Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
paninej 1
paniom 9
panis 2
panna 715
pannach 1
panne 97
pannie 86
Frequency    [«  »]
854 nawet
795 jej
767 czy
715 panna
649 moze
608 panie
600 tym
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

panna

1-500 | 501-715

    Tom,  Rozdzial
1 I,4 | Irem.~- Proszę cię... A panna Łęcka nie wyszła za mąż ?~- 2 I,4 | wątpię. Kto dziś ożeni się z panną mającą wielkie wymagania, 3 I,4 | Ignacy. -- A... Łęcki...~- Panna Łęcka ma także otwarty kredyt... 4 I,5 | córką Izabelą i kuzynką panną Florentyną nie mieszkał 5 I,5 | drżącym uściskiem ręki, na co panna odpowiadała lodowatą, a 6 I,5 | pogardliwą obojętnością.~Panna Izabela była niepospolicie 7 I,5 | uwięzioną w formy cielesne.~Panna Izabela od kolebki żyła 8 I,5 | Truchleli najodważniejsi, ale panna Izabela ze śmiechem przysłuchiwała 9 I,5 | jego istnieniu wiedziała panna Izabela i nawet lubiła mu 10 I,5 | chwilę.~I jeszcze wiedziała panna Izabela, że jak w oranżeriach 11 I,5 | dobrze.~I jeszcze wiedziała panna Izabela, że na tamtym, zwyczajnym 12 I,5 | świat jest wyższym światem, panna Izabela dowiedziała się 13 I,5 | małżeństwach" - dodawała po cichu panna Izabela, której młode mężatki 14 I,5 | Toteż mając lat ośmnaście, panna Izabela tyranizowała mężczyzn 15 I,5 | przejściu pierwszego niesmaku panna Izabela zrozumiała, że małżeństwo 16 I,5 | starzy.~Teraz spostrzegła panna Izabela, że w wielkim świecie 17 I,5 | strapiony baron za granicę i - panna Izabela pozostała kompletnie 18 I,5 | mąż dla stanowiska. Oto panna Izabela nigdy. nie była 19 I,5 | dźwigał jarzmo stanowiska, panna Izabela trawiła się w samotności 20 I,5 | twardo drzemał w fotelu, panna Florentyna, zatkawszy sobie 21 I,5 | uciekło. Już uciekło!... Panna Izabela wyłamywała sobie 22 I,5 | już za późno - wtrąciła panna Izabela.~- Alboż ja chcę 23 I,5 | srebra... - wybuchnęła panna Izabela załamując ręce.~ 24 I,5 | nikczemność! - szepnęła panna Izabela. - Ale mniejsza 25 I,5 | mówiła rozgorączkowana panna Izabela. -- Poproszę panią 26 I,5 | szkoda tak pięknych pamiątek.~Panna Izabela roześmiała się.~- 27 I,6 | około piątej po południu. Panna Izabela siedzi w swoim gabinecie 28 I,6 | radził, ażeby wyszła za mąż. Panna Izabela odczuwa ten żal 29 I,6 | biedną Helenę!" - myśli panna Izabela i nagle odrzuca 30 I,6 | lub jutro będą sprzedane. Panna Izabela czuje ściśnięcie 31 I,6 | wybierać bez naradzenia się z panną Florentyną i z magazynierką...~ 32 I,6 | Florentyną i z magazynierką...~Panna Izabela z niechęcią odrzuca 33 I,6 | oprawną w kość słoniową. Panna Izabela bierze do rąk książkę 34 I,6 | drzwi gabinetu; staje w nich panna Florentyna, wysoka, czarno 35 I,6 | sprawie kwesty - odpowiada panna Izabela z czarującym uśmiechem. - 36 I,6 | nudzeniu się?... - pyta panna Izabela. - Kto wie, czy 37 I,6 | Znam jego treść - przerywa panna Izabela. - Posiedź trochę 38 I,6 | subiekcji, przeczytaj ten list.~Panna Florentyna siada nieśmiało 39 I,6 | zostałabym demokratką."~ ~Panna Florentyna skończywszy list 40 I,6 | odważyła się i spojrzała: panna Izabela siedziała na szezlongu 41 I,6 | upokorzenie! - szepnęła panna Izabela, nerwowo bijąc ręką 42 I,6 | przerwała ożywiając się panna Florentyna. - Właśnie ten 43 I,6 | Zresztą - dodała po chwili panna Florentyna podnosząc brwi - 44 I,6 | Wszyscy tego zdania...~Panna Izabela wychyliła się z 45 I,6 | kilka rubli do pugilaresu?~Panna Florentyna spojrzała jej 46 I,6 | sreber? - pytała natarczywie panna Izabela.~- Może chce zirytować 47 I,6 | kto wykupił jego weksle?~Panna Florentyna zrobiła rękoma 48 I,6 | Ach, tak!... - szepnęła panna Izabela zamyślając się.~ 49 I,6 | z fotelu i cicho wyszła.~Panna Izabela znowu poczęła patrzeć 50 I,6 | Proszę, papo - odezwała się panna Izabela usłyszawszy pukanie 51 I,6 | wojnę i na wojnie - wtrąciła panna Izabela.~- A dziś nie ma 52 I,6 | zwyciężeni... - szepnęła panna Izabela.~- Nie, dziecko - 53 I,6 | Któż to jest? - spytała panna Izabela, ze zdumieniem patrząc 54 I,6 | wyborach do rady miejskiej...~Panna Izabela słuchała z szeroko 55 I,6 | znam, bardzo ładny - mówiła panna Izabela zamyślając się. - 56 I,6 | sztywny, ale bardzo grzeczny.~Panna Izabela wstrząsnęła głową.~- 57 I,6 | wspólnika!... - śmiała się panna Izabela.~- Szalonej energii 58 I,6 | salonie.~W tej chwili weszła panna Florentyna zapraszając na 59 I,6 | Wokulskiego - odpowiedziała panna Florentyna podając Mikołajowi 60 I,6 | rękoma - wtrąciła ze śmiechem panna Izabela.