Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

(Hapax - words occurring once)


1-biedn | biedu-chodn | chodz-defek | defil-ducho | duchy-flasz | flegm-guwer | guzam-kacpr | kadz-kondy | kones-laja | lajda-marne | marni-mular | mulni-naraz | narko-nieum | nieur-odbie | odbij-ogrod | ogrom-ozeni | ozieb-plamk | plane-pojed | pojel-posta | poste-prusa | prusk-przyc | przyd-rejen | rejes-rozwi | rozwo-sklon | skner-spraw | sprez-szale | szalo-tlumi | tlumo-uklad | uklon-utysk | utytu-witaj | wital-wycze | wyczy-wyrob | wyrok-zacof | zacyt-zapra | zapre-zbomb | zboza-zmruz | zmusi-zzyma

      Tom,  Rozdzial
14554 II,7 | który pomyślał, że jego utytułowany przyjaciel może nie ma powodu 14555 II,5 | setki ludzi wpływowych, utytułowanych i majętnych, z których co 14556 II,8 | klasom uprzywilejowanym i utytułowanym?... Nie, pani. I natura, 14557 II,10| ściągają do dołów hakami...~Uuu... widzę, że mi się rozhulała 14558 II,2 | macie prawo, ale nie do uwag i wymówek... ~- Nie rozumiem 14559 I,12| Meliton i uśmiechając się przy uwagach, jakie robiła nad swoją 14560 II,15| Starski.~- A baron ile razy uwalniał go? - spytała panna Izabela.~- 14561 II,11| nos polityczny!~Bo tylko uważ, co się dzieje.~Na drugi 14562 II,19| najwyższej pasji. - To wy mnie uważacie za złodzieja?... I za to, 14563 I,11| nudzi się w Łazienkach. Uważałaś, jaką on ma znudzoną minę?~- 14564 II,11| uczciwy starozakonny, nie uważałbym za rzecz niemożliwą.~On 14565 I,17| pieniędzy... Potem będziecie uważali, czy nie sprowadza kogo 14566 I,11| zasadzie piękność projektu, uważało go jednak za przedwczesny 14567 I,2 | głośno i publicznie, więc uważano go za bzika, a poważne damy, 14568 II,11| Heleną.~O, bo ja, kiedy uwezmę się na co, to mam metternichowskie 14569 II,2 | nóżek...w każdej ścianie uwiązł jej śmiech albo płacz... ~ 14570 I,5 | kochać się bez nadziei i uwieczniać wdzięki swoich okrutnych 14571 II,4 | to wszystko składało na uwiecznienie monopolu jednej klasy i 14572 I,14| do niejakiej poufałości. Uwielbiam twój rozum i takt, Belu!... - 14573 I,12| urocza córka, którą wszyscy uwielbiamy, wyjdzie za barona albo 14574 II,15| tego, który zawsze gotów do uwielbiania cię, nigdy nie był zazdrosnym, 14575 II,12| Nie masz pojęcia o jego uwielbieniu, poddaniu się... A jego 14576 II,17| nie zrozumieją, a inni nic uwierzą bez osobistego doświadczenia.~- 14577 II,9 | sztorami.~Wtedy (rzecz nie do uwierzenia) palą się u niego dniem 14578 II,15| świadkiem podobnej rozmowy, nie uwierzyłby; myślałby, że każdy wyraz 14579 II,11| od dwu tygodni!... A czy uwierzyłbyś pan, że Stach chory z tego 14580 I,18| pogłoski?..." ~Tak się lękał uwięzienia w murach dziewięćdziesięciu 14581 I,19| pani, kupcem i... takie uwięzienie kapitału mogłoby zaszkodzić 14582 II,10| jej rodzinę, o możliwym uwięzieniu pani Stawskiej, o tym, że 14583 II,10| wyjechał; bo choćby go nawet uwięzili, okazałaby się jego niewinność 14584 I,5 | ona - boginią czy nimfą uwięzioną w formy cielesne.~Panna 14585 II,14| nim, gdyby tak jego samego uwięziono, oderwano od panny Izabeli 14586 II,8 | W Paryżu, ale tym uwięzionym balonem. Pół wiorsty w górę, 14587 II,4 | sposób. W tych aparatach uwięzło już kilka milionów i może 14588 II,12| życzliwego o Starskim, ale uwięzły mu wyrazy. Aby więc przerwać 14589 II,17| Albo mężczyzna jak kogut uwija się między kilkunastoma 14590 II,1 | Bonapartych, dlaczego miałaby uwłaczać Wokulskiemu?... ~I właśnie 14591 II,2 | kapitału. Więc, jak przyszło uwłaszczenie... ~- No - rzekłem - chłopi 14592 II,6 | Rudolf i ten sam sposób uwodzenia kobiet. Jego spojrzenia, 14593 II,9 | dodać, że Rzecki nie tylko uwodzi ci twoją kochanicę, ale 14594 II,8 | przecież nie będę rywalem tego uwodziciela z operetki i nie poświęcę 14595 II,15| braku zajęcia musiał zostać uwodzicielem...~Niegdyś wierzyłem, że 14596 I,6 | spłaci ten dług najpierw i uwolni się od podobnego wierzyciela. 14597 I,14| przy pomocy tego człowieka uwolnię się od troskliwości mojej 14598 II,14| należałoby je wskazać dla uwolnienia pana barona od kompromitacji. 14599 II,17| nieboszczki prezesowej i uwolnienie barona od takiej żony to 14600 II,15| Żaden dżentelmen nie uwolniłby fałszerza, gdyby nie miał 14601 I,10| wielkie stosunki, ponieważ ich uwolniono.~Kiedym zakomunikował Wokulskiemu 14602 II,17| kształt łez.~- Ocalony!... Uwolniony!... - powtarzał.~- Posłuchaj 14603 II,7 | wolałabym umrzeć... ~Uwolniwszy się od witających panna 14604 II,17| ciemnej sukni, doskonale uwydatniającej jej posągową figurę; rude 14605 I,15| obcisły strój najlepiej uwydatniał jego atletyczne kształty. ~ 14606 I,17| zawiesza odwieczne prace, ażeby uwydatnić szczęście istot drobnych 14607 II,2 | rządca - niech panowie raczą uwzględnić, że on ma dorosłą córkę. ~- 14608 I,10| a nawet skołatana Turcja uzbrajały się na łeb na szyję!