Rozdzial
1 1 | Kallina. Dziwny to dom tych Plaucjuszów. Rojno w nim,
2 2 | coś, czego nie widywał w tych twarzach, które go co dzień,
3 4 | zostanie ci wydana.~I po tych słowach przeszedł na drugi
4 4 | wpuścić przez próg którego z tych ludzi bez czci i sumienia.
5 5 | że~w ogóle nie przyjmuje tych, których sam nie wezwał.
6 5 | lata całe, a cezar nie lubi tych, którzy milczą! Jakże ci
7 5 | więcej on jeszcze wart od tych łotrów, którymi Nero dziś
8 7 | lepszym. Wiedziano, że od tych wspomnień nie może oderwać
9 7 | Akte dowiedziawszy się o tych wahaniach spojrzała na nią
10 7 | Petroniusz jest lepszy od tych, którzy otaczają cezara,
11 7 | numidyjski marmur kolumn, który w tych blaskach świecił jak złoto
12 7 | jej dziewczęcy rozum. W tych zorzach na niebie, w tych
13 7 | tych zorzach na niebie, w tych szeregach nieruchomych kolumn,
14 7 | kolumn, ginących w głębi, i w tych ludziach, podobnych do posągów,
15 7 | tajemnicę i tego pałacu, i tych ludzi. Oto tam z dala widać
16 7 | się w tej chwili w serca tych na pozór beztroskich, uwieńczonych
17 7 | przestrogi Pomponii. Mimo tych słów i przestróg poczuła
18 7 | wino.~I upajał ją. Wśród tych obcych, którzy ją otaczali,
19 10| czasem nawet przynosił z tych nocnych wycieczek guzy i
20 11| śmiał tknąć dotąd, następnie tych niewolników, którym odbito
21 11| Petroniusz przyjmował udział w tych zabawach. Głównym ich celem
22 11| Winicjusz zerwał się pod wpływem tych słów jak opętany. Nieprawda!
23 12| Ursusa. Musi ich być więcej, tych wyznawców, i ci dali pomoc
24 13| winiarza i po drodze nauczam tych, którzy obiecują za dzban
25 14| zapisywał sobie w pamięci tych senatorów i rycerzy, którzy,
26 14| pierwsze litery każdego z tych wyrazów i złóż je tak, aby
27 14| tylko cierpliwie. Oto od tych kilku dni na nogach poczyniły
28 15| dosłyszeć, i błogosławił zarówno tych dwóch klęczących, jak i
29 15| rąk moich.~Myślę ciągle o tych miejscach modlitwy. Chilon
30 15| zgryzotę. Pójdziemy naprzód do tych domów, które są w mieście,
31 16| własna. Było przy tym w tych przeciwnościach, w tym oporze
32 17| i wydał na mord. Pamięć tych zdarzeń znosił jednak lekko,
33 17| ludzie najemni. Jeden z tych najemników jest tak silny,
34 17| braci swoich? A siostry, a tych, którzy nauczyli cię prawdy
35 18| tryumfie, i spodziewamy się w tych dniach dziękczynień senatu.
36 18| widocznej opiece jego śpiew i tych, którzy go słuchają. Stąd
37 19| z opowiadań Winicjusza i tych, którzy przeprowadzali Ligię
38 19| Chilona przerwało mu bieg tych błogich myśli.~- Panie -
39 20| miasta, brali widocznie tych nocnych wędrowców za robotników
40 20| mógł jednak nie widzieć tych rzeczy dziwnych i nadzwyczajnych,
41 20| i rozgniewały niektóre z tych rad, albowiem wydało mu
42 20| między zebranymi i słucha tych słów, a bierze je do serca,
43 20| Lecz starzec mówił dalej do tych zasłuchanych ludzi, że mają
44 20| i nie dość jest kochać tych, którzy nam dobrze czynią,
45 20| złość wyplenić. Chilo przy tych słowach pomyślał sobie,
46 20| to brzemię.~Wspomnienie tych strasznych chwil jeszcze
47 20| pamięci jak na kamieniu. Tych, którzy go słuchali, ogarnęło
48 20| by nie uronić żadnego z tych słów, które były dla nich
49 20| pobłogosławić jego i stado.~I dla tych ludzi nie było w tej chwili
50 21| własnym zdumieniu wobec tych niepojętych rzeczy, jakie
51 21| czy to nie dalszy ciąg tych cudów, którymi miał przepełnioną
52 21| chrzcić wodą z fontanny tych, których prezbiterowie przedstawiali
53 21| Winicjusz ucieszył się słuchając tych słów i odrzekł: - Tak się
54 22| jeszcze wszyscy, z wyjątkiem tych, którzy wrócili z Ostrianum.~-
55 22| byli wstawać do dnia, w tych zaś, które zamieszkiwała
56 23| Winicjusza, który miał poczucie i tych krzywd, które jej dawniej
57 23| rozpaczliwie przejednać i Ligię, i tych jej opiekunów - jakimkolwiek
58 24| na myśl, że stanie wśród tych tajemniczych ludzi, których
59 24| najprędzej wynieść głowę spośród tych niepojętych ludzi, których
60 25| zdobyć się na uznanie dla tych, którzy pozwalają się zjadać.