~- On mi przypomina 61 I,6 | melodyjnym głosem dodała panna Florentyna. - Pamiętasz, 62 I,6 | czerwone ręce?... - zapytała panna Izabela.~- Odmroził je na 63 I,6 | je na Syberii - wtrąciła panna Florentyna z akcentem.~- 64 I,6 | I milionerem - dodała panna Florentyna.~- I milionerem? - 65 I,6 | milionerem? - powtórzyła panna Izabela. - Zaczynam wierzyć, 66 I,6 | Nerwy, zawsze nerwy!...~Panna Izabela odsunęła talerz 67 I,6 | gdybyś go nie przyjęła."~Panna Izabela była rozpromieniona. 68 I,6 | genialny człowiek - zauważyła panna Florentyna.~- Wokulski?... 69 I,6 | A!... a!...~Ojciec i panna Florentyna zerwali się z 70 I,6 | porządek - odpowiedziała panna Florentyna, dla której ład 71 I,6 | Już mrok ogarnął ziemię... Panna Izabela jest znowu sama 72 I,6 | Wokulski?... - szepce panna Izabela. - Któż to jest 73 I,6 | Jednego dnia weszła z panną Florentyną na czekoladę 74 I,6 | jasność?..." - zapytała się panna Izabela. Zaczęła przypominać 75 I,6 | w ramę zieloności.~Teraz panna Izabela spostrzega ojca, 76 I,6 | pyta się zalękniona panna Izabela.~"Gra ze mną w pikietę" - 77 I,6 | pan Tomasz.~Teraz dopiero panna Izabela spostrzega, że człowiek 78 I,6 | rzuca. Więc może... Ach!...~Panna Izabela zrywa się z szezlonga, 79 I,6 | gorzej boli cię głowa? - pyta panna Florentyna.~- Nie - śmieje 80 I,6 | Florentyna.~- Nie - śmieje się panna Izabela - tylko zdrzemnęłam 81 I,6 | tak mi się coś majaczyło.~Panna Florentyna bierze lampę 82 I,6 | kuzynką idą do jej gabinetu. Panna Izabela siada na szezlongu, 83 I,6 | weźmie serwis i srebra.~Panna Florentyna patrzy na nią 84 I,6 | Kto je kupił? - woła panna Izabela chwytając kuzynkę 85 I,6 | chwytając kuzynkę za ręce.~Panna Florentyna jest zmieszana.~- 86 I,6 | powiedz!... - błaga panna Izabela. Jej oczy napełniają 87 I,6 | Wokulski - odpowiada panna Florentyna.~Pannie Izabeli 88 I,6 | Ja?... spisek? powtarza panna Florentyna przyciskając 89 I,6 | Wokulski?... - powtarza panna Florentyna. Tym razem zdziwienie 90 I,6 | spiskujesz - ciągnie dalej panna Izabela - ale coś wiesz...~- 91 I,6 | przestrasza się własnych słów...~Panna Izabela nie mogła wątpić 92 I,6 | sprzedać - odpowiedziała panna Florentyna. - W Anglii za 93 I,6 | pochwyciła gorączkowo panna Izabela - ale wszystko przeczuwam, 94 I,6 | poznał z ojcem - wtrąciła panna Florentyna~- Więc do mnie 95 I,6 | się zbliżyć!... - zawołała panna Izabela z wybuchem. - Poznałam 96 I,6 | wydaje mi się straszną...~Panna Florentyna cofnęła się 97 I,6 | przerwała ze śmiechem panna Izabela. - Tego nawet nie 98 I,6 | cię, Belciu... - wtrąciła panna Florentyna rozkładając ręce.~- 99 I,6 | chyba nie jesteś kobietą.~Panna Florentyna zrobiła gest 100 I,6 | Posłuchaj - przerwała panna Izabela. - Od roku już straciliśmy 101 I,6 | wygrane w karty od...~Panna Izabela mówiąc to drżała 102 I,6 | wyrafinowaną nikczemność?~Panna Florentyna przestraszyła 103 I,6 | imieniu zmarłej matki...~m. Panna Florentyna patrzy na nią 104 I,7 | potrafisz!... Proszę cię... ~Panna Izabela nie odpowiedziała 105 I,7 | punkt o jedenastej rano, panna Izabela już siedziała w 106 I,7 | nieodstępną towarzyszką, panną Florentyną. Po Alei chodziły 107 I,7 | Śliczny dzień - westchnęła panna Izabela patrząc na niebo, 108 I,7 | pośpiechem odpowiedziała panna Izabela.~Lokaj skoczył na 109 I,7 | zapytała trochę zdziwiona panna Florentyna.~- Chcę sobie 110 I,7 | tam - odpowiedziała sucho panna Izabela.~Od paru dni męczył 111 I,7 | się na zewnątrz.~Widząc to panna Izabela uczuła nieprzepartą 112 I,7 | lizał swoje straszliwe łapy, panna Izabela podbiegła do klatki, 113 I,7 | mnie ten sklep!"- pomyślała panna Izabela szarpiąc rękawiczki.~ 114 I,7 | drzwi do sklepu Wokulskiego, panna Izabela tak osłabła, że 115 I,7 | schylony nad rachunkami.~Gdy panna Izabela weszła, młodzieniec 116 I,7 | zaległa cisza, którą dopiero panna Izabela przerwała odezwawszy 117 I,7 | Otóż nie... - przerwała panna ze śmiechem. - Pięć i trzy 118 I,7 | Mraczewski, powoli wiążąc paczki.~Panna Izabela zbliżyła się do 119 I,7 | cofnęli się w głąb sklepu.~Panna Izabela z wolna podsunęła 120 I,7 | głosem.~- Ja, pani.~Teraz panna Izabela zawahała się. Po 121 I,7 | tak szorstkich odpowiedzi panna Izabela odetchnęła. Nawet 122 I,7 | za wyjaśnienia - rzekła panna Izabela widząc, że jej towarzyszka 123 I,7 | zajęły miejsca w powozie, panna Florentyna odezwała się 124 I,7 | z niepokojem zapytała panna Florentyna.