Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
twych 4
twym 8
twymi 3
ty 256
tyber 8
tyberiadzkie 1
tyberiadzkiego 2
Frequency    [«  »]
259 cie
259 czym
257 cezar
256 ty
256 winicjusza
251 które
240 byc
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis?

IntraText - Concordances

ty

    Rozdzial
1 1 | bogini! Przypuszczam, że i ty także poniesiesz teraz prędzej 2 1 | rozgadywał pod sekretem. Czy ty słyszałeś historię Rufinusa?~- 3 1 | najlepsze. - Mniej więcej! Ale ty prócz tego kochasz wojnę, 4 1 | brzegi. Powiedz mi, czy ty nie pisujesz wierszy?~- 5 1 | Markus Winicjusz - jaki ty masz u siebie wybór!~- Wolę 6 1 | Historia nie jest zbyt długa. Ty może osobiście znałeś Wanniusza, 7 1 | radę.~- Powiedz mi, czego ty właściwie chcesz?~- Chcę 8 1 | usługi.~- Sądzę, że możesz. Ty masz na niego wpływ, a przy 9 2 | pozwólże się zapytać, czy ty znasz - inaczej jak z 10 2 | się , do Winicjusza:~- O, ty wiosenny pączku na drzewie 11 2 | pączku na drzewie życia, ty pierwsza zielona gałązko 12 2 | życia chłopców.~- Czego ty właściwie chcesz?~- A co 13 2 | krew płynie - nie wiem! Ale ty, któryś mnie nazwał wiosennym 14 2 | dlatego nikt o tym nie wie, ty zaś nikomu nie mów.~- A 15 2 | by sobie otworzył żyły.~- Ty zaś, Petroniuszu, wyśmiałeś 16 2 | wydawaną lekcję:~Nie byle kto ty jesteś - i nie byle głowa!~ ~ 17 2 | powyżej kostki i pytał:~- Zali ty nie odgadujesz, Ligio, czemu 18 2 | spytał jeszcze:~- A więc ty wierzysz w bogi, Pomponio?~- 19 3 | ciebie po radę, lecz jeśli ty jej nie znajdziesz, znajdę 20 6 | łaźnię parową od westchnień. Ty (powiadam), cezarze, ani 21 6 | ręce ów skarb ligijski, ty zaś, jako sprzymierzeniec 22 6 | ciągle i do śmierci.~- Ty będziesz miał Ligię, a ja 23 7 | na jej szyję, rzekła:~- Ty dobra jesteś, Akte.~Akte, 24 7 | oczyma, a wreszcie rzekła:~- Ty go żałujesz, Akte?~- Żałuję! - 25 7 | pytała nieśmiało dalej: - Ty go jeszcze kochasz, Akte? - 26 7 | Tylko takie dziecko jak ty mogło pomyśleć inaczej. 27 7 | splotów mówiła:~- O, jakie ty masz włosy! Nie posypię 28 7 | mnie na tej uczcie, czy ty, Ligio, czy Wenus, wybrałbym 29 7 | makówka na cienkiej łodydze, a ty, boski esteto, cenisz w 30 7 | całej postaci wyrokować, ty jużeś sobie powiedział: " 31 7 | Tak, ona piękna, aleś ty stokroć piękniejsza. Ty 32 7 | ty stokroć piękniejsza. Ty się nie znasz, inaczej zakochałabyś 33 7 | Wenus wykąpała we własnym. Ty się nie znasz, ocelle mi! 34 8 | policzka, poczęła szeptać:~- Ty nas nie zdradzisz, Akte, 35 9 | w domu, u Aulusów. - To ty, Akte? - rzekła wreszcie, 36 9 | Ligia schylając głowę.~- Ty przecie nie jesteś niewolnicą, 37 9 | niewolnicę, Winicjuszowi, ale ty się wstaw za mną i wróć 38 9 | jeszcze przysłać po mnie, lecz ty, dobra, ulituj się nade 39 11| zostać twoją nałożnicą. - A ty czym byłaś całe życie?~- 40 11| teraz jej biednej głowy.