Tom,    Rozdzial

 1  1,10|     Świt niedaleko. Przecieżby zbóje nie napadali przy schyłku
 2  1,12|   Jedni mówili, że porwali ich zbóje, byli wszelako ludzie, którzy
 3  1,17|      konną albo pieszą, ale to zbóje, nie rycerze. Pierwszy Wilk
 4  1,19|         Zwierz chyba dziki lub zbóje mogli wstręt czynić po drogach,
 5  1,23|   ścigani z Mazowsza zbiegli - zbóje, złodzieje - prawda, ale
 6  1,30| poczęła szeptać:~- Waszą córkę zbóje porwali.~- Z krzyżem na
 7  1,30|  porwali jacyś ludzie, zapewne zbóje i zapewne dlatego, aby wziąć
 8  1,30|      nie bracia krzyżowi, jeno zbóje waszą córkę porwali i że
 9  1,30|       jest - rzekł Jurand - że zbóje mi dziecko porwali i od
10  2,3 |        odmienił Jurandównę".~- Zbóje wszelako nie mogli, jako
11  2,6 |        że oną sierotę chwycili zbóje leśni".~- Głupstwo i bajka -
12  2,6 |      powtórzył de Lorche.~- Bo zbóje nie podnieśliby ręki na
13  2,8 |      miłość!... Już jeśliby ją zbóje porwali, to przecie nie
14  2,8 |     jeno dla okupu. A przy tym zbóje nie potrafiliby ni listu
15  2,26|     leży wedle niego. Gdyby to zbóje uczynili, byliby go po prostu