1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4288
Rozdzial
3501 57 | sobie - ale bogowie mylą się, jeśli sądzą, że zgodzę
3502 57 | jeśli sądzą, że zgodzę się na takie na przykład życie
3503 58 | widowiska. Lud począł trwożyć się. Przepowiadano nieurodzaj
3504 58 | że gniew bogów zwrócił się na miasto z powodu zbyt
3505 58 | tłumy więc jęły domagać się, by bez względu na pogodę
3506 58 | przerwy ludus rozpocznie się na nowo.~Tymczasem wróciła
3507 58 | od świtu do nocy napełnił się tysiącami ludzi, cezar zaś
3508 58 | Widowisko miało rozpocząć się od walki chrześcijan między
3509 58 | miecze, a natomiast poczęli się obejmować wzajemnie i zachęcać
3510 58 | twierdzili, iż nie chcą się bić naumyślnie, przez nienawiść
3511 58 | przestało być walką, a zmieniło się w szereg mitologicznych
3512 58 | wtóry. Ale obrazy zmieniały się prędko. Sromotne męki dziewic,
3513 58 | szmaragdu od oka, przypatrując się białym ciałom rozdzieranym
3514 58 | opuścił amfiteatr i udał się do wzniesionego umyślnie,
3515 58 | jego przykładem i wylewając się na zewnątrz, rozkładały
3516 58 | na zewnątrz, rozkładały się w malowniczych grupach obok
3517 58 | znawcy i lubownicy o tym, co się już odbyło i co jeszcze
3518 58 | rozprawiacze, aby nie spóźnić się na ucztę; zostało tylko
3519 58 | przyszłych ofiar.~Ci ukryli się w przedziałach lub na niższych
3520 58 | nowych mąk. Naraz otwarły się cunicula i ze wszystkich
3521 58 | krzyże na ramionach. Zaroił się od nich cały amfiteatr.
3522 58 | włosami, pod którymi starały się ukryć swą nagość, chłopięta
3523 58 | całym amfiteatrze rozległ się teraz huk młotów, którego
3524 58 | robota, gwoździe pogrążały się w ręce i nogi chrześcijan,
3525 58 | gotów na śmierć, radował się myślą, że nadchodzi jego
3526 58 | surowa i fanatyczna wychylała się spod wieńca. Nie zmieniło
3527 58 | spod wieńca. Nie zmieniło się też jego serce, albowiem
3528 58 | albowiem sprawiedliwości musi się stać zadość i nie może być
3529 58 | więcej krzyżów wznosiło się na arenie, on zaś zwracając
3530 58 | arenie, on zaś zwracając się do gromady tych, którzy
3531 58 | nienawidziłem złego, i nie śmierci się lękam, lecz zmartwychpowstania,
3532 58 | spomiędzy bliższych rzędów ozwał się jakiś głos spokojny i uroczysty:~-
3533 58 | Ufajcie, bo oto niebo otwiera się przed wami.~Na te słowa
3534 58 | wszystkie oczy zwróciły się ku ławkom; nawet ci, którzy
3535 58 | mówiącego męża.~A on zbliżył się aż do przegrody otaczającej
3536 58 | dłoń, po czym kolana zgięły się pod nim, a usta wyszeptały: -
3537 58 | zaś Paweł z Tarsu zwrócił się do Kryspa i rzekł:~- Kryspie,
3538 58 | odrzekł Kryspus. I począł się bić w piersi.~Wtem zarządca
3539 58 | Wtem zarządca ławek zbliżył się ku Apostołowi i zapytał:~-
3540 58 | Paweł. Po czym, zwróciwszy się do Kryspa, rzekł:~- Ufaj,
3541 58 | Boży.~Dwaj Murzyni zbliżyli się w tej chwili do Kryspa,
3542 58 | zawołał:~- Bracia moi, módlcie się za mnie!~I twarz jego straciła
3543 58 | wprost w niebo, począł modlić się żarliwie. Zdawał się nic
3544 58 | modlić się żarliwie. Zdawał się nic nie czuć, albowiem gdy
3545 58 | gdy gwoździe zagłębiały się w jego ręce, najmniejsze
3546 58 | na obliczu nie pojawiła się żadna zmarszczka bólu: modlił
3547 58 | zmarszczka bólu: modlił się, gdy przybijano mu nogi,
3548 58 | przybijano mu nogi, modlił się, gdy wznoszono krzyż i udeptywano
3549 58 | amfiteatr, brwi starca ściągnęły się nieco, jakby się gniewał,
3550 58 | ściągnęły się nieco, jakby się gniewał, że pogański lud
3551 58 | stanowiło przypatrywanie się powolnemu konaniu. Lecz
3552 58 | służba z trudnością mogła się między nimi przeciskać.
3553 58 | gdy na arenie zjawiała się mniejsza ilość skazanych.
3554 58 | ilość skazanych. Zdawało się, że cezar nudzi się także,
3555 58 | Zdawało się, że cezar nudzi się także, albowiem przekręciwszy
3556 58 | Po chwili pierś wzdęła mu się, żebra wystąpiły na wierzch
3557 58 | Głos Kryspusa rozlegał się coraz potężniej w całym
3558 58 | Antychryście! Otchłań otwiera się pod tobą, śmierć wyciąga
3559 58 | miara i czas twój zbliża się!...~Tu wytężył się raz jeszcze:
3560 58 | zbliża się!...~Tu wytężył się raz jeszcze: zdawało się
3561 58 | się raz jeszcze: zdawało się przez chwilę, że oderwie
3562 58 | wychudłe jego ramiona wydłużyły się jeszcze bardziej, ciało
3563 58 | bardziej, ciało obsunęło się ku dołowi, głowa opadła
3564 59 | morze jak oliwa i fale zdają się spać... Jedźmy do Achai.
