Tom, Rozdzial
1 I,4 | wącha drzwi, jakby czuł kogoś obcego. ~Słychać szmer w
2 I,5 | myśleć, że rozmarzona otoczy kogoś rękoma i oprze mu głowę
3 I,6 | wielką damą, która ma zamiar kogoś ze służby osądzić, a może
4 I,9 | Nowy Świat ciągle upatrując kogoś i ciągle doznając zawodu.~"
5 I,10| O!... że też my zawsze kogoś musimy posądzać albo o zdradę
6 I,10| albo do szpitala; coraz kogoś trzeba było wyciągać do
7 I,12| dziewięćdziesiąt tysięcy, i potrzebuję kogoś, kto by licytował do tej
8 I,12| uderzeń, jakby ktoś pochwycił kogoś drugiego za głowę i uderzał
9 I,13| i kiedy wszedł do koła. Kogoś potrącił, ktoś pytał go
10 I,13| słowo honoru, on musiał kogoś zamordować, bo takiego spojrzenia
11 I,15| więc ta pani w ogóle mogła kogoś kochać, to nasuwa się drugie
12 I,18| cudzoziemca; lecz gdy spytał kogoś ze służby: którędy iść do
13 I,19| chciała gdzieś uciec czy kogoś zawołać; lecz w tej chwili
14 II,7 | potrafiłby usunąć się od kogoś, kto by powiedział, że pana
15 II,10| interesie tym muszę mieć kogoś ze swej ręki; wolałbym zaś
16 II,12| te albo również chciały kogoś protegować, albo miały córki
17 II,12| chodziło o przeciwstawienie kogoś żydowskim bankierom, najzakamienialsi
18 II,12| Ochocki, dopóki nie znajdę kogoś zabawniejszego. Jeżeli mi
19 II,13| i że Apollo, jeżeli mógł kogoś symbolizować, to tylko Molinariego~
20 II,14| Straszna to rzecz uwięzić kogoś, nawet złodzieja i oszczercę" -
21 II,15| tym swobodnym tonem chcą kogoś w błąd wprowadzić. I w tej
22 II,17| ani chęcią upokorzenia kogoś, i znowu zabrał się do roboty.~
23 II,17| Izabelą. Wtem zwabione przez kogoś łabędzie rozpuściły skrzydła
24 II,17| honorowy, aby zbałamuciwszy kogoś rzucał jak zwiędły bukiet...~-
|