~- Ty kochasz, Akte? - spytał 41 11| ust sakramentalne: "Gdzie ty Kajus, tam i ja Kaja", i 42 11| O, potężna pani Cypru! Ty jedna królujesz bogom i 43 12| jednakże znajdziemy niechybnie. Ty mnie obecnie obwiniasz, 44 12| rzekł - uwierzą, skoro i ty już na wpół wierzysz. Taki 45 13| uśmiechnął się chytrze:~- Środki ty posiadasz, panie, ja mam 46 13| zyskał ich ufność. Lecz ty, panie, który, jak wiem, 47 13| jej mieszkanie, w którym i ty się przytulisz; musi się 48 13| go był odgadł, byłbyś i ty może zrobił fortunę. Szanuj 49 14| wszystkich o tym pomyślał, ty jeden, Petroniuszu! Ty jeden!~ 50 14| ty jeden, Petroniuszu! Ty jeden!~Tygellinus pożółkł 51 14| będziemy koili przyjaźnią, ty ukoisz nas pieśnią.~- Tak! - 52 14| mówiła, nie cezar, lecz ty co o tym mniemasz?~- Bogowie 53 14| inaczej on tobą owładnie, nie ty nim.~- Pozdrowienie i cześć 54 14| od tego zarzutu. Czyżbyś ty chciał go teraz podnosić? 55 14| się rozpuście! Głupstwo! Ty, Winicjuszu, byłeś dłużej 56 14| mnie tu widzą, i dlatego ty, szlachetny Petroniuszu, 57 14| nakaż milczenie Eunice, ty zaś, równie szlachetny Winicjuszu, 58 14| krok został uczyniony, lecz ty nie omaszczaj kłamstwem 59 14| poniesie sumę potrzebną, ty zaś powiesz Eurycjuszowi, 60 15| będzie złota bogini Cypru, ty zaś bądź mistrzem tej ligijskiej 61 15| Bądź takim rzeźbiarzem ty, carissime! Kochać jest 62 15| przychodzi mi do głowy, że ty może i lepiej wybrałeś i 63 15| inaczej nie można by żyć. Ty mówisz, że trzeba umieć 64 16| i gdyby mnie raz ujrzał, ty byś nie ujrzał mnie więcej, 65 17| tobą - ozwał się - Chilo - ty zaś; .Kwartusie, powiedz 66 17| spytał:~- Urbanie, miłujesz ty Chrystusa?~- Miłuję z duszy, 67 19| szczodrobliwości, abym gdybyś, i ty, o panie (czego niech wszystkie 68 23| wytłumaczyłem mu, że nie ty jesteś zdrajcą, ale ów nieznajomy, 69 23| Towarzysz twój został zabity, ty zaś, który jesteś możnym 70 23| co masz na dnie duszy. Ty się obawiasz, bym nie wezwał 71 23| mówić w uniesieniu:~- Zaliś ty myślał, że ja się zaprę, 72 25| jej rękę i spytał:~- To i ty mi przebaczyłaś?~- My chrześcijanie. 73 26| uznawały ludzkiej istoty.~- Toś ty nie Aulusów? - spytał.~- 74 26| Gdybym ja jej nie słuchał, to ty byś, panie, nie żył.~- Zali 75 26| ucieczki i że równie jak ty nie wiemy, co się z nią 76 26| że nic o mnie nie wie. Ty może tego nie pojmiesz, 77 26| powinienem wierzyć. Lecz ty mi odpowiedz na inne pytanie: 78 26| Plaucjuszów. Gdybym wróciła - ty wiesz, jak przez niewolników 79 26| żalu począł mówić:~- Czy ty wiesz, żeś ty szczęśliwsza 80 26| mówić:~- Czy ty wiesz, żeś ty szczęśliwsza ode mnie? Ty 81 26| ty szczęśliwsza ode mnie? Ty w ubóstwie i w tej jednej 82 26| już wówczas nad życie, a i ty poczęłaś się domyślać, że 83 26| cudzoziemców i nędzarzy. Ty siedzisz przy mnie i myślisz 84 26| ofiary, tobie pokłony - ty trzykroć boska! Ty nie wiesz, 85 26| pokłony - ty trzykroć boska! Ty nie wiesz, ty nie możesz 86 26| trzykroć boska! Ty nie wiesz, ty nie możesz wiedzieć, jak 87 27| odkupić twą duszę, lecz ty wolałaś umiłować tego, który 88 27| ocalił cię z rąk jego, lecz ty otworzyłaś serce żądzy nieczystej 89 27| moją boleść - mówił - aleś ty zawiodła i Zbawiciela, boś 90 28| powiedział mi to otwarcie. Ty wiesz, jak kocham Ligię, 91 28| Pomponię i mnie samego.