Rozdzial
1 1 | czworakach, a tylko wobec nas udaje ludzi. Ale teraz dużo
2 1 | albo Seneka. Bo widzisz, u nas teraz dobrze jest pisać
3 1 | triclinium, gdzie czeka na nas śniadanie, a następnie,
4 2 | że zaś retoryki uczyli nas Grecy, przeto mnie samemu
5 2 | Więc miłość z bogami nas równa - o Ligio!...~A ona
6 4 | jeszcze mogliby złożyć za nas ofiary Jovi Liberatori...
7 4 | dom! On to sprowadził do nas Petroniusza. Biada Ligii,
8 7 | Ligia. - Petroniusz był u nas przedtem, nim mnie zabrali,
9 7 | Ursus tylko mi mówił, że u nas lasy, lasy i lasy.~- A w
10 7 | ludzi podobna, a tak byłoby nas dwie, chociaż i Rubria dostaje
11 8 | policzka, poczęła szeptać:~- Ty nas nie zdradzisz, Akte, nieprawda?~-
12 11| gdy je przeniosła koło nas. To prawda! Zapłakało. Pewno
13 14| koili przyjaźnią, ty ukoisz nas pieśnią.~- Tak! - odrzekł
14 14| i Pomponii, a zarazem od nas obydwóch, ale nawet od Ligii,
15 14| podnosić? Czy chciałbyś w nas wmówić, że Pomponia, a z
16 15| jako Grecy, lepiej potrafią nas ocenić niż wilcze plemię
17 15| jaskiniach Amfitryty. Słuchałyby nas natomiast delfiny, gdyby
18 16| Winicjusz.~- Arystoteles uczy nas, panie, że mniejsze rzeczy
19 17| czasem głowy węża, wszystkich nas czeka zguba, a z nami razem
20 18| Baiae, gdzie naprzód opadły nas wspomnienia matki i wyrzuty
21 18| go ścigają Furie, budzi nas, spogląda za siebie, przybiera
22 18| płakał. Potem wpadł między nas, którzyśmy czekali za sceną,
23 19| zawołał Chilo. - Poczną w nas godzić kamieniami, a wówczas
24 19| Bez nich nie puszczono by nas. Rozpytałem się też dobrze
25 21| kapturów i ludzie patrzą na nas.~Tak było rzeczywiście.
26 22| Winicjusz. - Nie trzeba, by nas widziano na podwórzu.~Lecz
27 23| pozbawiłeś opiekunów, dachu - i nas, którzyśmy ci dobrym za
28 23| opuścić ten dom, w którym może nas dosięgnąć prześladowanie
29 23| to winy się stało, ale na nas musiałby spaść gniew prawa...~-
30 23| do tego domu, nie widział nas nikt prócz jednego Greka,
31 24| inaczej bowiem zatrzymywaliby nas ustawicznie, aby całować
32 24| wszystkich chrześcijanach.~- Nas większa moc strzeże.~- Słusznie!
33 26| czym wyjął ją i rzekł:~- U nas nie ma niewolników. Lecz
34 26| siedzim w lasach, ale ziemi u nas tyle, że nikt nie wie, gdzie
35 26| odbieramy. Oni zaś nie śmią do nas iść, jeno gdy wiatr od nich,
36 26| narodzić, ale gdyby tak u nas, w puszczy, przyszedł na
37 26| nie rozumiem.~- Patrz na nas: niema dla nas rozłączeń,
38 26| Patrz na nas: niema dla nas rozłączeń, nie ma boleści
39 26| was jest końcem życia, dla nas jest tylko jego początkiem
40 26| Nadszedł Aulos, straszył nas Libityną i przerwał nam
41 28| lekarstwem, ale mógłbyś nas nie zastać. Pomyśl jednak,
42 28| nadzwyczajność nie otacza nas ze wszystkich stron? Nie
43 28| wiązały, a nienawidzę, bo on nas dzieli. Czasem mi się zdaje,
44 28| gdy kocham ją za to, co nas dzieli, domyślisz się, jaki
45 29| wydawało mi się, że oczarowano nas oboje. - A gdybyś - rzekł
46 31| Kocham cię!... Pójdź! Nikt nas nie ujrzy. Spiesz się!~Winicjusz
47 39| wiekiem i pracą. Paweł będzie nas także odwiedzał, nawróci
48 40| pod nami, coś umrze obok nas, zgoda! Ale umrzeć potrafimy,
49 40| służyć śmierci wpierw, nim nas zabierze. Życie istnieje
50 42| przy Wielkim Cyrku. Gdy nas wysłano, środek miasta był
51 45| został za nami i teraz grzeje nas w plecy. Nigdy jeszcze na
52 45| wołać: "My owce twoje, paś nas!" Bliżsi zaś mówili: "Nie
53 45| zaś mówili: "Nie opuszczaj nas w dniu klęski!"~I klękali
54 46| miasto wołały: "Mordujcie nas wobec tego ognia!" Złorzeczono
55 48| sercach, On nie opuścił nas, jakoż więc ja, sługa, nie
56 51| mówi do niego:~"Nazywacie nas nieprzyjaciółmi życia, ale
57 51| ona bez naszej pomocy o nas myśli." Byłoby jednak rzeczą
58 51| setniku, spoczął nieco przy nas i wychylił krater wina? -
59 53| wrócimy do domów, pochwycą nas pretorianie. Nie wiemy,
60 53| ukryć.~- Biada nam! Kto nas osłoni?~I tak w ciszy nocnej
61 56| Tygellinus i Chilo spoglądają na nas w tej chwili... Słuchaj
62 57| Apostoł obiecał przyjść do nas z amfiteatru i jemu powiem
63 57| za innymi. Wy czekajcie nas koło małej świątyni Libityny.
64 57| zniżonymi głosami.~- Choćby nas kto ujrzał - mówił Niger -
65 60| wszystkich kątów:~- Wiedźcie nas na śmierć!~Winicjusz wpił
66 60| Na wszystkie piwnice jest nas dziesięciu - odrzekł strażnik -
67 60| wobec niego? Gdy przyszli do nas pretorianie, bałam się śmierci
68 60| śmierć moją?... Bo wówczas On nas połączy, a ja cię kocham
69 69| statek, który ma przewieźć nas oboje do Neapolis i Sycylii.
70 69| z nami i tobą. Wysłuchaj nas, którzy błagamy cię jak
71 69| głosami:~- Chroń się, Rabbi, i nas wyprowadź spod mocy Bestii.~
72 73| doszła z Palatynu aż do nas. Po drodze do Grecji był
73 73| mają zginąć jeszcze. Dla nas Piotr i Paweł nie zmarli,
74 73| końcem wszystkiego, dla nas będzie tylko przejściem
|