~- Kochany 14609 II,8 | przeciw któremu należało uzbroić się we dwie służące. ~- 14610 I,7 | widok panny Izabeli szybko uzbroił się w binokle - a pachnący 14611 I,1 | zajęcia, równie dużo mówiono o uzbrojeniach Anglii, jak o firmie J. 14612 II,13| nie posiadające pewnych uzdolnień, a zwyciężają więcej uzdolnione. 14613 II,13| uzdolnień, a zwyciężają więcej uzdolnione. Jaka jest najważniejsza 14614 II,17| raz drugi i jak by pragnął uzdrowić się przez nową, lepszą miłość. 14615 II,10| panią Stawską, ale jeszcze uzna za zbiegłą, roześle listy 14616 II,17| kobiet...~- To jest: nie uznają przywileju zwodzenia...~- 14617 I,11| drugie zaś, mieszczańskie, uznając w zasadzie piękność projektu, 14618 II,17| mniej warci od kobiet.~- Uznajemy to na tysiące sposobów i 14619 II,17| rzekła pani Wąsowska.- Uznajesz pan, że kobiety równe 14620 I,19| zdumieniu służącego, który uznała za stosowne poprosić panienkę. ~- 14621 II,3 | prawidłowości w faktach, uznawanych za nieprawidłowe, przeczuwał, 14622 I,7 | Jak fryzjerczyk, którego uzuchwalono - odpowiedział Wokulski 14623 I,11| ofiaruję panom sposobność użycia ich bezpośredniego i powiększenia 14624 II,14| Przykro mi bardzo, że baronowa użyła tak nieparlamentarnych wyrazów, 14625 II,11| jak panu wiadomo, baronowa uzyskała wyrok na chłopaków, ażeby 14626 II,17| Kokota może być zresztą użyteczną kobietą i nikt nie ma prawa 14627 I,11| Tylko - nic nigdy nie zrobił użytecznego. Zdawało mu się, że ciągłe 14628 I,8 | zawsze dał jedną receptę:~" Używaj wszystkich środków, od najmniejszej 14629 II,6 | pozwoleniem. Przede wszystkim nie używajmy zbyt silnych wyrazów, które 14630 I,1 | jak zbój... Rozumie się, używaliśmy na nim, co wlazło, a on 14631 I,2 | materacem, nad nim nigdy nie używana dubeltówka, pod nim pudło 14632 I,3 | pryncypała i jego biegłości w używaniu sarniej nogi doświadczyłem 14633 I,8 | zbronował duszę, na tym gruncie użyźnionym krwią własną i skropionym 14634 II,3 | duszy. ~Był raz w teatrze "Varietes" na ul. Montmartre, o paręset 14635 I,13| małżonek, baron, położył veto na pewnej części jej funduszów, 14636 I,19| zrozpaczony Germont przed Violettą, rzekł: ~- Wiesz pan co... 14637 II,1 | do teatru... Grają dziś Violettę; przecież byliście na niej 14638 II,12| odparła z uśmiechem baronowa von Ples, której mąż od pięciu 14639 I,6 | á jamais, bien qui avez voulu m'éprouver par cette peine." 14640 II,15| przesuwała się panna Izabela wabiąc go ręką i spojrzeniem...~ 14641 II,17| uśmiechających się ust i wabiących spojrzeń. Kilka z nich spojrzały 14642 I,9 | kilkunastu wielbicieli i wabić wszystkich, ażeby... sprzedać 14643 I,13| odburknął Wokulski - ja ich nie wabię...~- I cofną się - mówił 14644 I,4 | z kanapy i z niepokojem wącha drzwi, jakby czuł kogoś 14645 II,4 | tej chwili medium zaczęło wąchać korek okazując przy tym 14646 II,1 | nos czerwony, łeb siwy. Wącham, czuć w pokoju jakby wino 14647 I,12| ozdobiono do połowy otwartymi wachlarzami. Najcenniejszym jednak upiększeniem 14648 I,14| się nieznośnym, a na tle wachlarzy, sakwojażów, parasoli, lasek 14649 II,8 | wielkie jak psy, ale ino wachlowały nad nim skrzydliskami. To 14650 II,17| Prawda, wśród nas duże wady, grzechy, ale żadnego 14651 I,12| bogini Temidy z mosiężnymi wagami i brudnymi kolanami.~- Pan 14652 II,5 | Starski..."~W korytarzu wagonowym słychać było kroki i rozmowę; 14653 I,3 | Napoleon w Egipcie, drugi pod Wagram, trzeci pod Austerlitz, 14654 I,9 | prawo i w lewo niby ogromne wahadła o potężnym rozmachu. Potem 14655 I,13| sosnami tam i na powrót jak wahadło. Teraz nie myślał o pannie 14656 I,4 | Wokulski stanął jakby wahając się. Nalał znowu szklankę 14657 I,8 | otworzyły się drzwi i zwykłym wahającym się krokiem wbiegł pan Krzeszowski 14658 I,17| Wysockiego. A kiedy ona wahała się, czy ma brać, wcisnął 14659 II,4 | jak ja parweniuszach nie wahałaby się kąpać. Czym jestem w 14660 II,17| jeszcze nic nie wiem; waham się, jakbym siedział na 14661 I,9 | nie może zdobyć się bez wahań.~Teraz przypomniat sobie: 14662 I,19| polityki.~Pan Ignacy z niejakim wahaniem wziął list do ręki, lecz 14663 II,18| pani Stawskiej i po krótkim wahaniu został przyjęty. Gdyby, 14664 II,4 | czasie moich przymusowych wakacji, które niestety, ciągną 14665 I,10| batalion, a na szczycie wzgórza walą z armat.~- Rezerwy w ogniu!... 14666 II,8 | zasłonięci od reszty towarzystwa walącym się murem. Z tego miejsca 14667 I,18| długimi faworytkami, że walają mu klapy surduta. Dżentelmen 14668 I,10| powiedzieć, czy kołnierzyki walały mu szyję, czy też działo 14669 II,3 | Ukazały się lasy otoczone wałami i złożone z drzew stojących 14670 I,2 | kilka par, które tańczyły walca przy dźwiękach niewyraźnej 14671 I,9 | chcą zastąpić kamieni - walcami.~- Pierwszy raz słyszę!... 14672 I,10| Już zrównywaliśmy się z walczącą kolumną i widzieliśmy pustą 14673 I,10| się na prawy bok kolumny walczącej przed nami. Okolica wciąż 14674 II,15| ze wszystkimi kobietami walczyła o piękność, hołdy i toalety... 