Rozdzial
1 2 | szyi, oczyma tylko żebrałem litości, długo nie mogąc słowa przemówić.~
2 7 | dla wyproszenia dla kogoś litości. Cicha i pokorna, zjednała
3 23| się rękoma, z twarzą pełną litości i żalu.~On zaś patrzył na
4 24| jestem... nie jestem!... litości!~Glaukus zaś zwrócił się
5 24| bym zamordował Glauka! - Litości! - jęczał Chilo - oddam
6 24| bólu.~- Na waszego Boga! litości! - wołał - jestem chrześcijaninem!...
7 24| Nie zabijajcie mnie! Litości!...~I głos jego, dławiony
8 26| tunikę. Nie mogła oprzeć się litości nad nim i nad jego męką.
9 27| jakby ojcem okaże trochę litości, że ją pocieszy, doda otuchy,
10 27| ucieczki i wyżebrać choć trochę litości.~Apostoł zaś, wysłuchawszy
11 28| znów doznałem jakby uczucia litości. Kazałem im dać jeść, a
12 32| Sto, nie trzysta!... Litości! litości!~Winicjusz odtrącił
13 32| nie trzysta!... Litości! litości!~Winicjusz odtrącił go nogą
14 33| teraz - nie mogę. Nie znałem litości, teraz znam. Kochałem się
15 42| świat, by ludzi nauczyć litości, więc ją teraz okaż! Jeśliś
16 42| najbardziej potrzebował Jego litości i łaski. Zląkł się na samą
17 48| milczeniu, oczyma tylko błagając litości i drżąc z niepokoju. Lecz
18 53| wzywając w ten niemy sposób litości.~Ów zaś rzekł:~- Wiem. Wzięlić
19 53| samo u jego nóg, żebrząc litości. Przypomniał sobie, że ją
20 56| góry, błagając tym znakiem litości, lecz na początku widowiska
21 60| głębin, a zarazem tak pełna litości, czci i uwielbienia, że
22 61| piersi tliły się jakieś iskry litości dla ludzkiej niedoli, albowiem
|