Tom,    Rozdzial

 1  1,3 |     słońca. Z tych okazałych murów i gmachów, z domów, z budowli
 2  1,6 |       Ci rozeszli się wzdłuż murów, między lud, z twarzami
 3  1,11|     Potykali się przecie zza murów i w otwartym polu z największymi
 4  1,19|     podpalili. Widzieliśmy z murów, jako w rynku mężów, dzieci
 5  1,32|     Tymczasem w wyzębieniach murów poczęło coś czernieć. Ukazywały
 6  1,32|   zapowiadała się pogodna. Z murów zeszli znów ludzie, prócz
 7  2,10| zdumienia i podziwu na widok murów, wież, ratusza, a zwłaszcza
 8  2,18|     miał i dziesięć, dzidami murów nie rozwalisz. To powiedziawszy,
 9  2,30|    domostwo leżało w obrębie murów zamkowych przy Baszcie Większej.
10  2,33|     wszystkie baszty i ogrom murów wzmocnionych potwornymi
11  2,33| niejaki czas wśród potężnych murów, bronionych tu i ówdzie
12  2,34|     nigdzie nie masz. Takich murów i kula kamienna, chociażby
13  2,40|     dobył, ale że go kłodą z murów przywalili, więc po dwóch