61 25| całą w świetle, podobną do tych kapłanek, które nocami śpiewały
62 25| posągowych kształtów, słowem, dla tych wszystkich powodów, dla
63 26| jeszcze przyganiać mu. Do tych nadzwyczajnych i nieprawdopodobnych
64 27| należącą, wyższą stokrotnie od tych, którzy ją otaczali; niemniej
65 27| milczeniu, tej czci, jaką wśród tych ludzi było otoczone imię
66 27| Szczepana pilnował szat tych, którzy go kamienowali,
67 28| czy uwierzysz, że wśród tych prostaków, w ubogiej izbie,
68 28| i dasz wiarę - jakiś żal tych nędzników; są między nimi
69 29| domu, z myślą o Ligii i o tych wszystkich nowych rzeczach,
70 29| podziwiasz dobroć i cnotę tych ludzi, a ja ci powiadam,
71 29| Próbowałżeś otrząsnąć się z tych smutków i użyć trochę życia?~-
72 30| Wyjadę do Ancjum. Duszę się w tych ciasnych ulicach, wśród
73 30| ciasnych ulicach, wśród tych walących się domów, wśród
74 30| walących się domów, wśród tych plugawych zaułków. Smrodliwe
75 33| mnie, coście uczynili dla tych, dla których przyszliście
76 34| przyjaźń Aulusów, którzy w tych dniach wracają do miasta,
77 34| prosi: - Pomponia wróci w tych dniach, więc uczyń to, diva,
78 35| Palatynie, zwłaszcza dla tych, którzy co innego mają w
79 35| sobą znaki, jakie chcą. Tych, którzy nakreślą rybę, wyzwoli
80 35| wszystkim niewolnikom, a tych, którzy przesłużyli w domu
81 36| Apollina, Apollinie!" Słuchając tych słów uśmiechał się, lecz
82 36| chcąc zobaczyć i zapamiętać tych, którzy je wydali. W ten
83 36| świetnego orszaku, ni z tych nieprzeliczonych tłumów
84 36| ale i myśl olśniewała od tych blasków złotych, od tych
85 36| tych blasków złotych, od tych barw purpury i fioletu,
86 36| palił jak płomień. A od tych myśli zatrwożyło się jego
87 37| chrześcijaninem, będzie zatem jednym z tych, którzy otrzymają wolność
88 37| piękny podarek... Gdy myślę o tych kobietach, które mnie teraz
89 38| ci nie brakło niczego z tych ozdób i wygód, do których
90 39| chwilą: "Kocham cię", a tych wyrazów nie byłbym z ciebie
91 40| Pytasz, co niedobrego w tych wierszach? Jeśli chcesz
92 40| Albo wiesz co? Jeśli ci żal tych willi i pałaców, każę spalić
93 40| strasznego... choćby od tych samych lwów. I męczę się.