~- Nie pytaj 125 I,7 | Chcesz powiedzieć - przerwała panna Izabela - że muszę pomówić 126 I,7 | milcząc wróciły do domu; panna Izabela cały dzień była 127 I,8 | Siedziała w loży z ojcem i panną Florentyną, ubrana w białą 128 I,8 | uczuciach tkwi jakaś omyłka i że panna Izabela nie jest żadnym 129 I,8 | może nawet bardzo pospolitą panną na wydaniu. A wówczas przychodził 130 I,8 | co bądź, zapoznać się z panną Izabelą.~Wtedy przekonał 131 I,8 | Co gorsze: pan Łęcki i panna byli klientami jego sklepu, 132 I,8 | warunki zapoznania się z panną Izabelą. Ażeby mógł nic 133 I,9 | jutro hrabina Karolowa i panna Izabela będą kwestowały 134 I,9 | mówił do siebie - będzie tam panna Izabela, a tej nie można 135 I,9 | odezwała się po angielsku panna Izabela.~Hrabinie wystąpił 136 I,9 | ciocia uspokoi - wtrąciła panna Izabela znowu po angielsku. - 137 I,9 | Słyszałam - odpowiedziała panna Izabela po polsku, na znak 138 I,9 | Domyślałam się tego - szepnęła panna Izabela po angielsku.~Hrabina 139 I,9 | nagle odezwała się panna Izabela.~- Nie wiem - rzekła 140 I,9 | przekonania?... - zawołała panna Izabela. - To ciekawe!...~ 141 I,9 | nietaktownie - wtrąciła panna Izabela.~- Im wolno, one 142 I,9 | na stronę panny Izabeli.~Panna Izabela podniosła oczy od 143 I,9 | jednak pani każe...~Teraz panna Izabela spuściła oczy, zmieszana 144 I,9 | oddałby połowę majątku.~Panna Izabela z daleka kiwnęła 145 I,9 | mu w głowie?... - spytała panna Izabela.~- W takim razie 146 I,9 | zbliżały się dzieci po obrazki; panna Izabela niektórym podawała 147 I,9 | stoliku hrabina drzemała, a panna Izabela ziewała, przy dalszym 148 I,9 | położył na tacy. Na jego widok panna Izabela zarumieniła się 149 I,9 | dziś na mnie. Prawda, że panna na wydaniu musi mieć kilku 150 I,9 | fotelu, to samo zrobiła panna Izabela i przystojny młodzieniec, 151 I,9 | wszystko ucichło: hrabina i panna Izabela opuściły kościół.~ 152 I,9 | Czyżby zaręczyła się panna Izabela?..." - pomyślał 153 I,9 | wina, a dyrygowała nimi panna Izabela, widocznie zastępując 154 I,9 | zbliżywszy się do nich, panna Izabela.~Książę i Wokulski 155 I,9 | przyjemność... - szepnęła panna Izabela odpowiadając na 156 I,9 | choć wina pozwoli? - pytała panna Izabela przypatrując mu 157 I,9 | ruch. Przybiegła zatrwożona panna Izabela, potem hrabina, 158 I,9 | to mijająca ich właśnie panna Izabela i - pobladła. Przystąpił 159 I,9 | zapytał. - Nie warto...~Panna Izabela wzruszyła ramionami.~- 160 I,9 | bladoniebieską suknię.~"Panna Izabela?.."~Serce poczęło 161 I,9 | nadzieje.~W tym samym czasie panna Izabela, wróciwszy od ciotki 162 I,9 | go zaproszono - odparła panna Florentyna.~- Ależ to zuchwalstwo... 163 I,9 | znakomitość... I ty nic na to?...~Panna Florentyna uśmiechnęła się 164 I,9 | Moja Belu - odpowiedziała panna Florentyna - pamiętam sezony, 165 I,9 | tego człowieka - szepnęła panna Izabela.~ 166 I,10| spytał go Mincel.~- Byłem. Panna Małgorzata powiedziała, 167 I,10| coś za rubla, a tymczasem panna chodzi po sklepie, siada, 168 I,11| mówiono jej powszechnie, że panna ładna i dobra, choćby nie 169 I,11| odparł Wokulski - jeżeli panna Izabela jest taką, jak mi 170 I,11| bez tchu. Tak, to jest panna Izabela; prowadzi ciotkę 171 I,11| Znudzoną? - powtórzyła panna Izabela. - Mnie on wydaje 172 I,11| nieprzyjemnym - poprawiła się panna Izabela.~Wokulski nie miał 173 I,11| Wokulskiemu, że jutro w południe panna Izabela będzie na spacerze 174 I,11| tylko wydaje, czyli też panna Łęcka nie jest ci obojętną.?~- 175 I,11| prezesowa jedzie z hrabiną i z panną Izabelą na spacer do Łazienek. 176 I,11| nie zatrzymają?..~Zresztą panna Izabela jest sobie piękna 177 I,11| Izabela jest sobie piękna panna, przypuśćmy, że nawet niezwykle 178 I,11| niezwykle piękna, ale tylko panna, nie nadprzyrodzone zjawisko. 179 I,11| gdyby nie stracił majątku.~- Panna Łęcka jest bardzo dystyngowaną 180 I,11| siedzieliśmy z kuzynką i z panną Florentyną. Świecił jakiś 181 I,11| kuzynkę!... Na drugi dzień panna Flora nazwała mnie impertynentem, 182 I,11| straszny ból w sercu. - Panna Izabela już kocha się w 183 I,12| zwyczajny marzyciel!... I panna Izabela taka sama kobieta 184 I,12| jest bardzo pomyślna, gdyż panna Izabela, postawiona między 185 I,12| ależ tu zdobyczą miała być panna Izabela!...~Wysiadł przed 186 I,12| Jeżeli ta klacz wygra, to panna Izabela pokocha mnie..."~ 187 I,12| zastanę wesołą, to mnie panna Izabela pokocha."~Niekiedy 188 I,12| będzie to znakiem, że mnie panna Izabela pokocha... Ach! 189 I,12| zimno; gdyby sprzedał klacz; panna Izabela mogłaby nim pogardzić.