Rozdzial
1 2 | szafrannym piasku. Po czym podniosła oczy, raz jeszcze spojrzała
2 2 | było nim przesycone. Ligia podniosła swoje błękitne, jakby rozbudzone
3 2 | włada nasz Nero.~Ona zaś podniosła swoją drobną twarz ku zorzy
4 4 | milczeniu, lecz gdy się wreszcie podniosła, na twarzy jej widać już
5 4 | kto mógł to uczynić.~A ona podniosła na niego nagle oczy. - Petroniusz?~-
6 7 | schyliwszy swą złotowłosą główkę, podniosła do ust rękę Nerona i trzymała
7 8 | tak się modli.~Ligia zaś podniosła się wreszcie z twarzą rozjaśnioną
8 8 | zarazem dziecinną powagą podniosła palec w górę:~- Ursusie! "
9 12| tym domu? - spytał.~A ona podniosła na niego swoje niebieskie,
10 27| jedno ku drugiemu.~Ligia podniosła się wreszcie i uciekła czując
11 34| czemuś to uczyniła?~A ona podniosła na niego swe oczy koloru
12 36| Czemu się tak zakryłaś?~Ona podniosła ręką zasłonę i ukazała mu
13 39| głowy od jego ramienia, podniosła oczy, jakby w zamyśleniu,
14 39| kolonię chrześcijan.~Ligia podniosła rękę i wziąwszy dłoń Winicjusza
15 48| ciemna, olbrzymia postać podniosła się na spotkanie przybyłych
16 48| że to wchodzi Ursus, nie podniosła wcale oczu. Lecz Winicjusz
17 48| wyciągnął ku niej ręce. Wówczas podniosła się szybko: błyskawica zdumienia
18 60| swą chorą pierś, po czym podniosła do ust jego rękę:~- Marku!~-
19 60| się jej twarz. Raz jeszcze podniosła do ust jego rękę i szepnęła:~-
20 74| jesteś niewolnicą?~A ona podniosła na niego swoje spokojne,
|