94 41| się, że aby się dostać do tych olimpijskich światów, trzeba
95 42| Mówiono, iż setki tysięcy tych ludzi marzy o czasach Spartakusa
96 42| kochana twarz wychyli się z tych domów, rozpościerających
97 45| waszego łagodnego panowania i tych słusznych praw, na mocy
98 45| znaleźć wśród tego zamętu, na tych strasznych ulicach, na których
99 45| miłości, albowiem Pan zatraci tych, którzy więcej niż Jego
100 47| skamieniały, podobny do jednego z tych posągów Niobidów, które
101 47| nieszczęśni zwykli miłować tych, którzy okazują im choć
102 47| laską po głowach i twarzach tych, którzy mu stali na drodze,
103 48| słuchała z rozjaśnioną twarzą tych słów. Wszyscy tu, przedtem
104 49| zawołał:~- Prawda!... Wśród tych trosk zapominam i ja, kim
105 51| elegancji nie przerobiłoby tych Trymalchionów na przyzwoitych
106 51| już coś rozdzieliło go od tych ludzi. Znał ich przecie
107 51| kochanka, dla którego z tych kształtów tchnie miłość.
108 51| Petroniusza miały już dosyć tych wrzasków. Od chwili wyjścia
109 53| Chryste, zmiłuj się!" Drgał w tych głosach głęboki, rozdzierający
110 53| założyć stolicę Twoją? Tu, z tych łez i z tej krwi chcesz
111 53| byli trwożni, powstali, w tych, którzy zwątpili, wpłynęły
112 54| wołając:~- Rozpędzić mi tych nicponiów! Prędzej!~Nagle,
113 56| Widocznym było, że większą część tych ludzi opanowała jedna myśl,
114 56| chwilami potykał się o ciała tych, którzy pomdleli z natłoku,
115 56| Apostoł inaczej przemówiłby do tych mających umrzeć, niemniej
116 56| niby wywołując na śmierć tych, którzy byli za nimi ukryci.
117 56| oklasków i ludzkiego ryku. Dla tych, którzy trzymali za Kalendiem,
118 56| męki dorównają występkom tych złowrogich skazańców.~Tymczasem
119 56| przybrał barwę ognistą i w tych blaskach, w twarzach ludzkich,
120 56| który króluje w ustach tych ludzi mających umrzeć? Ale
121 57| pozbaw mnie, panie, widoku tych krzykliwych kapitolińskich
122 57| przekupić jednego spośród tych, którzy wraz z nim wynosili
123 57| gotowy.~Winicjusz słuchając tych słów blady był jak płótno,
124 58| zwracając się do gromady tych, którzy stali jeszcze, każdy
125 58| skonał, ale niektórzy z tych, których poprzybijano najpierwej,
126 58| strasznym lesie krzyżów, w tych porozpinanych ciałach, w
127 59| Słuchaj, panie, tego starca: w tych chrześcijanach jest coś
128 60| wszystko było lepsze od tych straszliwych, pełnych trupiego
129 60| ergastulum niż pilnować tych gnijących za życia psów."
130 60| grabarska wchodziła tylko do tych, z których trzeba było zabierać
131 61| pozwól mi tu zostać i widzieć tych, których będą wyprowadzali.~-
132 62| na krzyże lub spalono w tych przeklętych ogrodach! I
133 64| należy i więcej się dostanie tych niebieskich rozkoszy niż
134 66| wielu bowiem spomiędzy tych którzy słyszeli odpowiedź,
135 66| wzrastał z każdą chwilą. Dla tych tłumów nie mogła wprost
136 66| tłumom. Dosyć już miano tych chrześcijan umierających
137 66| było pytanie, które dla tych rozmiłowanych w walkach
138 67| jeszcze w Ancjum większą część tych ludzi. Nieszczęścia Winicjusza
139 68| nad własne żądze. Ale w tych rozpamiętywaniach nie było
140 68| Elizejskich nie był wart tych zachodów, tych bólów i mąk,
141 68| był wart tych zachodów, tych bólów i mąk, które o mało
142 69| widocznie myślał wówczas o tych tysiącach dzieci swych,
143 69| przez dzikie zwierzęta, o tych krzyżach, którymi nabite
144 69| którymi nabite były areny, i o tych słupach ognistych w ogrodach "
145 69| mógł i czuł mękę większą od tych wszystkich, które obmyślali
146 70| ostriański, aby nauczać i chrzcić tych, którzy chcieli się skąpać
147 73| życia naszego. Odnajdziem tych wszystkich drogich, którzy
148 73| wielbię mojego Pana, bo z tych rąk On jeden mógł ją wyrwać,
149 74| kryształowym naczyniu.~Lecz gdy już tych zabaw mieli do syta, Petroniusz
150 74| bogowie: dozorcą mułów w tych twoich ziemiach, któreś
|