~- 190 I,12| dodał:~"I dziwić się, że panna Izabela pogardza takim jak 191 I,13| Czy klacz wygra?... czy go panna Izabela kiedy pokocha? czy 192 I,13| Czy klacz wygra i czy go panna Izabela pokocha?..." Przemógł 193 I,13| Myślał, że chyba tam jest panna Izabela, i projektował, 194 I,13| zrobiłeś miłą niespodziankę...~Panna Izabela zwróciła się do 195 I,13| Zadzwoniono na trzeci wyścig. Panna Izabela stanęła na siedzeniu; 196 I,13| ty śliczna!... - zawołała panna Izabela.~Wokulski wskoczył 197 I,13| damy starsze winszowały mu; panna Izabela milczała.~W tej 198 I,13| złożył to dla ochrony pań?...~Panna Izabela przyjęła paczkę 199 I,13| pan Łęcki był zakłopotany, panna Izabela zbladła. Baron w 200 I,13| damami. Nim konie ruszyły, panna Izabela wychyliła się i 201 I,14| MARZENIA~ ~Od Wielkiejnocy panna Izabela często myślała o 202 I,14| przedstawiał się coraz inaczej.~Panna Izabela miała dużo znajomości 203 I,14| Dziś jeszcze myśląc o tym, panna Izabela szarpała na sobie 204 I,14| Teraz dopiero spostrzegła panna Izabela, że Wokulski ma 205 I,14| ołtarza.~Świat salonów kochała panna Izabela na śmierć i życie, 206 I,14| światła na dalekim brzegu, panna Izabela myślała o Wokulskim. 207 I,14| szaleniec.~Czwarta faza. Panna Izabela kilka razy spotkała 208 I,14| małżeństwach tak dokuczliwe, panna Izabela miała nawet trochę 209 I,14| jak chłop...~Bądź co bądź panna Izabela nie doznała przykrej 210 I,14| go tu gdzieś spotkamy...~Panna Izabela lekko zarumieniła 211 I,14| sobie" mowy być nie mogło. Panna Izabela jednak nie życzyła 212 I,14| czekał? - mówiła do siebie panna Izabela - chyba jest chory..."~ 213 I,14| prezesowa nieco roztargniona, a panna Izabela rozgniewana. Oburzenie 214 I,14| potrzeba pieniędzy - odparła panna Izabela lekko wzruszając 215 I,14| ojciec ma rację?... - myślała panna Izabela. - Może on naprawdę 216 I,14| Przez parę dni następnych panna Izabela słyszała tylko o 217 I,14| z Ochockim?.. - myślała panna Izabela. - Czymże jest naprawdę 218 I,14| ożenieniu się z nią, zubożałą panną znakomitego rodu. Nie w 219 I,14| przegrał zakłady!.. - zawołała panna Izabela.~W parę zaś dni 220 I,14| tak zachowywaną, że kiedy panna Izabela poszła z wizytą 221 I,14| będzie - wtrąciła ze śmiechem panna Izabela.- Baron nie dostanie 222 I,14| dzięki czemu hrabina i panna Izabela były wysoce zainteresowane 223 I,14| wyścigach.~Przez chwilę panna Izabela lękała się: powiedziano 224 I,14| na ten układ. A wówczas panna Izabela pomyślała:~"Zgodzi 225 I,14| drobny objaw życzliwości panna Izabela robiła sobie w duchu 226 I,14| Krzeszowskiego nienawidziła panna Izabela. Kiedyś umizgał 227 I,14| za oczy - starzejącą się panną, która wyjdzie za swego 228 I,14| majątkowej ruiny. Że zaś i panna Izabela od niechcenia przypominała 229 I,14| jechać do domu.~Wtedy to panna Izabela dopuściła się najgorszego 230 I,14| świecie."~Wróciwszy do domu, panna Izabela opowiedziała pannie 231 I,14| przeproszony przez barona, panna Izabela zrobiła pogardliwy 232 I,14| do południa ojciec, ona i panna Florentyna byli pewni, że 233 I,14| to, ojcze? - spytała go panna Izabela, uderzona wyrazem 234 I,14| niezwykłego wzruszenia.~Panna Izabela także poszła do 235 I,14| swego obłędu.~Swoją drogą panna Izabela nie spała przez 236 I,14| głowę. Był to Wokulski. Panna Izabela nawet nie poszła 237 I,14| zginął.~Wstawszy tak późno panna Izabela wyszła przed obiadem 238 I,14| przed chwilą - odpowiedziała panna Izabela uderzona zgodnością 239 I,14| gdy odzyskam stanowisko...~Panna Izabela patrzyła na cacka 240 I,14| ząb owinięty w bibułkę.~Panna Izabela po krótkim namyśle 241 I,14| i prosił o przebaczenie. Panna Izabela nieledwie roztkliwiła 242 I,14| przyjmowała go u siebie, ona zaś, panna Izabela, zrobiła go swoim 243 I,14| Naturalnie - wtrąciła panna Izabela - przecież nawet 244 I,15| lekki dreszcz wewnętrzny. - Panna Izabela chce się ze mną 245 I,15| jednak i zapytał: - A jeżeli panna Izabela pokocha mnie albo 246 I,15| należałoby wiedzieć, czy panna Izabela może kochać kogokolwiek..."~" 247 I,15| wobec niej nie zblednie panna Izabela. -Niechże sobie 248 I,15| spychała go znajomość z panną Izabelą. ~"Ach, mój stary 249 I,16| Wokulski miał przyjść na obiad, panna Izabela wróciła od hrabiny 250 I,16| deklamował wszystko, co mu kazała panna Izabela, a wyjeżdżając do 251 I,16| Rossi, aktor, a ona - panna Łęcka. Rzuć nazwisko, rzuć 252 I,16| guziki do nocnych koszul?... ~Panna Izabela wstrząsnęła się. 253 I,16| tragicznej miłości... Możeby z panną Florentyną. Nie, ona nie 254 I,16| damą w kremowej sukni była panna Izabela. Siedziała na fotelu, 255 I,16| wtrąciła czarno ubrana panna Florentyna i przestraszyła 256 I,16| się na obcych - westchnęła panna Florentyna.