Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
awentynu 3
awiruna 1
awirunusa 2
az 81
azeby 2
azja 1
azjaci 1
Frequency    [«  »]
83 soba
82 jakis
82 nikt
81 az
81 mozna
81 niewolników
81 rzymu
Henryk Sienkiewicz
Quo vadis?

IntraText - Concordances

az

   Rozdzial
1 1 | zamkniętymi oczyma czekał, ciepło laconicum i ciepło 2 1 | wracał do domowych pieleszy do nowego rozporządzenia. 3 1 | czekały jako vestiplicae, przyjdzie chwila posągowego 4 1 | że mieszka w nim bóstwo. raz o świcie zobaczyłem 5 2 | tym budowlom i kolumnom ciasno koło siebie. Piętrzyły 6 2 | zwaną oecus, wzrok biegł do ogrodu, który widniał 7 3 | Chciałbym całować jej usta do bólu! Chciałbym słyszeć 8 5 | wody. Wodociągi prowadzą z Gór Albańskich i chcąc 9 7 | Senecjo, który był zajęty do tej chwili rozmową z 10 7 | pogańską Wenus, wydał się jej nadto piękny, a i sam cezar, 11 11 | na płaszczu żołnierskim do omdlenia. Jednakże sam 12 11 | coraz bardziej wzruszeniu, wreszcie łzy żalu i wściekłości 13 12 | tylko Eunice schyliła twarz do jego stóp i pozostała 14 14 | wobec niego nie krępował, dotąd jednak Petroniusz, 15 14 | cały, od słupów Herkulesa po granice Arsacydów.~- 16 14 | nie mogłem dostrzec nic, raz spostrzegłem starego 17 17 | się wzdłuż Via Ostiensis, do wzgórka Testacius i Forum 18 18 | zapach czosnku dolatywał na scenę. Nero zaś kłaniał 19 20 | poczynali biadać na nowo. ledwo weszło słońce, wpadła 20 20 | opowiedział im wszystko dalej; do Wniebowstąpienia. Chwilami 21 21 | dziki zwierz i przygnieść je do utraty oddechu. On, który 22 21 | wziąć na ręce i donieść do bramy, naprzód poznałby, 23 21 | dostojny trybun, to poniosę cię do bramy.~- Obyś wybił wielki 24 21 | Szli jednak jeszcze długo, na Zatybrze, i słońce było 25 23 | dotykając jej wzdłuż łokcia do ramienia i obojczyka, 26 23 | patrzył tak uporczywie; że pod wpływem jego wzroku 27 25 | włosach, które spadały mu na ramiona.~Ligia słuchała 28 25 | na Niego podnieść ręki, i dopiero po powtórnym pytaniu 29 25 | poprawił ogień na trzonie, iskry sypnęły się złotym 30 25 | kapłańskich, i ze służebników... I oczy zaszły mu łzami na 31 26 | krzywda, tom chciał iść hen do lasów i sprowadzić 32 26 | po puszczach ligijskich, dopiero gdy płyn począł 33 30 | Smrodliwe powietrze zalatuje tu, do mego domu i do moich 34 31 | jednocześnie ku sobie jego głowę, wreszcie, gdy jej zbrakło 35 33 | których przyszliście tu z Judei, uczyńcie i nie 36 35 | rękami jak spity majtek i obrzydliwość brała patrzeć 37 36 | uczuciem dumy, że cała droga do Ancjum miała być tak 38 36 | wzmagał się, rozszerzał, wreszcie objął siedem wzgórz, 39 43 | trzeba było przedrzeć się do mostu Palowego, to jest 40 43 | Dom Winicjuszów, który do ostatnich czasów liczył 41 43 | naukę Chrystusa od Eufratu do mglistych brzegów Brytanii, 42 43 | Zatybrze, nie opamiętał się w bramie, przy której powtórzono 43 43 | żywej duszy. Było rzeczą nadto widoczną, że Ligia, 44 44 | wszelkich węzłów, które dotąd związywały ludzkość 45 44 | do wozu, przyciągnął go do bramy Appijskiej i porwawszy 46 44 | niósł hen nad Kampanią, ku Górom Albańskim. Noc 47 45 | chodzić codziennie z Zatybrza za odległą bramę Nomentańską 48 45 | którejkolwiek ze swoich ziem, choćby do Sycylii. Rzym oto płonie 49 45 | posuwając się wzdłuż rzeki, do mostu Emiliusza, stamtąd 50 45 | się przez Ager Vaticanus do Porta Flaminia, tam przejść 51 46 | wzbijały się przez chwilę pod niebo. Wiatr zmieniał 52 46 | przestrzeń od spichrzów do łuku Drususa i Germanika 53 46 | huczący wulkan, naokół zaś, do Gór Albańskich, jedno 54 47 | każdy mógł napełnić brzuch do gardła! Potem cezar wyprawi 55 47 | Nero ujrzawszy go przybiegł do schodów i z twarzą pobladłą 56 49 | było, począwszy od Tybru do Eskwilinu, ogromną przestrzeń 57 50 | ramion ręce, pochylili głowy do dłoni.~- Witaj, monarcho 58 51 | które potężniały, rosły, wreszcie zmieniły się w 59 51 | tak mówiąc wbił mu w pierś po rękojeść krótki mieczyk, 60 52 | cała ich procesja udała się na brzeg morza, by zaczerpnąć 61 53 | mienie i siebie samego, wreszcie spostrzegł, że 62 53 | paść stąd baranki Twoje, do spełnienia wieków... 63 54 | jest na dziś tylko, czy do dnia igrzysk.~- Dowiem 64 55 | przygotowane konie pośpieszyli do Ostii, gdzie wrzucili 65 56 | płynęli przez całe godziny, dziwno było, że amfiteatr 66 56 | jednak zwierząt miało być nadto, rozpoczęto więc od 67 56 | zaciskał pięści tak, że paznokcie wpijały mu się 68 56 | donioślej, a w ławach hen, do góry, między rzędami 69 56 | jeszcze, kłapiąc zębami, wreszcie jeden z molosów 70 57 | schyliła się przy tym tak, że rudawa jej głowa dotknęła 71 57 | więzienie, stamtąd zaś udał się na stok Watykańskiego wzgórza, 72 58 | wyższych rzędach i doszły na plac otaczający amfiteatr 73 58 | mówiącego męża.~A on zbliżył się do przegrody otaczającej 74 62 | Tryumfalnej, koło cyrku Nerona i hen po wzgórze Watykańskie. 75 66 | uczty i pijatyki trwające do rana. Jakkolwiek lud 76 69 | on zawiedzie ich wówczas hen, do cienistych gajów 77 69 | się w podróżach i trudach, wreszcie gdy w tym grodzie, 78 70 | płyt kamiennych, którymi do gór wyłożony był gościniec, 79 71 | ROZDZIAŁ LXXI~ wreszcie spełnił się czas 80 73 | złości doszła z Palatynu do nas. Po drodze do Grecji 81 Epi| popchnął mu rękę i nóż wszedł po głownię, a jemu oczy


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License