Rozdzial
1 7 | słynnych artystów, i rzymskie panie przybrane w sposób rzymski,
2 10| i żałośnie:~- Oto krew, panie! Broniliśmy! Oto krew, panie,
3 10| panie! Broniliśmy! Oto krew, panie, oto krew !...~Lecz nie
4 10| wreszcie nieludzkim głosem. - Panie! Aaaa!... Ulituj się! -
5 12| czym odrzekła:~- O, tak, panie! Otrzymałam! O tak, panie!...~
6 12| panie! Otrzymałam! O tak, panie!...~W głosie jej brzmiała
7 12| ją było usłyszeć:~- Tak, panie!...~I z tymi oczyma, z odrzucanym
8 12| chłostę? - spytał go.~- Tak, panie. Nie pozwoliłeś jednak przecinać
9 12| niej innego rozkazu?~- Nie, panie - odpowiedział z niepokojem
10 12| jej kochankiem?~- Nikt, panie.~- Co o niej wiesz?~Tejrezjasz
11 12| nigdy po twej kąpieli, panie, nie zostaje w łaźni...
12 12| jeszcze mówić o Eunice, panie? - Kazałem ci mówić wszystko,
13 12| wiesz.~- Cała familia mówi, panie, o ucieczce dziewicy, która
14 12| człowiek? - Nie znam go, panie, myślałem jednak, że powinienem
15 13| wczoraj Tejrezjaszowi?~- Jest, panie.~- Jak się zowie?~- Chilon
16 13| zowie?~- Chilon Chilanides, panie. - Kto on jest?~- Lekarz,
17 13| jej uszy i szyję.~- Tak, panie.~- Cóż ci wywróżył?~- Że
18 13| szczęście.~- Już przyszło, panie. - Jakie?~A ona szepnęła
19 13| Elizejskich?~- Szlachetny panie - odpowiedział Chilon Chilonides -
20 13| którą twoi niewolnicy, o panie, przeprowadzali z pałacu
21 13| Środki ty posiadasz, panie, ja mam tylko rozum. Petroniusz
22 13| kijami.~- Filozofem jestem, panie, a filozof nie może być
23 13| chciała rady?~- Na miłość, panie. Chciała się wyleczyć z
24 13| ją?~- Uczyniłem więcej, panie, dałem jej bowiem amulet,
25 13| Cyprze, jest świątynia, o panie, w której chowają przepaskę
26 13| mędrcze?~- Jestem cynikiem, panie, bo mam dziurawy płaszcz;
27 13| a czy możesz zaprzeczyć, panie, że wino jest płynem?~-
28 13| również nie możesz zaprzeczyć, panie, by dzban, choćby cienkusza
29 13| którzy za nie płacą?~- Ach, panie, potrzebuję kupić pisarza.
30 13| je wynosić. Lecz pomyśl, panie, że nie ma dziś takich dobroczyńców,
31 13| pieniędzy.~- Takie dziś czasy, panie - rzekł z westchnieniem. -
32 13| tylko biednym filozofem, panie - odrzekł z pokorą Chilon -
33 13| podniósł głowę i rzekł:~- Panie, wiem już więcej, niż się
34 13| rzekł Chilo. - Dziewica, panie - mówił zwracając się znów
35 13| zyskał ich ufność. Lecz ty, panie, który, jak wiem, także
36 13| Raz jeden.~- I jesteś, panie, pewien, że nakreśliła...
37 14| położył mu ją na ustach.~- Panie! - rzekł z powagą. - Spal
38 14| wojskowemu trybunowi i tobie, panie! - mówił wchodząc Chilon. -
39 14| pierwszym razem przyniosłem ci, panie, nadzieję, obecnie przynoszę
40 14| nie odnalazł dotąd?~- Tak, panie, alem odnalazł, co znaczy
41 14| Czy jesteś zupełnie pewny, panie, że dziewica nakreśliła
42 14| Dziewica jest chrześcijanką, panie! - zawołał Grek.~- Zastanów
43 14| jego wina, po czym rzekł:~- Panie! Wymów po grecku następujące
44 14| Mówisz jak Sokrates, panie - odpowiedział Chilon. -
45 14| znaczy ryba?~- Niestety, panie! Po drodze w jednej gospodzie
46 14| chrześcijaninem?~- Od wczoraj, panie! Od wczoraj ! Uczyniła mnie
47 14| znaku ryby?~- Eurycjusz, panie. Biedny, nieszczęśliwy starzec!