3565 59 | albowiem dolna warga poczęła mu się trząść tak silnie, że jego
3566 59 | powtarzać wszyscy. Czego się ty boisz, zmurszała bedłko?~
3567 59 | przedstawieniu sam zląkł się słów Kryspa i wróciwszy
3568 59 | milczeniu ich rozmowy, obejrzał się wokoło i rzekł tajemniczym
3569 59 | Tygellina dodała otuchy, począł się śmiać i rzekł pokazując
3570 59 | trwogi i pognębienia. Wydawał się też chwilami jakby odurzony
3571 59 | wpadał w gniew i stawał się zuchwałym, tak że augustianie
3572 59 | przez chwilę i zwróciwszy się do Tygellina, rzekł:~- Dopilnujesz,
3573 59 | nasze pochodnie.~Chilo zląkł się jednak groźby drgającej
3574 59 | jak dzień.~Po czym zwrócił się do innych augustianów, z
3575 59 | igrzysk.~Do Chilona zbliżył się Petroniusz i trąciwszy go
3576 59 | zaś odpowiedział:~- Chcę się upić...~I wyciągnął drżącą
3577 59 | następnie zaś przysunąwszy się blisko, spytał z twarzą
3578 59 | Niech bogowie zmiłują się nad tobą! Jak to noc?~-
3579 59 | nieprzejrzana, w której się coś rusza i coś idzie do
3580 59 | Ale ja nie wiem co i boję się. - Zawszem był pewny, że
3581 59 | to są czarownicy. Czy ci się co nie śni?~- Nie, bo nie
3582 59 | mnie...~Czasem zdaje mi się, żem już umarł i wy także.~-
3583 59 | Co to za pochodnie mają się palić w ogrodach? Słyszałeś,
3584 59 | były obawy, czy nie zechcą się bronić. A oni umierają jak
3585 59 | Tygellinus. Na to ozwał się Petroniusz:~- Mylicie się.
3586 59 | się Petroniusz:~- Mylicie się. Oni się bronią. - A to
3587 59 | Petroniusz:~- Mylicie się. Oni się bronią. - A to jakim sposobem?~-
3588 59 | uwagi, poczęli spoglądać na się ze zdziwieniem i powtarzać:~-
3589 59 | kilku augustianów zwróciło się do Chilona. - Hej, stary,
3590 59 | Zmartwychwstanie!...~I począł się trząść tak, że siedzący
3591 60 | Ten wykwintny sceptyk stał się także pod pewnym względem
3592 60 | czasu, jak nie udało mu się wyrwać dziewczyny z Mamertyńskiego
3593 60 | łatwo mu więc było domyśleć się, że właśnie z tego powodu
3594 60 | myśl, że Nazariusz dostał się jednak do Mamertyńskiego
3595 60 | wnuk i syn konsulów, mógł się znaleźć między czeladzią
3596 60 | Cuchnących Dołów, i jął się pracy do której zmuszała
3597 60 | i z bijącym sercem udał się wraz z gromadą innych na
3598 60 | żelazne drzwi otworzyły się przed nimi i weszli.~Winicjusz
3599 60 | piwnicę, z której przechodziło się do szeregu innych. Mdłe
3600 60 | mrocznych głębiach roiły się ciemne postaci, bliżej zaś,
3601 60 | Winicjuszem nogi zachwiały się na ten widok i w piersi
3602 60 | myśl, że Ligia znajduje się wśród tej nędzy i niedoli,
3603 60 | miłość i boleść zmieniła się w nim w jedną żądzę śmierci.~
3604 60 | śmierci.~Wtem tuż obok ozwał się głos dozorcy Cuchnących
3605 60 | powietrze, i tak straszne, psuje się jeszcze bardziej. "Wolałbym -
3606 60 | rzeczywistości i począł rozglądać się w podziemiu, w którym jednak
3607 60 | zaraza najbardziej szerzy się przez trupy. Inaczej pomrzecie
3608 60 | Dobrze, ale wypijemy! - ozwał się dozorca.~Po czym wyznaczył
3609 60 | z pozostałymi zaś zabrał się do wkładania trupów na nosze.~
3610 60 | Tymczasem godzina uczyniła się późna, ciała powynoszono.
3611 60 | powynoszono. Strażnicy, ułożywszy się w korytarzach łączących
3612 60 | podniósłszy światło w górę, począł się po niej rozglądać.~I nagle
3613 60 | nagle drgnął, zdawało mu się bowiem, że pod zakratowanym
3614 60 | chwili kaganek, zbliżył się do niego i spytał:~- Ursus,
3615 60 | Winicjusz klęcząc wpatrywał się w nią przez łzy. Mimo mroku
3616 60 | jej twarz, która wydała mu się bladą jak alabaster, i wychudzone
3617 60 | Panie - spytał - jak się dostałeś i czy przychodzisz
3618 60 | ocalić?~Winicjusz podniósł się i przez chwilę jeszcze walczył
3619 60 | odpowiadając sam sobie, ozwał się:~- Tak!... Ale tam są żołnierze...~-
3620 60 | jej, a gdy raz dostanie się do domu Petroniusza; ten
3621 60 | odrzekł:~- Ona nie zgodziłaby się na to, albowiem miłuje cię,
3622 60 | mąk i śmierci." I zgadzał się na nią dla siebie, ale żal
3623 60 | zakratowany otwór wkradły się do podziemia promienie księżyca
3624 60 | przyjdziesz.~On zaś rzucił się do jej rąk i począł przykładać
3625 60 | miłości, a z bólem nie chciał się przed nią zdradzić.~- Chora
3626 60 | muszę umrzeć... Ale modliłam się, abym cię przedtem mogła
3627 60 | jeszcze nie mógł zdobyć się na słowa i tylko przyciskał
3628 60 | chwilę przytomności, abyśmy się mogli pożegnać. Już ja idę
3629 60 | kochała.~Winicjusz przemógł się, zdusił w sobie ból i począł
3630 60 | mówić głosem, który starał się uczynić spokojnym: - Nie,
3631 60 | wierzyć i przyrzekł modlić się za ciebie, a on Chrystusa
3632 60 | Ligio! Chrystus zmiłuje się nade mną... On nie chce
3633 60 | Zbawiciela, że Piotr modli się za ciebie!~Nastała cisza.
