Rozdzial
1 13| Tak, tak, Chilonie, synu Chilona... Straciłeś ojca i matkę!...
2 14| ramieniu i zwracając się do Chilona rzekł:~- Mów dalej!~- Czy
3 15| tęsknię, tylko wyczekuję Chilona i w domu jest mi nieznośnie.
4 16| stokroć mniej zręcznymi od Chilona. Tymczasem obok miłości,
5 16| Grecyna, i w ogóle słów Chilona słuchał z radością. Jakkolwiek
6 17| schylił się i ucałował rękę Chilona.~- Jak ci na imię bracie? -
7 19| kochającą.~Lecz wejście Chilona przerwało mu bieg tych błogich
8 21| ogólnym przykładem. Rada Chilona wydała się też roztropną.
9 21| wyprowadziły go narzekania Chilona, który począł biadać na
10 21| zaręczy, czy na biednego Chilona zamiast nagrody nie spadnie
11 22| zarazem myślał, że rada Chilona była praktyczną. Gdyby się
12 22| śledztwo. Ale cała przeszłość Chilona była tego rodzaju, że wszelka
13 22| uwierzyłby w niewinność Chilona niż prefekci.~Żeby jednak
14 22| miejscu.~Myśl ta napełniła Chilona otuchą.~"Jeśli ten ligijski
15 22| samo wspomnienie Ursusa Chilona przebiegał dreszcz po całym
16 24| zażądał, by sprowadzono mu Chilona.~Kryspus zgodził się na
17 24| był niewolników swych do Chilona, wskazał Ligowi dokładnie
18 24| znalazł się w mieszkaniu Chilona.~Nie poznał go jednak. Poprzednio
19 24| znaleźli się przed domem. Serce Chilona poczęło znów bić niespokojnie.
20 24| zakapturzonym człowieku Chilona, ten zaś ujrzawszy łoże
21 24| począł patrzeć bystro w oczy Chilona i mówić z wolna a dobitnie,
22 24| ciemności. Rozpoznawszy Chilona, jednym skokiem znalazł
23 25| nie mniej zdumiony był od Chilona. Bo że z nim samym ludzie
24 25| ale powinni byli zabić Chilona. Litość nie była wprawdzie
25 25| głowę, że może nie zabito Chilona dlatego tylko, że była jakaś
26 25| jedna rzecz. Oto po wyjściu Chilona jakaś głęboka radość rozjaśniła
27 25| opowiadać, jak wyprowadził Chilona na ulicę i jak prosił go
28 28| mieli prawo liczyć i mnie, i Chilona, i wreszcie o dobroci, z
29 32| nasza moc?~- Zawołaj sobie Chilona. Nie mam dziś żadnej ochoty
30 32| jeszcze dziś. Dość zatrzymać Chilona i wydać o zmroku rozkazy.
31 32| myśl o tym. Spojrzał na Chilona, który, wpatrując się w
32 32| rzymskiej natury, zwrócił się do Chilona i rzekł:~- Nie uczynię tego,
33 32| Kwadów, którzy, porwawszy Chilona za resztki włosów, okręcili
34 32| niesprawiedliwości względem Chilona i że kazał go smagać za
35 32| wreszcie niewolnicy wprowadzili Chilona i na znak dany sami cofnęli
36 34| porwać, ale on wolał ukarać Chilona i pójść do Apostołów prosić
37 35| Petroniuszowi o odwiedzinach Chilona i o tym, jak te odwiedziny
38 35| właśnie podczas chłosty Chilona.~Na to Petroniusz, którego
39 35| skoro skutek dobry. A co do Chilona, ja kazałbym mu dać pięć
40 43| ujrzawszy niespodzianie nad sobą Chilona.~Grek zaś mówił:~- Dom twój,
41 45| chrześcijaninem, potwierdził słowa Chilona, że Linus wraz ze starszym
42 45| ironię drgającą w słowach Chilona. Dreszcz przerażenia chwytał
43 45| dziesięć razy wypytywał już Chilona o wszystko, co ten mógł
44 48| Winicjusza i idącego za nimi Chilona opuścił również podziemie.
45 48| ozwał się z tyłu głos Chilona. - Ale nie wiem, co mam
46 50| narodu.~Nero zwrócił się do Chilona: - Kto jesteś?~- Twój czciciel,
47 50| Radość poczęła bić od twarzy Chilona.~- Wydam wszystkich! Tylko
48 54| dla lektyki szlachetnego Chilona Chilonidesa! Miejsce! Miejsce!...~
49 56| zabawiali się tym razem widokiem Chilona i przedrwiwaniem z jego
50 56| wyraz niesmaku i pogardy. Chilona poprzednio już wyniesiono
51 58| Tam pito wino, żartowano z Chilona i szeptano dziwne słowa
52 59| patrzeć pytającym wzrokiem na Chilona, jakby czekając od niego
53 59| wyprawić pod koniec igrzysk.~Do Chilona zbliżył się Petroniusz i
54 59| augustianów zwróciło się do Chilona. - Hej, stary, ty ich znasz
55 62| mając przy sobie Tygellina i Chilona, którego przerażeniem pragnął
56 62| stronie Tygellina, po drugiej Chilona, obchodził fontannę, naokół
57 62| ustach, w twarzy bowiem Chilona było coś strasznego: wykrzywiła
58 62| stłoczona fala ludu porwała Chilona i uniosła go w głąb ogrodu.~
59 62| zerwała tamę. Skoczywszy do Chilona chwycił go obiema rękami
60 63| wprowadziło, a raczej przywlokło Chilona, albowiem sam, mając pokruszone
61 63| tym nagim starcu, dawnego Chilona. Po męczarniach, które kazał
62 64| umrzeć jak męczennicy. Widok Chilona na krzyżu przekonał go,
|