Rozdzial
1 1 | dlatego, że niebezpiecznie mówić o czym innym.~- Ta wojna
2 1 | matka niepewna, cóż dopiero mówić o ojcu. Kto teraz może ręczyć
3 1 | Nie potrzebuję ci zresztą mówić, że postąpiono głupio. Ale
4 1 | właśnie chciałem z tobą mówić.~- Dlaczego? Czy nie zakochałeś
5 2 | wiem, czy Aulos potrafi mówić o czym innym i nie mniemaj,
6 2 | potrafiłbym tak jak Petroniusz mówić wierszy wówczas, gdy rozum
7 2 | chwili jednak Winicjusz znów mówić począł głosem jeszcze miększym
8 3 | czyże w klatce. Ja chciałem mówić z nią i z Placjuszem o czym
9 3 | chwilę milczał, po czym jął mówić przerywanym przez żądzę
10 4 | się do dziewczyny, począł mówić:~- Ligio, byłaś chowana
11 4 | pocieszać, dodawać jej otuchy i mówić słowa - brzmiące dziwnie
12 4 | łez - wesele.~Po czym jęła mówić o sobie. Tak! Spokojna jest,
13 5 | Tu stary mędrzec począł mówić z gryzącą ironią, którą
14 7 | szybkimi krokami po izbie i mówić do siebie jakby z rozpaczą:~-
15 7 | bliską jej istotą, poczęła mówić z nim i wypytywać go o wszystko,
16 7 | czym jął śpiewać, a raczej mówić śpiewnie i rytmicznie, przy
17 7 | wreszcie jął pocieszać Lukana i mówić mu, by nie tracił odwagi,
18 8 | się do Ursusa poczęła mu mówić, iż on jeden zostaje jej
19 8 | niezmiernie odległe, po czym jął mówić:~- Do boru? Hej, jaki bór,
20 9 | prawie szczęśliwa i poczęła mówić o swoim szczęściu Akte,
21 9 | obawach swych nie chciała mówić Ligii, że zaś tymczasem
22 11| twarz do twarzy Akte, począł mówić przez zaciśnięte zęby:~-
23 11| przebaczeniu, gdy powinna była mówić o zemście.~I wreszcie wyszedł
24 12| ścisnąwszy rękoma skronie począł mówić prędko jak człowiek, który
25 12| wiesz?~Tejrezjasz począł mówić nieco niepewnym głosem: -
26 12| Czy wolno mi jeszcze mówić o Eunice, panie? - Kazałem
27 12| Eunice, panie? - Kazałem ci mówić wszystko, co wiesz.~- Cała
28 13| nadeszła, prawie zanim skończył mówić, i wziąwszy togę, złożoną
29 15| umieć kochać, i ja umiałem mówić z Ligią o miłości, ale teraz
30 16| twarzą złowrogą i począł mówić stłumionym głosem:~- A kto
31 16| uspokoił się już nieco, począł mówić:~- Śmierć przeszła koło
32 16| żądaną sumę, lecz zabronił mówić więcej o Glauku, a natomiast
33 17| w imię Chrystusa, począł mówić o sprawie, która go do niego
34 17| stłumionym głosem począł mówić o śmierci Chrystusa. Mówił
35 18| najlepszą.~Tu już przestali mówić o małej Auguście i o tym,
36 20| Tymczasem Piotr począł mówić i mówił z początku jak ojciec,
37 20| Chrystusa począł już tylko o Nim mówić. Wszyscy zatrzymali dech
38 20| widzenia, gdy zaś począł mówić, jak w chwili Wniebowstąpiemia
39 23| że przez jej usta może mówić chrześcijańska nauka, a
40 23| Po chwili zaś począł znów mówić:~- O Krotona, którego zdusił
41 23| się z gniewu, po czym jął mówić w uniesieniu:~- Zaliś ty
42 23| jakby natchnioną i poczęła mówić tak, jakby przez nią mówił
43 23| wyczerpało go tak, że nie mógł mówić i dziękował jej tylko oczyma,
44 24| bystro w oczy Chilona i mówić z wolna a dobitnie, jakby
45 24| to pomyłka! Pozwólcie mi mówić! Uczyńcie mnie niewolnikiem...