48 14| największym współczuciem. Tak, panie! Cóż się może ukryć przed
49 14| pożyteczny, albowiem pomyśl, panie, jakby on mi zjednał od
50 14| rzekł Chilon. - Pozwolisz, panie, że ci zadedykuję moje dzieło,
51 16| chrześcijanami?~- Owszem, panie - odpowiedział Chilon -
52 16| jeden?~- Zapomniałeś więc, panie, o starcu, z którym wędrowałem
53 16| Tedy wiesz więcej od niego, panie - odpowiedział z godnością
54 16| Ciebie nie obchodzi, panie, ale mnie obchodzi zupełnie
55 16| ratunku.~- Będę jej szukał, panie, i znajdę ją! - zawołał
56 16| spokojem jak Sokrates. Nie, panie! Nie powiedziałem, że wyrzekam
57 16| kalectwem. Lecz Glaukus żyje, panie, i gdyby mnie raz ujrzał,
58 16| Arystoteles uczy nas, panie, że mniejsze rzeczy trzeba
59 16| błaznem na zawsze. Chcę, panie, usunąć Glauka, albowiem
60 16| ich zapłacę.~- Zedrą cię, panie, i będą później wyzyskiwali
61 16| sestercyj, albowiem zwróć, panie, uwagę, że muszę znaleźć
62 17| Znam piekarza Demasa, panie, u którego przy żarnach
63 17| Jest chrześcijaninem, panie - odpowiedział Kwartus -
64 17| przypomnieć...~- Judasz, panie, który się powiesił - odpowiedział
65 17| takiej piersi.~- Oto jest, - panie - rzekł Kwartus - brat,
66 19| będzie na cię tak łaskawą, panie, jako na mnie był łaskawym
67 19| nareszcie.~- Widziałem Ursusa, panie, i mówiłem z nim. - I wiesz,
68 19| gdzie się skryli?~- Nie, panie. Inny byłby przez samą miłość
69 19| kryjówki. Jam tego nie uczynił, panie. Dość mi wiedzieć, że Ursus
70 19| przynoszę ci tylko pewność, panie, że skoro Ursus się tu znajduje,
71 19| o którym wspominałem ci, panie, a którego spodziewano się
72 19| opuszcza dom, Ligia jednak, o panie, która zostaje pod opieką
73 19| strzeżone przez twoich ludzi, panie, i chrześcijanie muszą o
74 19| W Ostrianum znajdziesz, panie, Ligię, a gdyby nawet, czego
75 19| swoje zrobiłem! Inny, o panie, powiedziałby ci, że wypił
76 19| przyrzekłem jej porywać... Pomyśl, panie, co by się ze mną stało,
77 19| spełnionego morderstwa? Pamiętaj, panie, że im kto większym jest
78 19| szczodrobliwości, abym gdybyś, i ty, o panie (czego niech wszystkie bogi
79 19| rzekł:~- Któż ci się oprze, panie! Przyjmij te słowa za dobrą
80 19| Na Herkulesa! Dobrze, panie, żeś się dziś do mnie zgłosił,
81 19| Afryka. Czy wyobrażasz sobie, panie, jak jego kość pacierzowa
82 19| Podejmuję się, dostojny panie - rzekł - porwać tą oto
83 19| Nie pozwól mu na to, panie! - zawołał Chilo. - Poczną
84 19| twoja wola! Pamiętaj tylko, panie, że jutro jadę do Benewentu.~-
85 19| bieg tych błogich myśli.~- Panie - rzekł Grek - oto co mi
86 19| mi więc pójść do niego, panie, rozpytać dokładnie i zaopatrzyć
87 19| wieczorem.~- Oto są znaki, panie. Bez nich nie puszczono
88 20| niepewnym głosem:~- Nie wiem, panie, nie byłem nigdy w Ostrianum.