3634 60 | do nas pretorianie, bałam się śmierci i męki, ale teraz
3635 60 | śmierci i męki, ale teraz się już nie boję. Patrz, jakie
3636 60 | świetle księżyca rozjaśniła się jej twarz. Raz jeszcze podniosła
3637 60 | dusze anielskie, poczęli się modlić.~
3638 61 | znużeni strażnicy pokładli się spać na korytarzach, Winicjusz
3639 61 | pragnieniach i nadziejach, oddalali się coraz bardziej od życia
3640 61 | widzą już brzegu i pogrążają się z wolna w nieskończoność.
3641 61 | nieskończoność. Oboje zmieniali się stopniowo w duchy smutne,
3642 61 | tylko w jego sercu zrywał się jeszcze ból, jak wicher,
3643 61 | dzień więcej i on odrywał się od ziemi, a oddawał się
3644 61 | się od ziemi, a oddawał się śmierci. Rankiem gdy wychodził
3645 61 | sen. Wszystko wydawało mu się obcym, odległym, czczym
3646 61 | coś innego. Obojgu zdawało się, że poczyna ich już ogarniać
3647 61 | o tym, jak będą miłowali się i żyli razem, ale jedynie
3648 61 | czasem myśl ich zwracała się jeszcze ku rzeczom ziemskim,
3649 61 | myśl ludzi, którzy gotując się w wielką drogę, rozmawiają
3650 61 | nich tę pewność, rozkochali się w Nim jak w ogniwie, które
3651 61 | proch ziemi. Dusze stały się w nich czyste jak łzy. Pod
3652 61 | barłogu więziennym poczęło się dla nich niebo, albowiem
3653 61 | A Petroniusz zdumiewał się widząc w twarzy Winicjusza
3654 61 | Chwilami nawet rodziły się w jego umyśle przypuszczenia,
3655 61 | mi ją odda i nie rozłączę się z nią już nigdy.~Petroniusz
3656 61 | A Winicjusz uśmiechnął się smutno i rzekł:~- Nie, drogi,
3657 61 | pamiętasz, coś mówił, gdy nam się nie udało wyrwać jej z Tullianum?
3658 61 | pożegnawszy Petroniusza udał się śpiesznie do dozorcy puticulów
3659 61 | nadejściem nocy, przebrawszy się jak zwykle w zgrzebną tunikę
3660 61 | obwiązawszy szmatą głowę, udał się do bram więzienia.~Lecz
3661 61 | okutej w żelazo piersi tliły się jakieś iskry litości dla
3662 61 | Mój rozkaz nie sprzeciwia się temu - odpowiedział Scewinus.~
3663 61 | Wreszcie około północy rozwarły się szeroko bramy więzienia
3664 61 | bramy więzienia i ukazały się całe szeregi więźniów: mężczyzn,
3665 61 | Prowadzono ich tylu, że zdawało się, iż wszystkie piwnice pozostaną
3666 62 | Sarmenticii!", rozlegały się na Via Tecta, na moście
3667 62 | która z więzień rozchodziła się coraz bardziej po mieście,
3668 62 | mirtowe i w bluszcz, ciągnące się w głąb, po wyniosłościach
3669 62 | że gdy bliższe wydawały się jak maszty naw, najdalsze
3670 62 | najdalsze przedstawiały się oczom jak kolorowe, pozatykane
3671 62 | Gromady widzów zatrzymywały się przed pojedynczymi masztami,
3672 62 | gdy odgłos trąb rozległ się w różnych częściach ogrodów
3673 62 | smołą słoma wnet zajęła się jasnym płomieniem, który
3674 62 | płomieniem, który wzmagając się z każdą chwilą, rozkręcał
3675 62 | zwoje bluszczów, wzbijał się ku górze i obejmował nogi
3676 62 | najtwardsze serca napełniły się przerażeniem, gdy z mniejszych
3677 62 | liście na drzewach i uczyniło się widno jak w dzień. Swąd
3678 62 | aloes. Między tłumem ozwały się tu i owdzie okrzyki, nie
3679 62 | upojenia i radości, i wzmagały się z każdą chwilą wraz z ogniem,
3680 62 | obejmował słupy, wspinał się ku piersiom ofiar, skręcał
3681 62 | początku widowiska zjawił się wśród ludu cezar na wspaniałej
3682 62 | ów świetny orszak posuwał się wrzeszcząc: "Evoe!" najszerszą
3683 62 | którego przerażeniem pragnął się zabawić, sam powodował końmi
3684 62 | ludzką, która kłaniała mu się do stóp, w blaskach ognia,
3685 62 | dworzan, tłumy i wydawał się być olbrzymem. Potworne
3686 62 | trzymania lejców, zdawały się błogosławić lud. W twarzy
3687 62 | potężne.~Chwilami zatrzymywał się, by przypatrzeć się dokładniej
3688 62 | zatrzymywał się, by przypatrzeć się dokładniej czy to jakiej
