Rozdzial
1 1 | ciało. Myślałem, że gdy słońce zejdzie, ona rozpłynie mi
2 2 | wcześniej jednak, zanim słońce nie przejdzie w stronę świątyni
3 2 | upodobany i śliczny.~Tymczasem słońce przetoczyło się dawno za
4 2 | zbliżywszy się rzekł:~- Słońce zachodzi, więc strzeżcie
5 7 | słyszysz ten gwar w domu? Słońce się zniża i goście już wkrótce
6 7 | się młodzian, jasny jak słońce, który rzekł mi jeden tylko
7 8 | pomoc dziewczynie albo że słońce podściele pod nią promienie
8 9 | uczynił się dzień jasny i słońce zajrzało do atrium, więc
9 14| mijają chmury pokrywające słońce, a natomiast poczęła się
10 20| na nowo. Aż ledwo weszło słońce, wpadła Maria z Magdali,
11 21| długo, aż na Zatybrze, i słońce było już bliskie wschodu,
12 29| przygrzewało coraz gorętsze słońce. Na Via Appia, która była
13 31| ptaki z Indyj i Afryki. Słońce przebiegło już większą część
14 31| czemuś przecząc. Tymczasem słońce stało się większe, czerwieńsze
15 32| morze nieprzebrane i jako słońce. Ale porwać ją przemocą
16 36| twarzami spieczonymi przez słońce, przepędzili naprzód przez
17 36| w chwili, gdy zachodzące słońce zanurzało się w topieli.
18 36| przyborami do wygód i stroju. Słońce dobrze już schodziło z południa,
19 36| w ogniu...~Rzeczywiście słońce zachodziło dnia tego dziwnie.
20 36| jakby krwią i w miarę jak słońce zasuwało się coraz bardziej
21 42| Dzień uczynił się zupełny i słońce oświeciło szczyty otaczające
22 45| spadają deszczem na ziemię, słońce się zaćmiewa, ziemia otwiera
23 54| przestał mu ciężyć ołowiem. Słońce ranne podniosło się nad
24 54| głazie czekał na list Ligii. Słońce wzbiło się już wysoko na
25 56| złowrogich skazańców.~Tymczasem słońce podniosło się wysoko i promienie
26 56| zdjęto velarium, bo już słońce zniżyło się znacznie.~Tłumy
27 57| ROZDZIAŁ LVII~Tymczasem słońce zniżyło się ku zachodowi
28 62| i jaśniał nad ludźmi jak słońce albo jak bóstwo straszne,
29 70| podróżni mieli na nogach.~Potem słońce wychyliło się przez przełęcz
30 71| wśród oddziału pretorianów. Słońce zniżyło się już nieco ku
31 71| tu panował nieprzerwanie.~Słońce chyliło się jeszcze bardziej
32 71| Wodom. Na wrzosach leżało słońce czerwone. Przy źródle centurion
33 73| się wszyscy. Nieraz, gdy słońce zachodzi lub gdy księżyc
34 73| się świt życia, a dla mnie słońce już zaszło i zmierzch ogarnia
|