Rozdzial
1 4 | Ligijczyk, którego w domu zwano Ursus, a który w swoim czasie
2 4 | wyznawców nowej nauki, gdy zaś i Ursus wyznawał ją już od lat kilku,
3 7 | pamiętam - odrzekła Ligia. - Ursus tylko mi mówił, że u nas
4 8 | Pójdziemy! - odrzekł Ursus.~Tymczasem jednak znaleźli
5 8 | do mieszkania Akte. Tam Ursus posadził Ligię na marmurowej
6 8 | Do domu, do Aulusów!...~Ursus był gotów. Przy bramach
7 8 | piersi i poczęła uspokajać. Ursus oddychał ciężko i zaciskał
8 8 | by błagać kogo innego. Ursus ukląkł po chwili także i
9 8 | twarzą rozjaśnioną nadzieją. Ursus podniósł się także i przykucnąwszy
10 8 | Winicjusza. Niechże więc Ursus ją weźmie, niech wyprowadzi
11 8 | przyślą po nią jutro. Ale Ursus ją uratuje. Przyjdzie, wyniesie
12 8 | bardzo dużo niewolników, więc Ursus pójdzie zaraz do biskupa
13 8 | ją i uprowadzą, a potem Ursus potrafi ją wywieść z miasta
14 8 | proś tylko swego Boga, by Ursus potrafił cię odebrać.~Ale
15 9 | takim rozczuleniem wspominał Ursus. Lecz teraz chwila nadeszła.
16 9 | południe już minęło. - A Ursus nie wrócił?~- Ursus nie
17 9 | A Ursus nie wrócił?~- Ursus nie mówił, że wróci, tylko
18 9 | porzucać Akte, ale ponieważ Ursus musi tam już czekać w ciemnościach,
19 10| nadzieja, to trwoga. "To on! to Ursus i chrześcijanie! To stanie
20 10| Lecz Ligia poczęła wołać: - Ursus! Ursus!~Była biało ubrana,
21 10| poczęła wołać: - Ursus! Ursus!~Była biało ubrana, więc
22 10| podruzgotana w zamieszaniu lektyka. Ursus unosił Ligię ku Suburze,
23 12| ogromnym niepokojem.~- Jeśli Ursus nie mógł mieć ludzi do pomocy
24 13| począł przypuszczać, że Ursus mógł ją wyprowadzić z miasta
25 18| uczyń rzecz jedną: oto ów Ursus, niewolnik Ligii, jest podobno
26 18| dziesięciu takich, jak ów Ursus, Ligów broniło. Nie daj
27 19| panie. Dość mi wiedzieć, że Ursus pracuje u młynarza koło
28 19| pewność, panie, że skoro Ursus się tu znajduje, to i boska
29 19| muszą być ostrożni. Sam Ursus mówił mi, że wszyscy, co
30 19| przypuszczam, jej nie było, będzie Ursus, albowiem ten przyrzekł
31 19| pokucie za zabicie człowieka, Ursus zaś zabił Atacyna; na koniec
32 19| przyjmują nowe imiona.~"Jeśli Ursus zabije Glauka - mówił sobie
33 19| się nad tobą pomścić... Ursus, jeśli nie zabije Glauka
34 19| nie wyobrażał sobie, by Ursus był tak silnym.~Lecz Kroto
35 20| robota poszła na marne i że Ursus nigdy w świecie nie odważy
36 21| starzec zaś niższego wzrostu, Ursus i Ligia wsunęli się w wąski
37 22| połamać mu kości? - Czekaj.~Ursus nie dostrzegł ich, albowiem
38 22| wigilom i wezwie ich pomocy.~Ursus wchodził już prawie do domku,
39 22| wypadł z nią do ogrodu.~Oto Ursus trzymał w ramionach jakiego
40 22| We drzwiach pokazał się Ursus z przewieszonym przez ramię
41 22| dojrzy!" - pomyślał.~Lecz Ursus przebiegł szybko koło narożnika
42 22| słusznie przypuszczać, że jeśli Ursus nie zabił Glauka, to widocznie
43 22| bogi!... Każę cię...~Lecz Ursus, jakby zniecierpliwiony
44 22| Chilonidesie - powtórzył Ursus. - Pan twój, Winicjusz,
45 23| Dwóch rozpoznał: jeden był Ursus, drugi - ten starzec, którego
46 23| za zwykły jęk cierpienia. Ursus, ze swoją zatroskaną, a
47 23| odrzekł z westchnieniem Ursus.~- Kiedy indziej opowiesz
48 23| przyłożył do niej maść gojącą. Ursus zabrał miednik z rąk Ligii,
49 23| Krotona, którego zdusił Ursus, nikt nie zapyta, miał dziś
50 24| czy nie - odpowiedział Ursus.~Po czym wziąwszy płaszcz
51 24| też, pomiarkowawszy, że Ursus patrzę na niego jak na człowieka
52 24| nie mogę.~- Nie - odrzekł Ursus - pójdziemy piechotą. -
53 24| obszerny kaptur, z obawy, by Ursus nie przypomniał sobie jego
54 24| którzy kochają cnotę.~Ale Ursus, który był człowiekiem naiwnym
55 24| jest - odrzekł z pokorą Ursus. Chilonowi wróciła zupełnie
56 24| piekle jak kiszka na patelni.~Ursus westchnął. Chilo zaś pomyślał,
57 24| Krotonem? Mów i nie zmyślaj. Ursus westchnął po raz drugi:~-
58 24| rozmyślnie - odpowiedział Ursus.~Chilo jednak, który pragnął
59 24| strachu wydało mu się, że Ursus poczyna spoglądać na niego
