Tom, Rozdzial
1 I,3 | wiesz, stary, że już za długo czekamy na nowego Napoleona.
2 I,5 | wielbicielem, mizerniał nie widząc długo swej pani, rumienił się,
3 I,5 | Siadł na krawędzi jej łóżka, długo patrzył na nią oczyma, z
4 I,10| podróż trwała niespodziewanie długo, bo aż do października 1849
5 I,10| obie ręce ponad kontuarem i długo ściskaliśmy się milcząc.~-
6 I,16| Milczenie trwało już tak długo, że zaczęło być nieprzyzwoitym.
7 I,17| zatrzymały go nadspodziewanie długo. Dopiero o wpół do drugiej
8 I,18| byśmy, panie Ignacy, tak długo nie wytrwali w cnocie, co?...
9 II,5 | pociąg szedł wciąż z wolna, długo zatrzymując się na stacjach.
10 II,8 | Ponieważ milczenie trwało zbyt długo, więc odezwała się panna
11 II,8 | Wokulski. - Nie wiem, jak długo zabawię, i wolę iść piechotą.
12 II,8 | Cóżeście państwo tak długo robili? - pytał ze śmiechem
13 II,8 | kim jej się podoba... ~- Długo pani jeszcze zabawi na wsi? -
14 II,10| spokojną.~Uścisnąłem ją za rękę długo... długo... tak, jak umieją
15 II,10| Uścisnąłem ją za rękę długo... długo... tak, jak umieją ściskać
16 II,12| pomyśli, co ja pocznę, tak długo nie widząc pani? Prawda,
17 II,15| wszystko sobie przypomniał.~- Długo spałem? - zapytał.~- Może
18 II,16| tym; ja zaś mam zwyczaj długo czekać, nim komu nawymyślam.
19 II,17| odwiedził go Rzecki, ale jak długo siedział i o czym rozmawiali,
20 II,17| wyprowadza mnie w pole... Tak długo kręciłem się w waszym świecie,
21 II,19| Bo wyjeżdżam.~- Na długo?...~- Może na zawsze - odparł
|