Tom, Rozdzial
1 1,6 | przybrany w swą zdobyczną białą jakę, haftowaną w złote
2 1,6 | spod rucianego wianka, białą zasłonę i owinęła w nią
3 1,6 | podnosił co chwila w górę swoją białą panienkę, czasem całował
4 1,19| odetchnął.~- To nie ta! Tamta biała jako śnieg, jeno na jagodach
5 1,21| Myśliwi wytężyli oczy na białą, pustą przestrzeń, na której
6 1,25| do łubów, przyniósł ową białą jakę zdobyczną, złotem szytą,
7 1,25| łatwo znalazły w skrzyni białą sukienkę, ale bieda była
8 1,25| bladą nieco od bezsenności, białą, z wiankiem nieśmiertelników
9 1,25| zachwycie, gdyż i jemu ta biała dziewczyna z wiankiem nieśmiertelników
10 1,25| Lorche, rozświetlając zarazem białą sukienkę i nieśmiertelniki
11 1,30| jakiś jechali w milczeniu białą, zalaną światłem miesięcznym
12 2,5 | leżał na grzbiecie, z twarzą białą jak śnieg, z szeroko otwartymi
13 2,7 | dojrzał głowę Rotgiera i twarz białą jak śnieg, zmarzniętą, otoczoną
14 2,14| ku niej i jął witać swą białą jak mleko głową.~- Przyjechał
15 2,25| kościeja. Twarz miał tak białą, że nie różniła się wiele
16 2,25| i znów łzy kapały mu na białą brodę. Aż wreszcie przestał
17 2,26| końskim, sunęła tuż obok, biała i klekocąca kościami.~-
18 2,27| rosnące różowe smółki, i białą, pachnącą miodem drobniczkę.
|