~ ~- Mam doskonałego 257 I,16| Zazdroszczę panu - odezwała się panna Izabela. - Od dwu miesięcy 258 I,16| Merci... - szepnęła panna Izabela. ~Wokulski schylił 259 I,16| do stołu?... - wtrąciła panna Florentyna. Przeszli do 260 I,16| znalazł się przy nim między panną Izabelą i jej ojcem, naprzeciw 261 I,16| podstawce obok talerza. Panna Florentyna drgnęła, a 262 I,16| zaatakował nożem i widelcem. Panna Florentyna o mało nie zemdlała, 263 I,16| Florentyna o mało nie zemdlała, panna Izabela spojrzała na sąsiada 264 I,16| Na domiar odezwała się panna Izabela, zresztą bez cienia 265 I,16| obrazę... - wydeklamowała panna Florentyna. ~- Anglicy mają 266 I,16| łamią form - broniła się panna Florentyna. ~- Tak - mówił 267 I,16| się jej z zadowoleniem, a panna Izabela prawie z podziwem. 268 I,16| Tomasz lekko schylił głowę; panna Florentyna zsiniała, panna 269 I,16| panna Florentyna zsiniała, panna Izabela patrzyła na Wokulskiego 270 I,16| lodach zupełnie zdetonowana panna Florentyna została w jadalni, 271 I,16| przeciw temu - przerwała panna Izabela uśmiechając się 272 I,16| Wokulskiego za rękę. ~Opuścili z panną Izabelą gabinet i weszli 273 I,16| się, gdy spostrzegł, że panna Izabela patrzy na niego 274 I,16| siebie. To już nie była ta panna Izabela z kwesty wielkotygodniowej 275 I,16| Izabelę w milczeniu i czekał. ~Panna Izabela była zakłopotana: 276 I,16| powiernikiem!..." - myślała panna Izabela topiąc słodkie spojrzenie 277 I,16| zaczęło być nieprzyzwoitym. Panna Izabela opamiętała się pierwsza. ~- 278 I,16| człowiekiem dystyngowanym... ~Panna Izabela wyciągnęła rękę 279 I,16| przerwała z uśmiechem panna Izabela - ależ to jest podstęp. 280 I,16| wypada. Nawet nie można. ~Panna Izabela kręciła głową. ~- 281 I,16| tam będzie wesoło - rzekła panna Izabela na pożegnanie.~ 282 I,17| bliższego poznania się z panną Izabelą podźwignąć bodaj 283 I,17| Wszedł służący. ~- Jakaś panna czeka... ~- Proś do sali - 284 I,17| wiele!... - przerwała jej panna Izabela ze śmiechem. - Jeżeli 285 I,17| tak samo na wieki. Że on z panną Izabelą będzie wiecznie 286 I,17| do Pomarańczarni, kiedy panna Izabela, widać już zakłopotana 287 I,17| Rossiego - mówiła dalej panna Izabela - jeżeli spotkają 288 I,17| krótszym życiem? - spytała panna Izabela. ~- I nieszczęścia, 289 I,17| odpowiedział Wokulski. ~Panna Izabela zamyśliła się i 290 I,17| przerwał pan Tomasz. ~Istotnie panna Izabela z Wokulskim ukazali 291 I,17| zawołała zbliżając się panna Izabela. - My z ciocią nigdy 292 I,17| Wokulski ukłonił się, panna Izabela nieznacznie ściągnęła 293 I,17| podaj mi rękę. ~Hrabina z panną Izabelą poszły naprzód, 294 I,18| w lożę, którą zajmowała panna Izabela z panem Tomaszem 295 I,18| było Rossiego na scenie, panna Izabela obojętnie oglądała 296 I,18| kierunku loży, gdzie siedziała panna Izabela, a może-tylko w 297 I,18| siedziała hrabina, pan Łęcki i panna Łęcka?... Czyliżby?... Eh! 298 I,18| pojęłoby od razu, że ta panna, w ogóle zimna jak lód, 299 I,18| siedziała hrabina, pan Łęcki i panna Izabela. Rzeckiemu zdawało 300 I,18| Tymczasem (wszystko w marzeniu) panna Izabela podniosła się z 301 I,18| człowiek zamagnetyzowany. Panna Izabela opuściła teatr, 302 I,18| z ganku ratuszowej wieży panna Izabela, uniósłszy się jak 303 I,18| zmarniał, a kobieta została ani panną, ani wdową... Okropny los!... 304 I,18| choćby nawet była nią sama - panna... Ach, do diabła! omyliłem 305 I,18| Jakoż dom zawala się. Panna Izabela, uśmiechnięta, wylatuje 306 I,18| głupstwa... Nie!... I z panną Izabelą farsa, plotki..."~ 307 I,19| tak gorąco przypatruje się panna Łęcka jak Żyd dziesięciorgu 308 I,19| przyjemności podróżowania z panną Łęcką, a choćby radzenia 309 I,19| jakby trochę tego... Panna Izabela, która mimo pozornego 310 I,19| bo jaśnie pan... tego... Panna Izabela zmarszczyła piękne 311 I,19| trzydzieści tysięcy rubli... ~Panna Izabela pobladła i usiadła 312 I,19| po doktora.... - zawołała panna Izabela klękając przed fotelem. ~- 313 I,19| sieroty znajdują opiekunów... ~Panna Izabela spostrzegłszy, że 314 I,19| trzydzieści trzy? - przerwała panna Izabela. - Dziesięć tysięcy 315 I,19| rozumiem - odpowiedziała panna Izabela potrząsając głową. ~- 316 I,19| posłać po doktora? - spytała panna Izabela podnosząc się z 317 I,19| pewnością bym nie żył... ~Panna Izabela nie nalegała dłużej; 318 I,19| znajdzie się taki epuzer - panna Izabela zdecyduje się ostatecznie... ~" 319 I,19| tym Wokulskim!" - myślała panna Izabela chodząc tam i na 320 I,19| Około szóstej wieczorem panna Izabela będąc w salonie 321 I,19| kobiecej sukni i wbiegła panna Florentyna mówiąc: ~- Cicho!.. 