~Ty piszesz, że w liście mym 92 28| mniej by się jej przerazili. Ty wiesz, jak silną ręką trzymam 93 29| jego włosy nad uchem.~- Czy ty wiesz - spytał - że masz 94 29| to wszystko psuje życie! Ty podziwiasz dobroć i cnotę 95 29| Winicjuszem i zapytał: - A ty? zawsze trzymasz się nardu?~- 96 29| niej dlatego, że może i ty szukasz daleko tego, co 97 29| rozumiem różnicę niż ty. Tobie miłość zmieniła nozdrza, 98 29| zaczyna się razem z nocą. Czy ty masz zamiar porwać Ligię?~- 99 29| anemonów, mówił dalej:~- Coś ty widział w służbie Korbulona? 100 30| odrzekł Winicjusz.~- Ach, ty "srogi Aresie"? Czemu nie 101 30| własnym domu. Staraj się i ty znaleźć w szaleństwach rozrywkę 102 30| i mamy prawo się bawić. Ty, Marku, jesteś bardzo pięknym 103 30| Na Dianę efeską! Gdybyś ty mógł widzieć swoje zrośnięte 104 30| Lubię książki, których ty nie lubisz, lubię poezję, 105 30| mnóstwo rzeczy, na które ty nie patrzysz, mam bóle w 106 30| mam bóle w krzyżu, których ty nie miewasz, i wreszcie 107 30| wreszcie znalazłem Eunice, ty zaś nic podobnego nie znalazłeś... 108 30| znajdę nad to, com znalazł, ty sam nie wiesz, że ciągle 109 30| spryszczy nagich ciał. A ty, Narcyzie, wiedz o tym, 110 31| się jakby ze snu: - Ktoś ty?~Lecz ona wsparła się na 111 31| cię kocham. Pójdź!~- Ktoś ty? - powtórzył Winicjusz. - 112 31| byłbyś zgubiony bez ratunku: ty, Ligia, a może i ja.~Lecz 113 31| się z tobą dzieje? Czyś ty chrześcijanin?~A młody człowiek 114 32| przemogła obrzydzenie.~- To ty? - spytał. - Co się z tobą 115 32| teraz, czy jej to pomogło, i ty, synu Słońca, który wiesz, 116 32| się odwdzięczasz?...~- Jak ty chrześcijanom - odparł Winicjusz. 117 33| pierwej wysłuchajcie mnie: ty, Piotrze, i ty, Pawle z 118 33| wysłuchajcie mnie: ty, Piotrze, i ty, Pawle z Tarsu, abyście 119 33| za skronie i rzekł:~- Ale ty się cezara nie bój, bo to 120 33| rzekł:~- Ligio, miłujeszże ty go zawsze?~Nastała chwila 121 34| zawstydzoną głowę odrzekła: - Ty wiesz...~Winicjusz umilkł 122 34| młody człowiek - gdyby nie ty, byłbym zginął.~- Nie przypominaj! - 123 34| chciał wrócić Aulusom? Aleś ty mi odrzekła, że cezar mógłby 124 34| I wówczas powiem: "Gdzie ty, Kajus, tam i ja, Kaja."~- 125 34| czczona w domu męża, jak ty będziesz w moim.~Przez chwilę 126 35| uśpionego Petroniusza.~- Ach, to ty! - rzekł ocknąwszy się Petroniusz. - 127 35| miał wiedzieć?~- Na jakim ty świecie żyjesz? A więc ja 128 35| Petroniusz ruszył ramionami.