89 20| składają ofiary?~- Nie, panie. Żydzi właśnie są ich najzaciętszymi
90 20| róg płaszcza i szepnął:~- Panie, tam, niedaleko starca,
91 21| wówczas szepnął:~- Wyjdźmy, panie przed bramę, albowiem nie
92 21| dziś jeszcze, otoczysz, panie, wszystkie wejścia do domu
93 21| Winicjusz. - Co chcesz uczynić, panie?~- Wejdziemy za nią do domu
94 21| lanista - i oddaję ci się, panie, jako niewolnik, jeśli nie
95 21| chodziło o nagrodę.~- Każ, panie, milczeć temu staremu capowi -
96 21| się z owym tłumem.~- Tak, panie - rzekł Chilo - twoja dziewica
97 21| Herkulesem? Ciebie zaś, dostojny panie, nie nazwę półbogiem, albowiem
98 21| coraz bardziej srebrzystą.~- Panie - rzekł Chilo - ubliżyłbym
99 21| i Zachodu, zaklinam cię, panie, zaniechaj tego zamiaru...
100 22| Ostrianum.~- Co uczynimy, panie? - spytał Kroton zatrzymując
101 22| mu, że jesteś i że śpisz, panie - odrzekła dziewczyna -
102 23| dalszym jego pościgiem.~- Panie - rzekł - prawa twoja ręka
103 23| Kryspus zaś rzekł:~- Nikt, panie, nie użyje przeciw tobie
104 23| Glaukus zostanie przy tobie, panie - rzekł Kryspus - i wraz
105 24| mu najbezpieczniej.~- O panie! czemuś nie słuchał moich
106 24| Łotr to był wierutny, panie! Wszakżem cię ostrzegał,
107 24| dziś?~- Jak to? Czym ci, panie, nie powiedział, żem czynił
108 24| rozumiesz?~- Wyjechałeś, panie! Rano żegnałem cię przecie
109 24| jęczał Chilo - oddam wam... Panie! - zawołał zwracając głowę
110 24| Twój list... odniosę. Panie! panie!...~Lecz Winicjusz,
111 24| list... odniosę. Panie! panie!...~Lecz Winicjusz, który
112 24| przerywanym głosem:~- Daj, panie, list! Daj list!~I porwawszy
113 25| powtarzając: "Nie czyń tego, panie, bo to kapłanka, za którą
114 26| przyjaźnie, rzekł:~- Bóg ci daj, panie, dobry dzień i dobre zdrowie,
115 26| Aulusów? - spytał.~- Nie, panie. Ja służę Kallinie, jako
116 26| uwarzyć śniadanie dla ciebie, panie. Czuwała nad tobą całą noc.~-
117 26| nie słuchał, to ty byś, panie, nie żył.~- Zali żałujesz,
118 26| żeś mnie nie zabił?~- Nie, panie. Chrystus nie kazał zabijać. -
119 26| płomień.~- To twoja wina, panie - rzekł wreszcie. - Po coś
120 26| byś jak najmniej poruszał, panie, nawet tą ręką, która została
121 26| mógł mu odrzec: "Wiesz, panie, że nigdy kłamstwo nie przeszło
122 27| i rzec Mu: "Wypełnij je, Panie, łaską!", a wolałaś ofiarować
123 30| z pomocą:~- Założę się, panie - rzekł - że zapomniał.