322 I,19| Kochana Belu... - odezwała się panna Florentyna chcąc wyprowadzić 323 I,19| wyprowadzić kuzynkę. ~Ale panna Izabela wyrwała się jej 324 I,19| robisz?... - upominała panna Florentyna. ~- Chcę raz 325 I,19| dowiedzieć się prawdy - rzekła panna Izabela. ~Zamknęła drzwi 326 I,19| procentu, ani kapitału. ~Panna Izabela poczuła brak oddechu 327 I,19| będę musiał czekać rok... ~Panna Izabela zerwała się z fotelu. ~- 328 I,19| gabinet. ~- Zobaczę, jak panna hrabianka dotrzyma słowa... - 329 I,19| kamerdyner?... ~Blada z gniewu panna Izabela biegła do sypialni 330 I,19| ojca. Zastąpiła jej drogę panna Florentyna. ~- Dajże spokój, 331 I,19| ochłodziło się chociaż trochę... ~Panna Izabela była zdumiona spokojem 332 I,19| Wokulskiego, to mi to załatwi... ~Panna Izabela mimo woli wstrząsnęła 333 I,19| tłomaczyła się zarumieniona panna Izabela. ~- Szkoda, żeś 334 I,19| konkurenci?... - szepnęła panna Izabela. ~- To nic nie znaczy, 335 I,19| uspakajał pan Tomasz.~Panna Izabela potrząsnęła głową, 336 I,19| przecie dziesięć tysięcy. ~Panna Izabela zwiesiła głowę i 337 I,19| zawołała przestraszona panna Izabela. ~- Nie, nie!... 338 I,19| części ubrania, a tymczasem panna Izabela wyszła do ciotki 339 I,19| odpowiedziała trochę urażona panna Izabela. ~- Ach, moje dziecko, 340 I,19| zawołała uradowana. panna Izabela. ~- A widzisz!... - 341 I,19| dzieci nie doznają biedy. ~Panna Izabela w milczeniu ucałowała 342 I,19| nawet... zobowiązać... ~Panna Izabela zarumieniła się 343 I,19| się ze mną w dyplomatkę. Panna w twoim wieku już powinna 344 I,19| zwyczajowi, poszedł spać, a panna Izabela wezwała do swego 345 I,19| nas. ~- Aaa!... - szepnęła panna Florentyna, jakby wypadek 346 I,19| wiem... - uśmiechnęła się panna Izabela. - Ciotka mówi, 347 I,19| wszystko... Wokulski?... ~Panna Izabela podniosła się gwałtownie. ~- 348 I,19| przychodzi do głowy - odparła panna Florentyna skubiąc taśmę 349 I,19| ze wszystkich stron... ~Panna Izabela roześmiała się. ~- 350 I,19| jest inaczej? - zapytała panna Florentyna, ciągle bawiąc 351 I,19| dajże spokój! - oburzyła się panna Izabela. - Co ci na tym 352 I,19| dręcz mnie!... - wybuchnęła panna Izabela. - Gwałtem chcesz 353 I,19| że... Starski wrócił.... ~Panna Florentyna zrobiła gest, 354 I,19| dziesiątej rano obudziła panna Florentyna donosząc, że 355 I,19| nasze pieniądze - rzekła panna Izabela. - Ale mnie pisać 356 I,19| papier, na moim biurku... ~Panna Florentyna napisała żądany 357 I,19| żądany list, a tymczasem panna Izabela zaczęła się ubierać. 358 I,19| Szpigelman - wtrąciła panna Florentyna. - O, to zuchwały 359 I,19| wyprawić czekających tam Żydów. Panna Izabela uklękła przed alabastrowym 360 I,19| interesujące wnuczki." ~Panna Izabela lekko skrzywiła 361 I,19| Żydom, Floro? - spytała panna Izabela. ~- Na pierwszą. ~- 362 I,19| do nas Starski - rzekła panna Izabela biorąc do ręki trzeci 363 I,19| poznajesz? - odpowiedziała panna Florentyna spojrzawszy na 364 I,19| się dowiedzieć - szepnęła panna Florentyna. - Nie, nie i... 365 I,19| przyjmę jej bazgraninę... ~Panna Florentyna powoli otworzyła 366 I,19| sługą.~Krzeszowska"~Czytając panna Izabela była blada jak papier. 367 I,19| ciotka, jest do wzięcia... Panna Izabela milczała, ojciec 368 I,19| Krzeszowskiej - przerwała mu panna Izabela. - Oo?... cóż pisze 369 I,19| zerwała się z krzesła panna Izabela. - Więc on śmiałby 370 I,19| zyska, gdyż może czekać. Panna Izabela po tej uwadze nieco 371 I,19| podstawianiu Szlangbauma... ~Panna Izabela serdecznie uściskała 372 I,19| rozprawiających z Mikołajem i panną Florentyną. Uciekła do sali 373 I,19| jej kipiała burza uczuć. Panna Izabela potakując zdaniom 374 I,19| rozpoczęli formalną kłótnię z panną Florentyną. Oświadczyli, 375 I,19| nie dostaną pieniędzy, że panna hrabianka dała wczoraj słowo... 