~- Ty sobie żyjesz w domu i w 129 35| w porządku.~- Po jakiemu ty mówisz? - rzekł wreszcie. - 130 35| pergamscy przodkowie Akte. Ale ty się strzeż w Ancjum Poppei, 131 35| odwagi umierać. Lecz jeśli ty nie chcesz, odpisz mi jedno 132 35| pretora, by ich wyzwolić. Ty, droga, powinnaś mi to pochwalić, 133 37| niepodobne gatunki ludzi i że ty należysz do tego, który 134 37| dla mnie, że jest twoją. Ty, boska, policz mi za zasługę 135 38| Winicjusz do Ligii:~"Czyś ty, droga, była kiedy z Aulosami 136 38| zaniepokoiłem się zrazu, bo w Rzymie ty jesteś, carissima. Sam śmieję 137 38| zanim Palatyn ujrzy cezara, ty, moja boska, będziesz już 138 39| dopiero rozumiem, dlaczego i ty, i Pomponia Grecyna jesteście 139 39| pojął Boską naukę, którą ty wyznajesz, i czym został 140 39| i ja także chciałem, byś ty, najdroższa, patrzyła na 141 39| przyciszonym i drgającym:~- Ty będziesz duszą mojej duszy 142 39| jest od trosk wolne? Oto i ty, panie, i nikt spomiędzy 143 39| dzieci zowią alumnami. I ty, panie, mogłeś być takim 144 39| nie miłością i czcią? Czyś ty czuła, żem tam w Ancjum 145 39| cię i uwielbiam, daj mi ty ręce.~- Kocham cię.~Lecz 146 40| więcej można wymagać. Ale ty się lenisz. Wolisz sypiać 147 40| niż przysiedzieć fałdów. Ty możesz stworzyć dzieło, 148 40| Petroniuszu, na jedno pytanie: czy ty żałujesz, że Troja się spaliła?~- 149 40| w małym kółku. Tylko ja, ty, Tuliusz Senecjo i młody 150 40| przyjmą tej nauki nigdy. Ty co innego! Z twoim usposobieniem 151 40| Grecyna jest wiecznie smutna, ty od czasu, jak zostałeś chrześcijaninem, 152 41| siedzących w kącie sali. - Ty, Winicjuszu, podaj mi rękę, 153 41| od niego. Powiedz mi, co ty sądzisz o muzyce?~- Gdy 154 41| niepodobna.~- Ach, jakim ty jesteś głębokim znawcą! - 155 41| zawsze, że w całym Rzymie ty jeden potrafisz mnie zrozumieć. 156 41| nikt nie uwierzy, a może i ty, mój drogi, nie uwierzysz, 157 41| Odmawiają mi nawet i tego! Ale ty, który mówisz zawsze prawdę, 158 41| dobrze jak ja?~- Bynajmniej. Ty masz słodsze dotknięcie, 159 41| lepiej się rozumie, czym ty jesteś.~- Jeśli tak, to 160 41| dla sztuki, boski.~- Jakiś ty różny od Tygellina - odpowiedział 161 41| artysta, którego znasz tylko ty jeden i który, jeśli zabija 162 41| jeszcze nie domyśla, nawet ty, drogi, jakim ja jestem 163 41| Augusta żywi niechęć, ale ty, panie, rozproszysz jednym 164 42| ręce i wynieś z płomieni. Ty to możesz! Oddaj mi , 165 42| na ręce i wynieś z Rzymu. Ty możesz, chybabyś nie chciał..."~ 166 43| Karyny w płomieniu, ale ty zawsze będziesz bogaty jak 167 45| starego Greka i spytał:~- Coś ty tam robił?~Chilo zmieszał 168 45| panie, jestem ubogim i gdy ty, Jowiszu, bawiłeś w Ancjum, 169 45| niecierpliwie Winicjusz.~- A ty mi przy rzekłeś dom z winnicą 170 45| przepaści i zmarli powstają, a Ty idziesz wśród dźwięku trąb 171 45| nie mogłem, ale wierzę, że ty możesz mi wrócić.