Rozdzial
1 1 | wszystkich rogach ulic.~- A jakże. Nie przejdziesz koło żadnej
2 5 | lubi tych, którzy milczą! Jakże ci było nie unosić się nad
3 5 | powożeniem i wierszami. Jakże ci było nie wysławiać śmierci
4 7 | że ci grozi ślepota, więc jakże możesz go dojrzeć?~A ona
5 8 | śmierć zadawać?~- Nie.~- Więc jakże możesz ściągać pomstę cezara
6 11| wybuchnęła z kolei oburzeniem. Jakże to on starał się ją pozyskać?
7 16| Lecz póki Glaukus żyje, jakże mi jej szukać, gdy w każdej
8 17| Glaukus zginął niewinnie? Jakże brać na sumienie nowe zabójstwo,
9 18| uprowadzić natychmiast, jakże zaś tego z samym Chilonidesem
10 27| mądrej i doskonałej Pompinii, jakże mógł nim zostać Winicjusz?
11 32| cubiculum jak niewolnicę? I jakże potrafi to uczynić, skoro
12 39| Paweł, któremu się objawił? Jakże mógłbym nie wierzyć, że
13 39| ciebie, najdroższa moja... Jakże nie pokochać i nie przyjąć
14 39| krew. A jeśli tak jest, to jakże możecie być spokojni, szczęśliwi
15 39| nieprzebrane bez końca. Jakże więc, Petroniuszu, możesz
16 48| nie zostawisz na zgubę, jakże chcesz, abym ja odbieżał
17 56| odnawialiście mękę pana, jakże więc śmiecie mniemać, by
18 59| dzieci... ~- Nieprawda!~- Jakże? - zapytał ze zdziwieniem
19 60| człowiek. - Zgasiłeś kaganek, jakże mogę cię poznać?~Lecz Winicjusz
|