376 I,19| robisz, panie Szpigelman?.. ~Panna Izabela poznała głos Wokulskiego. ~- 377 I,19| wtrącił inny Żyd. ~- Właśnie panna hrabianka wczoraj dała słowo, 378 I,19| opiece. W salonie czekała go panna Izabela. Była trochę blada, 379 I,19| oboje milczeli, wreszcie panna Izabela strzepując jakiś 380 I,19| mówiła ciągle tym samym tonem panna Izabela. ~Ten ton otrzeźwił 381 I,19| chwili do odebrania. ~Teraz panna Izabela spuściła oczy. Wokulski 382 I,19| tej chwili zadzwoniono. Panna Izabela drgnęła, Wokulski 383 I,19| znowu mogę przywitać!... ~Panna Izabela w milczeniu podała 384 I,19| cofnął się do bocznego stołu. Panna Izabela przedstawiła panów: - 385 I,19| wraca z Chin? - spytała panna Izabela. ~- Teraz z Londynu 386 I,19| wyraźnie kalecząc polszczyznę. ~Panna Izabela zaczęła mówić po 387 I,19| więc walka?... - spytała panna Izabela. ~- Spłacanie dawnych 388 I,19| zemsta nie prowadzi - odparła panna Izabela. ~- Nie zemsta, 389 I,19| długi?.. - zaśmiała się panna lzabela. - A, kuzyn nic 390 I,19| metody odwetu - odpowiedziała panna Izabela i znowu zarumieniła 391 I,19| O, nie - odpowiedziała panna Izabela. ~- Tym lepiej ; 392 I,19| je - zakończyła niedbale panna Izabela. ~- Przynieś mi 393 I,19| Starskiego już tam nie było, panna Izabela siedziała sama. 394 I,19| i wyszedł. ~Przez chwilę panna Izabela stała zdumiona; 395 II,1 | wyjazdem, i to kupno kamienicy.~Panna Łęcka piękna, bo piękna, 396 II,1 | ale wciąż milczał. ~- O! panna Katarzyna smaczny to kąsek - 397 II,2 | majtek, lecz za to w koszuli. Panna Leokadia więc widzi cały 398 II,2 | wypędźcie nas!... Wtedy dopiero panna Leokadia zacznie wyśpiewywać 399 II,2 | on może nie spotkałby się panną Łęcką. Raz mimo woli nawarzyłem 400 II,2 | zawołała starsza dama. - Nie panna, nie mężatka... ~- Mateczko! ... ~- 401 II,3 | Sądząc jej czyny, jest to panna na wydaniu, która szuka 402 II,4 | Jeszcze nie wątpił, że panna Izabela mogła oczarować 403 II,5 | mnie prezesowa? A może to panna Izabela?..." Zrobiło mu 404 II,5 | Wokulski skombinował, że panna Ewelina Janocka nie jest 405 II,5 | Ewelina Janocka nie jest panną Izabelą Łęcką, że baron 406 II,5 | wspomniała o tym projekcie, panna w płacz... "Cóż to - mówiła - 407 II,5 | Czy podobna, ażeby młoda panna mogła zakochać się w takiej 408 II,5 | Dobrze, ale jeżeli ta panna naprawdę go kocha?... Boć 409 II,5 | czy pomiędzy nim a jego panną Eweliną jest większa przepaść 410 II,6 | chwili przypomniała się panna Izabela. "Jeżeli jedzie 411 II,6 | Starski obok narzeczonej, a panna Felicja obok Starskiego.~- 412 II,6 | przekomarzał się z wdową, a panna Felicja rumieniła się, Wokulski 413 II,6 | chwili zobaczył taką scenę: panna Felicja pokładała się ze 414 II,6 | wróciło do porządku. Tylko panna Felicja zaniosła się od 415 II,6 | posmutniała jeszcze bardziej. Panna Felicja, zająwszy miejsce 416 II,6 | odpowiadać damom! - zawołała panna Felcia. ~- Wolę odpowiadać 417 II,6 | pierwszej śniadanie! - zawołała panna Felicja. Do barona zbliżył 418 II,6 | taflami z ciemnego drzewa. Panna Felicja rozmawiała w oknie 419 II,6 | śmiechem prezesowa. Weszła panna Ewelina Janocka, a w parę 420 II,6 | spojrzawszy przelotnie na gościa. Panna Felicja zarumieniła się, 421 II,6 | śniadaniu, w ciągu którego panna Ewelina rozmawiała tylko 422 II,6 | mieszam się, skoro niejedna panna jej zazdrości, a wszyscy 423 II,6 | pani Wąsowska, jeszcze jako panna, miała słabość do Starskiego. 424 II,6 | Na końcu alei ukazała się panna Felicja. ~- Cóż, idziemy, 425 II,6 | pani nie udaje. ~Obrażona panna poszła naprzód w stronę 426 II,6 | złapał dwucalowego kiełbia, a panna Felicja oberwała sobie koronkę 427 II,6 | wyciągając do niego rękę. Panna Ewelina przez cały czas 428 II,6 | koszykiem, potem wdówka z panną Felicją, Wokulski, a za 429 II,6 | Felicją, Wokulski, a za nim panna Ewelina ze Starskim. Przy 430 II,6 | grobie leżeć... - szepnęła panna Ewelina. ~- Odwagi... odwagi... - 431 II,6 | tutaj, jest jasne, że ta panna wcale go nie kocha. Może 432 II,6 | najprawdopodobniej jest tak: panna idzie za mąż dla pieniędzy, 433 II,6 | zeszedł mu na łapaniu ryb z panną Felicją i Ochockim. Gdy 434 II,6 | pojadą? - spytała zapłoniona panna Felicja.. ~- Czy i ty miałabyś 435 II,6 | takich... łabędzic jak panna Ewelina, bo na przykład 436 II,6 | serce, gdy pomyślał: ~"Czy i panna Izabela jeździ konno?... 