Tom, Rozdzial
1 2,3 | te ziemie i ów bezbożny kasztel staną się odtąd własnością
2 2,8 | teraz Zgorzelic, bom z nich kasztel prawy uczynił. Następowali
3 2,39| wróci szczęśliwie, to mu kasztel godny w Bogdańcu wystawię;
4 2,40| domieszkał, ale Zbyszkowi kasztel się patrzy.~- O dla Boga!
5 2,40| się patrzy.~- O dla Boga! Kasztel?~- He! Albo co?~Była to
6 2,40| przyszłym jego dzieciakom kasztel. Wiedział, że szlachcica,
7 2,40| potem z lepszą nadzieją kasztel budował.~- Ale też kości
8 2,41| wybrał nawet miejsce na kasztel i przysposabiał budulec,
9 2,42| Niemiaszkom noga powinęła, bo to kasztel był do zdobycia trudny.~
10 2,43| strachu, kiedyś głupi. Ja będę kasztel stawiał, a ty się przez
11 2,43| kopaniu rowu mającego otaczać kasztel.~ ~
12 2,45| stary Maćko wznosił dla nich kasztel w Bogdańcu. Wznosił mozolnie,
13 2,45| wzgórze, na którym miał stanąć kasztel, było niegdyś okopane, może
14 2,45| krewnemu zastawić, a teraz kasztel wznoszą". I podziw był wielki,
15 2,46| małżeństwa Zbyszka, stanął kasztel, a i to z pomocą rąk roboczych
16 2,46| gospodarce, bez której prędko by kasztel majętność zjadł. Nie chcąc
17 2,48| o mnie, miły Zbyszku, bo kasztel jest godny, a i to wiesz,
|