Rozdzial
1 8 | pójdzie za nim, choćby za morza, choćby za góry, do barbarzyńców,
2 15| im nie przeszkadzał szum morza. Boleść nasza nie uspokoiła
3 20| że zmartwychwstał i że morza wyschną, góry się w proch
4 25| na brzegu Tyberiadzkiego Morza. Widział więc szeroko rozlaną
5 28| stajesz jakby nad brzegiem morza, które ci każą przebrnąć
6 30| głosem o wschodzie słońca! Morza przyległe Egiptowi roiłyby
7 33| znaleźć tam statek idący na morza greckie.~Winicjusz, jakkolwiek
8 35| zniszczyć ogniem i chce mu się morza jak najprędzej. Powiada,
9 36| którego mnie posłałeś? Jego są morza i lądy, jego zwierz na ziemi
10 37| todze, śpiewał hymn na cześć morza, który ułożył poprzedniej
11 37| a schodzą tak blisko do morza, że końce gałęzi prawie
12 40| przeglądających się w lazurach morza, cezar żył życiem helleńskim.
13 41| nowe królestwa, nowe góry i morza, i nowe rozkosze, których
14 42| potwornym pożarem... Od morza ognia i dymu bił żar straszliwy,
15 43| go na nowo, a wobec tego morza ognia i dymu, wobec zetknięcia
16 43| odnaleźć szpilkę nad brzegiem morza niż ją w tym natłoku i chaosie.
17 44| otaczała na kształt wzburzonego morza płonące miasto.~Lecz nic
18 44| wszystkie inne barwy płomieni. Z morza ognia strzelały ku rozgorzałemu
19 45| rodzaju polne ptaki znad morza i z gór okolicznych, biorąc
20 46| niezmierną siłą od strony morza, niosąc na Caelius, na Esquilinus
21 52| procesja udała się aż na brzeg morza, by zaczerpnąć wody i skropić
22 62| które pokrywa góry lądy i morza, albowiem jest wszędzie
23 64| Mniemał, że wobec tego morza przelanej krwi nie wolno
24 69| cichą toń Tyberiadzkiego Morza, do pasterzy, spokojnych
|