14675 I,5 | na śmierć kilku tysięcy walecznych. Drugi raz przypominał twarzą 14676 II,15| otoczyła ze wszystkich stron wałem gruzów, spośród których 14677 II,11| baronowej, kazał jej zadać waleriany i najspokojniej wyszedł. 14678 I,18| jaki to porządny kupiec wałęsa się o tej porze po mieście? 14679 I,11| po pierwszym akcie. Znowu wałęsał się po mieście, a gdzie 14680 II,4 | handlu, ty nic... Ty sobie wałęsasz się z głową na dół albo 14681 II,1 | ten łajdak lokaj: wziął walizę Stacha i dał znać, że konie 14682 I,2 | rymarza za nieodesłanie walizek... Bagatela!... Napisać 14683 II,2 | każe nam umieścić się w walizie czy na podłodze. ~- Gorąco, 14684 II,6 | zajął się rozpakowaniem walizy. ~Wokulski wyjrzał oknem. 14685 II,1 | jak łanie. No, myślę, taki wałkoń i czterem dałby radę, chociaż... ( 14686 I,4 | ażebym został tureckim Wallenrodem?...~- Narażać się dla majątku, 14687 II,2 | zasnąłby, gdyby nie dostał wałów. Dobry chłopak - mówił - 14688 II,4 | według adresu, daleko za wały miasta, w okolicę Charenton. ~ 14689 II,4 | pękniętych. Pod oknami stały wanienki kamienne lub miedziane, 14690 I,14| damy kąpią się w błotnych wannach; lecz bawić się w błocie 14691 II,17| Sam nalał sobie wody do wanny, wykąpał się, wytarł, ubrał 14692 II,8 | Izabela patrząc na kawały wapienia poplamionego brunatnymi 14693 II,2 | wypalał cegieł, nie rozrabiał wapna, nie murował, nie narażał 14694 I,10| naszej baterii poleciał warczący granat. Drugi dym... trzeci 14695 II,13| głowę, kręci maszyną, warczy, i ognie jej na twarz biją.~ 14696 II,11| ze sposobu przygryzania warg poznałem, że mu coś dolega 14697 II,19| geszefciarze, lecz właśnie tacy wariaci... Gdyby rozum polegał na 14698 I,1 | Wokulski zdradzał skłonności do wariacji, tegom nie spostrzegł.~Radca 14699 I,10| nie będzie się mnożył ród wariacki.~Żeby mu przy tym drgnął 14700 II,1 | nawet do Paryża i nawet po wariacku, ale nie w takich czasach. 14701 I,10| odpowiada:~- Wariat.~- Ale temu wariatowi - ja mówię - zetną głowę.~- 14702 I,13| Jedni mówią, że zaczynasz wariować...~- Brawo!...~- Drudzy, 14703 I,18| taki człowiek jak on nie wariowałby dla kobiety, choćby nawet 14704 I,8 | siły. Lecz u nas wyższa warstwa zakrzepła jak woda na mrozie 14705 I,12| gdyby skrzyżować z innymi warstwami, może... byłby z tego jaki 14706 I,18| uprzejmość, do której nie nawykli warszawiacy, już w przysionku zrobiła 14707 I,10| galanteryjny robi dostawy! Warszawiak jedzie do Bułgarii!...~- 14708 I,18| album z widokami Warszawy i warszawianek, co razem mogło kosztować 14709 II,17| pojutrze... bądź zdrowa, Warszawo!... Dosyć tego...~Wokulski 14710 I,1 | szansami europejskiej wojny, warszawscy kupcy tudzież inteligencja 14711 I,12| można było spostrzec, że warszawska służba łatwiej odważa. się 14712 I,11| odznaczających się pięknością ani warszawskim szykiem, tudzież niemniej 14713 I,18| gorący lipcowy wiatr nasycony warszawskimi pyłami. Pan Ignacy słyszy 14714 II,3 | wyjeździe z Warszawy koleją warszawsko - bydgoską doznał dwu szczególnych, 14715 II,12| jego brat dróżnik na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, którzy błogosławili Wokulskiego. 14716 II,16| bilet do Krakowa, na Dworcu Warszawsko-Wiedeńskim siadłem do wagonu i kiedy 14717 II,13| godziny.~Chłopak wyglądał po warszawsku, ale był trochę mizerny.~- 14718 II,17| co mówi się o Żydach w warsztatach, szynkach, sklepach, nawet 14719 I,2 | natury i ludzi, utopiony w wartkim, ale ciasnym wirze sklepowych 14720 I,10| Katz, idziesz na zmianę warty przed bożym tronem... Bo 14721 II,15| Od kilku chwil czuł na wąsach jakąś gęstą wilgoć.~"Krew?" - 14722 I,10| uśmiechnął się pod szpakowatym wąsem. zrozumiałem, co to znaczy, 14723 II,17| mózg lżejszy, jak utrzymują wasi antropologowie: zresztą 14724 I,7 | piersi, drugą podkręcając wąsika. - Jestem pewny - mówił - 14725 I,6 | złotawe żyłki na nim tak wąskie... Dręczy jakiś cichy 14726 II,19| jakby mu kto przebił płuca wąskim nożykiem. Na chwilę zaćmiło 14727 II,17| pretensję do barona?~Z oczu pani Wąsuwskiej posypały się błyskawice.~- 14728 I,12| piszących i kilku gości z waszecia, z których jeden miał fizjognomię 14729 II,13| Bo też to rachunki z waszego sklepu i waszej spółki - 14730 I,4 | raczą zaopatrywać się w waterklozety...~- Zawsze ten sam! - szepnął 14731 II,7 | na pozór istotą drobną i wątłą. W rzeczywistości jest to 14732 II,4 | Palmieri, uśpiwszy jakiegoś wątłego młodzieńca, owinął ręcznikiem 14733 I,13| siedział przy otwartym oknie, w watowanym obdartym szlafroku, i robił 14734 II,12| spojrzała na przyjaciółkę.~- Wątpiłaś? - rzekła.~- Ani przez chwilę. 14735 I,14| O tym żadne z nich nie wątpiło; prezesowa wprost zlękła 14736 II,19| dodawał pan Ignacy. .~ wątpliwość rozjaśniła mu wizyta Mraczewskiego. 14737 I,13| wspólnika znalazł... Niech go wątroba!...