Tom, Rozdzial
1 1,2 | Danusię, sam zaś klęknął i podniósłszy głowę, rzekł z dziwną w
2 1,8 | Zbyszko przeżegnał się i podniósłszy zasłonę w otwartych drzwiach,
3 1,8 | był nieco ochłonął, więc podniósłszy zaciekawiony wzrok ku Jurandowi,
4 1,9 | jaw swoje silne ramiona i podniósłszy do góry, jął powtarzać wzruszonym
5 1,14| zatrzymała się na miejscu i podniósłszy oczy na Zbyszka, spytała
6 1,15| opat ulitował się nad nią i podniósłszy ramię, ukazał jej olbrzymi
7 1,18| wpierw oczy wypłakać.~I podniósłszy końce fartucha, przesłoniła
8 1,19| odpowiedział Fulko de Lorche. I podniósłszy oczy w górę, począł raz
9 1,20| obie dłonie do serca.~I podniósłszy oczy w górę, począł wzdychać
10 1,21| Ten dopadł przed nimi i podniósłszy oburącz szeroki topór, ciął
11 1,25| okrycia nóg i łoża, za czym podniósłszy Zbyszka przy pomocy dwóch
12 2,7 | wychodź z tej izby!~Komtur, podniósłszy się z trudem, wyszedł. Na
13 2,13| amen! - rzekła Jagienka.~I podniósłszy się, dorzuciła szczepek
14 2,17| wydał nowe, a wreszcie podniósłszy do ust piszczałkę, wyrzeźbioną
15 2,20| którego dochodził głos, i podniósłszy je w górę, zawołał:~- Sanderus!~-
16 2,31| wdzięczen wam będę.~A ona, podniósłszy na niego swe smutne i dobre
|