124 30| im stada. Ukarz go za to, panie, i nie zaproś go na ucztę,
125 31| zapytany odrzekł:~- Ja sądzę, panie, że dziesięć tysięcy obnażonych
126 32| poddaszu, popijając łzami. Ach, panie! Wszystko, coś mi dał, wydałem
127 32| ciebie zebrałem. Pamiętasz, panie, com ci w swoim czasie mówił,
128 32| Zachowałem ją dla ciebie, panie.~Tu przerwał spostrzegłszy
129 32| boska Ligia, wskażę ci, panie, dom i zaułek.~Winicjusz
130 32| tak jak twój dyspensator, panie, Demas... Tak, Demas!...
131 32| wszystko wiesz?~- Pamiętasz, panie, że chrześcijanie mieli
132 32| mnie! Więc nie dziw się, panie, że wdzięczność napełniła
133 32| jednak myślałem o tobie, panie. Ostatnia nasza wyprawa
134 32| mysz się nie wyśliźnie. O, panie, panie! od ciebie zależy
135 32| nie wyśliźnie. O, panie, panie! od ciebie zależy tylko,
136 32| śmiertelną bladością:~- Panie, panie!... Jam stary! Pięćdziesiąt,
137 32| śmiertelną bladością:~- Panie, panie!... Jam stary! Pięćdziesiąt,
138 32| stanął przed nim i rzekł:~- Panie, ów starzec omdlał, a może
139 32| wyciągniętymi rękoma:~- Dzięki ci, panie! Jesteś miłosierny i wielki.~-
140 32| zawdzięczam.~- Będę służył, panie, Jemu i tobie.~- Milcz i
141 32| rzekł mdlejącym głosem: - Panie, jam naprawdę głodny.. Pójdę,
142 32| naprawdę głodny.. Pójdę, panie, pójdę! lecz nie mam sił...
143 32| bluszcze, i rzekł:~- To tu, panie.~- Dobrze - rzekł Winicjusz -
144 33| odpowiedział Piotr. - Siądź, panie, i podziel z nami posiłek
145 35| wszystkie usta zawołały:~- Aa! Panie! aaa!...~Winicjusz odprawił
146 36| mówić w duchu do Mistrza: "Panie, co pocznę wobec tego miasta,
147 36| które ich strzegą, a jam, Panie, rybak z jeziora! Co pocznę?
148 39| od trosk wolne? Oto i ty, panie, i nikt spomiędzy najbogatszych
149 39| dzieci zowią alumnami. I ty, panie, mogłeś być takim alumnem.
150 41| Kressydzie - rzekł. - Pozwól mu, panie, odjechać do Rzymu, bo mi
151 41| pozwolenie?~- Mówiłem ci, panie, że on cię ubóstwia.~- Tym
152 41| Petroniusz?~- Kocham ją, panie! - odpowiedział Winicjusz. -
153 41| pierścienia.~- Dzięki ci, panie, z serca i duszy .~- O,
154 41| Augusta żywi niechęć, ale ty, panie, rozproszysz jednym słowem
155 41| jeszcze zobaczyć pożar?~- Panie! - odpowiedział blady jak
156 41| się w ogień... Rzym ginie, panie!~Nastała chwila ciszy, którą
157 42| na głowę twoją!~- Pożar, panie, wybuchł w kramach przy
158 43| Grek zaś mówił:~- Dom twój, panie, zapewne spłonął, bo Karyny
159 43| spytał.~- Widziałem, panie!... Niech będą dzięki Chrystusowi
160 45| robisz? - Płaczę nad Rzymem, panie - odpowiedział Chilo. -
161 45| przyjaciela Eurycjusza, panie, który trzymał kram przy
162 45| wnętrznści ludzkie. Ach, panie, gdybyś na to patrzył, sądziłbyś,
163 45| wyli z radości, albowiem, o panie, dużo jest na świecie złych
164 45| zwłaszcza Linusa i Ligię.~- Panie - rzekł - czemu mi nie wierzysz,