~Wtem zadzwoniono. Czujny 14738 II,11| pani Krzeszowskiej rośnie wątróbka z irytacji. W końcu, naradziwszy 14739 II,8 | Mijali lasy, zielone pagórki, wąwozy z żółtymi ścianami. Okolica 14740 I,6 | gdzie już znajdowała się waza tudzież Mikołaj odziany 14741 II,4 | owa łopatka albo chustka ważąca sto funtów?..." Poszedł 14742 I,2 | jakiś brąz, porcelanową wazę, całą zastawę buduarowego 14743 I,18| ogród itd. W trakcie tego ważnego aktu pan Łęcki robi się 14744 II,17| się do niej... Jest coś ważniejszego od polityki...~- Może wynalazek 14745 I,19| gdybym miał do spełnienia ważniejszy obowiązek aniżeli zyskanie 14746 II,10| zamiar kupić parę japońskich wazonów, a następnie zaczyna:~- 14747 II,1 | która nawet po śmierci ważyła ze dwieście funtów... ~- 14748 I,18| cukierni. ~Współcześnie wbiega adwokat pani Krzeszowskiej; 14749 II,6 | droga wiła się między nimi, wbiegała na ich szczyty lub spadała 14750 II,5 | to powtórzyła prezesowa, wbiegłem do pokoju panny Eweliny 14751 II,8 | taki interes, że jej ktoś wbił złotą szpilkę w głowę, może 14752 I,11| przyjemny musi być chłód noża wbitego w rozgorączkowane serce.~" 14753 I,15| obdarci, skuleni, z rękami wbitymi w rękawy, jakby to był nie 14754 II,17| zejść z górki, a na żonę wcalem nie spojrzał. Ona mówi: " 14755 II,4 | Stanisławie Piotrowiczu, nie wchodź między czeredę, a jeżeliś 14756 II,10| marnować się schodzeniem i wchodzeniem na trzecie piętro, mamy 14757 I,2 | sklepu obite żelazną blachą. Wchodzili tam obaj ze służącym, zapalali 14758 II,4 | znajdowały się drzwi, do których wchodziło się po kilku stopniach kamiennych 14759 II,2 | wnętrza: ~- Proszę!... ~Wchodzimy. ~Trzy łóżka. Na jednym 14760 II,1 | Koniecznie chcą ludzi wciągać w nieszczęście. Swataj sobie, 14761 I,19| odparł Wokulski, śpiesznie wciągając kamizelkę i surdut. ~Rzecki 14762 II,11| ale jeszcze własnoręcznie wciągnął chłopa do pokoju.~Nawet 14763 II,17| żony nie wykarmię, bogata wciągnęłaby mnie w sybarytyzm, a każda 14764 II,16| i po co Niemcy i Austria wciągnęły do związku Anglię?... Rozumie 14765 II,17| ażeby się otworzyły, albo wciskać się jak pluskwa... Uchylcie 14766 I,3 | dobywał z szuflady księgę, wciskał się w fotel i parę razy 14767 II,4 | pieniędzmi, albo talent wciskania się do przedpokojów. I ja 14768 I,3 | właśnie wyjąć pestkę, która wcisnęła się mi między zęby, gdy 14769 I,14| się jednak, że i bez niej wciśnie się między wielkich panów, 14770 I,8 | których największą zaletą jest wczesna śmierć.~Tu nie poradzi jednostka 14771 I,8 | W tej chwili żółtawy, za wczesny motyl przeleciał mu nad 14772 I,3 | musztry zapędzał mnie w bardzo wczesnym dzieciństwie, kiedy mi jeszcze 14773 II,17| Przypomniał sobie historię dnia wczorajszego; pamięć i logika dopisywały 14774 I,9 | do niej młody człowiek z wczorajszej kwesty.~- Zmęczyła się pani? - 14775 I,18| z Rzeckim wypytując go o wczorajszy teatr i o to: dlaczego uciekł 14776 I,10| znowu tylko z sobą się wdają, sztywni i pochmurni. 14777 I,14| A cóż dopiero, gdy ktoś wdarł się za zasłonę jej najskrytszych 14778 I,17| ażebyś z tym łotrem nie wdawał się w żadne rozprawy, tylko 14779 II,9 | przykład, w końcu roku zeszłego wdeptała w wojnę z Afganistanem i 14780 I,10| mających dorosłe córki tudzież wdów i panien na wydaniu, które 14781 II,6 | Ochockiego zmusiło do rzucenia wdówce kilku gniewnych spojrzeń. 14782 II,5 | jest pani Wąsowska, milutka wdóweczka, lat trzydzieści, ogromny 14783 II,7 | Wokulski, bardzo bogaty wdowiec, człowiek ze wszech miar 14784 II,7 | obojętnie słuchała o majątku, o wdowieństwie i o matrymonialnych kwalifikacjach 14785 II,6 | Starski, wymownie patrząc na wdówkę. ~- Pod warunkiem, że ja 14786 II,6 | pani dziś powiedziała, że wdowom wszystko wolno. ~- Ale wdowy 14787 I,11| dostatku; jeden nie mógł wdrapać się na pierwsze piętro wiedzy, 14788 I,10| stały austriackie baterie. Wdrapawszy się za innymi, zobaczyłem 14789 II,8 | spłoszonej wiewiórki, co wdrapując się na drzewo szczeka jak 14790 I,2 | cacka. Był tam niedźwiedź wdrapujący się na słup, był piejący 14791 II,19| patrzył, jak niedźwiedź wdrapuje się na słup, jak szklana 14792 II,6 | cynicznym z mężatkami, a wdychającym przy pannach, które mają 14793 II,19| Zasławskiej, który chce obalić wdzięczna rodzina. Posiedzę tam, bodaj 14794 II,2 | pani: ~- Bardzo jesteśmy wdzięczne panu Wokulskiemu za warunki, 14795 I,13| zniszczony młody człowiek, wdzięcznie wywijając laseczką i kapeluszem. - 14796 I,11| stworzeniem. Istotnie, był wdzięcznym, dopóki nie wściekł się 14797 I,4 | bankructwa i śmierci aniżeli wdzięczyć się do tych, którzy kupią 14798 II,7 | blada i zmęczona, a baron wdzięczył się do niej. ~- Idę natychmiast - 14799 II,10| zakład... Mówi, że moje panny wdzięczyły się do studentów, co łże, 14800 II,11| choć jestem Żyd, także nie wdzieję liberii tych parchów. Zresztą - 14801 II,5 | zadurzona, jeżeli nie w jego wdziękach, to w stanowisku. Inaczej 14802 II,1 | łopatkę wyższą (ale to dodaje wdzięku). Nosek wprawdzie nie w 14803 II,5 | Hopfera, że dziś dobrowolnie wdziewa na siebie liberię arystokracji, 14804 II,6 | Ochocki majstrując coś koło wędek - że kiedyś obecna pani 14805 I,9 | niegdyś Hopfera, dostarczał wędlin. Oto bogaty cieśla z liczną 14806 I,10| ukrywszy pod odzieżą pistolety wędrowaliśmy w stronę Turcji. Tropiła 14807 II,3 | teraz pójdę w prawo..." ~Wędrówka na oślep w niezmiernym mieście 14808 I,14| ambitny spekulant, który chcąc wedrzeć się do salonów pomyślał 14809 I,10| W dusznym i ciemnym jak wędzarnia pokoju, gdzie mi flaki podano, 14810 I,15| mnie piramida na jakiejś Wedze!... Trzy wieki sławy oddam 14811 II,8 | pożegnał proboszcza i poszedł z Węgiełkiem w stronę ruin.