3689 62 | orszak. Chwilami kłaniał się ludowi, to znów, przeginając
3690 62 | ludowi, to znów, przeginając się w tył, ściągał złote lejce
3691 62 | pośrodku dwóch krzyżujących się ulic, wysiadł z kwadrygi
3692 62 | na towarzyszów zmieszał się z tłumem.~Przywitano go
3693 62 | kilkadziesiąt pochodni, zatrzymując się przed każdą, czyniąc uwagi
3694 62 | którego twarzy malowała się bezbrzeżna rozpacz.~Na koniec
3695 62 | Na ten widok Chilo zwinął się nagle w kłąb, jak raniony
3696 62 | raz ostatni przypatrzeć się swemu katowi, który go zdradził;
3697 62 | Oczy Glauka nie odwracały się od twarzy Greka. Chwilami
3698 62 | siebie źrenice. Podniósł się i chciał uciekać, lecz nie
3699 62 | nie mógł. Nagle wydało mu się, że nogi jego są z ołowiu
3700 62 | tylko, że coś przepełnia się w nim, coś się zrywa, że
3701 62 | przepełnia się w nim, coś się zrywa, że dosyć ma mąk i
3702 62 | że między tymi ludźmi coś się dzieje, lecz śmiech zamarł
3703 62 | własne ciało. Nagle zachwiał się i wyciągnąwszy w górę ramiona
3704 62 | Chrystusa! Przebacz!~Uciszyło się naokół: dreszcz przebiegł
3705 62 | oczy mimo woli podniosły się w górę.~A głowa męczennika
3706 62 | głowa męczennika poruszyła się lekko, po czym usłyszano
3707 62 | Przebaczam!...~Chilo rzucił się na twarz wyjąc jak dziki
3708 62 | światłem.~Lecz Chilo podniósł się po chwili z twarzą tak zmienioną,
3709 62 | zmienioną, iż augustianom wydało się, że widzą innego człowieka.
3710 62 | jest? Oszalał! - ozwało się kilka głosów. On zaś odwrócił
3711 62 | głosów. On zaś odwrócił się ku tłumom i wyciągnąwszy
3712 62 | cezarowi. Nagle uczyniło się zamieszanie. Lud na kształt
3713 62 | pchniętej nagłym wichrem, rzucił się ku starcowi, chcąc mu się
3714 62 | się ku starcowi, chcąc mu się lepiej przypatrzeć. Tu i
3715 62 | przypatrzeć. Tu i owdzie ozwały się krzyki: "Trzymaj!"; gdzie
3716 62 | Biada nam!" W tłumie rozległ się świst i wrzaski: "Ahenobarbus!
3717 62 | wrzeszcząc wniebogłosy, poczęły się chronić na wozy. Nagle kilka
3718 62 | przepalonych słupów przewróciło się, rozsypując wokół skry i
3719 62 | słupy poczęły już przepalać się i padać w poprzek ulic,
3720 62 | posępne i trwożne cisnęły się do bram. Wieść o tym, co
3721 62 | wozie. Tu i owdzie odzywały się głosy współczucia dla chrześcijan: "
3722 62 | niesprawiedliwości? Czy bogowie nie będą się mścili za niewinnych i jakież
3723 62 | innoxia corpora!", powtarzały się coraz częściej. Kobiety
3724 62 | częściej. Kobiety litowały się głośno nad dziećmi, których
3725 62 | wreszcie politowanie zmieniało się w złorzeczenia cezarowi
3726 62 | tacy, którzy, zatrzymując się nagle, zadawali sobie lub
3727 62 | zamyśleniu...~Chilo błąkał się zaś jeszcze po ogrodach,
3728 62 | wiedząc, dokąd iść i gdzie się obrócić. Teraz uczuł się
3729 62 | się obrócić. Teraz uczuł się znów bezsilnym, niedołężnym
3730 62 | starcem. Chwilami potykał się o niedopalone ciała, potrącał
3731 62 | bezprzytomnym wzrokiem. Ogrody stały się już prawie całkiem ciemne;
3732 62 | między drzewami poruszał się tylko blady księżyc, rozświecając
3733 62 | Lecz staremu Grekowi wydało się, że w księżycu widzi twarz
3734 62 | jeszcze ciągle, i chował się przed światłem. Wreszcie
3735 62 | nieznaną siłą, począł kierować się ku fontannie, przy której
3736 62 | ramienia.~Starzec odwrócił się i widząc przed sobą nieznaną
3737 62 | cię zbawić. Chilo oparł się o drzewo.~Nogi chwiały się
3738 62 | się o drzewo.~Nogi chwiały się pod nim i ramiona zwisły
3739 62 | Paweł zaś rzekł:~- Oprzyj się na mnie i pójdź ze mną.~
3740 62 | szedł z nim ku krzyżującym się ulicom, kierując się głosem
3741 62 | krzyżującym się ulicom, kierując się głosem fontanny, która zdawała
3742 62 | fontanny, która zdawała się płakać wśród nocnej ciszy
3743 62 | kłamstwo, a w sercu został się jeno żal nieprzebrany...
