Tom, Rozdzial
1 I,10| nędzę i tłumić wybuchy żalu, kiedym słuchał o triumfach człowieka,
2 I,10| co to wszystko?...~Otóż kiedym wrócił do sklepu, prawie
3 I,10| czuwaj nad nami!...~Już kiedym się tak rozgadał (dalibóg,
4 I,10| ponieważ ich uwolniono.~Kiedym zakomunikował Wokulskiemu
5 I,19| zdawało... Dziś jednak, kiedym go poznała trochę lepiej,
6 II,1 | Wokulskiemu?... ~I właśnie kiedym tak rozmyślał, zaszedł drobny
7 II,1 | przerabiał się na wołu. Kiedym go widział w tureckim szlafroku,
8 II,5 | coraz żywszą gestykulacją. Kiedym ją, panie, poznał, wydała
9 II,5 | Jest?... Cóż on tam robi?~- Kiedym wyjeżdżał, po całych dniach
10 II,6 | błocie jak prosięta... Ale kiedym tu pierwszy raz zajechał,
11 II,6 | jednakże. Był nim kiedyś, kiedym miała zamiar stać się męczennicą
12 II,8 | pilniki stopiły się jak smoła. Kiedym spojrzał na pogorzel, tom
13 II,10| uszczęśliwiła mnie swoim widokiem.~Kiedym ją witał, miała zimne ręce,
14 II,10| Zimno mi się zrobiło, kiedym tego słuchał. Nie chcąc
15 II,10| przemian zimno i gorąco, kiedym słuchał tej perory wypowiadanej
16 II,10| mi się zamieszało tak, że kiedym się znalazł na ulicy, nie
17 II,11| się czasem płakać chciało, kiedym na niego patrzył), a pani
18 II,11| się w rachunkach. Wtem, kiedym już myślał o zamknięciu
19 II,13| zemdliło z wielkiej litości, kiedym to usłyszał. I zaraz powiedziałem
20 II,13| Ale dosyć o tym. Od czasu kiedym poznał, że Wokulski kocha
21 II,16| człowiekiem przez jedną dobę!~Kiedym go pytał: co się stało?
22 II,17| podobnej instytucji?... Kiedym zaś wyjeżdżał, rzeczy tak
23 II,19| dziwię się nagłej decyzji... Kiedym tu był ostatnim razem, obiecał
24 II,19| nieszczęście. I dopiero, kiedym śladu nie znalazł, ucieszyłem
25 II,19| pilnować... Dobrze mi tak, kiedym pozwolił rozpanoszyć się
|