Rozdzial

 1 2 | siedziały na schodach Kastora i Polluksa i kręciły się koło świątyńki
 2 18|        nad upatrzonym łupem. Na Polluksa! Znajdź-że ją prędzej; inaczej,
 3 19|       jego czarną szczękę.~- Na Polluksa! - odpowiedział Winicjusz. -
 4 26|          pomyślał w duszy. - Na Polluksa! Jeśli inni Ligowie do niego
 5 28|       razem nie załączam, bo na Polluksa! nie wiem, czego ci życzyć."~
 6 30|         to objaśnij mnie, bo na Polluksa! nie mogę się domyśleć.~
 7 40|            Czasem mi go żal. Na Polluksa! Co to za dziwna mieszanina!
 8 47|         głęboko i odrzekł:~- Na Polluksa! Pocą się i cuchną! Niech
 9 51|  naprawdę zapomniałby urazy. Na Polluksa! I pomyśleć, że ode mnie
10 57|       jakby sam do siebie:~- Na Polluksa! Jak się to jednak szerzy!
11 57|          To jednak dziwne... Na Polluksa!... Gdybym wierzył, że coś
12 63|      spytało kilka głosów.~- Na Polluksa!... Bo jeśli taki Chilo
13 68|        to spodoba w Achai? - Na Polluksa! - zawołał Petroniusz.~I