Rozdzial

 1 1 |      wpuścić gościa do tepidarium, dokąd i sam się przeniósł. Winicjusz
 2 3 |        będzie. - Bądź cierpliwy.~- Dokąd się nieść kazałeś? - Do
 3 11|       przedsięwziąć, jak postąpić, dokąd się udać. Akte powtórzyła,
 4 13|           ci, szlachetny trybunie, dokąd uciekła i gdzie się ukryła.~-
 5 19|            udaję się do Benewentu, dokąd wezwał mnie szlachetny Watyniusz,
 6 19|           za rogi, może go zawlec, dokąd chce.~- Oj! - zawołał Chilo,
 7 21|        jego głowę. Raz w Buxentum, dokąd mnie na igrzyska sprowadził
 8 21|             porwę ci ją i zaniosę, dokąd chcesz.~Winicjusz ucieszył
 9 23|          dziś jechać do Benewentu, dokąd wezwał go Watyniusz, wszyscy
10 36| Miedzianobrody!... Miedzianobrody! Dokąd wieziesz swą płomienną brodę?
11 40|      dziwotworem.~- Kto przewidzi, dokąd może zajść szaleństwo Ahenobarba? -
12 62|          po ogrodach, nie wiedząc, dokąd iść i gdzie się obrócić.
13 63|          prześladowań.~- Patrzcie, dokąd idziecie - mówił Barkus
14 67|           także, że do spoliarium, dokąd obaj z Ursusem odnieśli
15 73|           list Winicjusza w Cumae, dokąd był wyjechał wraz z innymi