Tom, Rozdzial
1 1,19| jako wielkanocne jaje!~A młodzian zmieszał się jeszcze bardziej
2 2,11| żelazne listy, z którymi młodzian później odjechał podobno
3 2,19| jednak niezwykle krzepki młodzian pokonał przeciwnika i przygniótłszy
4 2,20| zdarzył jednego - odrzekł młodzian. - Możny to rycerz i znamienity,
5 2,21| pytał z bijącym sercem młodzian.~- Oblicza jej nie widziałem,
6 2,22| Uniósł go wprawdzie nieco młodzian w górę, ale ów podniósł
7 2,22| Zwalili się raczej oba, młodzian jednakże padł pod spód,
8 2,23| po nieprzyjacielsku, ale młodzian tak był osłabion poprzednią
9 2,23| obrócić.~- Radźcie! - rzekł młodzian.~- Poradzę tak: tę żmiję,
10 2,29| boleści nie potrafi się młodzian sprawić jak należy lub może
11 2,31| tuż przy nim:~- Zbyszku...~Młodzian odwrócił się i ujrzał przed
12 2,32| do króla w tej myśli, że młodzian i zobaczy prędzej stryjca,
13 2,34| samym Spychowem - odrzekł młodzian.~I począł opowiadać, jak
14 2,34| zmysłów zamroczeniu. Wówczas młodzian położył go na tapczanie,
15 2,34| o tym, co dalej uczynią. Młodzian może miał gotowe postanowienie,
16 2,42| zwyczajna krzypota - i że młodzian ma chyba jakąś tajemnicę,
17 2,42| bitwie - odrzekł leniwie młodzian.~- I zdobycznego dobra dość
18 2,42| to już będzie i koniec.~A młodzian zamknął na chwilę oczy jakby
19 2,51| monarchy Zygmunt Korybut, młodzian wielkich nadziei i wielkich
20 2,52| monarchy Zygmunt Korybut, młodzian wielkich nadziei i wielkich
|