Tom,    Rozdzial

 1  1,8 |          poczęła wołać:~- Zbyszku! Tatuś przyjechali!~Zbyszko ucałował
 2  1,10|       dziecinnym głosem:~- Tatulo! tatuś najmilejsi!~I w mgnieniu
 3  1,12|            powiem?~- Albo co?~- Bo tatuś nie byliby mnie wcale do
 4  1,14|      Brzozową najechała. Wiedzieli tatuś, że mogą przezpiecznie na
 5  1,18|   pofolgowali.~- Jakoże mam mówić? Tatuś więcej frasobliwi niż gniewni,
 6  1,18|          Był tu u nas Czech, co go tatuś pojmali pod Bolesławcem,
 7  1,18|             Wołali na niego Hlawa. Tatuś mi go dali do posług, bo
 8  1,18|           przeciwić! Zrazu całkiem tatuś nie pozwalali, dopiero jak
 9  1,18|           taki był sądny dzień, że tatuś do stodół uciekli. Dopiero
10  1,18| Usłyszawszy to, Jagienka rzekła:~- Tatuś i opat wrócili z łowów.
11  2,14|            co nieraz i nieboszczyk tatuś, i Maćko gadali, to często
12  2,44|           dosłyszeć, gdy rzekła:~- Tatuś i opat chcieli... a ja -