46 24| nad Winicjuszem, począł mówić przerywanym głosem:~- Daj,
47 25| niepodobną, by ktoś mógł mówić o czym innym, więc zebrawszy
48 26| wpływem tego żalu począł mówić:~- Czy ty wiesz, żeś ty
49 27| dniami, albowiem mógł z nim mówić o Ligii, olbrzym zaś był
50 27| Chwilami brała ją ochota mówić z nim szczerze o jego ciemnej
51 27| wybraną...~I nagle przestał mówić, albowiem spostrzegł, że
52 28| o Wschodzie nie ma co i mówić, Germanowie zaś, jakkolwiek
53 28| przestano jeszcze przecie mówić i o Apoloniuszu z Tiany.
54 29| chrześcijanin, mówi to, co mówić powinien. Sam on nie zdawał
55 32| przyjemniej było z tobą mówić! O co właściwie ci chodzi?
56 32| padłszy na kolana począł mówić z wyciągniętymi rękoma:~-
57 33| nastało milczenie, począł mówić dalej, jakby chcąc uprzedzić
58 33| rozjaśnioną twarzą i począł mówić:~- Widzę, że szczęście może
59 34| szczęścia, po czym znów jął mówić, jak powoli otwierały mu
60 34| jej rękę nie mógł więcej mówić, patrzał tylko na nią z
61 35| boga-łabędzia. To łabędź! nie ma co mówić! Ale on chce publicznie
62 35| głowę na ramieniu i począł mówić z twarzą pełną uśmiechów
63 36| rozpromienioną twarzą, począł mówić przyśpieszonym głosem jak
64 36| apostolskie serce i począł mówić w duchu do Mistrza: "Panie,
65 37| duszy tak, że chciałbym ci mówić tylko o tobie i trzeba mi
66 38| Ancjum?" Tu wszyscy poczęli mówić, jaką tragedią niesłychaną
67 38| pieśni Homera, a potem jął mówić, jak odbudowałby miasto
68 38| niewolnicy przestaną o tym mówić, Linus i Ursus mogą zamieszkać
69 39| Marku drogi...~I nie mogła mówić więcej. Radość, wdzięczność
70 39| chwili Winicjusz począł mówić:~- Ja wiem... Ledwiem tu
71 39| przepełniony.~Po chwili znów mówić począł głosem przyciszonym
72 39| Petroniusz począł lekko mówić i żartować, jak on czyni
73 39| więc, Petroniuszu, możesz mówić, że ta nauka psuje życie,
74 39| niej usta, lecz on począł mówić szepcąc, jakby się bał spłoszyć
75 40| przyjaciela, który jeden umie mówić prawdę w oczy.~To rzekłszy
76 40| ściskając go Nero.~I po chwili mówić począł:~- Tak jest. Masz
77 40| areopagiem.~- Oto co się nazywa mówić rozumnie - odpowiedział
78 45| przeżegnawszy zgromadzenie począł mówić głosem śpiesznym i prawie
79 47| wyprostował się na koniu i począł mówić donośnym, spokojnym głosem:~-
80 48| do Piotra i począł znów mówić:~- Rzym płonie z rozkazu
81 49| przed cezarem.~Po czym jął mówić z wolna i dobitnie, głosem,
82 49| w życiu.~Począł wszelako mówić swobodnie i niedbale, jak
83 52| się, że ludzie zapomnieli mówić i w dzikim obłąkaniu zapamiętali
84 53| A tymczasem Piotr począł mówić głosem z początku tak cichym,
85 53| pierwsza skarga, począł mówić silniejszym już głosem:~-
86 57| wszystko.~- Możesz w tym domu mówić głośno - odpowie-dział Winicjusz. -
87 57| czym jął ruszać ramionami i mówić jakby sam do siebie:~- Na
88 60| mękę Zbawiciela! - począł mówić prędkim głosem. - Ja tu
89 60| umiłowana!...~I nie mógł mówić więcej, albowiem serce poczęło
90 60| zdusił w sobie ból i począł mówić głosem, który starał się
91 62| jeńca.~I po chwili znów mówić począł:~- Pójdź za mną,
92 66| błagalnej prośby, jakby chciał mówić:~- Nad nią się zmiłujcie!
93 67| przestał się modlić i począł mówić cicho, jakby się bał zbudzić
94 67| imię Jego!...~Lecz nie mógł mówić więcej, gdyż nagle uczuł,
95 73| carissime.~Nie warto o tym mówić długo. Tak musiało się skończyć.
|