3744 62 | wierzył w Niego, póki mi się nie ukazał i nie powołał
3745 62 | od którego rozdzierała się w nim dusza do dna, a Paweł
3746 62 | męczenników.~Chilo rzucił się z jękiem na kolana i ukrywszy
3747 62 | twarz ku gwiazdom i począł się modlić:~- Panie, spojrzyj
3748 62 | patrzył w gwiazdy i modlił się.~A wtem spod jego stóp ozwało
3749 62 | wtem spod jego stóp ozwało się podobne do jęku wołanie:~-
3750 62 | Naówczas Paweł zbliżył się do fontanny i nabrawszy
3751 62 | posągu.~Wreszcie ocknął się, wstał i zwróciwszy się
3752 62 | się, wstał i zwróciwszy się do Apostoła zapytał:~- Co
3753 62 | Paweł również rozbudził się z zadumy nad tą niezmierną
3754 62 | której nie mogły oprzeć się nawet takie duchy, jak tego
3755 62 | jeszcze starca i rozstali się, albowiem wymagał tego sam
3756 62 | ścigać.~Jakoż nie mylił się. Wróciwszy do siebie, zastał
3757 62 | zawiedli na Palatyn.~Cezar udał się już był na spoczynek, lecz
3758 62 | chrześcijanie, kara twoja skończy się na chłoście i wygnaniu.~-
3759 62 | Chilo.~A Tygellin zbliżył się do niego krokiem powolnym
3760 62 | wściekłość, lecz pohamował się jeszcze.~- Widziałeś - zapytał -
3761 62 | jakiś wargi jego poruszały się cicho, po czym odrzekł:~-
3762 62 | przymknął oczy i wydawał się jak umarły.~Żył jednak,
3763 62 | bowiem Tygellin pochylił się nad nim i raz jeszcze zapytał:. "
3764 62 | zbielałe jego wargi poruszyły się lekko i wyszedł z nich zaledwie
3765 62 | nowa myśl, albowiem zwrócił się do Traków i rzekł:~- Wyrwać
3766 63 | urządzonych, iż mogły otwierać się i tworzyć jakby dwie odrębne
3767 63 | bardziej powinien pokazać się ludowi, i zarazem zaręczył,
3768 63 | przedstawienie bowiem miało się odbywać wieczorem, w rzęsiście
3769 63 | zmroku cały budynek napełnił się szczelnie. Augustianie z
3770 63 | twierdząc, że teraz okaże się tym bardziej nieubłaganym
3771 63 | miseczki.~Tygellin zaś zwrócił się do nich i rzekł:~- Ludzie
3772 63 | rozmawiali o Chilonie.~- Co mu się stało? - mówił Eprius Marcellus. -
3773 63 | Tygellina; z nędzarza stał się bogaczem, mógł dożyć spokojnie
3774 63 | stracić wszystko i zgubić się. Doprawdy, chyba oszalał.~-
3775 63 | Chyba nie może być - ozwał się Witeliusz.~- A czy ja nie
3776 63 | żartów!... Patrzcie, co się dzieje! Ja tam nie paliłem
3777 63 | Petroniusz. - Tygellin śmiał się, gdym twierdził, że oni
3778 63 | gdym twierdził, że oni się bronią, a ja teraz powiem
3779 63 | Bo jeśli taki Chilo im się nie oparł, któż im się oprze?
3780 63 | im się nie oparł, któż im się oprze? Jeśli myślicie, że
3781 63 | wiedzieli co lud myśli i co się w mieście dzieje.~- Mówi
3782 63 | Westynus.~Lecz Barkus zwrócił się do Petroniusza: - Do czego
3783 63 | Pitagorasa. Zaraz potem zaczęło się przedstawienie Aureolusa,
3784 63 | przywykły do mąk i krwi, nudził się także, sykał, wydawał niepochlebne
3785 63 | by niedźwiedź wspiąwszy się mógł dosięgnąć do piersi
3786 63 | augustianie nie mogli mu się nawet dobrze przypatrzeć,
3787 63 | wszystkie oczy zwróciły się ku niemu. Lecz mało kto
3788 63 | dojrzeć jego kości. Wydawał się też daleko starszym, niemal
3789 63 | mnie, bili mnie i znęcali się nade mną. Byłem, Panie,
3790 63 | skruszone serce. Nikt nie śmiał się, było bowiem w tym ukrzyżowanym
3791 63 | coś tak cichego, wydawał się tak starym, bezbronnym,
3792 63 | augustianami Westynus, pochylając się na prawo i na lewo, szeptał
3793 63 | by widowisko skończyło się jak najprędzej.~Niedźwiedź
3794 63 | najprędzej.~Niedźwiedź wtoczył się wreszcie na arenę i chwiejąc
3795 63 | naokół spode łba, jakby się nad czymś namyślał lub czegoś
3796 63 | nim nagie ciało, zbliżył się ku niemu, podniósł się nawet,
3797 63 | zbliżył się ku niemu, podniósł się nawet, lecz po chwili opuścił
3798 63 | lecz po chwili opuścił się znów na przednie łapy i
3799 63 | zwierzęcym sercu ozwała się litość nad tym szczątkiem
3800 63 | ust służby cyrkowej ozwały się podniecające okrzyki, lecz
3801 63 | koniec wzrok jego zatrzymał się gdzieś na najwyższych rzędach
3802 63 | grać żywiej i wówczas stało się coś, co wprawiło w podziw
3803 63 | promienie, oczy podniosły się przed śmiercią ku górze,
3804 64 | widowisk, które również miały się już ku końcowi. Lud, przesycony
3805 64 | niebywałego dotąd zachowywania się skazanych. Obawy przesądnego
3806 64 | więzienny, który rozszerzył się po mieście, powiększył powszechną
3807 64 | popleczników, rozszerzało się coraz bardziej mniemanie,
3808 64 | senacie żaden głos nie odzywał się również za chrześcijanami,
3809 64 | nikt nie chciał narazić się cezarowi, a prócz tego ludzie,
3810 64 | państwa rzymskiego nie mogłyby się ostać.~Oddawano tylko ludzi
3811 64 | prawo rzymskie nie mściło się nad umarłymi. Dla Winicjusza
3812 64 | wiecznym. Wiara jego stała się wprost niezgłębioną, tak
3813 64 | owa wieczność wydawała mu się czymś nierównie rzeczywistszym
3814 64 | dotąd. Serce przepełniło mu się skupionym uniesieniem. Za
3815 64 | uniesieniem. Za życia zmieniał się w istotę niemal bezcielesną,
3816 64 | wówczas oboje z Ligią wezmą się za ręce i odejdą do nieba,
3817 64 | wolno mu nawet spodziewać się, aby ona jedna została ocalona.
