował się od kilku lat!..~"Wszystko jedno -
892 II,17| ręcznikiem, przy pomocy puszek od szuwaksu. Jakie to były
893 II,17| twierdzi, że odkrycie zależy od wypróbowania kilku tysięcy
894 II,17| odstąpienie swojego mieszkania od kwartału.~- A ma pan kandydata? -
895 II,17| kuzyni, i jeszcze znający się od dziecka, mogą prowadzić
896 II,17| nie dałby mi spokoju... Od dzisiejszego dnia przychodzi
897 II,17| trochę powściągają świat od zupełnego zbydlęcenia. No,
898 II,17| jesteście daleko mniej warci od kobiet.~- Uznajemy to na
899 II,17| niby czymże będą lepsze od nas, a nade wszystko: za
900 II,17| przeciętna kobieta jest niższą od mężczyzny; ale obyczajami
901 II,17| obyczajami i uczuciem ma być od niego o tyle wyższą, że
902 II,17| kobiet stawiamy je wyżej od nas... Jeżeli zaś pani baronowa
903 II,17| swoich zalet, a że się ich od dawna zrzekła, tośmy widzieli
904 II,17| wiedziała, że nie kupowano od niej... jej pracy...~- Okropność! -
905 II,17| nosił tytułu specjalisty od czystości obyczajów, nie
906 II,17| mówiła - że nie jestem wolną od przesądów. No, ale ja jestem
907 II,17| Trzeba jej było - ciągnęła - od razu wyłożyć swoje teorie
908 II,17| Przysięgam pani, że od dziesięciu tygodni nie czułem
909 II,17| swobodnym... Boże mój!... nawet od paru lat... Zdaje mi się,
910 II,17| przed kimś rzeczy, którą od dawna rozumiał, alem nie
911 II,17| drażniący przeleciał po nim od stóp do głów.~"Ładne!..." -
912 II,17| do mnie wstrętu, wiem nic od dzisiaj, no, a ja, dalibóg,
913 II,17| podoba.~O kilkanaście kroków od swojego domu usłyszał wołanie:~-
914 II,17| Wyobraź sobie, że może od godziny ogromne wrażenie
915 II,17| damy są daleko smaczniejsze od pokojówek. Kobiecość ogromnie
916 II,17| Dlaczegóż one mają być gorsze od nas?~- Nie ciekawa to jednak
917 II,17| prawdziwie kochanym, tym od dawna przeczuwanym...~-
918 II,17| ziemskie, to przecież kupony od nich płacą parobcy; a jeżeli
919 II,17| uporządkować. Zdawało mu się, że od chwili zerwania z panną
920 II,17| własnej naiwności. Prawie od dzieciństwa szukałem jakiejś
921 II,17| Nie widzieliśmy się od onegdaj, a dziś przedstawia
922 II,17| zapowiada, czego się mamy od niej spodziewać.~Pani Wąsowska
923 II,17| wydarzeń, jakie u nas zaszły od twego wyjazdu.~Już wiem,
924 II,17| Paryża. Następny zaś dzień, od rana do późnej nocy spędził
925 II,17| może istnieć metal lżejszy od powietrza, to inna kwestia,
926 II,17| chwilę później oddano mu list od pani Wąsowskiej, gdzie na
927 II,17| trudnością powstrzymywała się od łez.~- Czy to nie jest imaginacja? -
928 II,17| Szuman nie ma racji?.. "~Od pani Wąsowskiej pojechał
929 II,17| jego ruchomości, począwszy od sprzętów, skończywszy na
930 II,18| PAMIĘTNIK STAREGO SUBIEKTA~ ~"Od kilku miesięcy utrzymuje
931 II,18| samej, nie wiem, bo już od lipca nie czytuję gazet
932 II,19| najlepszego wyrabiasz?... Przecież od czasu jakeśmy pana ostatni
933 II,19| pomyślałem, że zaraziłeś się od swego przyjaciela, co to
934 II,19| pańskim przyjacielu wygrałem od Deklewskiego kosz piwa nowej
935 II,19| się doktór Szuman, który od kilku chwil stał na progu
936 II,19| wielbiciel panny, która od wielu lat ma ustaloną reputację
937 II,19| chociaż dał znać, że żyje!..."~Od pewnego bowiem czasu trapiły
938 II,19| Z najlepszego źródła, bo od Szlangbauma, któremu zbyt
939 II,19| robi, na co go stać...~Od tej wizyty doktora pan Ignacy
940 II,19| Trafiało się to i mędrszym od niego - ciągnął Ochocki.
941 II,19| człowiek prawie dusił się tutaj od dzieciństwa. Miał aspiracje
942 II,19| wypłynie... wypły...~Odszedł od okna i oparłszy się o futrynę
943 II,19| pracowałem, żem się przepracował.~Od tej pory nie tylko nie mogłem
944 II,19| tylko będę miał wiadomość od Stacha, zaraz panu doniosę.
945 II,19| Można powiedzieć, że od tego dnia zaczęła się rekonwalescencja
946 II,19| nie wiadomo. Ale fakt, że od kilku dni stary ma się lepiej.
947 II,19| później będzie miał list od swego Stacha.~"Już może
948 II,19| się, że ów Wokulski kupił od jednego górnika, pijaczyny,
949 II,19| ażeby zapisy przyjęli jak od zmarłego; rejenta zaś zobowiązał
950 II,19| człowiek bardziej szkalowany od niego?..."~"Ale dlaczego
951 II,19| Stawska może przyjąć zapis od zmarłego, a ja nie potrzebuję
952 II,19| Stach dusił się tutaj prawie od dzieciństwa i nareszcie
953 II,19| do uniwersytetu, zażądano od niego poświęceń. Kiedy wrócił
954 II,19| było niewprawne.~"Czyby od Węgiełka..." - pomyślał
955 II,19| pamiątka, jako wielmożny pan od nieszczęścia się ocalił.
956 II,19| wieczorem pan Ignacy wziął od Szlangbauma klucz od tylnych
957 II,19| wziął od Szlangbauma klucz od tylnych drzwi sklepu, ażeby
958 II,19| lokal dzieliła tylko sień od sklepu, więc około drugiej
959 II,19| się stąd - mówił - bodaj od Nowego Roku... Żebym miał
960 II,19| widzi całe swoje życie, od chwili obecnej aż do dzieciństwa,
961 II,19| zapytał doktór. - Wiem o tym od dawna.~Ochocki milczał.~ ~
1-500 | 501-961 |