437 II,6 | się kokieterii, bez której panna jest dla was nudna, a mężatka 438 II,7 | hrabiny do Zasławka dojeżdżała panna Izabela. Wczoraj otrzymała 439 II,7 | już jej pokojówka, więc panna Izabela zdecydowała się 440 II,7 | nie ożeniłby się z "gołą panną"; raczej z Chinką albo z 441 II,7 | Ponieważ tak powiedział, więc panna Izabela przestała go traktować 442 II,7 | na nią przelotnie, więc panna Izabela pomyślała, że piękny 443 II,7 | konkurentów. Nie mógł żenić się z panną ubogą, musiał szukać żony 444 II,7 | się sam; zaręczywszy się z panną Eweliną. Panna Izabela czuła 445 II,7 | zaręczywszy się z panną Eweliną. Panna Izabela czuła wstręt do 446 II,7 | jakie wówczas ogarnęły, panna Izabela odezwała się do 447 II,7 | się założyła."~W kilka dni panna Izabela ochłonąwszy z nieprzyjemnych 448 II,7 | Dowiedziawszy się, że panna Izabela dziś przyjeżdża, 449 II,7 | się nieudała. ~Tymczasem panna Izabela dojechała do dworu. 450 II,7 | towarzysza znakomitego gościa... Panna Felcia Janocka wzięła na 451 II,7 | Uwolniwszy się od witających panna Izabela poszła do przeznaczonego 452 II,7 | ale coś innego. Jadąc tu panna Izabela czuła niechęć do 453 II,7 | Wokulskiego znakomitym gościem, panna Izabela uczuła jakby dumę, 454 II,7 | przelotne uczucie. Gdy zaś panna Felicja w niedwuznaczny 455 II,7 | kokietowała Wąsowska... ~Ledwie panna Izabela miała czas przebrać 456 II,7 | pana Wokulskiego - szepnęła panna Izabela. ~- Tak jest, bardzo! - 457 II,7 | jak... - mówiła w sobie panna Izabela. - Tamto człowiek 458 II,7 | kobietą jak pani Wąsowska, panna Felicja, panna Ewelina... 459 II,7 | Wąsowska, panna Felicja, panna Ewelina... A ja znowu nie 460 II,7 | kazała powiedzieć, że jest panna Łęcka i że jeżeli jaśnie 461 II,7 | jaki sposób przywita się z panną Izabelą... ~" Co ja jej 462 II,7 | kuzyn przysunie sól - rzekła panna Izabela do Starskiego. ~- 463 II,7 | wypadek nie grozi - odparła panna Izabela z komiczną powagą. ~- 464 II,7 | przepraszać się - odpowiedziała panna Izabela. ~- Ładnie! - rzekła 465 II,7 | nas obojga... - szepnęła panna Izabela. Wokulski słuchał 466 II,7 | Wokulski słuchał i patrzył Panna Izabela rozmawiała naturalnie, 467 II,7 | zajmuje się kimś, to tylko panną Eweliną, a ona nim..."~W 468 II,7 | uczuciem.~Obiad skończył się, panna Izabela zbliżyła się do 469 II,7 | gdzie mnie nie ma - odparła panna Izabela i odeszła.~- Panie 470 II,7 | meteorologü - odezwała się panna Felicja.~- Meteorologii?... - 471 II,7 | pierwszą parę pani Wąsowska z panną Izabelą, za nimi Wokulski, 472 II,7 | z narzeczoną, a na końcu panna Felicja z Ochockim, który 473 II,7 | Wąsowska żartuje z niego, panna Izabela lekceważy go w najwyższym 474 II,7 | nawet nie zajmuje się nim panna Felicja. Zauważyła pani?... ~- 475 II,7 | prawda?... - Tak - odparła panna Ewelina z ciężkim westchnieniem. - 476 II,7 | Wokulski odwrócił głowę. Panna Ewelina upadła na ławkę 477 II,7 | dawno zna barona? - spytała panna Ewelina Wokulskiego. - Przejdźmy 478 II,7 | ciągle mówi do mnie o pani. Panna Ewelina mocno się zarumieniła. ~- 479 II,7 | niż zwykle zaczerwieniona, panna Ewelina. - Zresztą zaraz 480 II,7 | Piękne rzeczy! - myślał. - Panna Ewelina przez litość wychodzi 481 II,7 | dzieci, tysiące pęt... Ale panna oszukująca narzeczonego 482 II,7 | narzeczonych? - spytała panna Izabela. ~- Jak pani każe - 483 II,7 | raz w Paryżu? - spytała panna Izabela.~- Pierwszy. ~- 484 II,7 | koronek.~- Tak odpowiedziała panna Izabela. - Arystokracja 485 II,7 | Arystokracja?... - spytał Wokulski. Panna Izabela zatrzymała się w 486 II,7 | arystokracja! - zawołała panna Izabela. - Myślę, że zdanie 487 II,7 | wystąpił na twarz Wokulskiego. Panna Izabela nie patrząc spostrzegła 488 II,7 | się kimś innym? - spytała panna Izabela. - Mój kuzyn Ochocki 489 II,7 | niezwykłego natężenia sił... Teraz panna Izabela zarumieniła się. ~ 490 II,7 | panią Wąsowską, drugą z panną Izabelą. ~"Jakie to inne 491 II,7 | pytanie? - odezwała się nagle panna Izabela miękkim głosem. ~- 492 II,7 | z całego serca - mówiła panna Izabela podając mu rękę. - 493 II,7 | że to hołota?... ~- Nie! Panna Izabela zanadto dobrze broni 494 II,7 | uroczyściej niż siebie samych ~- Panna Ewelina należy do wyjątków!... - 495 II,7 | myśli - co mnie obchodzi, że panna Izabela używa zawsze tych 496 II,7 | prawie nie pokazywał się, panna Ewelina chorowała na migrenę, 497 II,7 | tak pięknie i sucho, że panna Felicja zaproponowała spacer 498 II,7 | wybierze sobie damę... ~Panna Felicja chciała protestować, 499 II,7 | pan wywróci! - zawołała panna Felicja, której los przeznaczył 500 II,8 | jeździł balonem? - zapytała panna Felicja. ~- Balonem pana


1-500 | 501-715

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License