60 24| śpiewaniem - odpowiedział Ursus. -Miriam z synem musiała
61 24| Chrystusa odpuszczam.~A Ursus uwolniwszy ramiona Greka
62 24| głowie, był bowiem pewny, że Ursus wypadnie za nim i zabije
63 24| zupełnie bezwładne, albowiem Ursus istotnie stanął przy nim.~
64 24| ulicę, dalej sam pójdę. Ursus podniósł go z ziemi jak
65 25| mogli to uczynić bezkarnie. Ursus byłby go zakopał w ogrodzie
66 25| A tamten przebaczył! I Ursus przebaczył także, on, który
67 25| zupełnie. Potem nadszedł Ursus i jął opowiadać, jak wyprowadził
68 25| krańcach z jednej strony Ursus, z drugiej Nazariusz, syn
69 25| wspomnień pokonać. Lecz Ursus, nie mogąc wytrzymać, zerwał
70 26| Ligii nie było przy nim, Ursus tylko, pochylony przed kominem,
71 26| się:~- Hej, niewolniku!~Ursus usunął głowę z komina i
72 26| mogłem inaczej - mruknął Ursus.~I począł patrzeć jakby
73 26| przeciw Wanniuszowi i Swebom. Ursus rad opowiadał, lecz nie
74 26| czasie Aulus Plaucjusz. Ursus w bitwie nie był, towarzyszył
75 26| wiedział, co robić z dzieckiem. Ursus chciał wracać z nim do kraju,
76 26| niezliczoną moc" wojowników.~Ursus zresztą potwierdził w zupełności
77 26| odpowiedział z prostotą Ursus - a gdzie nie ma Rzymian,
78 26| odpowiedział przeto ani słowem, Ursus zaś, siadłszy koło jego
79 26| sługi i barbarzyńcy.~Lecz Ursus okazał się niańką o tyle
80 26| zim, tom się bał - odrzekł Ursus - ale potem - bywało.~I
81 26| objęć wyrwał ją na Palatynie Ursus, jakby ją wyrwał z płomienia.
82 29| to po prostu niedołęgi. Ursus zadusił Krotona, bo ma członki
83 32| Demas... Tak, Demas!... Ursus pracuje nocami, więc otoczywszy
84 34| się do miejsca, w którym Ursus, zdławiwszy Krotona, rzucił
85 36| ukrytą pod gęstą zasłoną, i Ursus, którego siła stanowiła
86 36| z początku szemrać, gdyż Ursus rozsuwał ją jak statek rozsuwa
87 36| znakiem krzyża, zaś dobry Ursus począł go zaraz wysławiać,
88 36| którego pracował nocami Ursus.~Ów ucałowawszy rękę Apostoła
89 38| przestaną o tym mówić, Linus i Ursus mogą zamieszkać z tobą.
90 39| ROZDZIAŁ XXXIX~Ursus czerpał wodę w cysternie
91 39| że przyjedziesz. Dwa razy Ursus wybiegał na moją prośbę
92 39| Linus śmiał się ze mnie i Ursus także.~Rzeczywiście znać
93 42| wszystkich stron świata? Tu Ursus ze swą nadludzką siłą mignął
94 42| Ligią opiekuje się nie tylko Ursus i Linus, ale i Piotr Apostoł.
95 43| widoczną, że Ligia, Linus i Ursus musieli wraz z innymi mieszkańcami
96 45| dowód, że ani Ligia, ani Ursus nie pozostali w domu i że
97 45| a wraz z nim i Ligia, i Ursus. W ten sposób uniknęli pożaru,
98 48| Pokój z tobą, Ursusie.~Ursus pochylił się do nóg Apostoła,
99 48| przekonaniu, że to wchodzi Ursus, nie podniosła wcale oczu.
100 48| Linus, który jest chory, i Ursus niechaj odjadą z wami.~Lecz
101 50| dla bezpieczeństwa. Lecz Ursus, niewolnik Ligii, zdusił
102 51| aby odstąpił jej swą izbę. Ursus położył się w progu i czuwa
103 51| i czuwa nad nią.~- Czemu Ursus jej nie obronił?~- Przysłano
104 54| Uspokój się, panie. Stróże i Ursus czuwają nad nią. To rzekłszy
105 57| i odrzekł:~- Żyje dotąd. Ursus przysyła mnie do ciebie,
106 57| mówił młody chłopiec. - Ursus i Glaukus lekarz czuwają
107 57| Chciałbym - rzekł Winicjusz - by Ursus towarzyszył jej w drodze...
108 60| się do niego i spytał:~- Ursus, czy to ty? Olbrzym odwrócił
109 60| więcej klęknął przy niej.~Ursus zaś poznał go i rzekł:~-
110 60| droga mu nad wszystko głowa.~Ursus przez długi czas patrzył
111 66| na jasno oświeconą arenę Ursus.~Olbrzym mrugał powiekami,
112 66| wołać o łaskę dla obojga.~Ursus tymczasem posuwał się wokół
113 67| Petroniusza, Winicjusz zaś i Ursus szli obok, śpiesząc się,
114 67| mogąc iść o własnej mocy. Ursus zaś patrzył w usiane gwiazdami
115 67| już byli niedaleko domu, Ursus przestał się modlić i począł
116 68| zgubę dziewczyny. I ona, i Ursus wchodzili wprawdzie niejako
117 69| Symeona i o Pawła z Tarsu.~Ursus i Winicjusz wyprzedziwszy
118 69| kroków od bramy Janikulskiej. Ursus musiał przy tym nieść Linusa,
119 73| powrócił ci także trochę Ursus, a trochę lud rzymski. Gdyby
|