Rozdzial
1 13| Jakie masz do tego środki? Chilo uśmiechnął się chytrze:~-
2 13| mu zabłysła, chciałby, by Chilo natychmiast wyruszył na
3 13| Honor to dla mnie - rzekł Chilo. - Dziewica, panie - mówił
4 15| przy brzegu. Widziałem, jak Chilo zbliżył się ku nim i począł
5 16| odpowiedział z godnością Chilo - on bowiem tylko przypuszcza,
6 16| zakopią w moim ogrodzie?~Chilo, który był tchórzem, spojrzał
7 16| widział i co odkrył. Lecz Chilo niewiele nowego mógł mu
8 16| zebrania, na których i on, Chilo, będzie obecny, a co więcej,
9 17| niedołężnym starcem. W tym, co Chilo opowiadał Winicjuszowi,
10 17| Petroniusz. Wobec tego Chilo przestał się wahać. Pomyślał,
11 17| Zresztą od pewnego czasu Chilo czuł wstręt do hołoty, do
12 17| przybywającym na wyścigi. Chilo zastał go w domu, urządzającego
13 17| zgodne z nauką Chrystusa.~Chilo zapewnił ich, że tak jest,
14 17| poznaj mnie z nim - rzekł Chilo.~- Jest chrześcijaninem,
15 17| Demas mieszka koło Emporium.~Chilo zgodził się najchętniej.
16 17| Stary jestem - rzekł Chilo, gdy weszli pod kolumnadę -
17 17| Dziękuję ci - powiedział Chilo. I czas jakiś szli w milczeniu.
18 17| Kwartus wszedł do środka, Chilo zaś, który nie lubił pokazywać
19 17| szczególniej robotnicy. Chilo spojrzawszy na przybysza
20 17| będzie z tobą - ozwał się - Chilo - ty zaś; .Kwartusie, powiedz
21 17| płynącej w dole fali. Tam Chilo wpatrzył się w twarz robotnika,
22 17| w dole bełkotała rzeka.~Chilo wpatrzył się w jasny blask
23 17| Robotnik płakał, a gdy Chilo począł jęczeć i ubolewać
24 17| go dzika chęć zemsty.~A Chilo spytał nagle:~- Urbanie,
25 17| robotnik - co to za zdrajca?~Chilo opuścił głowę. Co to za
26 17| Glaukusa zaprzedającego braci?~Chilo zrozumiał, że trzeba dać
27 19| Ja do Ostrianum? - pytał Chilo, który nie miał najmniejszej
28 19| wszystko wszystkim przebaczyć. Chilo, do którego dotychczas mimo
29 19| sprowadzili do niego Krotona. Chilo, który wszystkich znał w
30 19| wzbudzać wątpliwość, lecz Chilo już wiedział, że chrześcijanie
31 19| zabije Glauka - mówił sobie Chilo - to będzie jeszcze lepiej,
32 19| wyśmienicie postąpisz - dodał Chilo. - Tak!... Prócz tego strzaskaj
33 19| dokąd chce.~- Oj! - zawołał Chilo, który nie wyobrażał sobie,
34 19| na to, panie! - zawołał Chilo. - Poczną w nas godzić kamieniami,
35 19| sakiewkę, którą dostałeś.~Chilo, który zawsze niechętnie
36 20| nie to, że jak przewidział Chilo, wskazywali ją sami chrześcijanie.