3818 64 | Ów smutek, który unosił się nad obu ich duszami, tracił
3819 64 | gorycz i stopniowo zmieniał się w jakieś zaświatowe, spokojne
3820 64 | zaświatowe, spokojne oddanie się woli Bożej. Winicjusz płynął
3821 64 | prądowi, walczył i męczył się, teraz oddał się fali, wierząc,
3822 64 | męczył się, teraz oddał się fali, wierząc, że niesie
3823 64 | Ligia, równie jak on, gotuje się na śmierć, że mimo dzielących
3824 64 | idą już razem, i uśmiechał się do tej myśli jak do szczęścia.~
3825 64 | codziennie długo dzielili się myślami. W Ligii nie było
3826 64 | życia. Śmierć przedstawiała się jej nie tylko jak wyzwolenie
3827 64 | wagę. Po śmierci zaczynało się dla niej szczęście nawet
3828 64 | Ursusa. I on długo nie chciał się zgodzić w sercu na śmierć
3829 64 | mury więzienia przedzierały się wieści o tym, co dzieje
3830 64 | wieści o tym, co dzieje się w amfiteatrach i ogrodach,
3831 64 | ogrodach, gdy śmierć wydawała się wspólną, nieuniknioną dolą
3832 64 | śmiał w końcu i on modlić się do Chrystusa, aby pozbawił
3833 64 | córce wodza Ligów więcej się należy i więcej się dostanie
3834 64 | więcej się należy i więcej się dostanie tych niebieskich
3835 64 | lepsza niewolnica. Spodziewał się też, że Chrystus pozwoli
3836 64 | krzyżu. Ale wydawało mu się to szczęściem tak wielkim,
3837 64 | nie śmiał prawie modlić się o taką śmierć. Myślał, że
3838 64 | wewnętrzną. Od dziecka chował się w nieprzebytych puszczach,
3839 64 | gdy był w Rzymie i musiał się ich wyrzec, chodził do vivariów
3840 64 | zabijania, teraz więc obawiał się w duszy, że gdy przyjdzie
3841 64 | duszy, że gdy przyjdzie mu się spotkać z nimi w amfiteatrze,
3842 64 | cierpliwie. Ale polecał się i w tym Chrystusowi, mając
3843 64 | że w tej wojnie przyda się jednak Barankowi bardzo
3844 64 | Barankowi bardzo i potrafi mu się przysłużyć lepiej od innych,
3845 64 | gdyż to także nie mogło mu się w głowie pomieścić, aby
3846 64 | męczenników. Zresztą modlił się po całych dniach, oddawał
3847 64 | nędzarza, i niejeden zamyślał się nad swą niedolą, której
3848 65 | zaprzyjaźniony z nim, począł się mieć na ostrożności. Narzekał,
3849 65 | wszystko razem wzięte musi się skończyć jakąś klęską straszniejszą
3850 65 | pretorianach, który zwie się Scewinus, tak jak i ja,
3851 65 | przez niego wiem, co dzieje się w obozie... Niechęć rośnie
3852 65 | także szalony, i patrz, co się stało! Oto znalazł się Kasjusz
3853 65 | co się stało! Oto znalazł się Kasjusz Cherea... Straszny
3854 65 | Petroniusz. - Westynus boi się własnego cienia. - Westynus
3855 65 | własnego cienia. - Westynus boi się snów i duchów - odrzekł
3856 65 | spostrzegasz, że cezar znowu zbliża się do ciebie i poczyna z tobą
3857 65 | ci, dlaczego. Oto wybiera się znów do Achai, gdzie ma
3858 65 | greckie własnego układu. Pali się do tej podróży, ale zarazem
3859 65 | Lukan rozumie, że trzeba się śpieszyć. - Na Kastora! -
3860 65 | Lukan rozumie, że trzeba się śpieszyć." Z czym to chcecie
3861 65 | śpieszyć." Z czym to chcecie się śpieszyć, carissime?~Scewinus
3862 65 | Achai, więc może będzie się liczył ze mną.~I postanowił
3863 65 | najbardziej o Ateńczyków, których się bał. Inni augustianie słuchali
3864 65 | swoje własne.~- Zdaje mi się, żem dotąd nie żył - rzekł
3865 65 | rzekł Nero - i że narodzę się dopiero w Grecji.~- Narodzisz
3866 65 | dopiero w Grecji.~- Narodzisz się dla nowej sławy i nieśmiertelności -
3867 65 | Petroniusz.~- Ufam, że tak się stanie i że Apollo nie okaże
3868 65 | stanie i że Apollo nie okaże się zazdrosnym. Jeśli wrócę
3869 65 | Na to Petroniusz podniósł się i patrząc wprost w oczy
3870 65 | stropiły Nerona, który tropił się zawsze, ilekroć ktoś mówił
3871 65 | zaciekawieni, jak skończy się rozmowa.~- Ona jest w więzieniu
3872 65 | zaufanego wyzwoleńca, aby ułożył się z przełożonym spoliarium
3873 66 | krwi, jednakże gdy rozeszła się wieść, że nadchodzi koniec
3874 66 | amfiteatru. Augustianie stawili się jak jeden człowiek, domyślali
3875 66 | jeden człowiek, domyślali się bowiem, że nie będzie to
3876 66 | takie bóstwa; jakie jej się podobały, i której prawo
3877 66 | wówczas, że cezar pragnie się na wszelki wypadek ubezpieczyć
3878 66 | Wszystkie spojrzenia zwracały się z natężonym zajęciem na