~Gdy znaleźli 14812 I,10| doskonale grają, a każda Węgierka istny proch. Kręciło się 14813 I,10| porządku, tumult ucichł, Węgierki znikły, a w szeregach zaczęto 14814 I,10| bronią do nogi, dziękowała węgierskiemu Bogu za zwycięstwo.~Stopniowo 14815 I,10| każdy coś wykrzykiwał po węgiersku, wskazując rękoma za siebie.~ 14816 II,19| jednocześnie inny Żydek, handlujący węglami, widział znowu Wokulskiego 14817 I,8 | zobaczył tłum ludzi, czarny wóz węglarski stojący w poprzek drogi 14818 II,2 | kośćmi ludzkimi poprawiają węgle w samowarze... Oni chcą 14819 II,3 | Wokulski idzie w lewo i za węgłem tego samego hotelu, w tymże 14820 II,19| On walczył za interesa Węgrów albo czekał, Napoleonidzi 14821 II,9 | piwo. Spotkałem tam radcę Węgrowicza, który wciąż psy wiesza 14822 II,1 | Hopfera!... Byliśmy razem na Węgrzech, później tu, w Warszawie; 14823 I,18| pan Ignacy może obserwować wehikuł na całej przestrzeni do 14824 II,1 | książkach. ~Nieraz mówiłem mu: wejdź między ludzi, zabaw się, 14825 II,15| mówiła zirytowana - że nie wejdziesz za próg naszego domu... 14826 I,5 | spiżowe posągi, o ponurych wejrzeniach. Ponad tym wszystkim - krwawa 14827 II,17| laską i tak zmęczył się wejściem na pierwsze piętro, że zadyszany 14828 II,6 | posagu zrealizował nowy weksel u pachciarza, gdy wtem... 14829 I,12| nastręczającą się okazją jak z wekslami Łęckiego, które podarłeś 14830 I,17| nachodzi mnie ze sfałszowanym wekslem na czterysta rubli I ma 14831 I,5 | Ojciec ma jeszcze długi wekslowe, jakieś parę tysięcy rubli. 14832 I,12| żółtawym napisem: "Kantor wekslu i loterii S. Szlangbauma."~ 14833 I,5 | tomikach, drukowanych na welinowym papierze.~Cała ta ludność, 14834 I,11| gości przyjeżdżają tu z wełną na jarmark, drudzy na wyścigi, 14835 I,11| wyścigi, inni, ażeby zobaczyć wełnę i wyścigi; ci dla spotkania 14836 II,6 | się i poleciała galopem. Welon kapelusza chwiał się za 14837 I,5 | swojej fantazji, a inny raz weneckim gondolierem albo cyrkowym 14838 II,9 | Trzeba by tu urządzić jaki wentylator albo co...~Na schodach nie 14839 II,3 | śmiecie do otoczonej barierą Wenus milońskiej. Odgadł również 14840 II,17| Wokulski odwrócił głowę i pod werandą cukierni zobaczył Szumana. 14841 II,3 | sposób. Co kilka kroków werandy, okrągłe stoliki, ludzie 14842 II,3 | mazagran, zbliżył się do werendy jakiś uliczny tenor i przy 14843 II,7 | Pani może ze mną jeździć po wertepach, ale pannie Felicji nie 14844 I,16| drgnęła, a pan Tomasz z wielką werwą począł opowiadać o wieczorze 14845 I,10| słyszałem.~Nawet z powodu wesela Jana wybuchnął skandal między 14846 II,3 | drodze, kipiącej przepychem i weselem, on sam jest jak zdeptany 14847 I,10| jeżeli go zobaczy, i do weselnej kolacji ubrał się w szaty 14848 II,15| ubóstwiający mąż i zapragniesz weselszego towarzystwa. Przypomnisz 14849 II,8 | życiu można spotkać ludzi weselszych ode mnie, eleganckich, z 14850 I,14| na plac i udawał bardzo wesołego, ale w sercu kipiał mu gniew. 14851 I,11| ulicznego ruchu odzyskał wesołość; nawet uśmiechał się i szeptał:~" 14852 II,6 | prezesowa uważa, że lepiej wesprzeć nim podrzutków aniżeli kasę 14853 II,6 | Jaka ona piękna!...Obraz westalki, panie, prawda? A jeszcze 14854 II,10| pięć złotych godzina...~Westchnąłem domyślając się, że powodem 14855 II,12| ty - rzekła pohamowawszy westchnienie. - Chociaż..:~- Widzisz 14856 II,8 | czasem do śmiechu ze mnie, że weszłam między potwory... Wtedy 14857 I,8 | kantorka. W tej chwili znowu weszły do sklepu trzy panie żądając 14858 I,10| który klęczał przed nami, wetknął głowę między dwie młode 14859 I,4 | ruch, jakby mu chciał maść wetrzeć w okolicę ciemienia.~- Cha! 14860 I,8 | Wokulskiemu nieznośnym, a wewnętrzna pustka straszliwą. Chciał 14861 I,4 | nikt!... Uczułem jakby wewnętrzne rozdarcie i wtedy dopiero 14862 II,4 | Sześćset atmosfer ciśnienia wewnętrznego - dodał Geist nie zważając 14863 I,3 | starość woźnym w Komisji Spraw Wewnętrznych. Trzymał się prosto jak 14864 I,7 | GOŁĄB WYCHODZI NA SPOTKANIE WĘŻA~ ~Serwis i srebra familii 14865 I,5 | hrabiny Karolowej, która kiedy wezbrał jej zły humor, przychodziła 14866 II,13| Naprzód Opatrzność zesłała wezbranie Wisły, co dało powód do 14867 II,4 | typów: skrzydlate tygrysy, węże z psimi głowami, sokoły 14868 I,5 | pięknymi nazwiskami, połączone węzłem sakramentu, pomnaża ich 14869 II,6 | Więc dlaczegóż od razu nie weźmiecie złego kundla? ~- Kiej dziedziczka 14870 I,9 | Trzeba nauczyć się...