37 20| spytał, czy to Ostrianum.~Chilo, na którym noc, odległość
38 20| szli w milczeniu, po czym Chilo, którego strach zwiększał
39 20| rosnących obok cmentarza.~Chilo pochylił się ku Winicjuszowi
40 20| można z nich złość wyplenić. Chilo przy tych słowach pomyślał
41 20| oznajmując północ. W tej chwili Chilo pociągnął Winicjusza za
42 21| zapamiętał zupełnie, gdyby nie Chilo, który ciągnął go za róg
43 21| poczęli opuszczać cmentarz. Chilo wówczas szepnął:~- Wyjdźmy,
44 21| Pójdziemy za nimi - rzekł Chilo - zobaczymy, do jakiego
45 21| który jej strzeże.~Lecz Chilo począł odradzać i zaklinać
46 21| strasznie silny! - jęknął Chilo.~- Nie tobie każą trzymać
47 21| dwieście osób. Winicjusz, Chilo i Kroto pomieszali się z
48 21| tłumem.~- Tak, panie - rzekł Chilo - twoja dziewica znajduje
49 21| do Arystotelesa - odparł Chilo.~Na świecie szarzało. Brzask
50 21| srebrzystą.~- Panie - rzekł Chilo - ubliżyłbym ci, gdybym
51 21| nie zwrócić na się uwagi. Chilo począł też narzekać na rany
52 21| oliwny, drugi ptasznika.~Chilo, który szedł o jakie pięćdziesiąt
53 21| znikneli obaj w ciemnej sieni.~Chilo skoczył do rogu, najbliższej
54 22| zgasło w jego oczach.~ ~Chilo jednakże, ukryty za węgłem
55 22| Winicjusz albo Kroto - pomyślał Chilo - ale jeśli porwali dziewkę,
56 22| biec pustą ulicą ku rzece.~Chilo uczynił się przy murze tak
57 22| zniknął za następnym domem. Chilo zaś, nie czekając dłużej,
58 22| zwłaszcza w zimie, dość późno. Chilo, przesiedziawszy czas jakiś
59 22| człowiekiem spokojnym i Chilo mógł być pewnym przynajmniej
60 22| stało się z Winicjuszem, Chilo zaś tego nie wiedział. Widział
61 22| w pilnej sprawie. Czujny Chilo oprzytomniał w jednej chwili,
62 23| prędko Greka, który zwie się Chilo Chilonides!~- Więc Glaukus
63 24| nie zburzyła mu radości. Chilo mógł dać znać o jego zniknięciu
64 24| obaj stanowią jedną osobę. Chilo też, pomiarkowawszy, że
65 24| naszą bramą.~- Ach! - rzekł Chilo - więc to wasz dom stoi
66 24| patelni.~Ursus westchnął. Chilo zaś pomyślał, że z tym straszliwym
67 24| szli w milczeniu, po czym Chilo rzekł: - Nie ja cię zdradzę,
68 24| rozmyślnie - odpowiedział Ursus.~Chilo jednak, który pragnął się
69 24| otrzymałem w walce z nim.~Chilo od razu zrozumiał, że jeśli
70 24| uśmiechu. Rad był przy tym, że Chilo w lot go zrozumiał, więc
71 24| obtarto. Daj mi kaganek. Chilo, uspokojony już zupełnie,
72 24| przebiegł wszystkich obecnych.~Chilo podniósł kaganek i upuścił
73 24| Glauka! - Litości! - jęczał Chilo - oddam wam... Panie! -
74 24| rzekł:~- Odejdź w spokoju!~Chilo powstał, lecz nie mógł jeszcze
75 24| istotnie stanął przy nim.~Chilo upadł twarzą na ziemię i
76 24| odprowadzę cię do domu.~Chilo podniósł twarz.~- Co mówisz?
77 24| i na ulicę. W korytarzu Chilo powtarzał znów w duszy: "
78 25| ci odpuszczam"? A przecie Chilo wyrządził mu najstraszliwszą
79 32| przyszedł niespodzianie do niego Chilo.~Przyszedł nędzny i obdarty,
80 32| rózeg w domowym ergastulum.~Chilo zbladł. W pięknej twarzy
81 32| zawołał dyspensatora.~Lecz Chilo skoczył do jego nóg i objąwszy
82 32| sobie, że podobnym okrzykiem Chilo wykupił się z rąk Liga,
83 32| cofnęli się natychmiast.~Chilo blady był jak płótno i wzdłuż
84 32| w którym mieszka Ligia.~Chilo zerwał się, lecz zaledwie
85 32| sztukę złota i płaszcz. Lecz Chilo, którego osłabiły razy i
86 32| niedaleko od domu Miriam. Chilo pokazał wreszcie Winicjuszowi
87 32| w ręce prefekta miasta. Chilo skłonił się i rzekł:~- Zapomnę.~
88 34| opuściła. Przyszedł oto Chilo, który odkrył jej mieszkanie,
89 35| Aha! pamiętam, co mówił Chilo: to znak chrześcijan.~Po
90 45| zatłoczone ludźmi i ich rzeczami. Chilo radził udać się przez Ager
91 45| popędzał, o ile mógł, muła, Chilo zaś, jadąc tuż za nim, rozmawiał
92 45| Rzymem, panie - odpowiedział Chilo. - Takie Jowiszowe miasto!...~
