Tom, Rozdzial
1 I,8 | łagodnym, a targowała się jak stu skąpców. To było za drogie,
2 I,10| kawałek, ale bardzo ładny, i stu pięćdziesięciu ludzi huknęło: "
3 I,12| porządek. panie Ksawery, do stu par diabłów!... Czy i w
4 I,12| zawołał:~- Wojciech!... do stu tysięcy diabłów... Zaraz
5 I,12| kobiety?... Czy nie znajdę stu innych?... Alboż pani Meliton
6 I,16| wziąć za ten dom?~- Sto, do stu dziesięciu tysięcy rubli...
7 I,18| ażeby podnieść drobną sumę stu kilkudziesięciu tysięcy
8 I,18| pan Łęcki - żądam tylko stu dziesięciu... I zdaje mi
9 I,19| Sto dwadzieścia do stu osiemdziesięciu rubli rocznie. ~-
10 II,1 | prawda... W banku mamy około stu dwudziestu tysięcy rubli,
11 II,3 | Bagatela! - mruknął. - Około stu wiorst kwadratowych powierzchni,
12 II,4 | wie, czy jutro nie dasz mi stu tysięcy... Duży masz majątek? ~-
13 II,6 | zawracać głowy. W takiej chwili stu innych na pańskim miejscu
14 II,8 | dochód mógłby uszczęśliwić stu kiĺkudziesięciu takich jak
15 II,10| bo przez nic innego, żąda stu tysięcy. On mnie chce zrujnować,
16 II,10| baronowej kamienicy niżej stu dwudziestu tysięcy rubli.~
17 II,12| pięć kobiet przypada na stu mężczyzn, więc czym się
18 II,13| rubli na druk broszury o stu stronicach i... pies nie
19 II,14| się? Potrzebuję na gwałt stu tysięcy rubli w ciągu roku...~
20 II,17| nie zostawił u mnie tych stu dwudziestu tysięcy rubli...
21 II,17| ja zamiast sześciu kroć stu tysięcy rubli majątku, jak
22 II,19| Testator zapisał: ogromną sumę stu czterdziestu tysięcy rubli
23 II,19| Węgrowicz - dosięgnąłby stu lat... A tak...~Szlangbaum
|