3879 66 | przez całe ciało, domyślił się bowiem, że Petroniusz nie
3880 66 | półżyciem, sam pogrążył się w śmierci i zgodził się
3881 66 | się w śmierci i zgodził się na śmierć dla Ligii, miała
3882 66 | dawniej przebyte bóle odezwały się w nim na nowo. Uciszona
3883 66 | wszelką cenę. Od rana chciał się dostać do cuniculów, by
3884 66 | dostać do cuniculów, by się przekonać, czy Ligia w nich
3885 66 | przekonać, czy Ligia w nich się znajduje, ale straże pretoriańskie
3886 66 | nawet znajomi, nie dali się zmiękczyć ni prośbą, ni
3887 66 | złotem. Winicjuszowi wydawało się, że niepewność zabije go
3888 66 | na dnie serca kołatała mu się jeszcze nadzieja, że może
3889 66 | płonne. Chwilami czepiał się tej nadziei ze wszystkich
3890 66 | w cyrku. Dawniej zgodził się już był ze wszystkim na
3891 66 | Przedtem ani domyślał się, że ta chwila, gdy zmieni
3892 66 | że ta chwila, gdy zmieni się w rzeczywistość, będzie
3893 66 | sobie sprawy z tego, co się z nim dzieje, miał jednak
3894 66 | Ligii, to jego miłość zmieni się w nienawiść, a jego wiara
3895 66 | rozpacz. I zarazem przerażał się tym poczuciem, bał się bowiem
3896 66 | przerażał się tym poczuciem, bał się bowiem obrazić Chrystusa,
3897 66 | końcu myśli jego rozpętały się jak fale targane wichrem.
3898 66 | targane wichrem. Budziła się w nim żądza zemsty i krwi.
3899 66 | Porywała go szalona chęć rzucić się na Nerona i zdusić go wobec
3900 66 | spadając w przepaść chwyta się wszystkiego, co rośnie nad
3901 66 | tak i on oburącz chwycił się myśli, że jednak tylko wiarą
3902 66 | w posadach!~Więc skupił się, zgniótł w sobie zwątpienie,
3903 66 | bo oto umiera. Wydało mu się, że Ligia niezawodnie musiała
3904 66 | długo. Po chwili zbudził się, a raczej zbudziło go tupanie
3905 66 | rzekł mu Petroniusz. - Każ się odnieść do domu!~I nie zważając,
3906 66 | Wszakże przedstawienie miało się lada minuta rozpocząć.~Jakoż
3907 66 | światłem areny, po czym wysunął się na jej środek, rozglądając
3908 66 | jej środek, rozglądając się wkoło, jakby chcąc rozpoznać,
3909 66 | rozpoznać, z czym mu przyjdzie się spotkać. Wszystkim augustianom
3910 66 | jego widok szmer rozległ się po wszystkich ławach. W
3911 66 | podium za cezarem, wydawał się przy tym Ligu nikłym człowiekiem.
3912 66 | w walce. Szmer zmieniał się w okrzyki i gorączkowe pytania,
3913 66 | Tymczasem chciał pomodlić się jeszcze do Zbawiciela, więc
3914 66 | Postawa ta nie podobała się tłumom. Dosyć już miano
3915 66 | jeśli olbrzym nie zechce się bronić, widowisko chybi.
3916 66 | chybi. Tu i owdzie ozwały się sykania. Niektórzy poczęli
3917 66 | zechce walczyć, gdy spotka się oko w oko ze śmiercią.~Jakoż
3918 66 | czekano już długo. Nagle ozwał się przeraźliwy głos mosiężnych
3919 66 | a na ów znak otworzyła się krata naprzeciw cesarskiego
3920 66 | włosy przy skroniach, zwinął się w łęk jak człowiek, który
3921 66 | mu głowę togą. Zdawało mu się, że to śmierć lub ból przesłania
3922 66 | umilkł. Augustianie podnieśli się jak jeden człowiek z miejsc,
3923 66 | miejsc, gdyż na arenie stało się coś nadzwyczajnego. Oto
3924 66 | rogach dzikiej bestii, zerwał się jakby sparzony żywym ogniem
3925 66 | wszystkich piersi wyrwał się krótki okrzyk zdumienia,
3926 66 | zdumienia, po którym uczyniła się głucha cisza. Lig dopadł
3927 66 | Winicjusza.~Ów zaś podniósł się, przechylił w tył swą bladą
3928 66 | rogi. Stopy jego zaryły się wyżej kostek w piasek, grzbiet
3929 66 | piasek, grzbiet wygiął mu się jak łuk napięty, głowa schowała
3930 66 | napięty, głowa schowała się między barki, na ramionach
3931 66 | nieruchomości, iż patrzącym zdawało się, że widzą jakiś obraz przedstawiający
3932 66 | natężenie dwóch zmagających się ze sobą sił. Tur zarył się
3933 66 | się ze sobą sił. Tur zarył się również, jak człowiek, nogami
3934 66 | kosmate jego ciało skurczyło się tak, iż wydawał się do olbrzymiej
3935 66 | skurczyło się tak, iż wydawał się do olbrzymiej kuli podobny.
3936 66 | kuli podobny. Kto pierwej się wyczerpie, kto pierwszy
3937 66 | czoła, jakby sami zmagali się ze zwierzęciem. W cyrku
3938 66 | rozsadzić. Wszystkim wydało się, że walka trwa wieki.~A
3939 66 | podobny do jęku ryk ozwał się z areny, po którym ze wszystkich
3940 66 | wszystkich piersi wyrwał się okrzyk i znów zapadła cisza.