~Albo weźmy takie głupstwo jak powóz... 14871 II,1 | głów, że tej samej nocy wezwani na pomoc lekarze już nie 14872 II,17| doktora Szumana, którego wezwano na członka zarządu, ale 14873 II,15| kuzynko, dopóki sama mnie nie wezwiesz; jestem zaś pewny, że nastąpi 14874 II,4 | pytał Geist. ~- Nie.. ~- Weźże do rąk stal... ~Tu już 14875 I,9 | ale co?... - nie było mu wiadome. Niepokój jego wzrastał; 14876 I,4 | poczcie, robiły się luki w wiadomościach a wtedy męczyły mnie najgorsze 14877 II,8 | myśl, że obudzę cię złymi wiadomościami. Zbudzę cię w zwykły sposób. 14878 I,19| wypadek ten był już jej wiadomy. - Wiec nie gniewa się?... - 14879 II,15| od dziecka. W tym czasie wiał wiatr i poruszał listkami 14880 II,1 | Była pod nim maszynka z wiatraczkiem...No i latało to pod sufitem, 14881 II,17| on, który rzucał się na wiatraki jak on, był druzgotany - 14882 II,1 | tryb życia. Swój balon z wiatrakiem rzucił w kąt, gdzie go niebawem 14883 II,10| swoich wspólników na cztery wiatry. Cóż to za dziwni ludzie, 14884 II,6 | miewać na przejażdżkach, to wiążcie tego człowieka. On jest 14885 II,5 | przyciągania, która odległe światy wiąże w jedną całość potężniej, 14886 I,10| nami i około nas przeleciał wicher pocisków.~- Stój!... Pal!...~ 14887 I,12| włosami ułożonymi w taki wicherek, jakby mu dopiero co wyjęto 14888 II,2 | ów obdarty chłopak, zwany Wickiem, za którym ktoś gniewnie 14889 I,10| jednej wsi gonili nas z widłami i kosami. Mimo to humor 14890 I,12| rada.~Weszli do stajenki widnej jak pokój, nawet ozdobionej 14891 II,7 | Słońce już schowało się za widnokrąg, a między drzewami parku 14892 II,6 | za stacją ukazały się na widnokręgu lasy, bliżej wzgórza; droga 14893 II,8 | musiały już przybrać bardziej widoczne formy. Lecz cóż jego to 14894 I,11| fizjognomia Warszawy ulega widocznej zmianie. Puste przedtem 14895 I,9 | zresztą mogłem spełniać w widokach zysku.~- Domyślałam się 14896 I,18| doręczył panu Ignacemu album z widokami Warszawy i warszawianek, 14897 II,8 | nadzwyczajna rozmaitość widoków! Tu ma pan buduar damski, 14898 I,11| spotykał go na rozmaitych widowiskach, wreszcie i na ulicy, jeżdżącego 14899 I,5 | malowniczym i nawet sympatycznym. Widywała rolników powoli orzących 14900 II,17| dość, jeżeli powiem, że widywałam prze dwa miesiące prawie 14901 I,8 | obustronnej życzliwości widywali się nieczęsto. Lekarz, Żyd, 14902 I,8 | ciągle szukał okazji do widywania panny Izabeli w teatrze, 14903 II,8 | świat człowieka.~Obojętny widz może nazwałby takie dnie 14904 II,17| zasiadł obecnie między widzami i na grę swoich kolegów 14905 I,5 | półrzeczywistych marzeniach. A od tych widzeń oczy panny Izabeli przybrały 14906 II,15| już nie mógł oprzeć się widzeniom: opanowały go, pożarły mu 14907 II,3 | Każdy trułby się jakimś widziadłem, ulice zamieniłyby się w 14908 II,4 | ROZDZIAŁ CZWARTY:~WIDZIADŁO ~Pewnego dnia, jak zwykle, 14909 II,3 | Przypatrując się tym pierzchliwym widziadłom usypiał i myślał, że jednak 14910 II,8 | była sama, z pewnością nie widziałabym ulic, kościołów i buduarów. 14911 II,4 | marzeń młodości, ale jeszcze widziałbym przed sobą cel, wyższy nad 14912 II,4 | Geist. - Pokażę ci coś, co widziało zaledwie sześciu albo siedmiu 14913 I,6 | Zaczęła przypominać sobie widziane w życiu okolice i - marzyć.~ 14914 I,10| zaskoczymy z boku ot kolumnę, widzicie?... Zaraz podeprze nas trzeci 14915 II,1 | gromadził kapitały sercowe, no i widzimy skutek tej oszczędności. 14916 I,5 | ozdobami. Kredens budził w widzu uczucie pewności, że z niego 14917 II,1 | ducha poświęcenia. ~- A wiecież wy - mówił - że Chrystus 14918 II,19| wróciła z pola i nastawiła wieczerzę, tu w zamku dwa razy 14919 I,8 | dojrzałych, a pociąg do życia wiecznego - zapowiedzią nadchodzącej 14920 I,5 | wywołują obawy.~Ten świat wiecznej wiosny, gdzie szeleściły 14921 II,11| dlaczegóż nam miałaby psuć wieczorek - odpowiedziałem z głupia 14922 II,11| grzecznym dla niższych..."~Wieczorkiem zaszedłem do restauracyjki 14923 II,1 | siedzę sobie w moim pokoju po wieczornej herbacie, nagle ktoś puka 14924 I,11| Więc oni tu przepędzają wieczory przy księżycu i śpiewie 14925 I,16| werwą począł opowiadać o wieczorze w Tuileriach, podczas którego 14926 II,4 | widział swoją maszynę o wieczystym ruchu i model balonu, któremu 14927 II,19| południe odprowadzał na pociąg wiedeński swoją kuzynkę pannę Izabelę 14928 II,5 | za rękę. - Kontent pan z wiedeńskich sprawunków? ~- Bardzo... 14929 I,5 | francuskim, następnie na wiedeńskim i włoskim. Wiktor Emanuel, 14930 II,2 | człowiek. - Na starość mózg więdnie i nie jest zdolny przyjmować 14931 II,6 | choć w łeb sobie strzel. Wiedz pan - ciągnął Ochocki majstrując 14932 II,3 | u, a gdy pragnie zdobyć wiedzę, ma muzea i gabinety. ~Praca 14933 I,9 | umieć po angielsku... Dzíś wiedziałbym, co o mnie myśli: bo jestem 14934 II,17| się, durny, z nią ożenił? Wiedziałeś przecie, co za jedna..." 