Rozdzial
1 1 | przeniesiono go do tepidarium, gdy wtem spoza kotary wychylił się
2 2 | uwagą do Winicjusza, gdy wtem niewolnik velarius odsunął
3 10| zmienionym głosem.~- Aaaa!...~Wtem Gulo wysunął się naprzód
4 11| żegnając się nawet z Akte, gdy wtem zasłona dzieląca przedsionek
5 20| zamkniętych dla bojaźni Żydów. Wtem On stanął między nimi, choć
6 22| się po niewolników, gdy wtem spod jednej z zasłon zamykających
7 24| słabł coraz bardziej, gdy wtem za stołem podniósł się Apostoł
8 36| pełen smutku i trwogi.~A wtem modlitwę przerwał mu głos
9 40| trzeba tam będzie wrócić.~Wtem Tygellinus rzekł:~- Gdy
10 40| szczęśliwi i spokojni. A wtem poczęły ryczeć lwy. Rzecz
11 41| pierwszych tonów pieśni.~Wtem w przedsionku wszczął się
12 42| doszedł do jego nozdrzy.~A wtem i wierzchołek wzgórza zaczął
13 43| strony ulicy do drugiej. A wtem zmieniło się coś w potwornym
14 45| oczekują czegoś nadzwyczajnego.~Wtem pieśni umilkły i nad zgromadzeniem,
15 45| dalekiego i strasznego. A wtem w podziemiu ozwał się głuchy
16 45| gdzieniegdzie płacz dzieci. A wtem ponad tą leżącą czernią
17 48| przykładem Pana mojego?~Wtem Linus podniósł swą wychudłą
18 51| i ruszaj w swoją drogę.~Wtem pijany schwycił go i drugą
19 53| pogwizdywanie strażników. Wtem Piotr wstał i zwróciwszy
20 53| zgrzybiałości i niemocy.~Wtem począł się skarżyć drugi
21 54| na niej, jest z ołowiu. Wtem żołnierz zbliżył się i rzekł
22 56| Twarze miały wyraz zawzięty.~Wtem prefekt dał znak: wówczas
23 56| wprost w ręce Chrystusa. Wtem cezar, czy to z zapamiętania,
24 57| Choćbym sam miał potem umrzeć. Wtem Winicjusz przestał się modlić
25 57| grzebano płytko i niedbale. Wtem Niger rzekł:~- Widzę przez
26 58| nastaje dzień gniewu.~A wtem spomiędzy bliższych rzędów
27 58| począł się bić w piersi.~Wtem zarządca ławek zbliżył się
28 58| z twarzą ospałą i senną.~Wtem wiszący naprzeciw Kryspus,
29 59| ale zarazem ze strachu. Wtem przesądny Westynus, który
30 60| nim w jedną żądzę śmierci.~Wtem tuż obok ozwał się głos
31 60| migotał jeszcze nad drzwiami.~Wtem Ligia otworzyła oczy i położywszy
32 62| której oddał ducha Glaukos.~Wtem jakaś ręka dotknęła jego
33 62| gwiazdy i modlił się.~A wtem spod jego stóp ozwało się
34 63| wolna po twarzy.~I umarł.~A wtem jakiś donośny męski głos
35 66| Wierzę! Wierzę! Wierzę!...~Wtem amfiteatr umilkł. Augustianie
36 66| rzekłbyś, wkopani w ziemię.~Wtem głuchy, podobny do jęku
37 66| błagał, dla niej o życie. A wtem Winicjusz zerwał się z miejsca,
38 66| wyrazem pogardy i urazy, gdy wtem Tygellin, któremu chodziło
|