3941 66 | potworna głowa byka poczęła się przekręcać w żelaznych rękach
3942 66 | purpura, grzbiet wygiął się jeszcze silniej. Widać było,
3943 66 | boleśniejszy ryk tura pomieszał się ze świszczącym oddechem
3944 66 | Głowa zwierzęcia przekręcała się coraz bardziej, a z paszczy
3945 66 | bardziej, a z paszczy wysunął się długi, spieniony język.~
3946 66 | kości, po czym zwierz zwalił się na ziemię ze skręconym śmiertelnie
3947 66 | pobladła, włosy polepiły się od potu, barki i ramiona
3948 66 | barki i ramiona zdawały się być zlane wodą. Przez chwilę
3949 66 | zstępować na dół, tłocząc się w przejściach między ławkami,
3950 66 | aby bliżej przypatrzeć się siłaczowi. Zewsząd ozwały
3951 66 | siłaczowi. Zewsząd ozwały się głosy o łaskę, namiętne,
3952 66 | które wkrótce zmieniły się w jeden powszechny okrzyk.
3953 66 | okrzyk. Ów olbrzym stał się teraz drogim dla tego rozmiłowanego
3954 66 | zrozumiał, że tłum domaga się, by darowano mu życie i
3955 66 | Przez chwilę rozglądał się dokoła, po czym zbliżył
3956 66 | dokoła, po czym zbliżył się do cesarskiego podium i
3957 66 | chciał mówić:~- Nad nią się zmiłujcie! Ją ocalcie! Jam
3958 66 | ogromnym ciele Liga wydawała się małym dzieckiem, wzruszenie
3959 66 | Ursus tymczasem posuwał się wokół areny i kołysząc wciąż
3960 66 | A wtem Winicjusz zerwał się z miejsca, przeskoczył ogrodzenie,
3961 66 | Głosy wołające o łaskę stały się wprost groźne. Lud ujmował
3962 66 | wprost groźne. Lud ujmował się już nie tylko za atletą,
3963 66 | Tysiące widzów zwróciło się ku cezarowi z połyskami
3964 66 | pięściami. Ów wszelako ociągał się i wahał: Do Winicjusza nie
3965 66 | Na tę myśl gniew odbił się na jego roztyłej twarzy.
3966 66 | pozwalała mu także poddać się woli tłumów, a jednocześnie
3967 66 | a jednocześnie nie umiał się jej przez przyrodzone tchórzostwo
3968 66 | uniesień Westynus, który bał się duchów, ale nie bał się
3969 66 | się duchów, ale nie bał się ludzi, dawał znak łaski.
3970 66 | Petroniuszowi, pochylił się i rzekł:~- Nie ustępuj,
3971 66 | pretorianów.~Wówczas Nero zwrócił się w stronę, gdzie komendę
3972 66 | wściekłość. Kurzawa wzbiła się spod tupiących nóg i przesłoniła
3973 66 | Wśród okrzyków odzywały się głosy: "Ahenobarbus! Matkobójca!
3974 66 | Podpalacz!"~Nero zląkł się. Lud był wszechwładnym panem
3975 66 | wreszcie, że sprzeciwiać się dłużej było wprost niebezpiecznie.
3976 66 | grzmot oklasków rozległ się od góry do dołu. Lud pewien
3977 66 | nawet cezar nie ośmieliłby się ścigać ich dłużej swą zemstą.~
3978 67 | Ursus szli obok, śpiesząc się, by jak najprędzej oddać
3979 67 | przejściach dnia tego nie mogli się zdobyć na rozmowę. Winicjusz
3980 67 | nieszczęścia ich skończyły się raz na zawsze i że zabiera
3981 67 | do domu, by nie rozłączyć się z nią więcej. I zdawało
3982 67 | nią więcej. I zdawało mu się, że to raczej początek jakiegoś
3983 67 | czasu do czasu pochylał się nad otwartą lektyką, by
3984 67 | świetle księżyca wydawała się uśpioną, i powtarzał w myśli: "
3985 67 | chwilami słabł i wspierał się na ramieniu Ursusa, nie
3986 67 | gwiazdami niebo i modlił się.~Szli śpiesznie wśród ulic,
3987 67 | niedaleko domu, Ursus przestał się modlić i począł mówić cicho,
3988 67 | począł mówić cicho, jakby się bał zbudzić Ligię:~- Panie,
3989 67 | natchnął ten srogi lud, że ujął się za nią. Bądź Jego wola!~
3990 67 | nie pohamowana Chęć rzucić się na ziemię i dziękować Zbawicielowi
3991 67 | naprzód niewolnika, wyroiła się na ich spotkanie. Paweł
3992 67 | była ogromna, a zwiększyła się jeszcze bardziej, gdy lekarz
3993 67 | jeszcze tejże nocy. Zbudziwszy się we wspaniałym cubiculum,
3994 67 | wiedziała, gdzie jest i co się z nią dzieje. Pozostała
3995 67 | są na ziemi. Myśli mąciły się jeszcze w jej osłabionej
3996 67 | osłabionej głowie; wydało się jej rzeczą naturalną, że
3997 67 | naturalną, że zatrzymali się gdzieś po drodze do nieba
3998 67 | żadnego bólu uśmiechnęła się do Winicjusza i chciała
3999 67 | cię!~Jej usta poruszyły się znowu niezrozumiałym szeptem,
4000 67 | jednak powieki jej przymknęły się, piersi podniosły się lekkim
1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4288 |