Tom, Rozdzial
1 I,2 | Nigdy nie latałem! - krzyknął Rzecki uderzając pięścią
2 I,10| krzesła i rozkrzyżowawszy ręce krzyknął:~- Świnia!... gdzie ty idziesz?...~
3 I,10| Toż samo za nami. Ktoś krzyknął: " Naprzód!" i - nie wiem,
4 I,10| Czego się tu mieszasz?... - krzyknął Katz na oficera i - oprzytomniał.~
5 I,10| zginąć z bronią w ręku! - krzyknął Katz. - Głupi wy i ja z
6 I,10| i przymrużył oczy. Nagle krzyknął do jednego z chłopców sklepowych:~-
7 I,10| afront w moim domu!... - krzyknął Jan.~- Nie przyszedłem do
8 I,10| postanie u podłego Szwaba! - krzyknął Jan.~To jednak nie przeszkodziło,
9 I,12| dojrzało jakąś niestosowność, krzyknął bowiem:~- Cóż to za porządek.
10 I,12| Maruszewicz.~- Uspokoić się!... - krzyknął dyrektor czerwieniejąc z
11 I,13| Co?... pojedynek?! - krzyknął z błyszczącymi oczyma. -
12 I,13| przyklęknął.~- W głowę!... - krzyknął ktoś.~Wokulski rzucił pistolet
13 I,13| chcę żadnych spółek!... - krzyknął. - Nie żądam od nikogo łaski,
14 I,18| przybysz stanąwszy nad nim krzyknął mu w ucho: ~- Panie Ignacy,
15 I,19| Wokulskiego?... ~- Ja?... - krzyknął pan Tomasz i pięściami uderzył
16 II,1 | zdecyduje się na próbę?!... - krzyknął pan Leon załamując ręce. ~
17 II,6 | miasto... ~- Zasławek!..- krzyknął Ochocki i zamachnął batem
18 II,8 | niego Ochocki.~- Do licha! - krzyknął - tyle miałem z panem do
19 II,11| Kto mnie maltretuje? - krzyknął zrywając się.~- Wszyscy
20 II,14| Więc znowu szczęście! - krzyknął baron obrywając binokle. -
21 II,19| milion diabłów porwie!... - krzyknął pan Ignacy. Wybiegł ze sklepu
22 II,19| idźcie, panowie, stąd!... - krzyknął doktór.~Cała gromada z oznakami
|