~Piotr 172 48| przykaże, to uczynię, ale ty mi powiedz, co bym mógł 173 48| podniósł do ust.~- I ty, panie? - rzekł. - Błogosławione 174 48| cię potem z jej rąk. Wszak ty, o carissima, nie lękasz 175 48| Winicjusz umilkł.~- Więc jeśli ty, któremu nikt nie powierzył 176 48| mnie, Piotrze, Linusie i ty, Ligio! Mówiłem, co mi nakazał 177 49| Tygellinie - rzekł po chwili - ty spaliłeś Rzym! Po zgromadzonych 178 49| Tygellinie - ozwał się Nero - czy ty mnie kochasz?~- Ty wiesz, 179 49| czy ty mnie kochasz?~- Ty wiesz, panie.~- Poświęć 180 49| Tobie jednemu ufam, bo ty masz więcej rozumu od nich 181 49| lecz setek i tysięcy. Zaliś ty kiedy słyszał, panie, kto 182 50| niecierpliwości.~- Będzie, jak ty każesz, Izydo - odpowiedział 183 51| mi usta twoje... Kochasz ty mnie?~- Nie kochałabym więcej 184 51| wannę w kształcie konchy, a ty będziesz w niej jak kosztowna 185 51| wyzwoleńca odpowiedział:~- Ty wiesz tak dobrze jak ja, 186 51| to ostateczność! Pierwej ty ratuj i mnie! Jesteś 187 51| odbił ? Przecie gdybyś ty zdołał ujść, gniew cezara 188 51| ściga gniew Poppei. Czy ty pamiętasz, żeś obraził Augustę, 189 53| wołając: "My już gotowi, ale ty, święta głowo, chroń się, 190 53| Panie! Jam robak lichy, aleś ty znał Chrystusa, ty Go błagaj, 191 53| aleś ty znał Chrystusa, ty Go błagaj, ty wstaw się 192 53| Chrystusa, ty Go błagaj, ty wstaw się za nią.~I drżał 193 53| się modlił za nią, lecz ty pomnij, com mówił tamtym 194 53| wreszcie Apostoł - wierzyszli ty?~- Panie, czyżbym inaczej 195 54| Zwiastujesz mi dobrą nowinę.~- A ty się wykąp i spocznij. Usta 196 54| dopuszczano. Dowiedz się ty, Petroniuszu, czy rozkaz 197 54| kimeryjskich krajów, idę spać, ty zaś naśladuj mnie.~I rozeszli 198 54| możemy jej obudzić, zbudź ty ." Lecz Piotr odpowiedział: " 199 54| obwódkami, i odszepnął:~- A ty, gdym umierał z głodu, kazałeś 200 55| nowe nieznane bóstwo. Ty, Augusto, czcisz podobno 201 55| spytała z rozpaczą:~- Czy ty myślisz, że ja mogę?~- Więc 202 56| wrócę do cyrku i zobaczę. Ty patrz na mnie, gdy wyjdziecie 203 56| chciałbym zostać twoim bratem: - Ty meocki trądzie!~- Ty liguryjski 204 56| Ty meocki trądzie!~- Ty liguryjski mule!~- Skóra 205 56| rozkazał, więc zdaję Ci je, a Ty porachuj je, Panie, weź 206 56| duchu:~"Panie! Panie! Komuś Ty oddał rząd nad światem? 207 57| poezji?~- Więc zauważyłeś i ty, że nie podziękowano mi 208 57| odpowiedział również cicho:~- Ty wszystko zauważysz!... Wiem!... 209 57| nie spostrzegł? Prawda? Ty zaś, na miłość bogów, nie 210 57| do Achai - rzekł Nero. - Ty musisz wiedzieć co do grosza, 211 57| odrzekł Winicjusz.~- Czy ty wierzysz, że teraz i dla 212 57| podusili się z zaduchy.~- Ktoś ty jest? - zapytał Petroniusz.