Tom, Rozdzial
1 1,5 | poszedł do Lichtensteina twój stryk, a potem pójdę jeszcze
2 1,9 | kochanie taki pazerny, bo ani twój rodzic nie był taki, ani
3 1,13| jakoby mi, nie przymierzając, twój ojciec chłopa pobił, a ja
4 1,18| rozerwał na dwoje, a i ojciec twój nierad by go też widział.
5 1,19| dlatego żem przemarzł, a twój giermek, panie, nie chciał
6 1,19| szczeka moja cnota, jako twój rozum; a kto za życia szczeka,
7 1,19| Powie jej kto: "Nie wróci twój rycerz" - to ona jeno piętami
8 1,19| rozkazania boskiego... A stryjko twój, powiadasz, zdrowi? Czemu
9 1,23| wam.~- Czego chce od nas twój pan?~- Za to, żeście niesłusznie
10 1,27| narodził, nie gniew widać Twój, jeno błogosławieństwo jest
11 2,7 | albo sam zginę. Żyw jeszcze twój zabójca...~Tu zęby ścisnęły
12 2,7 | głosem:~- Tak... żyw jeszcze twój zabójca, ale ja go dosięgnę...
13 2,21| tam mnie znajdziesz. Poseł twój niech mi jeno powie dwa
14 2,30| Jam też rad. A rodzic twój gdzie?~- Nie rodzic, jeno
15 2,49| odrzekł Zbyszko.~- A wiesz, że twój Kuno Lichtenstein jest ninie
16 2,51| pierwszy herold - wzywa twój majestat, panie, i księcia
17 2,52| pierwszy herold - wzywa twój majestat, panie, i księcia
|