Tom,    Rozdzial

 1  1,2 |         znak noszę.~To rzekłszy, ukazał głęboką bliznę w czaszce,
 2  1,3 |       któremu on się pewnej nocy ukazał - rzekł jeden z zakonników,
 3  1,5 | Następnie zwrócił się do Maćka i ukazał mu oczyma na Lichtensteina,
 4  1,6 |    wyciągnąwszy ją ku Zbyszkowi, ukazał na niej czystą krew, mówiąc:~-
 5  1,15|         nią i podniósłszy ramię, ukazał jej olbrzymi rękaw swej
 6  1,21|  włóczący się luzem za chłopami, ukazał się na polanie i przebiegłszy
 7  1,23|      pochylił się ku mówiącemu i ukazał w uśmiechu swe spróchniałe
 8  1,23|         zakręcie śnieżnej drogi, ukazał się jakiś jeździec, który
 9  1,26|    wieczerzę. A wtem we drzwiach ukazał się człowiek pokryty śniegiem
10  1,27|       ten olszniak?~To rzekłszy, ukazał ręką ciemniejące w dali
11  1,30|      chwili drzwi uchyliły się i ukazał się w nich Zbyszko, a za
12  2,1 |        ukazać.~Tymczasem naprzód ukazał się giermek, za nim znana
13  2,18|     rozwalisz. To powiedziawszy, ukazał Maćko na szeregi dzid, w
14  2,19|         Pierwszy szereg knechtów ukazał się właśnie na skręcie i
15  2,33|         wojsk zakonnych.~Po czym ukazał na polskich rycerzy i rzekł:~-