93 45| zrodziła się wątpliwość, czy Chilo nie kłamie, więc powstrzymawszy
94 45| spytał:~- Coś ty tam robił?~Chilo zmieszał się. Wprawdzie
95 45| Panie - rzekł po chwili Chilo - nie odnalazłbyś dziewicy,
96 45| do Porta Flaminia. Nagle Chilo powstrzymał muła i rzekł:~-
97 45| Ameriolą - odpowiedział Chilo - Więc chcę szukać dziewicy
98 45| prowadź! - rzekł trybun. Chilo bez namysłu skręcił na lewo,
99 45| latarek.~- Oto oni! - rzekł Chilo. - Będzie ich dziś więcej
100 45| niejakim czasie Winicjusz i Chilo znaleźli się wśród całej
101 45| wśród całej gromady ludzi.~Chilo zsunął się z muła i skinąwszy
102 50| pisarz, ich pomocnik, oraz Chilo. Na widok cezara kapłani
103 50| waży - zawołał Tygellinus.~Chilo zaś odpowiedział:~- Dopełnij,
104 50| każesz, Izydo - odpowiedział Chilo. - Oto od młodości poświęciłem
105 50| rozumie, panie - odpowiedział Chilo - albowiem chodzę po ogrodach,
106 50| krzywdy własne - mówił dalej Chilo - lecz usłyszawszy o waszych
107 50| spytał skwapliwie Tygellin.~Chilo począł wić się, trzeć ręce
108 50| Śpieszcie się! - zawołał Chilo. - Śpieszcie się! Inaczej
109 50| by mnie strzegli -rzekł Chilo.~- Tygellin pomyśli o tym.~-
110 54| jeszcze.~W lektyce siedział Chilo.~Tymczasem biegacze utorowali
111 54| zawołał z przestrachem Chilo.~Lecz w oczach Winicjusza
112 56| uczesaniu... Tygellinus i Chilo spoglądają na nas w tej
113 56| pociągając go za brodę Watyniusz. Chilo zaś wyszczerzył na niego
114 56| głowy masz pęcherz - odparł Chilo.~- Może zostaniesz gladiatorem!
115 56| które nagle poczęły wołać:~- Chilo zemdlał!~- Chilo zemdlał! -
116 56| wołać:~- Chilo zemdlał!~- Chilo zemdlał! - powtórzył Petroniusz
117 57| nowy przyjaciel -filozof, Chilo.~To rzekłszy począł się
118 57| co się stało z Chilonem?~Chilo zaś, który, otrzeźwiawszy
119 57| igrzysk.~- Baalu!... - rzekł Chilo.~Lecz augustianie radzi,
120 57| żołędziowej miseczki - odparł Chilo. - Piszę oto, pierworodny
121 57| przecie siostra Apollina.~Chilo spuścił głowę spoglądając
122 58| tłumów, nie śmieli oddychać. Chilo zmartwiał. Cezar drgnął
123 59| ROZDZIAŁ LXIX~- Panie - mówił Chilo - teraz jest morze jak oliwa
124 59| boski. - Biada mi! - jęknął Chilo.~Lecz cezar, któremu zuchwała
125 59| Achillesa! Rzeczywiście Chilo wyglądał strasznie. Resztki
126 59| wrażenie nasze pochodnie.~Chilo zląkł się jednak groźby
127 59| cię Furie?~- Nie - odrzekł Chilo - ale noc jest przede mną. -
128 59| Czy to możny bóg?~Lecz Chilo odpowiedział również pytaniem:~-
129 59| będzie krwi - odpowiedział Chilo. - Każ niewolnikowi podać
130 62| piersi brodą.~Na ten widok Chilo zwinął się nagle w kłąb,
131 62| lecz gdy dmuchnął powiew, Chilo widział znów te utkwione
132 62| jęku głos: - Przebaczam!...~Chilo rzucił się na twarz wyjąc
133 62| jaskrawym światłem.~Lecz Chilo podniósł się po chwili z
134 62| ciszy. Dworzanie zdrętwieli. Chilo stał ciągle z wyciągniętym
135 62| do domów w zamyśleniu...~Chilo błąkał się zaś jeszcze po
136 62| odrzekł:~- Chcę cię zbawić. Chilo oparł się o drzewo.~Nogi
137 62| Chrystus nie miał przebaczyć? A Chilo chwycił rękoma głowę jak
138 62| Dla mnie?! - powtórzył Chilo.~I począł jęczeć jak człowiek,
139 62| słupy i ciała męczenników.~Chilo rzucił się z jękiem na kolana
140 62| Ojca i Syna, i Ducha! Amen!~Chilo podniósł głowę, rozłożył
141 62| albowiem wymagał tego sam Chilo przewidując, że po tym,
142 62| panie! - odpowiedział cicho Chilo.~A Tygellin zbliżył się
143 62| powrozami i obcęgami w ręku.~A Chilo odrzekł: - Nie mogę, panie!~
144 62| odpowiedział mu z ziemi Chilo. - Na męki z nim!~Usłyszawszy
145 63| to ma być zręczność, to Chilo miał słuszność mówiąc, że
146 63| Polluksa!... Bo jeśli taki Chilo im się nie oparł, któż im
147 73| Karynasa. Podobnym do niego był Chilo, zanim śmiercią nie odkupił
|