~- 213 57| do trumny jak umarłą. Ty dobierz pomocników, którzy 214 57| tydzień lub dwa dopiero ty zachorujesz i wezwiesz Neronowego 215 57| nią - rzekł Winicjusz - bo ty mówisz o Sycylii, a ona 216 57| jej uzdrowienie... Ach, ty, Ahenobarbie, chcesz sobie 217 57| widowisko z boleści kochanka! Ty, Augusto, naprzód zazdrościłaś 218 57| że zginął twój Rufius... Ty, Tygellinie, chcesz zgubić 219 57| było wszystkiego ułożyć. Ty musisz udawać strapionego 220 57| Jowiszowi dwanaście... Ale i ty nie szczędź obietnic twojemu 221 57| dobrze by było, gdybyś i ty był.~- Czy nie było jakich 222 57| rozszerzonymi źrenicami.~- Co tobie? Ty masz gorączkę? - rzekł Petroniusz. 223 58| jeszcze będą z tobą w raju. Ty mniemasz, że mogą być potępieni? 224 59| powtarzać wszyscy. Czego się ty boisz, zmurszała bedłko?~ 225 59| do Chilona. - Hej, stary, ty ich znasz dobrze: powiedz 226 60| spytał:~- Ursus, czy to ty? Olbrzym odwrócił głowę:~- 227 60| Olbrzym odwrócił głowę:~- Ktoś ty jest?~- Nie poznajesz mnie? - 228 60| rzekł.~- Myślałem, że ty go znajdziesz, panie. Mnie 229 60| chwili zaś dodał:~- Jeśli ty, panie, i szlachetny Petroniusz 230 60| spokojnym: - Nie, droga. Ty nie umrzesz. Apostoł kazał 231 60| miłosierny. I nie ma śmierci. Ty mnie kochasz, więc pomyśl, 232 60| Marku drogi, pomyśl, że ty tam przyjdziesz do mnie!~ 233 60| płacz za mną i pamiętaj, że ty tam przyjdziesz do mnie. 234 60| i miłujesz Go zawsze. A ty Go będziesz miłował i zniesiesz 235 61| wytrzymać rzekł mu:~- Teraz ty wyglądasz inaczej, więc 236 61| odpowiedział Winicjusz - ale ty nie możesz mi być już pomocny. 237 61| rzekł:~- Nie, drogi, ale ty tego nie chcesz zrozumieć.~- 238 62| przerażeniem:~- Kto tam! Ktoś ty jest? - Apostoł, Paweł z 239 62| więc spełniam służbę Jego. Ty mniemasz, żeś przeklęty, 240 62| a czeka cię zbawienie. Ty myślisz, żeś znienawidzon, 241 63| przybito na krzyż, więc Ty, Miłosierny, nie odepchniesz 242 65| Na biodra Kiprydy! Jak ty mnie znasz dobrze! Nie! 243 65| Nerwy. Wszakże będziesz i ty. W każdym razie do widzenia 244 65| człowiekiem, ale przecie i ty nie będziesz twierdził, 245 66| niemal do groźby, o ratunek. "Ty możesz!", powtarzał zaciskając 246 66| zaciskając konwulsyjnie ręce. "Ty możesz!" Przedtem ani domyślał 247 69| opasze i poprowadzi, gdzie ty nie chcesz." Słuszna przeto, 248 69| pomarli za wiarę swoją, a ty uciekłeś?"~Noce i dni upływały 249 70| słodki, który rzekł:~- Gdy ty opuszczasz lud mój, do Rzymu 250 73| oglądał i krzywd Takich. Ty przecie znasz Karynasa. 251 73| spokojni o wasze jutro?" Aleś ty mówił mi, że nasza prawda 252 73| więc po dwakroć nie mogę. Ty wierzysz, jak Paweł z Tarsu, 253 73| Tak musiało się skończyć. Ty, który znasz Ahenobarba, 254 73| rzecz niespodziana. Przy tym ty mylisz się, Winicjuszu, 255 74| Eunice - rzekł do niej - czy ty wiesz, że od dawna już nie 256 74| i rzekła:~- Panie, czyś ty myślał, że ja cię opuszczę?


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License