165 45| cnotliwych. A przy tym, o panie, jestem ubogim i gdy ty,
166 45| Ukarałeś mnie raz za ciekawość, panie, okrutnie - odpowiedział
167 45| umilkł i jechali dalej.~- Panie - rzekł po chwili Chilo -
168 45| powstrzymał muła i rzekł:~- Panie! Przyszła mi do głowy dobra
169 45| Nerona. Posłuchaj mnie, panie! W ostatnich czasach Żydzi,
170 45| spytał Winicjusz. - To, panie, że synagogi istnieją otwarcie
171 45| podziemiach, dlatego radzę ci, panie, abyśmy tam wstąpili po
172 45| wrócili, tedy przysięgam ci, panie, na Persefonę, że znajdziemy
173 45| pochyliwszy głowę rzekł:~- Panie, poratuj mnie! Szukałem
174 47| odpowiedział Watyniusz - każ, panie, uderzyć na nich pretorianom.~
175 47| miało przyjść do bitwy?~- Panie - odpowiedział niepewnym
176 47| jest groźne... Przemów, panie, do ludu i poczyń mu obietnice.~-
177 48| Chilon znów powtórzył:~- Panie, co mam robić z mułami,
178 48| muły do Makryna.~- Wybacz, panie, że ci przypomnę dom w Amerioli.~
179 48| vobiscum. Ja cię odnajdę, panie. Pax vobiscum.~Oni zaś odpowiedzieli: -
180 48| drodze Winicjusz rzekł:~- Panie! Obmyj mnie wodą chrztu,
181 48| podniósł ją do ust.~- I ty, panie? - rzekł. - Błogosławione
182 49| mnie kochasz?~- Ty wiesz, panie.~- Poświęć się dla mnie!~-
183 49| Zaliś ty kiedy słyszał, panie, kto był Chrestos, ten przez
184 49| widocznie na jego twarzy.~- Panie - zawołał widząc to Tygellinus -
185 49| chwili Poppea rzekła:~- Panie, jak możesz pozwolić, by
186 50| zabrał głos~- Słowa twoje, panie, są słodkie jako grono winnej
187 50| ich rzucić lwom?~- Nie, panie. Cezar Kajus uląkł się gniewu
188 50| Rzymu? - spytał cezar.~- My, panie, oskarżamy ich tylko, że
189 50| nędza i niechlujstwo.~- Panie, twój mistrz, Seneka, ma
190 50| odpowiedział:~- Dopełnij, panie, mojej wagi twoją hojnością,
191 50| na zawsze oschnąć z łez. Panie, broń mnie od moich nieprzyjaciół.~-
192 50| Deukalionowych dzieci. Dlatego to, o panie, oni nienawidzą ludzi, dlatego
193 50| Tygellinus.~- Wielu już rozumie, panie - odpowiedział Chilo - albowiem
194 50| każdym groszem i czy wiesz, panie, jak mi się wypłacił? Oto
195 50| Człowiek to strasznej siły, o panie, który bykom skręca głowy
196 50| ludzie okłamują bogów. O panie, ja sam widziałem, jak żebra
197 50| Podziwiam twą przenikliwość, panie! O... być może! Bardzo być
198 50| został chrześcijaninem, panie. Przysięgam na ten blask,
199 50| że mu to zapamiętam. O panie, pomścij na nich moje krzywdy,
200 50| zaprzysięgła jej zgubę.~- Panie - rzekła - pomścij nasze
201 50| natychmiast - rzekł Tygellinus.~- Panie! Tyś nie widział Krotona
202 50| później.~- Więc daj mi, panie, żołnierzy, by mnie strzegli -
203 51| złotą głowę odrzekła: - Panie, przyszedł Antemios ze śpiewakami
204 51| nieba i stoi przede mną.~- O panie! - rzekła Eunice.~- Pójdź
205 51| przestrachem w oczy: - Jak to, panie?...~- Nie lękaj się!...