14935 II,4 | Oto dwie drogi: jedna wiedzie do nieobliczonych reform 14936 II,6 | skłonności, ale te z rozsądku. Co wiedzielibyśmy dziś o Jadwidze albo o Marii 14937 II,2 | panie Rzecki, choć nie wiedzieliśmy jeszcze, ani dokąd idziemy, 14938 I,15| podługowatej skrzyni, a żebrząca wiedźma wydała mu się bardzo miłą 14939 I,12| horyzontu i kępę drzew ; lecz wiejski ten pejzaż, niestosowny 14940 I,11| wygląda zdrowie.~Jedni z wiejskich gości przyjeżdżają tu z 14941 II,19| Ochocki miał na hipotece wiejskiego majątku?~"Bardzo zależy 14942 II,4 | jeszcze paru szyftów i - wieko odskoczyło. ~W tej chwili 14943 II,8 | czasem w pole, siedzieli pod wiekową lipą na podwórzu, ale najczęściej 14944 II,12| przypisać swoje triumfy "temu wiekowi", albo Wokulskiemu, więc... 14945 I,2 | głów, rżąc i parskając jak wiekowy rumak szlachetnej krwi, 14946 I,5 | istniały pory roku, tylko wiekuista wiosna, pełna łagodnego 14947 II,17| rodzaj był już skazany na wiekuiste bydlęctwo, wśród którego 14948 I,6 | Idą do kościoła, ażeby tam wielbić mężczyznę" - mówi opat Jouve.~" 14949 II,6 | Jeżeli łaska, nazwijmy ich wielbicielami.~- A następnie, chce pani 14950 II,13| się na długą listę jego wielbicielek... Czy w końcu godziło się 14951 II,12| drożyć?~- Toteż pańskie wielbicielki, garderobiane, zapewne nie 14952 II,4 | majątku oddam szczęśliwemu wielbicielowi za to; że mnie wyleczył!..." ~ 14953 I,5 | pustkę. Podziwiano i wielbiono, ale z daleka; nikt bowiem 14954 II,2 | dziewuchami jak dwugarbne wielbłądy. To dodało mi otuchy. ~Wołam 14955 II,17| wtrącił Wokulski. - Żydzi wielcy i Żydzi szelmy... Szlangbauma 14956 I,19| kupiec jest dziś synonimem wielkoduszności, delikatności, bohaterstwa... 14957 I,8 | które już odrzucił młyn wielkomiejskiego życia, i że powoli spływa 14958 I,13| ROZDZIAŁ TRZYNASTY:~WIELKOPAŃSKIE ZABAWY~ ~Nareszcie nadszedł 14959 I,19| dawać za wygranę zapytał wielkopańskim tonem: ~- I ile byś też 14960 I,12| zysk. Bardzo subtelne te wielkoświatowe komeraże, ale spróbuj je 14961 II,19| Wokulski, zakochany w jaśnie wielmożnej pannie Łęckiej, może zrobić 14962 II,13| pryncypałami, a Łęccy zawsze jaśnie wielmożnymi... Nie, panie! Społeczeństwo 14963 II,5 | Przypatrywał się gwiazdom wielokrotnym, gęsto rozsianym w tej okolicy 14964 II,3 | znajdujące się w Paryżu przynoszą wielorakie korzyści. Dom, sprzęt, naczynie 14965 I,17| oklaski dość skąpe, a o wieńcach nikt nie myśli... My istotnie 14966 I,17| barbarzyńcami... ~- Oklaski i wieńce rzeczą tak drobną, że... 14967 I,5 | przyszedł do niej w laurowym wieńcu na głowie, jaśniejący mistycznym 14968 II,7 | arystokracją. Wyborne jest to wieńczenie próżniaków zasługami i pracą 14969 I,14| myśl zabitego i oparzonego wieprza, jakie czasem spotykała 14970 I,10| osobliwszym, można się było myć, a wieprzowina i papryka już nam tak zbrzydły, 14971 II,11| nie może dać rady. Kręci, wierci - na próżno... Dyma znowu 14972 I,5 | który łączył oceany albo wiercił czy też budował Alpy. Był 14973 I,3 | wpływa na losy Francji przez wierne swoje sługi, MacMahona i 14974 I,19| znajdziecie sługę... nie... psa... wierniejszego ode mnie?... Od dwu lat 14975 II,7 | że im mąż starszy, tym wierniejszy, a wszakże dla kobiety przywiązanie 14976 II,13| półbożka łaskawego dla swoich wiernych.~Od czasu do czasu skrzypce 14977 I,15| przypomniawszy sobie, że jedynymi wiernymi przyjaciółmi astronoma byli 14978 I,18| Pan Ignacy rzucił okiem na wiersz ostatni, ale nie znalazł 14979 I,13| papieru napisał kilkadziesiąt wierszy, a na kopercie położył adres 14980 I,15| stary i wystygły kawaler, wierzący tylko w sklep i w Bonapartych, 14981 I,14| człowieka dziś trochę chorego i wierzaj - nie najgorszego, a będę 14982 I,4 | drzewa podobne do naszych wierzb, wzgórza porośnięte leszczyną 14983 II,6 | obłoki, jakby dotykające wierzchołków drzew, na snopy światła, 14984 II,6 | przyprowadzono dwa piękne wierzchowce. Wokulski stanął przy swoim, 14985 II,4 | każdej innej! Tak silnie wierzono w powagę rodu, że nawet 14986 I,6 | długów w mieście. Każdy wierzyciel przychodzi z pożyczką do 14987 I,6 | uwolni się od podobnego wierzyciela. Ale człowiek pogrążony 14988 II,17| zaczęły spotykać, ile przed wierzycielami. Panie! co to za majster... 14989 I,19| przypomnienie, że jestem wierzycielem kuzynki. ~- Więc to ja mam 14990 II,17| rozumnym mężczyzną jak pan i wierzyła w postęp jak pan, umiałabym 14991 I,3 | zmieniają wiarę: onegdaj wierzyli w Bismarcka, wczoraj w Gambettę, 14992 II,14| przejmować ani długów, ani wierzytelności dawnej firmy, więc pan Rzecki 14993 II,10| mamy u siebie długi sznur, wieszamy na nim, co jest pod ręką ( 14994 II,10| gromy: wieść o tym, że w Wietlance wybuchła dżuma, i - awizacje 14995 II,8 | lasem, i krzyk spłoszonej wiewiórki, co wdrapując się na drzewo 14996 II,3 | się, samotna jak palec, wieża gotycka, otoczona drzewami 14997 II,3 | Przy łukach triumfalnych i wieżach kościołów znajdują się schody 14998 I,12| wsiadłszy w dorożkę kazał się wieźć w stronę ulicy Elektoralnej. 