Tom, Rozdzial
1 I,5 | i garderobę, nie licząc kuchni i mieszkania dla służby,
2 I,14| gościom przynosił jedzenie z kuchni. Taki człowiek, co najwyżej,
3 I,14| dziwiły się natłokowi, a w kuchni szeptano, że pan Łęcki musiał
4 I,16| nas łaskaw, sama zajrzę do kuchni. Czy jednak dobre chęci
5 I,19| i na palcach wyszedł do kuchni. ~- To ja jestem, panno
6 II,1 | Małgorzatą, odsyłali ją do kuchni. ~Nic dziwnego, że przy
7 II,2 | rocznie... ~Nagle od strony kuchni doleciało nas niepokojące
8 II,2 | starszej... ~Weszliśmy do kuchni, gdzie stała balia pełna
9 II,2 | Następnie wróciła się z kuchni i zarumieniona powyżej oczu,
10 II,2 | dama, gdy już byliśmy w kuchni. Naturalnie, że będę zaglądał...
11 II,6 | Przede wszystkim niedaleko kuchni zobaczył budę, a przed nią
12 II,6 | Wokulski.~W tej chwili z kuchni wyszło nowe dziwo: stary
13 II,6 | Wokulski otworzył okno. Przy kuchni piały ogromnymi głosami
14 II,9 | zmarszczył się, a ja zapukałem do kuchni.~- Są panie? - zapytałem
15 II,9 | kalafiorów zalatujący z kuchni.~Siedliśmy. Wokulski zapytał
16 II,9 | osób w pewnym wieku.)~W kuchni Stach zatrzymał się na sekundę,
17 II,10| wyobrazić, com znalazł. W kuchni Marianna ma zawiązaną głowę
18 II,10| ktoś mocno zadzwonił do kuchni.~- Rewirowy! - krzyknęła
19 II,14| Marianna wyniesie się z kuchni, to ty tam...~- Ja w kuchni?... -
20 II,14| kuchni, to ty tam...~- Ja w kuchni?... - spytał jegomość nazwany
21 II,14| Mariannę, która przybiegła z kuchni, i - sam zaczął podsłuchiwać.~
|