206 51| Za co będą ich karali, panie? To ludzie dobrzy i cisi.~-
207 51| przełożony nad atrium.~- Panie - rzekł głosem, w którym
208 51| na głowie.~- Szlachetny panie - rzekł - oto pismo od cezara.~
209 51| Dzięki ci, szlachetny panie. Krater wina wypiję chętnie
210 51| niewolnika?~- Nie wiem, panie. Może dlatego, że wysłano
211 51| chrześcijanom.~- Tak jest, panie.~- Czy pościg dawno rozpoczęty?~-
212 51| Niechaj bogowie dadzą ci, panie, czego zapragniesz. - Weź
213 51| mylisz."~- Cezar pisze, panie: "Przyjdźcie, jeśli macie
214 51| Petroniusz.~- Przed chwilą, panie - odpowiedział niewolnik. "
215 51| spytał Winicjusz.~- Nie, panie. Znajomi będą odwiedzali
216 53| mnie żywił... Wróć mi go, panie!~Nastała powtórnie chwila
217 53| znowu i położyli na męki, panie!~Po czym piąty:~- Gdy wrócimy
218 53| wołacie: "Biada! Biada! Panie! Tyś Bóg! Czemużeś na to
219 53| ziemi rękoma, wołając: "Panie, ratuj!" Ja, proch przed
220 53| usłyszano jego głos:~- Jesteś, Panie, i ukazujesz mi drogi swoje!...
221 53| wieczyste królestwo Twoje? O Panie, Panie! I każesz tym trwożnym,
222 53| królestwo Twoje? O Panie, Panie! I każesz tym trwożnym,
223 53| umiłowałeś. Módl się za nią.~- Panie! - jęknął Winicjusz obejmując
224 53| silniej stopy Apostoła. - Panie! Jam robak lichy, aleś ty
225 53| powietrze - ale widzisz, panie... nie mogę! Jeśli potrzeba
226 53| ocali! To jeszcze dziecko, panie, a On mocniejszy od. cezara,
227 53| powtarzać:~- Tyś znał Chrystusa, panie! tyś znał, On ciebie wysłucha!
228 53| Apostoł - wierzyszli ty?~- Panie, czyżbym inaczej tu przyszedł? -
229 54| współczuciem i odrzekł. - Tak, panie. Rozkaz cezara. W więzieniu
230 54| przyciszonym głosem~- Uspokój się, panie. Stróże i Ursus czuwają
231 54| pochwalone imię Jego! Wiem, panie. Nie mogę cię wpuścić do
232 54| Nie widziałem jej dziś, Panie, ale wierzę w Twoje miłosierdzie."~
233 54| rzekł: "Idziemy z areny, panie, ale nie możemy jej obudzić,
234 55| rzekł:~- Posłuchaj mnie, panie. Chrystus, który cię doświadczył,
235 56| drodze rzeki:~- Nie wiem, panie, czy znajdziesz, czego szukasz.
236 56| Winicjusz. - Wielu musi, panie, pozostać na jutro. - Czy
237 56| pociągnął go za togę i rzekł:~- Panie, zostali w więzieniu. Mnie
238 56| chacie Apostoł chrzcił cię, panie. Uwięziono mnie przed trzema
239 56| togę i rzekł:~- Pamiętasz, panie, że to ja zaprowadziłem.
240 56| umrzeć, więc jeśli wiesz, panie, gdzie on jest, to mi powiedz.~
241 56| odnajdziesz oczyma.~- Dzięki ci, panie, i pokój z tobą.~- Niech
242 56| rozdzierało się serce i mówił: "O Panie! bądź wola Twoja, bo na
243 56| Ci je, a Ty porachuj je, Panie, weź je, zagój ich rany,
244 56| głowę i wołał w duchu:~"Panie! Panie! Komuś Ty oddał rząd
245 56| i wołał w duchu:~"Panie! Panie! Komuś Ty oddał rząd nad
246 57| Muszę jechać na wieś, panie - rzeki - i tam czekać śmierci,
247 57| przełożę? - Przełóż mnie, panie! - rzekł Domicjusz Afer. -
248 57| się śmiać i wołać:~- Nie, panie! Nie pozbawiaj tego mężnego
249 57| igrzysk.~- Ale pozbaw mnie, panie, widoku tych krzykliwych
250 57| z tego!~- Przysięgam ci, panie, że piszę hymn.~- Więc będziesz
251 57| przysyła mnie do ciebie, panie, aby ci powiedzieć, że ona
252 57| zostali ciż sami?~- Tak, panie, i ona jest w ich izbie.
