Rozdzial
1 7 | oprzeć jej prośbie. Serce poczęło w nim topnieć. Piękność
2 7 | kapały wciąż róże.~Na dworze poczęło świtać.~
3 11| Przez gniew i ból Winicjusza poczęło się przeciskać wzruszenie.
4 20| mdłych latarek. Coś z dala poczęło wreszcie błyszczeć jakby
5 23| wzroku jej śnieżne czoło poczęło różowieć - i naprzód pomyślał,
6 24| przed domem. Serce Chilona poczęło znów bić niespokojnie. Ze
7 25| w pogańskiej głowie jego poczęło się z trudem wykluwać pojęcie,
8 26| tylko o siebie, obecnie poczęło mu chodzić i o nią.~Po chwili
9 26| bluźniercze, a jednak serce jej poczęło bić, jakby chciało rozerwać
10 29| wyludnione przez zimę miasto poczęło się ożywiać nadzieją bliskiego
11 29| je rzucać?...~Petroniusza poczęło gniewać, iż rozum jego nie
12 42| Winicjusza i przerażenie poczęło mu podnosić włosy na głowie.
13 42| myślał - by całe miasto poczęło naraz płonąć. Wiatr wieje
14 43| jakkolwiek samo powietrze poczęło go parzyć. Drzwi były przymknięte,
15 51| zgodny chór. Całe więzienie poczęło w ciszy świtania śpiewać
16 53| Chryste, zmiłuj się!", poczęło ogarniać uniesienie takie
17 53| nią! Na wschodzie niebo poczęło bieleć.~
18 56| wyszedłszy na raz na arenę, poczęło machać mieczami w powietrzu;
19 60| mówić więcej, albowiem serce poczęło mu skowyczeć w piersiach
20 61| cierpień, na barłogu więziennym poczęło się dla nich niebo, albowiem
21 62| zbawić cię.~Piersią nędzarza poczęło wstrząsać łkanie ogromne,
22 62| umieszczonych w ogrodach Domicji, poczęło dochodzić pianie kogutów,
23 66| pokryła mu twarz i ciało poczęło tężeć. Wówczas pomyślał,
|