Tom,    Rozdzial

 1  1,1 |             diabłów. Było onym diabłom drzewiej dobrze. Mieli swoje gaje,
 2  1,4 |               nad innych się wynosi. A drzewiej czyniły to i dziewki.~-
 3  1,6 |                księciu Witoldzie, jako drzewiej, uwięzion przez dzisiejszego
 4  1,9 |              rzekł, stękając trochę:~- Drzewiej ludzie byli mądrzejsi -
 5  1,9 |             Chociaż poniektóry bywał i drzewiej głupi. Ale tymczasem wyjechali
 6  1,11|               przecie ku Bogdańcowi. - Drzewiej wadzili się nawet nasi ojce
 7  1,15|          zabawia.~- Miał ten obyczaj i drzewiej, a gniewliwy przy tym bywał
 8  1,22|               i odrzekł:~- Hej! nieraz drzewiej Krzyżacy gościli w Spychowie
 9  1,24|            poczyna dziać w Zakonie, bo drzewiej posłuch był okrutny, a teraz
10  2,9 |               się i was o radę spytać. Drzewiej, wiecie, póki tatulo był
11  2,9 |            zostanie na opiece Bożej... Drzewiej, kiedyśmy to oba ze Zbyszkiem
12  2,12|                 Niech tak będzie, jako drzewiej bywało. Darmoć nas nie hańbili
13  2,15|                bo oto zgięli nam wolne drzewiej karki do robót nocnych przy
14  2,31| niecierpliwością Zbyszko - że już mnie drzewiej tak samo pytał i że aż mi
15  2,47|             trzeba?~- To ci rzekę, com drzewiej mówił - odpowiedział Maćko -