14999 II,14| ukochana, ubył dziś jeden więzień. Straszna to rzecz uwięzić 15000 I,13| ptak spętany: w służbach, w więzieniach, a choćby i w tym nieszczęsnym 15001 II,13| upodobań. Małżeństwo nie jest więzieniem, a ja mniej niż kto inny 15002 I,5 | podawano, samą na ulicy wieziono, na schody wprowadzano, 15003 II,13| niż kto inny nadaję się na więźnia.~- Masz słuszność. Czy jednakże 15004 II,2 | miejscu... - Taka była nasza wigilia przed Magentą! To mówił 15005 II,10| gniew mnie dusi.~W wigilię Wigilii r. 1878 jestem w sklepie, 15006 II,4 | miliony. Nożykiem tniesz wiklinę, a toporem dęby. Kto ma 15007 II,15| uprzejmości i miłostkach Wiktora Emanuela i o mnóstwie innych 15008 II,6 | lasy, bliżej wzgórza; droga wiła się między nimi, wbiegała 15009 II,17| gromadzie, jak zależność od wilczycy... W tym stosunku traci 15010 II,1 | kilku minut zerwał się wiatr wilgotny i dął nam prosto w oczy; 15011 I,10| Spojrzałem na bilet, czytam: "Wiliam Colins, nauczyciel języka 15012 I,17| nauczyciela swego, pana Wiliama Colinsa. ~W kilkuminutowych 15013 I,13| gabinecie z niejakim panem Wiliamem Colins. Służący, którego 15014 I,4 | Czego? Alboż nie wiem, że wilk nie będzie pilnował baranów... 15015 II,8 | płakać ludzkim głosem. Były wilki takie na niego zajadłe, 15016 II,6 | książątka... A ta znowu willa to przytułek dla starców, 15017 II,15| Warszawą mały folwark, zbudować willę i nazwać Izabelinem. 15018 II,3 | piętrze, a gdy opuszczał windę, zastąpił mu drogę jakiś 15019 I,10| Fetowali nas miło. W winie, co prawda nie osobliwszym, 15020 I,7 | ten pamiątkowy drobiazg. Winienem jej dozgonną wdzięczność, 15021 I,5 | oranżeriach rosną kwiaty, a w winnicach winogrona, tak w tamtym, 15022 II,3 | szerokie horyzonty, wzgórza, winnice. Tu i ówdzie wielki dom 15023 II,6 | Ażeby kupić od nich winogron!... Panie! Oni nam sprzedawali 15024 II,19| zakłopotany. Spuścił głowę jak winowajca i przebierając palcami po 15025 II,13| Łeckiej.~Ale Rzecki, zamiast winszować, mocno pobladł.~- Miałem 15026 I,13| Pan Łęcki i damy starsze winszowały mu; panna Izabela milczała.~ 15027 I,13| Maruszewiczem?...~Wszedł na schodki wiodące do trybuny sędziów i oglądał 15028 I,8 | ulicę Karową.~Przy bramie wiodącej tam zobaczył bosego, przewiązanego 15029 II,4 | albo ciężką pracę, która wiodła do nadzwyczajnej sławy, 15030 I,6 | koncert na organ, skrzypce, wiolonczelę i głosy. Jestem zachwycona, 15031 II,3 | olbrzymiego półmiska, o dziewięciu wiorstach szerokości z północy na 15032 II,8 | horyzont, obejmujący kilka wiosek, lasy, rzekę i miasteczko 15033 I,11| rozlegał się daleki plusk wioseł i śmiechy młodych kobiet.~ 15034 I,11| roku. Ostatnia nawet sesja wiosenna była poświęcona kwestii 15035 II,2 | Jedź pan dalej, panie Wioski... ~- Niech mnie kaczki 15036 II,8 | najczęściej pływali po stawie. On wiosłował, ona od czasu do czasu rzucała 15037 I,5 | obawy.~Ten świat wiecznej wiosny, gdzie szeleściły jedwabie, 15038 II,6 | zjechał z drogi, jak dziś wioząc nas...~- No, słowo honoru 15039 I,15| Uśmiechał się do piaskarza wiozącego swój towar nędznym koniem 15040 II,3 | powóz z groomem na koźle, wiozący dwie kobiety. Jedna całkiem 15041 II,17| pierwszej chwili powstaje wir i zamęt, a później tylko 15042 I,11| prawie bez tchu; dzikie myśli wirowały mu w głowie. Wreszcie na 15043 II,10| nadto zmusiły małżonków Wirskich do wyjścia razem z nimi.~- 15044 II,2 | Spojrzeliśmy po sobie z Wirskimi pożegnaliśmy sędziwą damę. ~- 15045 I,15| pięciu rubli dla takiego wirtuoza... Może by trochę poczernić 15046 I,2 | utopiony w wartkim, ale ciasnym wirze sklepowych interesów, czuł 15047 I,3 | mydlane.~Na ścianach u ciotki wisieli sami święci; ale jakkolwiek 15048 I,7 | Izabeli, zarumieniony jak wiśnia, pachnący jak kadzielnica, 15049 II,19| fotelu i ciągnie za sznurek wiszącego w oknie kozaka...~"Czy ja 15050 I,3 | ciekawością, ażeby napatrzeć się wiszącym za szybami zabawkom. O ile 15051 I,13| poznawszy, że Wokulski wita go z wyraźną niechęcią.~- 15052 I,5 | te modystki, które zawsze witają z uśmiechem i tak pamiętają 15053 II,7 | umrzeć... ~Uwolniwszy się od witających panna Izabela poszła do


1-biedn | biedu-chodn | chodz-defek | defil-ducho | duchy-flasz | flegm-guwer | guzam-kacpr | kadz-kondy | kones-laja | lajda-marne | marni-mular | mulni-naraz | narko-nieum | nieur-odbie | odbij-ogrod | ogrom-ozeni | ozieb-plamk | plane-pojed | pojel-posta | poste-prusa | prusk-przyc | przyd-rejen | rejes-rozwi | rozwo-sklon | skner-spraw | sprez-szale | szalo-tlumi | tlumo-uklad | uklon-utysk | utytu-witaj | wital-wycze | wyczy-wyrob | wyrok-zacof | zacyt-zapra | zapre-zbomb | zboza-zmruz | zmusi-zzyma

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License