253 57| więzienia?~- Nająłem się, panie, do wynoszenia ciał zmarłych,
254 57| Jestem Galilejczykiem, panie.~- Czy chciałbyś, by Ligia
255 57| spytał Petroniusz.~- Oni, panie? Byle wiedzieli, że nie
256 57| Byłbym spokojniejszy...~- Panie - rzekł Nazariusz - człowiek
257 57| Winicjusza począł mu szeptać: - Panie, nie wspomnę o naszym zamiarze
258 57| cicho Winicjusz.~- Jestem, panie! - ozwał się głos wśród
259 57| bólu głos Nazariusza:~- Panie, przenieśli ją wraz z Ursusem
260 58| krew: "Przeklęta"?...~- Panie, nienawidziłem złego - odrzekł
261 59| ROZDZIAŁ LXIX~- Panie - mówił Chilo - teraz jest
262 59| równego sobie gościa, tu zaś, panie...~I przerwał, albowiem
263 59| tajemniczym głosem:~- Słuchaj, panie, tego starca: w tych chrześcijanach
264 59| chrześcijańskich. Westynus, panie, to pęcherz wydęty przesądami,
265 59| drgającej w głosie cezara.~- Panie - rzekł - nic nie zobaczę,
266 60| Chrystusowi ale nie budź jej, panie. Winicjusz klęcząc wpatrywał
267 60| pociągnął go za tunikę.~- Panie - spytał - jak się dostałeś
268 60| Myślałem, że ty go znajdziesz, panie. Mnie jeden tylko przychodził
269 60| chwili zaś dodał:~- Jeśli ty, panie, i szlachetny Petroniusz
270 61| mu dać znaku.~- Wybacz, panie - rzekł. - Uczyniłem dla
271 61| Winicjusza na bok i rzekł mu:~- Panie, wracaj do siebie. Poznałem
272 62| świadectwo prawdzie.~- O panie!...~- I gdy sługa Chrystusów
273 62| gwiazdom i począł się modlić:~- Panie, spojrzyj na tego nędzarza,
274 62| żal jego, na łzy i mękę! Panie Miłosierdzia, któryś przelał
275 62| mam czynić przed śmiercią, panie?~Paweł również rozbudził
276 62| i wygnaniu.~- Nie mogę, panie! - odpowiedział cicho Chilo.~
277 62| Chilo odrzekł: - Nie mogę, panie!~Tygellina poczęła ogarniać
278 63| duchu miłosiernemu Bogu: "Panie, kąsałem jak jadowity robak,
279 63| znęcali się nade mną. Byłem, Panie, biedny i bardzo nieszczęśliwy,
280 67| się bał zbudzić Ligię:~- Panie, to Zbawiciel ocalił ją
281 69| gdy Winicjusz rzekł mu: "Panie! Za twoją to przyczyną Zbawiciel
282 69| drogie im życie Apostoła.~- Panie - rzekł mu Winicjusz - niech
283 69| ręce ku niebu i pytał: "Panie! Co mam czynić? Jakoż mi
284 69| głębi rozżalonego serca:~- Panie, przecz mi tu przyjść kazałeś
285 69| nim swą umęczoną głowę.~- Panie! - mówił - tobie Zbawiciel
286 71| oczy ku górze i mówił: "Panie, kazałeś mi podbić ten gród,
287 71| To Twoje miasto teraz, Panie, a ja idę do Ciebie, bom
288 74| ruchem głowy.~- Jestem, panie, zawsze - odrzekła.~- Lecz
289 74| zapytała:~- Czemu mi to mówisz, panie?~Następnie zbliżyła się
290 74| wyszeptała~- Słucham cię, panie.~Wieczorem goście, którzy
291 74| się nad nim i rzekła:~- Panie, czyś ty myślał, że ja cię
|